1. Jak mierzysz temperaturę? Czy wyłączasz palnik jak tylko dobijesz do zadanej temperatury czy może mieszasz i czekasz chwilę aż temp. się ustabilizuje? To samo po czasie, mieszasz przed zmierzeniem? Mierzysz w tym samym miejscu, mniej więcej w środku garnka (nie chodzi tylko o lustro brzeczki, ale też "wysokość")? Po zgaszeniu palnika i ustabilizowniu temperatury owiń garnek kocem, albo czymś podobnym, mnie potrafi uciec podczas zacierania, owszem, ale to jest 2-3 stopnie na 30 minut, a nie 5-7 na 15.
2. Jeśli na zimno to tak, warto, jeśli na gorąco to porządny whirlpool i umiejętne zlanie załatwi temat - ja potem jeszcze to co zostanie odlewam go osobnego naczynia, czekam godzinę-dwie aż się ustoi, zlewam znad osadu i gotuję dla sterylizacji, bo czasem litr-dwa można odzyskać.
3. Na oko to się dużo zdaje (zależy kto ma jakie oczy;-) ). Policzyłeś chociaż na oko ile wody do wysładzania?