Jeżeli chodzi Ci o FWT (Forced Wort Test), to owszem bawiłem się kilka razy, próbki brałem w 3 fazach procesu. Na początku wrzenia, przed chłodzeniem oraz po. Test robiłem wg podręcznika 'Yeast the Practical Guide to Beer Fermentation'. Test zaleca przechowywanie próbki w temperaturze około 30 stopni lub ciepłe miejsce - grzejnik dostarcza o wiele więcej energii moim skromnym zdaniem. Wg tabeli, która jest zawarta w tej książce należy rozpatrywać to tak:
1 dzień - brzeczka mocno zanieczyszczona. Zalecenia: Dezyfekcja wszystkiego co ma kontakt z brzeczką, dodatkowo pozbądź się aktualnej warki
2-3 dni - Średnie zanieczyszczenie, piwo prawdopodobnie będzie również zanieczyszczone. Ponownie dezynfekcja i nie używaj dalej drożdży z tej warki
3-6 dni - małe/nikłe zanieczyszczenie - warto dla pewności wszystko zdezynfekować, piwo może ale wcale nie musi być zanieczyszczone.
> 7 dni - tak trzymać, dobra robota
Jeszcze raz wspomnę, że temperatura najprawdopodobniej ma kolosalne znaczenie. Ciepło z grzejnika to o wiele więcej jak 30 stopni. Moim zdaniem całkiem nieźle Ci wyszło . Jeżeli nie masz problemów w swoim piwie, to nie ma co się martwić.
I również jak szanowni koledzy teraz ograniczam się do FFT i tylko przy mocniejszych (16°P+) piwach. Mam nadzieję, że pomogłem
Wiesz, na razie to te piwa jeszcze w leżakowaniu są i czy będzie problem to się okaże Kaloryfer mam z termostatem i ustawiam na nim temperaturę oscylującą w okolicy 30-35 stopni