nikhil

To ja mam to "ale" ala pszeniczne. Minęło trochę czasu piwo ma nadal lekko kwaskowy smak ale raczej to się nie pogłębia. Pije je ze smakiem mocno schłodzone. Nie szkodzi mi w żaden sposób. Jest jak najbardziej pijalne. Nie będę już jednak robił piwa w tak wysokich temperaturach. Następne za to zapowiada się znakomicie. Pozdrawiam!

Dobry Poradnik , przeczytałem z uwagą. Gratulacje!

Podpisuje się w całej rozciągłości. Warzenie ma być przyjemnością, przynajmniej jest taką dla mnie. Świat jest pełen żyjątek których nie widzimy jak nam coś wleci do piwka, trudno. Też chce żyć.

Jak sobie czytam na tym forum o infekcjach to zastanawiam się czasami czy nie jesteśmy przewrażliwieni i zbyt szybko nie wyrokujemy że piwo jest zepsute. Bywa że nie wyjdzie takie jak byśmy chcieli. Mam małe doświadczenie , w moim ważeniu pojawiają się wątpliwości ale przedwcześnie niczego nie wylewam.

Pierwsze moje podejrzenie padło właśnie na drożdże że to one powodują taki kwaskowy smak. Richard Lehrl pisze: " Jeżeli na poziomie lustra płynu utworzyło się kółko z osadów można podejrzewać infekcje". W moim piwku nic takiego nie ma. Tak jak pisałem wszystkie inne parametry piwa są O.K:)

Jak leje piwko z butelki ostrożnie i nie do końca to jest piękne klarowne zmętnienie jest na dnie i wtedy smak jest bardziej "kwaskowy". Goździków nie czuje.

Jedno co mnie zastanowiło to burzliwa fermentacja trwała krótko może 24h. Fermentator trzymam w lodówce styropianowej i temperaturę dość znacznie obniżyłem tak do 15 stopni i przestało bulgotać.

Jesteś pewien?

Nic już z tego nie wiem. W połowie lipca robiłem Pale Ale. kupiłem w jednym z internetowych sklepów słód Pale Ale i pół kg karmelowego , drożdże Windsor, robiłem dwie przerwy w trakcie zacierania czyli wszystko standardowo. Minął miesiąc od butelkowania a piwo smakuje i wygląda jak pszeniczne. Wielka piana sporo gazu lekko mętne i ten charakterystyczny kwaskowy typowo pszeniczny smak. Nie przepadam za pszeniczniakiem choć to smakuje mi nawet bardzo. Początkowo jak próbowałem to piwko dwa tygodnie wcześniej było lekko kwaskowe ale pomyślałem że jest za wcześnie i że smak jeszcze się zmieni. Zastanawiałem się także nad drożdżami , używałem ich pierwszy raz. Teraz nie jestem pewien czy dostałem ten słód który zamawiałem , był ześrutowany nie wnikałem za bardzo ale wyglądał inaczej niż poprzednie , na worku było widać więcej "mąki ". Nie wiem co o tym myśleć.

Dawałem całe bo wyczytałem że tylko w tej formie kardamon nie traci aromatu, tak też hindusi dodaja go do potraw czy do herbaty czy kawy. W całości trochę trzeba gotować aby cały aromat przeszedł do potrawy czy do piwa choć może faktycznie dałem go trochę za wcześnie. Ale piwko jest smacznie i jak wszyscy degustujący stwierdzili smak jest zrównoważony. Poza tym kardamon kardamonowi nie równy. Ja swój przywiozłem z Indii. Może w niedługim czasie zastosuje coś jeszcze z przypraw z tego kraju mam coś, nie wiem nawet jak to się nazywa smakuje dziwnie ale może dać fajny aromat.

Słód jasny 4kg, słód karmelowy 0,5kg, chmiel goryczkowy 30g, chmiel aromatyczny 30g, kardamon 15 ziaren, drożdże propagator ale. Robimy jak "ale" do pierwszej dawki chmielu dodajemy kardamon. Wyszło fajne piwko , jedynie trochę słaba piana.

Jak niebezpieczne mogą być te granaty mi nic jeszcze nie wybuchło poza dwoma butelkami podpiwku(to były dopiero fajerwerki dobrze nikogo nie było w pomieszczeniu , zgroza)

Ta metoda jest super.! Popieram

Ja mam bardzo różne butelki bo nie zbierałem ich sam ale znosili mi je znajomi. Greta dobrze radzi sobie ze wszystkimi. Kapslowanie kapslownicą na młotek to dopiero wyzwanie nikomu nie polecam.

Piwo trzymam w butelkach około miesiąca. Myślę że to wystarczy. Wyczytałem że kardamon ma około 10% tłuszczu może to jest przyczyna małej piany. Piwo ma bardzo ciekawy smak i chciałbym zrobić za jakiś czas następną warkę z tą przyprawą dlatego może zmienię drożdże lub coś innego aby piwo było jeszcze lepsze. Po za tym kardamon ma właściwości zdrowotne, działa na układ trawienny przeciw nowotworowo dobry jest także na reumatyzm. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

To moja druga warka. Składniki słód jasny 4kg , karmelowy 0,5kg , chmiel aroma. 30g , goryczkowy 30g , drożdże Propagator górna fermentacja i dodatkowo 15 ziaren kardamonu dodana do chmielenia. Wszystko robione tak samo jak pierwsza warka czyli tradycyjne Pale Ale. Pierwsze wyszło super niestety to z kardamonem ma słabą pianę reszta czyli smak ,nagazowanie i inne parametry są ok. Czy dodatek kardamonu może powodować tak nikłą pianę? Jeszcze muszę dopisać że zastosowałem środek do klarowania piwa.