Skocz do zawartości

Marcin Wojtczuk

Members
  • Postów

    121
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marcin Wojtczuk

  1. Jestem po 4 warkach na CB25. Dwa witbiery, Stout irlandzki i Altbier. Wszystko poniżej 13Blg celowane. Pierwszy był stout i poszedł jak złoto pełny gar w fermentor. Drugi był witbier i tutaj mniejsza warka była, 20l brzeczki wyszło. 1 kg płatków błyskawicznych, 1kg pszenicznego, 2kg pilzneński. Sam śrutowałem, poszło bez problemu, aż dziwne. Wydajność tych warek była 70%, dla mnie spoko. ***** I potem przyszedł Altbier z zasypem 7kg z czego 4kg wcześniej w styczniu ześrutowałem na dosyć drobno jeszcze pod filtrator z oplotem. Totalne zatkanie całości, mimo mieszania przy wsypywaniu. Zbity zacier, zaklejona bazooka. Musiałem wszystko zlać wężykiem do wiadra, wyczyścić bazookę, przemieszać słód. Pompa stanęła, musiałem przeczyścić. I potem witbier z 2kg płatków kleikowanych, 1kg pszenicznego i 2kg pilzneńskiego - w miarę grubo śrutowałem. Niestety historia ta sama, całkowite zatkanie, zlewanie, czyszczenie bazooki itd. Natomiast mieszanie słodu i spowolnione wysładzanie spowodowały wzrost wydajności na 80%. ***** Wnioski: 1. Jeśli komuś zależy na czasie to nie schodzić poniżej 3,7l wody na 1kg słodu. Nie wykraczać poza 28l objętości zacieru, 22l wody do zacierania. Obniżyć wymaganą ilość brzeczki z jednej warki i tyle. 2. Jeśli zacier się przytka i zacznie przeciekać górą rurką albo otworami do włożenia rączki w kosz (!), to bazooka będzie martwa i koniec zabawy. Widziałem patent z położeniem siteczka do ochrony tego otworu aby drobny syf nie szedł tam (taka jakby dodatkowa bazooka na górze - z sitka), ale zbity zacier i tak jest gigantycznym problemem. 3. Szufelka, mieszanie, szufelka, mieszanie - dokładnie każde ziarenko wymieszać 4. Niestety dekokcja czy ogólnie kleikowanie to nie są techniki które dobrze współpracują z Coobrą 5. Nie zamieniłbym Coobry z powrotem na gary na indukcji. Prędzej bym porzucił piwowarstwo niż wrócił. Ale wężyka z oplotem to mi brakuje. 6. Przy zbitym zacierze plastikowe mieszadło piwowarskie nie daje rady, dobrze działa porządna metalowa łycha do nalewania zupy 7. 80% wydajności to całkiem nieźle, jeśli ktoś ma czas na tą zabawę. Polecam przemieszać zacier tak czy owak.
  2. Przez całą resztę masz na myśli pozostałe dawki chmielu na 10 minut do kotła i na zimno czy coś jeszcze? bo się chyba pogubiłem. Tylko tu się u mnie kłania brak miejsca na przechowanie brzeczki Porteru zanim cienkusz przefermentuje dlatego zadam suche drożdże. Mógłbyś trochę to rozwinąć bo nie wiem czy dobrze Cie rozumiem. Chodzi Ci o uwodnienie droższy jednej saszetki w jednym litrze wody? Trochę duże tej wody jak na mój gust o ile o to Ci chodziło. Po za tym słyszałem o sposobie by dodać do wody w której się uwadnia drożdże odrobinkę cukry by się lepiej namnożyły. Stosował ktoś z was taką metodę i może się wypowiedzieć o jej skuteczności? 1. Porter bałtycki chmieliłbym tylko na 60 minut i na tym zakończyłbym dawki chmielu 2. Miałem na myśli zrobienie zupełnie innego piwa najpierw. Jeśli miałbyś gdzieś trzymać brzeczkę porteru przez miesiąc to przecież by zgniła 3. Starter drożdżowy w kolbie przygotowuje się z brzeczki wcześniej spasteryzowanej lub ekstraktu. Drożdże normalnie uwadniasz i wlewasz w starter i na mieszadło. W przypadku drożdży suchych uzyskujesz dwie ważne rzeczy ze startera: * pewność że drożdże ruszyły * wstępne namnożenie i uzupełnienie składników dla rozwoju dużej ilości drożdży I teraz producenci obiecują że do tej drugiej rzeczy wystarczy uwodnić drożdże, bo jest pożywka zawarta. No niby jest. Ale ona starcza na 30 minut. Drożdże należy uwadniać w temp 30st C a zadawać w 12st C. Właściwie od razu po wsypaniu drożdży należałoby je zacząć schładzać. To się nie uda, lepiej robić starter, dać im się spokojnie najeść i dopiero to powoli schłodzić i zadać. Brzeczka starteru ma około 10 Blg, to znacznie lepsze środowisko rozwoju niż brzeczka 20Blg. Plus tlen z mieszadła magnetycznego...
  3. Moim zdaniem znakomita receptura, podobna do porteru żywieckiego. Sam tak zrobiłem (wiedeński+monachijski) i był bardzo dobry. Pozostałbym na chmieleniu na 60 minut jednak (wybrałbym Magnat), cała reszta chyba jednak nie. Płatki dębowe zrobią potem robotę. Warto może wspomnieć o tym, że dwie saszetki W34 to minimum co trzeba mieć a zaleca się aby najpierw uwarzyć cienkusza i przefermentować pierwszą partią W34 a potem zadać gęstwę do porteru. Mój bałtycki 20Blg w ilośći 18l ruszył dopiero po 36h (temp zadania drożdży 12st C). Gdybym teraz robił to zrobiłbym najpierw cienkusza albo zrobiłbym dwa startery 1l z tych W34 (z każdej saszetki jeden).
  4. Bardzo wszystkich przepraszam za moją niefortunną wypowiedź (((( Myślałem że to oczywiste, że skoro sam zacieram to żartuję sobie z naszego ciężkiego trudu, ale przecież z ojcowską miłością. Głupio wyszło. Przepraszam. (Chodziło mi o to, żeby nie zaczynać od zacierania wierząc w jego magię, lecz (co podkreśla Czesław Dziełak) w pierwszej kolejności ogarnąć fermentację - tak będzie taniej (sprzęt, czas) i smaczniej).
  5. Sporą część opisanej pracy można zastąpić laptopem/tabletem i stroną brewness.com - kalkulatorem browarnym który prowadzi przez zacieranie jak za rękę. Brakuje mi bardzo informacji o kontroli temperatury zadania drożdży i fermentacji - a ja np. to właśnie uważam za kluczowe przed rozpoczęciem zacierania. Tzn. uważam, że najpierw na ekstraktach trzeba się nauczyć dobrej fermentacji a potem iść w zacier. Dodam tez że moim zdaniem zacieranie w stosunku do ekstraktów różni się prawie wyłącznie ceną, jeśli się ogarnia fermentację. Może być też tak że piwo z ekstraktów będzie lepsze niż zacierane bo fermentacja była lepsza. Także jeśli ktoś nie musi liczyć każdej złotówki (w granicach rozsądku) to niech nie idzie koniecznie w zacieranie, bo jest bardzo przereklamowane. IPA, Altbier, American Wheat, Belgijskie specyjały - bez problemu z ekstraktów lub ew. z dodatkiem moczonych jedynie słodów. Bogactwo dodatków, płynnych drożdży i temperaturowych reżimów fermentacji to jest esencja piwowarstwa. Ja bym do ekstraktów nie wrócił bo nigdy nie zainwestowałem wiedzy w to jak komponować na nich receptury, ale ostatnio odkryłem że magazyn BYO (Brew your own) oferuje zawsze alternatywę z ekstraktów. Jeśli nie masz garnka 30l, nie masz miejsca na te wszystkie graty to odpuść zacieranie, warz z ekstraktów i ciesz się tym jak mało pracy wkładasz w robienie zarąbistego piwa podczas gdy frajerzy męczą się ze słodem, śrutowaniem ;-) * chyba Cię nieco poniosło obrażając większą część użytkowników tego forum - odpocznij sobie trochę od forum.
  6. Możecie stłumić przepływ pompy przecież, w razie czego (czy to na kranie czy zaciskiem)? Tak jest zrobione w gotowych kotłach zaciernych z pompą.
  7. Uporządkujmy trochę, bo są nieścisłości. Masz 18stC w kuchni pod stołem? Powiedzmy że masz 22st C. To znaczy że piwo fermentowało w temp 24-26st C.To górna granica drożdży do witbiera, może będzie ok a może będzie taki nieprzyjemny posmak ordynarnego alkoholu. Zobaczysz. Natomiast dla drożdży to dobrze. Czym zmierzyłeś Blg? 50% odfermentowania po 2 tygodnaich w tak wysokich temperaturach fermentacji oznacza że był jakiś bardzo duży problem z zacieraniem albo zadaniem drożdży. W jaki sposób zadałeś drożdże? W jakiej temperaturze uwadniałeś, jaka objętość startera, jaka różnica temperatur pomiędzy brzeczką a starterem, jaka temp. brzeczki? Drożdże które doznały szoku termicznego lub szoku osmotycznego (np. od uwodnienia w czymś słodkim) mogą źle pracować, np. być wrażliwe na gwałtowne ochłodzenie brzeczki. Mnie to raczej wygląda jak fermentacja która utknęła a bulknięcia wynikają z tego że CO2 się powoli ulatnia z ciepłego piwa.
  8. Powiedzmy że zakupię beczkę 70l w celu fermentacji w niej piwa (popyt rośnie) i zleję do niej pierwszą warkę 25l i zadam drożdże. Kiedy należy wlać kolejną warkę 25l? Wydaje mi się, że wlanie jej gdy już się rozpocznie fermentacja zatrzyma ją, zresztą tak czytałem w wątkach tego typu na forum. Przewaga jednej beczki nad dwoma fermentorami jest taka, że beczkę łatwiej się nosi i ma sumarycznie większą pojemność*. Poza tym otwieranie tych beczek jest znacznie prostsze. * więc w ekstremalnym przypadku można dolać wody, robiąc HGB 60l. (nie wiem tylko jak to potem rozlać w butelki, to się robi hardkor).
  9. Nie chcąc nic zepsuć, na razie czyściłem pompę tylko przelewowo + przelewałem wodę ze środkiem dezynfekcyjnym. Ale pewnie warto ją rozkładać i czyścić - jak to zrobić? Pompy używam przy schładzaniu brzeczki, więc jej czystość ma podstawowe znaczenie.
  10. Rozważam wersję pro i chciałbym poznać wasze opinie jak odmieniło się wasze warzenie po zakupie wersji pro? Czy ktoś może wie co się dzieje z przepisami zmienionymi tylko dla warki po tym jak pro wygaśnie? Trochę się martwię, że skoro nie ma opcji podania karty kredytowej to zapomnę odnowić i mi zniknie wszystko.
  11. Jedzie do mnie Coobra CB25 więc czas na zakup wężyków do chłodnicy. Proszę powiedzcie czym to połączyć z kranem w kuchni? Jakie węże kupić? Ogrodowe? Jaka średnica wewnętrzna tego węża przy złączu z chłodnicą? Może ktoś zdjęcia wrzucić?
  12. O do diaska, 3,5h od wsypania do końca? Plus może z 30min mycia? To chyba zbyt piękne aby było możliwe... Podsumowując wątek jak na razie: 1. potrzebny jest wysoki stosunek wody do ziarna, powyżej 3,5:1 2. luksusowo drobne śrutowanie słodu jak przy wężyku z oplotu niestety odpada, trzeba mielić bardzo grubo (tak jak browamator sprzedaje) 3. bazooka nie daje rady, potrzebna torba do chmielenia 4. były udane (i nieudane) próby ze słodami przenicznymi i żytnimi 5. plastikowe mieszadło piwowarskie prawdopodobnie nie da rady i trzeba sie szykować na wydatek na metal lub grube drewno Czyli najlepiej nastawiać się na zasyp poniżej 6kg i raczej lekkie piwa albo po prostu mniej brzeczki. Albo wkręcić wężyk z oplotu na gwint bazooki. Próbował ktoś?
  13. Nowości w temacie są takie, że postanowiłem wykorzystać kapitalizm do swoich celów i ogłosiłem wśród znajomych że jak chcą dalej piwo pić dobre to muszą się zrzucić na kociołek, bo ja nie mam. Trwają negocjacje kto ile da
  14. Myślałem, ale wizja trzylatki wsadzającej rękę w palnik żeby sprawdzić co to jest, skutecznie mnie zniechęciła. Już pomijając brak wentylacji w domu (blok stawiany od początku bez gazu). To jest znakomity pomysł dla kogoś kto na prawdę konkretnie się zna na elektryce i elektronice, ponieważ obecny uproszczony schemat oparty jest o mechaniczny włącznik grzałek 0-1, co nie pasuje do pulsacyjnej pracy elementów o wysokiej mocy typu 2500W. Sam autor kodu twierdzi że trzeba zmodyfikować STC-1000. I teraz jak pomyślę, że miałbym sam wymieniać elementy przez które idzie 2500W i ryzykować uszkodzenie sprzętu.,.. to rozumiem dlaczego trzeba zapłacić tyle za Grainfather.
  15. W związku z pęknięciem płyty indukcyjnej* pod ciężarem dwóch garów 15l/10l muszę tymczasowo zawiesić warzenie. Nie ma takiej opcji żeby wrócić na płytę z garami, więc czeka mnie sprzęt dedykowany. Nie planowałem tego zakupu i nie mam teraz 4tys zł na Grainfathera, dlatego rozważam jeden z dwóch kociołków Klarstein lub Bulldog Brewer (Coobra). Droższe opcje mają metalowy kosz do wysładzania i pompę. Pompa jest fajna. Tańsza opcja to kociołek Klarstein bez metalowego kosza i pompy za około 700zł razem z torbą nylonową na słód. W tej tańszej opcji nie ma wyświetlacza LCD i trzeba ręcznie mieszać. Ale kosztuje 1000zł mniej niż ten w którym nie trzeba mieszać. http://www.electronic-star.pl/Klarstein-Beerfest-kociol-warzelny-zestaw-do-warzenia-piwa-2585W-30l_i205794.htm Wszystkie te systemy to defacto BIAB, nie można śrutować słodu tak drobno jak pod wężyk z oplotem. Różnica jest tylko w zdolności do stabilizacji temperatury. Przy czym ponieważ wszystkie mają termostat to nawet stojąc nad tym i mieszając będzie lepiej niż na indukcji bo nie trzeba się martwić o samą grzałkę, wystarczy zamieszać co jakiś czas. Żaden z nich nie ma sterownika takiego jak Grainfather i dlatego zaczynam myśleć że w mojej sytuacji lepiej będzie zakupić taki zwykły tani kocioł a chłodzenie tak jak dotąd robić w wannie z zimną wodą w garnkach które już mam. Bo te bardziej wypasione opcje i tak nie rozwiązują wszystkich problemów a po prostu więcej kosztują. Skoro i tak mam nad czymś stać i pilnować to nie widzę wielkiego sensu dopłacać za niemieszanie. Czy może coś przegapiłem? (Poza tym za rok-dwa te najtańsze kotły będą miały tak wypasione sterowniki jak teraz Klarstein). * jest to kwestia wcześniejszego uszkodzenia płyty, to musiało się tak skończyć prędzej czy później
  16. Kwas cytrynowy ... z cytryny???? To ostatnie źródło jakie mi przychodzi do głowy.. Najdroższe, najmniej pewne... Przecież dostępny jest za grosze w każdym spożywczym praktycznie pozbawiony smaku kwasek cytrynowy w proszku... Przy cenie innych kwasów i ich kłopotliwości, kompletnie nie rozumiem po co je stosować...
  17. W poszukiwaniu źródła problemu z niską wydajnością (nie daje rady przekroczyć 70% przy jasnych piwach) zainteresowałem się wodą z kranu jakiej używam. Jest to warszawska kranówa o następującym profilu: https://www.mpwik.com.pl/view/jakosc-wody/centralny/2017&miesiac=styczen Daję link, bo im dłużej to czytam, tym mniej wiem co wpisać w kalkulator na brewersfriend. Kalkulator ostrzega mnie, że poziom jonów wapnia Ca+ jest zbyt wysoki (268mg/l) i muszę modyfikować wodę. Jednocześnie mpwik twierdzi, że woda jest średnio twarda. Czy możecie mi pomóc z tym wyliczeniem? Bo jeśli rzeczywiście jest problem, to jest to kwestia także zdrowia osób w domu. Po gotowaniu wody w garnkach mam wyraźne osady a czajnik to chyba raz na dwa tygodnie powinienem odkamieniać, więc jest szansa że kalkulator mówi prawdę. Co powinienem zrobić? Gotować i dekantować? Dawać odczynniki wspomagające wytrącanie? Kupować wodę mineralną w baniakach 5l?
  18. Dla mnie podstawą oszczędnośći jest: * warzenie na tych samych drożdżąch (użycie gęstwy) * rozmiar warki (15-20l) * użycie polskich/niemieckich chmieli tam gdzie to możliwe * uzupełnianie 3-5Blg w recepturze płynnym ekstraktem (oszczędność czasu, także przy śrutowaniu) Ale ogólnei to biorąc pod uwagę ile trzeba rzeczy kupić do domowego browaru, co idzie w tysiące złotych, wygląda na to, że zyskowne dla mnie to zajęcie będzie dopiero za kilka lat bez zmian sprzętu. Dlatego warzę małe warki 7-12l, żeby się nauczyć, wypróbować reżim fermentacji, popełnić wszelkie możliwe błędy jak najszybciej. A potem Grainfather albo coś takiego. Bo mój czas jest bezcenny i tak (mogę go używać na naukę, ale jak mam robić duże warki i sprzedawać/wymieniać ich część to muszę oszczędzić czas).
  19. Hm.. przeanalizowałem sprawę drugi raz i doszedłem do wniosku że próbowanie piwa wędzonego z fiolki do mierzenia gęstości to zły pomysł. Wczoraj przy rozlewie do butelek spróbowałem z filiżanki i ZDECYDOWANIE poprawiło to odczucia. Wędzonka nadal jest intensywna ale przyjemnie i to do stopnia w którym *mojej żonie smakowało*. A to musi być bardzo dobre piwo. Myślę zatem że przy ocenie wędzoności należy podawać ile czasu piwo leżakowało i w jaki sposób. Moje po burzliwej 2tyg układało się jeszcze tydzień na płatkach drewna czereśniowego. Ten tydzień zrobił robotę i jeśli w tym tempie będzie wędzoność spadać to za miesiąc nie będzie jej wcale.
  20. Wczoraj robiłem ipę na Perle i zdecydowanie bym go polecił w kwestii kwiatowości. Moje najmocniejsze skojarzenie z kwiatami miałem jednak zdecydowanie przy single hop Amarillo. Może warto rozważyć po prostu dodatek suszonych kwiatów do gotowania/na whirlpool? W zestawieniu na YCH Hops jako kwiatowy został ujęty Hellertauer Blanc, z czym absolutnie nie mogę się zgodzić. Pachnie lekko i świeżo ale to nadal ten szlachetny Hallertauer, może lekko podbity amerykańskimi nutami. Wydaje mi się, że w tym zestawieniu tylko chmiele które mają jeden-dwa aromaty przypisane do nich będą miały coś z kwiatami wspólnego. Bo taki np. Cascade posiada nuty kwiatowe ale przecież nie pachnie samymi kwiatami. Podbije i wzbogaci Amarillo ale nic więcej. Królestwo za dobrą metodę na czysty kwiatowy aromat w IPA.
  21. Drożdże Fermivin PDM to Bayanusy, znacznie wyższa odporność na alkohol to ich podstawowa cecha. Dziękuję wszystkim w tym wątku za ostrzeżenie przed kłopotami z refermentacją.
  22. Hm.. ja popełniłem błąd i dałem 100% wędzonego czereśnią do Stoutu. Wbrew zapowiedziom i narzekaniom, aromat dymu jest tak intensywny, że piwo jest prawie niepijalne. Ten słód jest *bardzo mocno* wędzony i moim zdaniem nie nadaje się na 100% zasypu do piwa. Chyba że do grilla, no to tak. Oczekiwałem bardzo lekkiego aromatu wędzonego, tak jakby leżeć na leżaczku jakieś 10m od grilla. A czuję się jakbym głowę wsadził pod pokrywkę paleniska. Zakup w styczniu 2017. Nie polecam na 100% zasypu.
  23. Zrobiłem Foreign Extra Stout 18Blg z prawie 100% zasypem słodu wędzonego czereśnią (reszta to jęczmień palony i pszeniczny czekoladowy). Właśnie zakończył fermentację po 2tyg i spróbowałem. Aromat dymu i wędzenia jest o wiele mocniejszy niż się spodziewałem, piwo jest niepijalne. Właściwie nie czuć nic innego, jakbym siedział przy grillu i go wąchał. Nie sądzę żeby coś poza bardzo długim leżakowaniem uratowało to piwo, ale dałem płatki drewna czereśniowego macerowanne w burbonie. Myślę nad wanilią jeszcze. Szkoda, liczyłem na to, że wyjdzie delikatnie wędzone, tak jak było obiecywane. Max 30-40% tego słodu można dać, na pewno nie 100%. Moje pierwsze nieudane piwo, kiedyś musiał być pierwszy raz
  24. We Fermentum Mobile dają bodajże 4 miesiące do terminu przydatności od daty produkcji, dokładnie nie pamiętam. To znaczy, że te twoje poszyły do fiolki 21 stycznia. Do ceny drożdży trzeba doliczyć jeszcze cenę startera, ale i tak będzie nieco niższa niż Wyeast. Z drugiej strony jak komuś się nie chce robić startera to pewnie Wyeast już nie będzie tak drogi. Nie wiem, na ile to się zgadza ze stanem faktycznym, ale Wyeast chwali się minimalną ilością 100mld komórek w paczce do końca daty ważności. Hm. CIekawe. Wybrałem FM nie tylko ze względu na cenę ale i to że piwa na tych drożdżach zawsze wgniatają mnie w fotel, zwłaszcza "Oh Deer! Citra Saison". Na drożdżąch Wyeast jeszcze nic nie miałem okazji pić, chyba że jakiś browar się tym nie pochwalił. Jeśli chodzi o cenę startera to definitywnie od teraz będę zlewki z gara przeznaczał na starter (ostatnie litr z syfem do lodówki, zlać znad osadu i spasteryzować w słoiku). Generalnie to się opłaca nawet małą warkę zatrzeć i z 6l starterów sobie spasteryzować i do spiżarni. Zwłaszcza jak komuś leży przeterminowany słód jakiś.
  25. Ja robię warki 8-12l z opcją na 18l. Te mniejsze warki są w 100% ze słodów, dopieszczone, odfermentowane w szklanych słojach: http://allegro.pl/balon-do-wina-8l-gasior-szeroka-szyjka-wino-sloj-i6101197022.html?reco_id=384452d1-fa09-11e6-b512-0261df806ec6 Mam też szklany balon typu dama 5l i właśnie rozlałem z niego 3l piwa powstałego z wysłodków po FES Schodzenie na warkę 5l ma następujące minusy: 1. i tak jeden dzień spędzasz na warzeniu i filtracji, może wyjdzie ci sumarycznie godzina krócej 2. i tak jeden wieczór spędzasz na rozlewie, no może pół wieczoru akurat 3. jak robisz różne piwa, potrzebujesz różnych słodów - cały czas kurierzy krążą 4. mniejsza bezwładnosć cieplna także piwa - łatwo jest szybko zmienić mu temperaturę, co źle wpływa na drożdże 5. praktycznie non-stop jest overpitching, chyba żeby gęstwę przekładać Moim zdaniem warki 20l to jest za dużo na domowy browar. Ale też warka 5l to za mało. Ja bym szedł w 8-10l (te słoje robią też większe ja mam też 13l). Alternatywna propozycja jest taka, żeby wymieniać się na różne piwa z piwowarami albo po prostu częstować znajomych, sąsiadów, współpracowników licząc na zrozumienie, że piwowarstwo domowe potrzebuje konkretnego wsparcia finansowego. U mnie jest taki problem z tym, że sam nie zdążę się czasem nacieszyć swoim własnym piwem, bo wszystko mi z domu wyniosą Jeszcze inna alternatywa to kocioł zacierno-warzelny który znacznie skraca procedurę przygotowania piwa do fermentacji plus zestaw kegów do fermentacji i składowania piwa. Wiadomo, że w mieszkaniu to nierealne, ale już w domku - przemyślałbym. No i wreszcie jeszcze jedna alternatywa: warzenie belgów, mocnych porterów i wszystkiego co ma powyżej 18Blg i lubi sobie poleżeć. I wtedy pół roku albo i rok wakacji od warzenia i znów...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.