Witam,
Tak jak obiecałem parę wątków wyżej podczas dzisiejszego warzenia porobiłem kilka zdjęć z mojej pracy:
zdjęcie 1: po wsypaniu słodu, odczekaniu jakiś 5-10 min i włączyłem pompę - żadnej pływającej łuski nie widać
zdjęcie 2 oraz 3: tak wygląda moja brzeczka pompowana do fermentora. Syfu żadnego nie widać. Wszystko zostaje w kociołku jak widać na niższych zdjęciach...
zdjęcie 4: to co zostało na dnie - jeszcze trochę z tego poszło do fermentora, do momentu gdy zaczął lecieć syf. Gotowane było 80g chmielu w granulacie oraz nasiona kolendry.
zdjęcie 5: po wypompowaniu syfu zostało takie coś na dnie...
zdjęcie 6: po spłukaniu wodą. Zwykła gąbka z płynem do naczyń, 30 sekund i efekt końcowy widoczny na ostatnim zdjęciu nr 7
Nie wiem czy wszystkich to zadowoli ale zawsze coś To była moja 11 warka na kociołku, zero modyfikacji, zero ulepszeń. Efekt końcowy dla mnie jest ok, chyba że jestem mało wymagający