Skocz do zawartości

Marval

Members
  • Postów

    53
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marval

  1. Cześć! Możliwe, że nazwa browaru jeszcze się zmieni... ale zobaczymy Nazwa to oczywiście nawiązanie do chmielu, a także do miejscowości, w której się znajduje: Niedźwiedzica - Góry Sowie. Jeśli kogoś natchnęło na inną nazwę i chce mi pomóc, to zapraszam Warka nr 1: "Grizzly" Summer American Imperial India Pale Ale - opiszę edytując co jakiś czas ten komentarz, będą też zdjęcia i opis wrażeń...
  2. Witajcie! Moja mama nieraz kupuje piwa z fortuny. Nie czepiam się jak jej smakują to dobrze, ja nie robię smakowych piw. Ale to co zobaczyłem, zdziwiło mnie zupełnie... Często zdarzają się granaty u koncerniaków? Bo u mnie zdarzyło się w fortunie miodowej, która wybuchła robiąc niezłe szkody (szkło wbite w wodę mineralną, pełno wody). Piwo stało w ciemnym i zimnym miejscu, bo w piwnicy. A termin ważności jest dobry. I teraz pytanie... Pozywać fortunę?
  3. Stworzyłem burzę, obiecuję, że nie wznowię gadki na temat fermentacji cichej, tak mi dopomóż... Dr2 ma rację. Nie ma co pisać jak jest według nas, tylko jak jest naprawdę wiem, że wielu z Was ma większe doświadczenie ode mnie i przydają się takie tematy, by rozwiać pewne wątpliwości i dobrze, że ci bardziej doświadczeni mają wciąż cierpliwość, by nam odpowiadać.
  4. Olej roślinny , taki jakiego w domu do smażenia się używa, posmaruj element z ząbkami i kilka razy przejedz góra - dół. Jak już przestanie piszczeć wytrzyj nadmiar oleju. Operacje należy przeprowadzać jak zacznie piszczeć , albo co 12 warek. Nie smaruje się mechanizmów olejem roślinnym. Olej roślinny lub inaczej spożywczy jak nazwa wskazuje jest do spożywania. I każdy technik Ci to powie. Użyj WD-40, ewentualnie jakiegoś smaru do przekładni
  5. No dobra, każdy ma swój sposób na warzenie Ja nie wciskam ja zachęcam, ewentualnie propaguję. Ale ok, koniec sporów cieszę się, że masz piwa, które są lepiej sklarowane tylko po burzliwej niż moje, mam nadzieję, że równie dobre, bo przecież o to tu chodzi Najważniejsze, aby piwo smakowało i tego się trzymajmy. Na zdrowie!
  6. Nie Kopyrową, a sztuką warzenia piwa. On sam też musiał skądś to wziąć ale nieważne. Robisz cichą żeby sklarować piwo, nie musisz dodawać żelatyn czy innych pierdół, piwo w cichej Ci się sklaruje. Ponadto można chmielić na zimno, co jest mega zaletą. No i poza tym nie masz autolizy w piwie a ryzyko takie jest jak sobie w jednym fermentorze postoi. No i na koniec mniej osadu drożdżowego w butelkach, który powoduje to, ze piwo jednak trzyma się krócej. Jaka infekcja? Jak wysterylizujesz to co trzeba to nie ma mowy o infekcji. Znam piwowarów co uwarzyli mnóstwo warek i wszystkie na cichej i żaden nie miał infekcji. A na cichą zlewasz tak, żeby nie napowietrzyć i tyle Zawsze będzie spór o to, czy dawać na cichą, czy nie. Ja jestem zwolennikiem cichej. I piwa z cichej nigdy mnie nie zawiodły.
  7. Zgodnie ze sztuką robi się też cichą. Nie wiem, czy to wynika z lenistwa, czy jak... co to za problem zlać na cichą?
  8. U mnie? Fermentor stał w temperaturze 18 stopni, fermentacja podniosła do 20, teraz dałem w cieplejsze miejsce na ostatni dzień żeby dofermentowało w 23 stopniach
  9. hmm... ja swoje US-05 "topiłem" przez ok 4h i dzisiaj mija 11 dzień burzliwej i ciągle "bulka"
  10. No to dobrą drogą idziesz Smacznego piwa i udanych warek!
  11. A jak dodajesz w takim razie roztwór do refermentacji? Od razu z cichej do butelek lejesz?
  12. Tzw. cicha zachodzi czy zlejesz piwo znad osadu czy nie, czasami zdawało mi się, że piwa niezlewane były wręcz klarowniejsze, jednak mogło to zależeć od wielu innych czynników. To czy będzie się miało granaty czy nie, nie zależy od tego czy stosujesz "cichą" tylko od tego czy piwo poprawnie zostało odfermentowane czy też nie, a także od poprawnej dawki surowca do refermentacji (+ ewentualnie od higieny procesu). Cicha jest takim zabezpieczeniem... Może faktycznie granaty zależą od tego czy piwo dobrze odfermentowało, ale cicha jest takim zabezpieczeniem przy okazji w zasadzie nieważne czy stosujesz cichą, czy też nie... Jeśli piwo zrobiłeś dobre, to reszta nie ma znaczenia
  13. Wiesz co? Nie pytaj, a próbuj i daj znać jak smakowało
  14. Dla mnie cicha to podstawa... To jest jak gra wstępna podczas seksu i sorry, ale być musi i uwierz mi, że przede wszystkim dzięki cichej nie masz granatów (jeszcze zalezy ile dasz surowca do refermentacji), bo drożdże sobie dofermentują, pozbędziesz się dodatkowo niechcianych drożdży, piwo będzie dłużej trzymało no a poza tym można chmielić na zimno piwowarstwo to nie wyścigi, trzeba być cierpliwym i się opłaci
  15. A jednak ciągle ciągnie do tego RISa nas początkujących mówię nas bo tez dopiero zaczynam. Ale nauczyłem się cierpliwości i Tobie też radzę, bo w piwowarstwie to bardzo ważne nie mówię żebyś nie zrobił RISa, kto wie... ale trzeba miec trochę wprawy i spokoju chociażby podczas filtracji na zdrowie!
  16. Jak długo zacierałeś i w jakiej temperaturze? Robiłeś test na obecność skrobi?
  17. Musisz po prostu poczekać ja jak kupilem zestaw z BA to nie miałem problemu z kranikiem, był od razu szczelny. Ale druga sprawa, ze staram się dość mocno zacisnąć nakrętkę. Pamiętaj, że uszczelkę musisz mieć na zewnątrz fermentora. Na cichą nie musisz mieć z zaworem, a dodatkowe kraniki zwiększają możliwość infekcji, bo nieraz zdarzy się zapomnieć, żeby odkazić kranik.
  18. Bardzo skromna odpowiedź, ale rozumiem co chcesz przekazać, ponieważ piwowarstwo można porównać do każdego rzemiosła Robię drewniane kufle do piwa od 3 lat i dlatego podam przykład w tym obszarze. Do każdego kufla podchodzę indywidualnie, osobno. Każdy kufel jest inny, ponieważ to ręczna robota. Wiele z nich wyszło mi naprawdę ładnych, ale ani razu nie zrobiłem tego idealnego kufla... takiego jakiego chciałbym zrobić ale myślę, że to właśnie w tym jest całe piękno rzemiosła. Zastanawiam się też, czy da się uwarzyć idealne piwo dla siebie? Mam dość dużo samokrytyki i sądzę, że nie. Dlatego chcę po prostu warzyć udane piwa. Warzę dla przyjemności, podoba mi się ten proces zacierania, wysładzania, fermentacji i uśmiech mam na twarzy, gdy ktoś pochwali, gdy ktoś doceni, gdy ktoś powie, że jest dobre Ot hobby, ot cała historia. Pozdrawiam Cię Pindin
  19. Ja bym chmielił mimo wszystko na cichą skoro próbowałeś zielonego i mówisz, że takie sobie to warto nachmielić, a zawsze te ok. 40 butelek będziesz pił z większym uśmiechem ale żeby postawić sprawę jasno, Pindin ma większą wiedzę (bez ironii), ja mam niewiele za sobą, więc może i warto go posłuchać
  20. Ja bym walnął z 80 gram dwóch rodzajów chmieli na cichą i po amerykańsku, ale to ja każdy ma inny styl Spoko, nie Ty jedyny zaczynasz z esktraktami, jest wielu takich, a później robią zajebiste piwa ale przygotuj się na zacier, bo to zajebista sprawa... możesz sporo ingerować w piwo i będziesz później mega zadowolony
  21. Narkoman jakiś? GB... jest z tego znany, że lubi używać takich określeń A co do tematu to sam osobiście nie użyłbym ciepłej wody z kranu (miasto) raz zrobiłem test, a mieszkam we Wrocku. Przez tydzień (dwa razy na dzień) gotowałem ciepłą wodę z kranu w czajniku, a później przerzuciłem się na zimną... I stety lub niestety różnica była zauważalna, bo i w z smaku herbata była jakoś lepsza, gdy gotowałem zimną wodę z kranu i jakoś mniej osadu było na dnie czajnika Na szczęście piwa warzę u taty w górach, który ma studnię i czerpie wodę z 22m i woda jest kryształ
  22. Pewno, że da się ulepszyć Zależy co chcesz uzyskać... jest coś takiego jak american pilsner, czyli pilsner chmielony amerykańskimi chmielami i wtedy będziesz miał dość ciekawe nuty kwiatowe, czy żywiczne - citra, mosaic etc. Ale wcale nie musisz odchodzić od standardów i możesz nachmielić go Żateckim, czyli typowo czeskim chmielem i będziesz miał aromat korzenno-ziołowy Na cichą dałbym go z 30 gram, żeby też nie przesadzić, bo to w końcu pilsner.
  23. Witaj! Nie ma znaczenia ile uzyskasz Blg zeby zadecydowac czy zlewac na cicha. Moze byc i 6Blg a jesli przestalo spadac po 3 dniach to przelewasz wiec moze byc tak ze za szybko przelales na cicha, wiec drozdze sobie dofermentowuja. A nie czules tego przed chmieleniem na zimno bo mozliwe ze miales pokrywe nieszczelnie zamknieta. Raczej to nie infekcja, wiec potrzymaj jeszcze na cichej pare dni i butelkuj spokojnie i cierpliwosci
  24. Ok, dzięki wielkie! Burzliwa jeszcze trwa w najlepsze, będę sprawdzał po 12 dniach czy spada jeszcze blg, ale watpie. Dobra, to dam na 5 dni przed końcem cichej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.