Skocz do zawartości

wariat

Members
  • Postów

    111
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez wariat

  1. Weź tak nie strasz bo ogłoszą upadłość i zamkną zabawkę, a ja brewness lubię… marudzę na braki i niedoróbki ale jednak lubię;-)
  2. Ale jednak do plastików... żółty pojemnik to metale i tworzywa sztuczne… http://www.goap.org.pl/zdaj-odpady-2/jak-segregowac-smieci/
  3. Jeszcze jedno @brewness, gdybyś miał zamiar rozgrzebać trochę bazę składników. Taki pomysł, gdybyś np. w słodach rozdzielił pole nazwa na Producent i osobno Nazwa, a później w magazynie, w recepturach wyświetlał to jako jednow jakiś sposób połączone to też częściowo zapobiegło bałaganowi w stylu: * Viking - Pale Ale * Pale Ale (Viking malt) * Pale Ale Malt (Viking) * Strzegom Pale Ale * Pale Ale - Strzegom
  4. Iiii tam. W przypadku flaszek z czarnkowa/kamionki jak i wszelkich zwrotnych wynalazków to ta metoda to tylko marnowanie wody. Wsadziłbyś tę flaszkę do wiadra z wodą i po 10 minutach wyciągasz bez etykiety. Odklej tak jakieś sensowne krafty to pogadamy ?
  5. Już dawno mówiłem, że potrzebny jest tracker na jakimś gitlabie bo inaczej via maile i forum to jest nie do ogarnięcia. Ja dziś mam sugestię dotyczącą surowców. Jest np dodany taki słód: https://brewness.com/user/ingredient/fermentable/140701/view ale to nie ja go dodałem więc skoro nie zaakceptowany to nie mogę go dodać do receptury. Więc go sklonuję w bazie brewness (ok gdyby to był pale ale to bym sklonował tak mi się jeszcze nie chce ale jeśli zachce mi się go użyć drugi raz to wtedy już sklonuję) i będzie więcej nie zaakceptowanych wpisów o tym samym słodzie, w bazie programu bałagan który de facto jest przez ten program wymuszony. Tymczasem słodownia strzegom udostępnia elektroniczną specyfikację w 2 formatach wszystkiego co mają w ofercie (tak zakładam) gdyby to wciągnąć do oficjalnej (zaakceptowanej) bazy to cały problem z głowy jednym krótkim ruchem. https://vikingmalt.pl/oferta/ Takie same pliki pewnie znajdzie się także w innch słodowniach. Później zostanie sprzątanie istniejącego bałaganu, ale myślę, że jeśli dopiszesz jakiś system (oznacz duplikaty, sprawdź czy zawierają to samo, połącz duplikaty jeśli tak / wyślij wiadomość do tych co użyli tych surowców) to znajdziesz kilka osób które w zamian za nie wiem miesiąc abo Ci to posprzątają...
  6. Wiesz to nie chodzi o to, że bałem się, że coś przeżyje tylko o wygodę. W czasie warzenia duperele leżą zalane starsanem i jak są potrzebne to je biorę i są zdezynfekowane. Jeśli mam ten filtr namoczyć na 5 minut to to jest to samo 5 minut kiedy bawię się w whirpool czy jak mu tam… w skrócie mieszam w garze jak porypany. Ale Amerykanie stanęli jednak na wysokości zadania i napisali, że chcą mój adres żeby mi wyslać nową szklankę więc jestem udobruchany.
  7. Pomogło… trochę. Dzięki! Jest mętne ale trochę przejrzyste. NaOH miałem wymieszane kilkanaście tygodni temu, ale zakładam nieśmiało, że nie ma to znaczenia jeśli zalałem kilka razy (co chwila nowym bo mam tego 5l) i w międzyczasie myłem gąbką z tym drapiącym czymś i płynem do mycia naczyń. Myślę, że będę mógł z tym żyć, ale tak czy siak minus dla bouncer.beer za wyprodukowanie tego gadgetu z materiału który reaguje z popularnym środkiem do dezynfekcji. Teraz mam zagwozdkę bo chciałem kupić drugi z drobniejszym sitkiem, ale w tej sytuacji sam nie wiem. No ale to już off topic więc cii
  8. A ja mam inną zagwozdkę. W niedzielę warzyłem piwo, do dezynfekcji standardowo starsan i despray i wszystko cacy, ale na filtrze (Mac Daddy Bouncer) coś mi wylazło od StarSan. Było tak, że zalałem toto StarSanem i inne rzeczy też w SS wrzuciłem i zapomniałem. Zawsze tak robię… no ale moje zawsze to ledwo kilka razy więc się nie liczy. Jak chciałem użyć filtra to okazało się, że przestał być przezroczysty. ? Tak, w okolicy gdzie stały sprzęty zamoczone lub pozalewane SS używałem despray. Czy on mógł tak zareagować ze SS? Chrzanić filtr… ale generalnie nigdy się nie zastanawiałem i np jak odkręcam butelkę z drożdżami od fermentora to zanim ją spowrotem nakręcę zawsze sikam najpierw mocno desprayem od spodu w zawór, a później drugim sprayem ze SS żeby z kolei wypłukać resztki despray który mógłby mi śmierdzieć w piwie. Nie powinienem tak? Sam SS był nowy (rozrobiony kilka miesięcy temu, ale nie używany). Zasadniczo ja SS uzywam raz do jednej warki i po rozlewie wylewam. Inaaczej nie byłbym w stanie go zużyć przed upływem terminu przydatności.
  9. wariat

    grainfather

    Moje najprostsze i najtańsze rozwiązanie wygląda tak, że wbiłem termometr w wąż tuż przed fermentorem i działa :D To był pierwszy prototyp :D Ponieważ przebity wąż po wyjęciu termometru natychmiast się zasklepił i w tym miejscu na pewno chciałoby wyrosnąć coś złego :D Uciąłem go i wyciąłem nową dziurkę nożyczkami (najchętniej bym ją wybił dziurkaczem do paska ale nie mam, to będzie trzeci prototyp :D Duża dziurka powinna się dać spoko zdezynfekować i myślę, że tak zostanie.
  10. AFAIR wszystkie te zgody można sobie odklikać w profilu, nie jest tak jak w różnych serwisach gdzie zgadzasz się lub nie i pozamiatane więc o ile ok, ładniej ejst jeśli haczyki są domyślnie wyłączone to jednocześnie co do zasady chciałbym, żeby wszędzie było jak w brewness.
  11. Odkopię wątek bo znalazłem kolejne butelki warte uwagi. Nowa warka piw z piwnej stacji, NEIPA i AIPA z nowymi etykietami (nie Tarzanka i Bandanka) tylko odpowiednio Vera Monterka i Ari Żona. Same etykiety i nazwy podobają mi się mniej, ale nie o tym temat. Wydrukowane są na tworzywie które: 1. jak pociągnąć w rogu to odchodzi w całości i zabiera ze sobą 90% kleju z flaszki 2. resztę kleju można odkleić właśnie oderwaną etykietą, pacając nią w butelkę. Klej lepiej trzyma kleju niż butelki, więc przechodzi tam gdzie powinien i butelka czysta. Dodatkowo do butelek z Czarnkowa (Konstancin) o których pisałem wyżej dołączyły hurtem piwa z browaru Golem. Warzone w Kamionce i tam również etykietowane etykietami z papieru na klej do butelek zwrotnych. Kilka minut w zimnej nawet wodzie i etykieta sama odpada.
  12. Taki film? https://www.youtube.com/watch?v=FlBlnTfZ2iw
  13. Super eksperyment, choć strasznie zaskakujący skoro sam fermentis w instrukcji pisze, żeby uwadniać S04 (i inne .*Ale) w wodzie o temperaturze 25-29°C, a tu nagle wychodzi, że 41°C jest lepsze. Bądź tu mądry i pisz wiersze
  14. wariat

    Przeciekający kranik

    Musi przypadkiem rozwiercili Ci większy otwór. Napisz do nich i tyle. Mam 2 wiadra BA z kranikiem do obu kranik trzeba wkręcać.
  15. I tak i nie… jednocześnie, zależy jak spojrzeć. W piwie moczy się… obudowa elektroniki. http://www.ispindel.de/ https://tilthydrometer.com/ No i teraz to o którym w tym wątku
  16. Daj znać co Ci z tego wyszło. Jestem ciekaw jak kalibracja narzędzia może pomóc na problem z nagłym sporym (do 0,5°Blg) wzrostem pomiaru podczas ostatniego mierzenia. I tak tylko przyszło mi do głowy… to nie jest tak, że Ty sobie ten refraktormetr dla zabawy kalibrujesz od nowa w każdy poniedziałek prawda? To co prawda też nie powinno dać powtarzalnego efektu wyższego pomiaru na końcu no ale…
  17. Też mi różnie wychodziło przy spławiku i refraktometrze. Refraktometr pewnie daje się oszukać mętną brzeczką, spławik trudno odczytać przez napięcie powierzchniowe. Na dodatek wymaga dużo większej próbki… w efekcie przy ostatniej warce po prostu olałem spławik. Ja robię tak, że próbkę zostawiam w pipecie żeby się ogrzała/ochłodziła. Podczas gotowania poieram próbkę, wylewam do gara, drugi raz pobieram w ten sposób „płuczę” pipetę tym co aktualnie mam w garnku. Wkładam pipetę z zawartością do pustej szklanki i ona tam sobie stygnie. W przypadku zimnej brzeczki/piwa robię tak samo tyle, że wylewam zawartość do zlewu. Co do wyników to w przypadku osttaniego piwa (wczoraj rozlałem), z pierwotnego 15,3° po tygodniu refraktometr pokazywał 8,2 (3,5°), dwa dni później 8,0 (3,2°) i to było 01.05 wczoraj mierzyłem znów i znów było 8,0 jak w mordę. Uznaję, że to wyniki które trzymają się kupy (AIPA na US-05) i przez myśl mi nie przeszło, żeby kontrolować coś spławikiem. No bo umówmy się… co mi to zmieni? Wszystkie pomiary tego o którym mówię tu: https://brewness.com/pl/batch/12270/view
  18. Większość zakupów związanych z tym bałaganem zrobiłem w browamatorze ani razu nie mogłem narzekać na czas dostawy, bo szybciej by się nie dało. Przy okazji bardzo sobie cenię ich cierpliwość przy odpowiadaniu na różne często naiwne zapewne pytania. Jeden jedyny raz czekałem na przesyłkę dłużej, ale to było w ten sposób, że zapytałem czy towar jest, dowiedziałem się, że nie, i że dadzą znać jak będzie fizycznie u nich i wtedy zapłacę a oni wyślą, co jest moim zdaniem super poważnym i profesjonalnym podejściem. Od momentu kiedy zapłaciłem paczka była u mnie jak zwykle po 2-3 dniach.
  19. 10° to by było za mało bo skoro w instrukcji było napisane 18-20°C to może nowy jestem ale w ciemno obstawiam, że to był lager z nazwy, ale zamiast drożdży lagerowych były US-05 albo S-04. Generalnie lagerów w kitach to powinni zabronić i wszystko byłoby łatwiejsze, ale co ja tam wiem.
  20. Kupiłem fermentor stożkowy żeby „przelewać wirtualnie” minimalizując straty. Mam w tej chwili IPA na cichej, przed weekendem „przełączyłem” na cichą bo: 1. uznałem, że blg już nie spadnie, bo z grubsza nie ma z czego a wyjeżdżamy na weekend do Gdańska 2. słoik pod fermentorem był pełen to było 01.05 (https://brewness.com/pl/batch/12270/view), piwo stoi nadal. Będę chmielił na zimno, planuję dodać chmiel we wtorek i w sobotę lub niedzielę rozlać do butelek. Kolejne piwo uwarzę tydzień później. Użyję drożdży z saszetki więc to nie ten przypadek, ale nawet gdybym chciał tu zacieśnić zdarzenia (ponad możliwości, bo jednak rodzinka też ma wymagania), rozlać w przyszłą sobotę, następne piwo warzyć w niedzielę to mam 2 tygodnie. Z postu @Daniel() rozumiem, że rozwiązaniem jest (może być) przemycie gęstwy po jej odebraniu. To może jak już dojrzeję do tych eksperymentów tak spróbuję. Na razie jak mówię układam sobie to wszystko powoli w głowie planując zabawy z gęstwą w przyszłości. Jednocześnie eksperymentuję na innych polach i próbuję wyników tych eksperymentów… smakują mi
  21. Spoko, przyjmuję. Tylko jednocześnie oznacza to, że jeśli na raz aktywny jest jeden fermentor odpada cała zabawa z gęstwą i szczepienie cięższych piw większą liczbą drożdży no bo się fizycznie nie da (dwa tygodnie na cichej to przecież żadne halo). Wywraca mi to w głowie trochę obraz który mi się budował, ale to pewnie nie ostatni raz w tym interesie.
  22. Zasada super, ale co jeśli ktoś chce robić jedno piwo na raz i jednocześnie zadać gęstwę z poprzedniego do następnego? To oznacza, że gęstwa musi przeczekać aż poprzednie piwo przeleży cichą i rozlew i doczeka do kolejnego weekendu do warzenia. Czyli 3-4 tygodnie. Na razie jeszcze nie próbowałem ale jestem coraz bliższy eksperymentów z przenoszeniem gęstwy, a docelowo z warzeniem czegoś ciężkiego i zakładałem, że po prostu odbiorę gęstwę, przeleję do zdezynfekowanego słoja i wstawię na te kilka tygodni do lodówki. A później po prostu dodam tę gęstwę do następnego piwa. Całą, lub tylko z wierzchu, nie wiem bardzo przemyślanego tego nie mam jeszcze, ale jedno jest pewne, że drożdże muszą w lodówce ten miesiąc z grubsza pomieszkać. Źle?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.