Witam, mam drobny problem z moimi pierwszymi doświadczeniami związanymi z zacieraniem. Robiłem APE, i z tego co wiem APA posiada mocno chmielowy aromat i w smaku także dobrze czuć ten chmiel. Pomijając juz fakt, że brzeczka wyszła o 2* blg za niska (pewnie nieumiejętność wysladzania), to naprawde cieżko było mi stwierdzić ta chmielowosc. Chmielilem tak jak w temacie napisałem, za pomocą siateczek muslinowych. Na początku było troche zbite wiec poluzowałem jedna siatke, ale druga (moj autorski i chyba dosc głupi pomysł) była podzielona na dwie części bez możliwości zwiększenia miejsca dla chmielu. Regularnie dociskalem łygą tą siateczkę zeby "wycisnąć" jak najwiecej tego smaku aromatu itd. Jak bardzo głupie to było? Zamierzam warzyć następnym razem bez siateczek, jak cieżko pozbyć się chmielin? Kiedy ich się pozbyć? Wystarczy reduktor osadów w tym kurku? Czy moze musze dokonać "dekantacji" (niekoniecznie wiem na czym to polega) szukałem wątków z tym związanych na forum, ale nie znalazłem wystarczajaco zrozumialego jak dla mnie. Wiem, duzo informacji, ale wciąż jestem troche zagubiony.
Z góry dziękuje wszystkim za pomoc!