Mądre słowa, infekcja jest zawsze! Grunt aby nie dać jej warunków do rozwoju.
Swego czasu nastawiałem ocet słodowy na chmielinach, w słoju nakrytym gazą (dostęp powietrza), szczepiąc drożdzami i bakteriami octowymi z octu owocowego, jakież było moje zdziwienie gdy wyszło dobre piwo (osad chmielin stanowił ponad 30% wysokości słoja)
Z drugiej strony piłem kiedyś weizena w którym infekcja dała smak pieczonych jabłek co w połączeniu z goździkami i bananami dało wyborny smak szarlotki, genialne piwo, acz piwowar zapewne nijak by tego efektu nie powtórzył.