Kolejne dwie degustacje na pierwszy rzut poszło Fruit Wheat z browaru domowego (jeszcze) bez nazwy
- barwa: różowa, piwo klarowne
- aromat: lekko owocowy, drożdżowy,
- smak: owocowy (dominuje truskawka),
- piana niewielka, krótkotrwała, szybko znika,
- wysycenie średnie/odpowiednie
- goryczka mało wyczuwalna ( odpowiednia do tego rodzaju piwa) ,
Piwo jest lekkie, pijalne, odpowiednie na upalne dni. Dość mocno wyczuwalne owoce w smaku ale niestety jest taki kompotowy posmak, nie przeszkadza ale jednak. Wydaje mi się, że przyczyną jest dodanie owoców na etapie gotowania. Moja ocena też nie jest bardzo miarodajna ponieważ takie piwa dobrze pije się od razu po nagazowaniu a ta warka ma już prawie 5 miesięcy. Trochę brakuje mi jakiegoś aromatycznego chmielu. Ogólnie piwo wypiłem z przyjemnością i posmakowało mi.
Kolejne piwo to White IPA z browaru Biereczek
- barwa: bursztynowa (nie pasuje mi ta barwa do piwa białego ), piwo lekko zmętnione,
- piana obfita, długotrwała
- aromat: cytrusowy, żywiczny, świeży, czuć amerykański chmiel,
- goryczka dość wysoka, niezalegająca, krótkotrwała (odpowiada mi, lubię chmiel magnum na goryczkę),
- smak: cytrusowy, żywiczny, lekko trawiasty, orzeźwiający,
Dobre piwo . White IPA kojarzę raczej z niższą goryczką ale jak pisałem wcześniej dla mnie ok. Z barwą trochę się nie wstrzeliłeś Za to piana jak przystało na piwo z dodatkiem pszenicy dorodna.
Pozdrawiam piwowarów