-
Postów
126 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez rex5555
-
-
Może jesteś nieco przewrażliwiony.
Ja warzę luźniej, nie zawsze leci KLAR, a już trafia do chmielenia. Uważam że mętne zwiąże się na dnie podczas fermentacji.
Również często mam "mleko" po chmieleniu, jest przy słodach i było przy ekstraktach (może nieco mniejsze), nie przejmuję się tym.
Nie jestem pedantem - co nie znaczy że Ty Zgoda nim jesteś. Masz po prostu swoje spostrzeżenia
-
j.w. ~coder pisał - to ma sens, dużo roboty. A co z ziarna to z ziarna - czyli lepsze.
Teoretykiem nie jestem, ale ostatnio przy wysładzaniu stronga zaczęło lecieć coś ok 30°Blg i wysładzałem do ok 12°Blg, finalnie brzeczka miała 24°Blg. Jak chcesz podwyższyć ekstrakt to po prostu dlużej pogotuj i nadmiar odparuje.
Z reszty zrób cienkusza, kolejna robota a i czasem cienkusze są smaczne. Kiedyś robiłem mocnego stouta i cienkusz finalnie osiągnął ok 2-2,5%, wyszedł smaczny z piękną pianą. Teraz mi leżakuje cienkusz z w.w. stronga, ale jeszcze nie kosztowałem
No i oczywiście zapasteryzowany cieńkusz jak ~coder wspomniał jest świetny na startery.
mój ciemny cieńkusz
-
Warka była pomyślana z podziałem na dwa fermentory. 61a to BPA na drożdżach WLP550 i 61b powiedzmy IRA na 1318 - London Ale III. Oczywiście skoro wysładzanie poszło nie tak jak się spodziewałem to we fermentorach znalazło się nie do końca to co powinno być.
61a 22l. 15°Blg zadane starterem z gęstwy po 10 godz. już ładnie pracował.
61b około 15l. następnego dnia dodałem trzy litry przegotowanej wody i już zrobiłem starter z US-04 bo oryginalne drożdżaki jakoś nie miały ochoty na pracę. Po około 22 godz. jednak fermentacja ruszyła.
A czy zrobiłeś Pan Panie Jejski starter dla tych 1318? Bo to było ok 1/3 - 1/4 activatora tylko.
-
Ja na rurce mam ten oryginalny dekielek z czerwonego plastiku. Zrobiłem w nim dziureczkę grubą igłą i nią uchodzi z rurki CO2. Waty nie używam.
Ja zrobiłem dwie dziureczki, ale czemu? :rolleyes:
-
Ja dla ogólnienia stosuję taki czas leżakowania:
- pszeniczne 1tydz.
- ale 1mies.
- lager 6mies.
Doświadczeni piwowarzy uprzedzam "Proszę nie grzmieć!"
-
Dziś do opisu mam piwko pszeniczne podarowane mi przez 'tieroo'
Aromat: bogaty we wszystkie te estry , orzeźwiający, przy głębszym wdechu lekko wyczuwalny alkohol
Kolor: słomkowy, jasny, klasyczny, super
Nagazowanie: średnio-niskie, uważam że za słabe
Piana: przy nalewaniu wysoka, dobrze wróżąca, ale w miarę picia pozostają tylko wysepki z pianą; uważam że gdyby było bardziej nagazowane to i piana by się wyśmienicie trzymała
Smak: estrowy, czyli te wszystkie estry
, mam również wrażenie wodnitego, wyczuwam lekko chmiel i lekko alkohol.
Już nic nie wyczuwam, bo się skończyło.
Podsumuje jeszcze: piwko udane, porównam do danych z etykiety(4,9%ABV 12,9°Blg) - wydaje mi się jakby miało trochę więcej alkoholu, ale nieznacznie smakowało, dziękuję.
-
Spróbuj może obciąć końcówkę wężyka tak żeby zrobiła się taka "gwiazda" - wystarczą trzy ciachnięcia nożyczkami. Ja tak zrobiłem, żeby się nie przypychało gdy wężyk dotykał scianki baniaka. Tu może też trochę pomoże.
Banalnie i genialnie, dobra uwaga na przyszłość!
-
to cieszy
co do reklamodawców - byle to nie były wstrętne pop-upy.
a samo piwo.org jest bogatym serwisem + sklep, a forum bardzo sympatycznym (w porównaniu do innych for)
jak sie nie myle to piwo.org bylo moim 1-szym serwisem o tematyce piwowarstwa domowego który odwiedziłem.
z ciekawości - czy piwo.org miało kiedyś inną budowę i wygląd (tak kilka lat wstecz), bo pamięć zawodna
-
Dostałem do degustacji Pierońskie piwko
Z góry uprzedzam że kiperem nie jestem, nie mam specjalnych kubków smakowych, a i też rzadko zamieszczam takie recenzje. Ale raz na ruski rok można.
Aromat: słodowy, lekko alkoholowy.
Kolor: piękny!, ciemny, pod światło malinowo-rubinowy z lekką purpurą.
Nagazowanie: lekkie, delikatnie musuje w podniebienie
Piana: niewysoka, lecz trwała, utrzymała się do samego dna.
Smak: wyraźnie słodowy, na drugim planie czuję alkohol - ale delikatnie - nie przeszkadza, a chmielu i goryczki nie wyczuwam.
Ogólne wrażenia: pyszne piwko, z dużą mocą bo 7,5%, Dziekuję.
Wrażenia żonki: "Ale pachnie tym piwem, jak w irlandzkim pubie" (komplement)
-
{~bubuś} zrób Edit i ujdzie w tłumie.
Co co Citry to z pewnością spróbuję użyc, ale smak brzoskwini pewnie jest umowny.
Brzoskwinie lubię, ale sok z brzoskwiń czy aromat soków z brzoskwiń uważam za odrażający (pewnie przez przemysłową chemię)
Tak czy siak chmiel warty eksperymentu.
-
a może wtedy kiedy pierwszy drożdżak da nam pierwszą cząsteczkę alkoholu? No bo przecież nie ma piwa bezalkoholowego 0,0%. !
Choć nie uważajcie mnie za tego który uważa alkohol za priorytet
-
Przypominam, że słód karmelowy jest zacierany w ziarnie. Skrobia już jest rozłożona.
Ale całkowicie? Przepraszam jeśli wprowadziłem kogoś w bląd, ale tak dedukowałem i nie byłem pewien czy cała skrobia się przekształca.
-
I pomyslałem sobie, żeby np. zamiast słodzika "wyekstrachować" jakoś słodycz ze słodu karmelowego i dodać do fermentacji. Może dzięki temu piwo będzie słodkie bez słodzika?
Może ktoś ma jakiś pomyśł?
Szczerze to znam tylko jeden sposób - Laktoza
-
Wiem' date=' ale chodzi mi o to, czy ekstrakt przejdzie do brzeczki.
Chce zrobić piwo malinowe - zawsze robie je tak, że biorę końcówkę przefermentowanej warki i dodaję syrop malinowy, wodę i fermentuje jeszcze dalej jako "drugie piwo". Wychodzi fajnie malinowe dla mojej LP, ale zastanawiałem się, czy jakbym do tego dołożył "wywar" z samego słodu karmelowego - co by to dało? Smak, zwiększenie ekstrakru, słodycz, czy cukry fermentowalne? Stąd to pytanie,[/quote']
Jeżeli jest nieczynny enzymatycznie to skąd mają być cukry fermentowalne?
Lub niefermentowalne?
O co chodzi. Ano o to że słód aktywny enzymatycznie przetwarza skrobię na cukry fermentowalne i niefermentowalne. Gdy użyjesz słodu nieaktywnego, to podczas zacierania wypłuczesz tylko skrobię do brzeczki co nie jest porządane (patrz próba jodowa).
Słód karmelowy oczywiście zawiera różne cukry, ale także skrobię której nie chcemy w brzeczce.
Dlatego nie ma sensu używać 100% słodu karmelowego. Lepszym rozwiązaniem jest wrzucić słody bezpośrednio do wysokiej temp np73-74°C aby uzyskać sporo cukrów niefermentowalnych i nadać piwu słodkość.
-
Również pozdrawiam,
a forum te jest po prostu sympatyczne.
-
podaj jakich drożdży użyłeś
ja podam za przykład moją sytuację z pierwszą warką, również z brewkita, również zajeżdżała drożdżami
- drożdże Safbrew t-58 - bardzo specyficzne
cały proces cacy, bez cukru
przyznam że teraz bym takiego piwka nie dopił do końca, ale człowiek robi się po prostu nie tyle wybredny co wymagający
* primo - używaj innych szczepów drożdży
* secundo - przechodź na zacieranie
* tertio - nie zrażaj się
-
* 100 lat
* 200 warek
* 300 kilo słodu
-
Oddałem pusty głos ze względu na nikłe doświadczenie. Za rok-dwa się wypowiem :cool2:
-
50% to pozorne odfermentowanie, rzeczywiste wynosi zaledwie 40%, nie chcę cie martwić rex5555 ale masz skład granatów. Drożdże powoli ale skutecznie zeżrą resztkę cukrów, szacuję, że do 4-5°Blg. Będzie to ilość równoważna dodaniu około 20g cukru na litr piwa (10g/butelkę!!) nie licząc tego co dodałeś do refermentacji.
Dziękuję za obliczenia, bo ja strasznie nie lubię się w to bawić
ale obserwując tę moją nieodfermentowaną warkę to wcale się nie gazuje, może i to prawda że powoli drożdże robią swoje, ale póki co sprawia nawet wrażenie że za mało dałem do refermentacji. Może drożdże są już niewydolne. Trudno powiedzieć, młody piwowar jestem, wiele przede mną!
EDIT:
Aha, mój przypadek jest celowy, czyli piwo "w zamiarze ma być takie by się nim najeść" heh
aby uniknąć wysokiego °Blg polecam zacierać na wytrawnie czyli w okolicach 64-66°C
No i mały offtop - pytanie
Jak procentowo wygląda efekt pracy enzymu a-amylaza, gdy już nie pracuje b-amylaza (powyżej 70°C ), bo enzym przerabia skrobię na różne cukry, czy są jakieś dane na ten temat?
-
Całkiem możliwe że zacierałeś na słodko w wysokiej temperaturze. Jeśli masz zapiski tego warzenia to będziemy więcej wiedzieć.
Dla przykładu całkiem niedawno warzyłem Stouta Owsianego na słodko. Otrzymałem 14,5°Blg a zeszło bodaj do 7,5°Blg, po cichej butelkowałem, wszystko świadomie i bez nerwów że będą granaty. Zacieranie (chyba) bezpośrednio w 72°C. Drożdże - gęstwa Wyeast 1084 Irish Ale, po ok 2 zbiorach.
Wiele razy napisałem "chyba" - to ze względu na to że nie mam przy sobie moich zapisków.
-
BTW: ile sypnąć aromatycznego do Pale Ale warto się zastanowić chwilę wcześniej, zerknąć do BJCP, czy choćby na inne receptury. Oczywiście chodzi nam o przykład, ale też o pewną zasadę w piwowarstwie, że nie robimy niczego bez namysłu.
Zgadzam się, choć jestem jeszcze początkującym piwowarem, bo na dziś dzień mam 10 warek zacieranych, to staram się trzymać jakiegoś stylu. Głównie pytają tak początkujący którzy nie interesują się i nie czytają forum.
Shoutbox to jest super pomysł jeśli userów będzie 20-40 tyś. z czego z 300-500 online.Też prawda
Jak ktoś się zaczyna zastanawiac przed chmieleniem ile dac chmielu to niech lepiej nie warzy wogóleNo bez jaj, nie każda żona myśli od rana ile gram curry czy pieprzu sypnąć, nie każdy warzy stylowce. Poza tym spontaniczne eksperymenty też fajnie wychodzą.
A tak na serio, bardzo często korygujemy ilość dodawanego chmielu w momencie odważania.Czasami okazuje się, że nie mam tyle chmielu ile planowałem, no i trzeba w zmieniać w locie.
Jeżeli widzisz jakiś wątek, który jest "wieczny i głupi" (cokolwiek to oznacza) - wciśnij raportuj i uzasadnijNo o to mi chodzi. Sam dałem jakieś ogłoszenie, które jest już nieaktualne, więc zgłoszę poprzez tę funkcję.
Dziękuję za odpowiedzi!
-
Ponawiam sugestię w sprawie Shoutboxa
Jak wyżej poczytałem wiele negatywnych opinii na ten temat, ale często jest chęć zapytać o tak błahe rzeczy że aż żal wątek zakładać.
Dla przykładu : "Matko i córko ile mam sypnąć aromatycznego do Pale Ale, za dwie minuty chmiele" , "Warzę właśnie bezstylowca, by osiągnąć mniej fenoli mam sobie go postawić w przedsionku 18stC czy w pokoju 22stC" itp.
Wiem że można się skontaktować przez komunikatory, ale trzeba czasu by to zainstalować, znaleźć numer, zapytać w niebyt. A shoutbox jest zawsze pod nosem.
Z drugiej strony zaś nie musiałby być to pomysł na stałe, a tymczasowy, zobaczyć jak się sprawuje itd.
Po okresie tymczasowym - o ile jest to archiwizowane - prześledzić co było wypisywane, jeśli tematy ważniejsze to shoutbox do likwidacji, jeśli bardziej błahe to może jednak nie przeszkadza takie okienko.
Kolejne pytanie bardziej do spraw organizacyjnych piwo.org - "Albo jestem ślepy, ale chyba nie mamy kosza" ? Widzę tylko "Wiecznie żywe głupie wątki"
-
no właśnie niestety już szukam dłuższą chwilę, ale nigdzie nie widzę co lepsze: dodawać ekstrakt chmielowy do butelek bezpośrednio czy do zielonego piwa jeszcze przed rozlaniem.
Ja uważam, że lepszy jest suchy ekstrakt słodowy niż cukier (a nawet glukoza). Dlatego rozpuść to j.w. i wlej w fermentor z kranikiem i rozlewaj. Fermentację cichą zrób jeśli uważasz to za słuszne, ale najczęściej jest tak że przy pierwszym piwku się śpieszy, także możesz sobie tą cichą podarować.
Co do suchego ekstraktu i cukru, bądźmy szczerzy, czy wolimy się najeść mielonką czy polędwiczką? To i to jest mięsem.
-
Drożdże Wyeast 3068 Weihenstephan Weizen.
Założenia są takie, dodatek cukru ma dać piwu rozgrzewającą moc, a wynikającą z tego wytrawność chce zrównoważyć dodatkiem płatków owsianych. Drożdże takie bo akurat planuję serię weizenów, więc może użyję ich do osiągnięcia goździków.
Myślę że pomysł całkiem niezły, nie wnikam w przyprawy itp. bo mam jeszcze zero doświadczenia z przyprawami.
Zwrócę tylko uwagę na drożdze. Sugerowałbym albo użycie dolniaków, albo tych pszenicznych i przy butelkowaniu zadać dolniaki, i od razu do zimnego pomieszczenia. Chodzi o to że pszeniczne nie żyją zbyt długo, a później ulegają autolizie.
Taka moja opinia.
(za błedy przepraszam, w razie czego jeszcze raz przestudiuje co po niektóre działy)
Browar WENA #141 India Pale Ale
w Degustacje piw domowych
Opublikowano
Piwko butelkowane 28-01-2010
15,2°Blg 7,2%ABV
Aromat: słodowy, mam wrażenie kwiatowego, lekko chmielowy
Kolor: bardzo ładny! ciemnobursztynowy, pod światło pomarańczowy, mętny.
Nagazowanie: średnie, musuje w język i podniebienie
Piana: po nalaniu obfity kożuszek, po ustaniu bardzo ładna warstwa pianki
Smak: piękne przejście ze słodowego początku do chmielowej goryczki
Całokształt: pyszne piwko. Pierwszy raz piję IPA, i tego właśnie się spodziewałem. Dziękuję.