Gorący osad i chmieliny mają to do siebie, że najlepiej osadzają się na dnie w chłodnej brzeczce - jak przelewasz gorącą, to duża część tych mętów idzie po prostu do fermentora.
Po ostudzeniu dekantuje ją ponownie, napowietrzając od razu i wtedy oddzielam od reszty osadów. Są to jednak już tylko osady białkowe bo chmieliny zostają przy pierwszym obciągu w garnku.
Chłodzenie w garnku z kilku powodów jest dla mnie kłopotliwe. A umycie dodatkowego wiadra to chwila roboty,
PS. I mam takie pytanie jeszcze. Czy jakbym chłodził w garnku razem z chmielinami powiedzmy przez 6-7h to czy nie wzrosłoby mi IBU ? Ciężko byłoby to obliczyć biorąc pod uwagę temperaturę spadkową chyba. Czy goryczka rośnie tylko w 100C ? Chłodnice sobie kupię ale póki co daje radę tak.