Skocz do zawartości

Glowa

Members
  • Postów

    250
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Glowa

  1. Warka 7 8 kwietnia APA 3.8 kg pale ale 0.5 kg pszennych płatków błyskawicznych 0.2 kg owsianych płatków górskich skleikowanych w wodzie ok 55-60 stopni gęstwa po bitterze ciasteczkowym zacieranie przez ok godzine w ok 65-70 st, do negatywnej próby jodowej (bez jodowego wskaźnika skrobii zacierałem zawsze dłużej) filtracja tylko wężykiem z oplotu wyszło 2.7 kg cukru z tego(15 litrów * 17 Blg i 3 litry 5 Blg), zatem wydajność ok 63%, zatem wydaje mi się, że niższa niż w przypadku sita z ikei, ale nie trzeba robić podbicia z wody, co jest plusem u mnie sporym. Pierwszy mały garnek po filtracji miał 23 Blg, także super. Wyjdzie ok 12.5-13 Blg 21 litrów Chmielenie Magnum 15 gramów na 30 minut Citra 30 gramów powiedzmy na whirpool (0 minut) Sypne na zimno jeszcze mosaic/amarillo 18 kwietnia Przelałem na cichą po 11 dniach, odfermentowało do ok 3-3.5 Blg. Założę się, że było tak samo jak z poprzednim piwem, że w ciągu paru dni zeszło do pewnego poziomu a potem drożdże przestały pracować. Kolor ma ładny, choć na pierwszy rzut oka jest mniej "juicy". Znowu pajacowanie, dodałem na cichą gęstwy.. może cośtam jeszcze dofermentuje. Poczekam pare dni, dodam chmiel i za jakiś tydziń zleję do butelek. 19 kwietnia drożdże znów zaczęły dofermentowywać, bo wieczka wiadra są bardzo wypukłe i robią TSSYT po delikatnym uchyleniu 21 kwietnia wieczka wypukłe, fermentuje. 23 kwietnia też 24 kwietnia dodatki: wiadro 1: sok z 2 pomarańczy + skórki z tychże + 200 gramów laktozy, zagotowane. Powiedzmy pierwszy milkshake. wiadro 2: 30 gramów citry, niech będzie prawie single hop (prawie single hop: tylko jeden chmiel na smak/aromat, goryczka na jakimś tańszym chmielu) 28 kwietnia Nadal fermentuje? Wieczka wypukłe, upuszczam powietrze raz na dobę. 29 kwietnia wiadro z pomarańczami: zakażenie, biały nalot, ale pachnie ładnie. Wiadro było umyte NaOH, więc zakładam,że to od pomarańczy. Co prawda zagotowałem je razem z laktozą, ale mogłem wlać to z jakimiś bakteriami z brzegu garnka. wiadro z citrą: fermentacja burzliwa, korzuch piany. 6 maja To dziadostwo dalej fermentuje! 14 maja tak wygląda to dziadostwo: też zakażone 22 maja zabutelkowałem jakoś tydzień temu 3 butelki żeby sprawdzić z czasem jak będzie smakowało, reszte wylałem. Ogólnie pachnie farbą i trochę zgniłymi, fermentującymi owocami. Jakaś cytrusowość też jest z chmielu.
  2. To zostawię w spokoju do tygodnia i zobaczymy co z tego wyjdzie. Dzięki za odpowiedzi.
  3. Cześć, 2,5 kg pale ale, 1kg płatków owsianych, 1kg pszenicznych. Drożdże S-33, odfermentowało z 10 Blg do 3Blg w 4 dni, w smaku ok, po kolejnych 3 dniach minimalnie kwaśne i w zapachu takie charakterystyczne, dziwne nuty jakby początków zakażenia - nie jest to ocet, kanalizacja, ani kiszona kapusta. Ale pachnie podobnie jak jedno zakażone piwo, jakie miałem (fermentacja bez pokrywy w słoiku, dla testu). Najprawdopodobniej dzikimi drożdżami. Wygląda to tak jak na zdjęciu, w smaku jeśli pozostanie takie jak jest + dochmielę na cichej i nagazuję, to piwo będzie dobre, ale jeśli zakażenie (jeśli to zakażenie) będzie postępować, to będzie do wylania. Planowałem jeszcze zlać na cichą i dochmielić jeszcze amerykańskimi chmielami. Jakie mam opcje poza wylaniem lub czekaniem? Może to zagotować, ochłodzić i z potem od razu do zdezynfekowanego drugiego fermentora, żeby zabić dzikie drożdże?
  4. Warka 6 2 kwietnia Miało być coś w stronę new england ipa 2.5 kg pale ale 1 kg płatki pszeniczne 1 kg płatki owsiane Szklanka cukru (250gramów) Kolejny termometr elektroniczny zaczyna dawać dziwne wyniki, więc mierzyłem temperaturę zacierania palcem. Uznałem, że powinienem trzymać temperaturę w okolicach "włóż palec do zacieru i po trzech sekundach ała". Zacieranie trwało prawie 2h. Filtracja próba pierwsza: Fermentor z kranikiem + oplot + sitko z ikei, ale nie zrobiłem podbicia. Po zawróceniu paru litrów filtracja stanęła, a brzeczka w jej trakcie wyglądała tak: Czyli bardziej smecta(to niedobre lekarstwo) niż juicy. Wszystko wróciło do gara, podgrzanie, próba druga z podbiciem i powoli poszło. Wyszły 23 litry, w tym 15 litrów ok 13 Blg.W fermentorze osstatecznie jest 21 litrów 10.5-11 Blg, bo 2 litry strat przy przelewaniu bez chmielin wężykiem. Chmielenie: Marynka 15g 60 minut Cascade 10 g 10 minut Amarillo 30 g 2 minuty na zimno wrzucę 30 g mosaic i 30 g citry Drożdże Safale S-33, bo gęstwa po old ale jakoś podejrzanie pachnie. Po paru godzinach ruszyło, bulka ogniem ciągłym również 24 godziny później. Temperatura na początku ok 17 stopni, w ciągu dnia jak słońce przyświeci to aż 21 potrafi być w pokoju. Za tydzień-dwa na gęstwie po tym piwku zrobię coś podobnego do strong witbiera salamandra 5 kwietnia po 4 dniach zeszło do 3 Blg. Kolor ładny, pomarańczowy, mętne. Nie smakuje za bardzo... niczym. Jest gładkie i tyle. 7 kwietnia Piwo jest delikatnie kwaśne i śmierdzi zakażeniem. Poczekamy, zobaczymy. Niepotrzebnie po 4 dniach mierzyłem blg? Bo tak jakby przy kraniku to piwo gorzej smakuje.. bo nalałem troszkę do balingometru, a potem jeszcze trochę do szklanki i z balingometru było bardziej niedobre. 11 kwietnia CUD! Magia! Już nie śmierdzi ani nie jest kwaśne. 2,5 Blg, przelałem na cichą na 2 wiadra po 10 litrów. - do jednego 30 gramów trawy cytrynowej (jakieś starej z kuchni, ale z datą ważności do 2019) + 10 gramów całych nasion kolendry (apa taka troche witbier) - do drugiego 30 gramów citra + 30 gramów mosaic (apa taka troche new england) Barwa ładna, pomarańczowa. W smaku .. gładkie i w sumie niczym nie smakuje. Wcześniej dominowały płatki owsiane, teraz nie. 15 kwietnia Zabutelkowałem oba piwa z dodatkiem 65 gramów cukru na każde 10 litrów. Z trawą cytrynową: widoczny biały biofilm na powierzchni piwa, czyli zakażenie bakteryjne, ale w smaku piwo ok. Z chmielami na zimno: ładny chmielowy zapach, smak ok, kolor pomarańczowy ładny, sitko z ikei ładnie zatrzymało chmiel, trochę pyłku tylko przeszło z chmieli i to moja największa obawa, że będzie gryząca w gardło goryczka. 16 kwietnia Gashing w butelkach w obu kratach w średnio co drugiej-trzeciej butelce. Odgazowuję, jutro przychodzą znajomi i spijamy na szybkości. Oba piwa są bardzo dobre, chociaż przeszkadza pyłek z chmielu gryzący w gardło. Następnym razem dorzucę więcej warstw do filtracji. 18 kwietnia po wieczornym odgazowaniu i zakapslowaniu ponownie już się nie nagazowuje bardziej. Drożdże albo bakterie zjadły chyba wszystko w ciągu 24h od zabutelkowania . Wczoraj chlanie ze znajomymi, prawie krata poszła, wszystkim bardzo smakowało, nikt się nie zatruł. 21 kwietnia Te butelki które mają w sobie mniej bakterii są bardzo dobre, mają niską gorycz ale intensywne aromaty chmielowe, troche za dużo cytrusów moim zdaniem jak na new england, ale jest bardzo dobre, orzeźwiające, gładkie, pijalne, czuć liczi. Piana ładnie zostaje na szkle. 29 kwietnia podsumowanie tej warki Ostatecznie trochę butelek wylałem, trochę wypiliśmy na szybkości, trochę spijaliśmy na bieżąco. Po 2 tygodniach od zabutelkowania niektóre piwa były dobre, inne nie.
  5. Warka 5 Bitter 2,5 kg pale ale 1 kg monachijski 0,3 kg red crystal 0,2 kg biscuit 20 marca: dzisiaj śrutowanie, dość drobne, jutro warzenie. 21 marca: Zacieranie prawie 2h, raczej w temperaturach 65-70. Filtracja ok 2 godzin. Wyszło mi ok 15 litrów 12 Blg, 5 litrów 8 Blg i 3 litry 5 Blg. Gotowałem to godzinami i pajacowałem na 3 garnki... Starter z kuivahiva pachniał średnio - drożdżowo, ale mdło, nieprzyjemnie, dodałem go wieczorem, ale na ranem dorzuciłem jeszcze łyżkę gęstwy po old ale i po paru godzinach ruszyło bulkanie. 21 litrów, załóżmy że 11 Blg 24 marca Godzina 13.00 po niecałych 3 dniach w ok 16 stopniach zeszło do 3 Blg. Bulka raz na kilka minut. 2 kwietnia 3 Blg, może 2.5, ale bardziej 3. Chyba już nic się nie wydarzy w tym piwie. Rozważam zlanie, minęło 12 dni, żadnej cichej nie robię. W smaku dobre, herbatnikowe bardzo takie ciasteczkowe. Lekkie i delikatnie wodniste, troche podobne do bittera z brewkitu a trochę nie. Kolor pomarańczowy, delikatnie mętny. Ciasteczkowy bitter 21 litrów piwa wyszło, dodałem 80 gramów glukozy i rozlałem do 43 butelek. 14 kwietnia degustacja Mniej ciasteczkowe, dobre, lekko kwaśne, podobne do tego z brewkitu ale lepsze. Zapomniałem czym chmieliłem i nie zapisałem. 9 maja Kwaśność zniknęła, zielone jabko zniknęło, ciasteczkowość zniknęła. W niektórych butelkach metaliczność. Piwo lekkie, słodowe, najlepiej smakuje mi do obiadków. Trochę niedochmielone. Piana szybko opada. Klarowne. Piwo nawet dobre, troche koźlakowe, chlebowe. 19 maja piwo nadal metaliczne, też estrowe jakieś takie czerwone jabłko. Za mało nagazowane. 21 maja Nie ma metaliczności, uciekła przez 2 dni. Za to jest cytuję rozpuszczalnik do paznokci i spaliny z kosiarki. Ja tam też czuję porzeczkę. Szkoda, że ciasteczkowość uciekła.
  6. Gęstwa mi się zakaziła nie pamiętam po jakim to piwie była, chyba po trzeciej warce "pale ale na szybko", tę samą zadawałem do old ale, ale old ale smakuje dobrze, więc jestem dobrej myśli. Na dniach będę warzył nowe piwo, jakieś lekkie, prawdopodobnie bittera, więc zrobię starter z drożdży kuivahiva - zobaczymy czy coś z tego wyjdzie. Jak nie wyjdzie to użyję US-05, ale jak na razie chcę spróbować z bieda drożdżami z brewkitu.
  7. Jakiejś dłuższej relacji nie będzie, bo kupiłem fałszywe dno z ikei i wężyk z oplotem. Z użyciem firanki zrobiłem na razie miniwareczkę na szybko (2 litry 14 blg z 0,5kg pale ale wyszło). Wyszła mętna brzeczka, ale większość błota przy chłodzeniu zebrało się przy dnie garnka i nawet nie wlewałem tego do fermentora. Metoda ogólnie wydaje się obiecująca i będę ją stosował przynajmniej dla małych warek. Plusy: + szybkość + nic się nie zatyka przy filtracji + nie ma filtracji w filtratorze, więc nie trzeba go myć + można wycisnąć resztę brzeczki zawartej w worku wyciskając ręką Minusy: - mętna brzeczka (ale fakt, miałem słabą firankę) - wydaje mi się, że trudniej utrzymać stałą temperaturę - w garnku w worku zmieści się odrobinkę mniej słodu niż bez worka - firanka w pobliżu ognia, trzeba uważać
  8. 8 marca, miniwarka Zostało mi prawie 0,5 kg pale ale z wczoraj, więc robię mini wareczkę metodą BIAB w worku z firanki. Temperatura zacierania 65-70 stopni, ciężko utrzymać stałą, ok 1,5h. Wyszły 2 litry ok 14 blg, więc zrobię ok 2.5 litra 11 Blg dodając na ostatnie 10 minut gotowania 10 gramów cascade i 10 gramów zmielonych w moim nowym śrutowniku nasion kolendry (połówki/ćwiarki nasionek wyszły). Po mojej firance brzeczka jest dość mętna, ale podczas chłodzenia większość syfu zostało na dole. Zdjęcie przedstawia prymitywne chłodzenie: Prymitywny fermentor. Teraz zamknięty, żeby nic do środka nie naleciało, poczekam aż zacznie ładnie fermentować i uchylę wieczko. Do tego czasu raz na jakiś czas będę otwierał żeby nadmiar CO2 wyleciał. W międzyczasie jakiś czas temu zrobiłem 3 mikrowarki w słoikach: - miód pitny na miodzie gryczanym ok 25 Blg, na razie ładnie fermentuje - cydr na kompocie (dopiszę ile Blg, bo nie pamiętam, kilkanaście), na razie ładnie fermentuje. Update: śmierdzi i smakuje zgniłymi jabłkami/kwaskiem cytrynowym, wylałem - piwo na lekkiej brzeczce (z 6 Blg) często napowietrzanej w słoiczku, zostawionej na łaskę dzikich drożdży z kuchni - śmierdzi sikami, wylałem. 20 marca Zeszło do 2 Blg, butelkuję, wyszły 4 piwa, dodałem 20 gramów cukru. Kolendrowe, lekko kwaśne, niezbyt dobre. Dziewczyna wyczuła aptekę i farbę do włosów. Jakiś czas później wylałem, bo niedobre.
  9. 7 marca Warka 4 Old ale czy coś takiego. Pierwsze w życiu zacieranie. Zacieranie ok 1,5h w ok 65-70 stopniach i 10 litrach wody (ledwo się to wszystko pomieściło w 15litrowym garnku) 4.5 kg pale ale 0.35 kg karmelowy 0.150 kg czekoladowy Filtracja w fermentorze za pomocą fałszywego dna - przykrywka z sitka z ikei + sraczwężyk niżej. Podczas filtracji przytkało się dno. Wyciągnąłem je na chama zostawiając zepsute złoże filtracyjne i kontynuowałem wysładzanie dolewając wody 78 stopni, sraczwężyk dał radę. Uzyskałem najpierw ok 15 litrów ok 15 Blg a potem kolejne 15 litrów ok 9 Blg. Pierwsza warka: 15 litrów z 15 Blg po filtracji + 30 gramów Marynki w granulacie w siateczce muślinowej na 80 minut + 50 gramów lubelskiego w szyszkach w siateczce muślinowej na 20 minut + ok 100 gramów cukru muscovado + ok 400 gramów cukru trzcinowego demerara + ok 300 gramów melasy + 5 litrów zimnej wody + przemyte drożdże z gęstwy Wyszło 17 litrów 17 Blg, poszło do fermentora. Druga warka, ze zlewek z wysłodzin: prawie 15 litrów wysłodzin z ok 9 blg do tego te same siateczki z tym samym chmielem z pierwszej warki (przed dodaniem cukru i dolaniu wody było całkiem gorzkie) kilka godzin gotowania (z 15 litrów zostało 7) 0,45 kg cukru białego 150 gramów rodzynek taka sama gęstwa co wyżej wyszło 11 litrów ok 16.5 Blg + duży słoik brzeczki na startery w przyszłości + mniejszy słoik brzeczki na FFT. Pierwsza warka 12 godzin później bulka aż miło popatrzeć. bulbul.webm Druga warka nie bulka, bo nie ma rurki fermentacyjnej, ale ładna pianka już jest. Nie wiem czemu z jednej strony bardziej niż z drugiej, wcześniej wydawało mi się, że jest równomiernie. 19 marca 4,5 Blg około jest w fermentorze dużym. W wiadrze nie sprawdzałem. w FFT z wiadra 5 Blg. Smak z dużego fermentora (degustacja z "probówki") - smakuje jak taki lekki barley wine, gorzki ale bez przesady, nawet dobre. 20 marca dziś wyszło mi 4 Blg. Przelałem na cichą. Dodałem po łyżce płatków dębowych macerowanych w whisky niecałe 2 tygodnie do dużego fermentora i małego. Piwo jest brzydkie, ale dobre. Barwa brązowa, nieprzejrzysta, troche mętna. Goryczka z chmielu średnia, przyjemna, moim zdaniem dobrze zbalansowana z karmelowoczekoladową słodyczą. 2 kwietnia po północy Lany poniedziałek - zlewam old ale. Wyszło ok 15.5 litrów pierwszego old ale o Blg 3.5-4 po dodaniu glukozy, 60 gramów. Wyszły 32 butelki. Do 10 litrów drugiego old ale dodałem 40 gramów glukozy. 2 Blg. Ogólnie dobre. Jest prawie 1 w nocy. Piwa są dość dobre, przyjemnie czuć alkohol, słodycz i gorycz. Za jasne raczej. Czyszcze sprzęt i ide spać ... 14 maja Piana jest grubopęcherzykowa, nie wiem dlaczego. Piwo na początku było nieułożone, było po prostu słodkie i gorzkie równocześnie, później było trochę ułożone, gładsze, lepsze, czuć było jakąś kawę i czekoladę, delikatnie płatki, może jakieś śliwki lub wiśnie w czekoladzie. Wczoraj piwo smakowało jeszcze inaczej, czuć było trufle i rum z melasy lub cukrów trzcinowych. Do tego alkoholowość trochę wyższa niż przedtem, jeszcze nie uciążliwa, ale wyczuwalna. Dziewczyna wyczuła też lekką metaliczność. 29 maja Dziś nie czuć metalu. Nie czuć też rozpuszczalnika, a było czuć w niektórych butelkach. Bardziej czuć paloność, kawowość i gorzką czekoladę. Trufle i rum zniknęły, jest za to zapach płatków z whisky.
  10. Sprzątanie wątku, post przeniesiony 3 posty wyżej.
  11. Szukasz tutaj http://egiset.ihar.edu.pl/index.aspx?lang=pl-PL Zaznaczasz check boxa ("ptaszka"). Klikasz dodaj. Klikasz moje obiekty. Klikasz "Dalej (SMTA)". Klikasz akceptuję. Wypełniasz formularz i "Zamów". Serwis pozostawia wiele do życzenia, np. wyczyścił mi "koszyk" po kliknięciu cofnij, ale skoro rozdają sadzonki prawie za darmo to nie ma co wybrzydzać. 18.11.2018 EDYCJA: gdyby ktoś to czytał później. Link wygasł, należy skorzystać z: https://wyszukiwarka.ihar.edu.pl/pl TIP: przy podpisywaniu umowy jak nie działa wersja polska, warto spróbować z angielską
  12. Dziękuję mam nadzieję że piwa będą jeszcze lepsze
  13. #3 Pale ale na szybko Zbiłem balingometr, więc jeszcze się wstrzymam z zacieraniem. 19 lutego 1,7 kg ekstraktu Bruntal ze słodu pilzneńskiego + 0,6 kg cukru białego + 20 gramów marynki na 40 minut + 10 gramów cascade na 5 min + 2 łyżki gęstwy 3tygodniowej po s-04 po bitterze. W ciągu nocy drożdże ruszyły, liczę na efekty podobne do poprzedniej warki. 12 litrów. 27 lutego Zlane na cichą przy ok 3 Blg i dochmielone na zimno garścią cascade. 6 marca zabutelkowałem trzecią warkę. Sprawdziłem Blg, wyszło ok 4.Czyli tyle samo co tydzień temu mniej więcej (wtedy 3-4). Zabutelkowałem, dodałem 50 gramów cukru, później zrobiłem pomiar Blg "zlewek" i wyszło ok 5 blg. W smaku słodkie, jakby miodowe, prawdopodobnie niedofermentowane. Podobne do Bukowego Berdo z Piotra i Pawła za 3.99. Obawiam się granatów, będę często otwierał piwka i sprawdzał nagazowanie. Sitko z ikei sprawdziło się dobrze przy odfiltrowywaniu chmielin. Przepuściło jedynie trochę pyłku. 5 dni po zabutelkowaniu pierwsza degustacja. Piwo nadal jest treściwe, ale miodowość nie jest już przytłaczająca, delikatnie piwo odfermentowało, jest klarowne, żółte, delikatna nietrwała piana i bardzo niskie nagazowanie, ale już da się pić. Czuć chmiel, bardziej w smaku niż w goryczce czy zapachu. 14 marca podobne odczucia, choć za mało nachmielone. 19 marca Po otwarciu butelki piwo powoli zaczęło wspinać się po szyjce, delikatny gashing. Piany dużo, średnio trwała, opada i tworzy trwały kożuch w postaci takiej wysepki w kieliszku. Wysycenie w smaku średnie. Piwo jest dobre, treściwe, delikatnie miodowe, w głębi maślanka, banany, jogurt bananowy. Bardzo dobre. Dziewczyna mówi,że lepsze niż milkshake pale ale z popularnego browaru, którego przed chwilą piliśmy. Ok 3 Blg ma w tym momencie. 24 stycznia Piwo wychodzi z butelki bardzo gwałtownie. Już jest niedobre, choć wciąż lepsze od koncernowych eurolagerów. Niesamowite, że tydzień temu to samo piwo smakowało, a teraz już nie. 3 kwietnia Zapodziałem gdzieś ostatnią butelkę z tej warki. Znalazłem, myślałem że to bitter, otworzyłem, wystrzeliła fontanna prawie pod sufit z hukiem niesamowitym, efektownie zalewając mi pokój pianą. Bardzo widowiskowy gashing.
  14. #2 Eksperyment. Wyszły dobre pale ale. 3 lutego Traditionell brewkit + BA plus (ekstrakt słodowy z glukozą) + cukier muscovado 400 gramów + 300 gramów słód specjalny karmelowy 300 ebc viking malt na 35 min w 75 stopniach. Potem chmiel marynka 40 gramów na ostatnie 5 min gotowania. Wyszło 21 litrów ok 10 blg. Gęstwa z #1 nie ruszyła w ciągu 8h więc dodałem drożdże brewkitowe marki drożdże (kuivahiva ). Tak, wiem, drożdże mogą mieć laga do 3 dni. 13 lutego zlewanie na cichą. Dobrze, że zlałem, bo kranik mi się cały zapchał chmielinami i drożdżami w pierwszym fermentorze i miałbym problem z butelkowaniem. 10 litrów do jednego wiadra + ok 10 gramów marynki na zimno 11 litrów do drugiego wiadra + ok 10 gramów cascade na zimno 19 lutego butelkowanie i degustacja Piwo jeszcze nie jest nagazowane a już jest pyszne. Cukier muscovado to byl błąd, bo nic do tego piwa nie dodał, ale duża ilość marynki super. Pachnie obłędnie, przyjemnie chmielowo ale nie agresywnie, goryczka w smaku niezalegająca i bardzo przyjemna, średnio intensyna. Single hop z samą marynką dla mnie nawet lepsze niż z cascadem. Sesyjne, pijalne. Mętne. Mimo niskiego blg, nie jest zbyt wodniste. Jak dla mnie idealne piwo na relaks po pracy. Niektóre butelki zawierają zdecydowanie za dużo chmielin... Będę wrzucał chmiel jedynie w siateczkach muślinowych przy warzeniu, a po chmieleniu na zimno też będę jakoś filtrował. 8 marca 17 dni po zabutelkowaniu, nagazowanie średnio niskie, piana na początku obfita, później mniejsza, dość trwała. Nadal uważam, że single hop marynkowy lepszy. Niski ekstrakt, ale nie czuć, aby było wodniste, a goryczka jest bardzo przyjemna. W niektórych butelkach z dużą ilością chmielin gushing (piana wychodząca z butelki przy otwieraniu).
  15. #1 Bitter Finlandia z brewkitu 19 stycznia Bitter z finlandii z brewkitu + mieszanka BA brewkit plus (ekstrakt słodowy + glukoza) + drożdże S-04. Były problemy, zabrakło mi wody źródlanej i chłodziłem wrzątek z czajnika w garnkach zanurzonych w większych garnkach z wodą z lodem. Przy przenoszeniu fermentora wlała mi się woda z rurki do środka. Temperatura pomieszczenia fermentacji ok 18 stopni. 31 stycznia butelkowanie. 90 gramów glukozy na 36 piw. 13 lutego degustacja (sklejone opinie moje + mojej dziewczyny) Dobre. Pijalne. W jakiś sposób podobne do angielskiego śniadania z pinty. Wysycenie małe, przyjemne. Piana pojawia się i szybko zanika. Barwa: ciemny, ciepły brąz. Lekko kwaśne (tydzień później już mniej), ale jest to przyjemna orzeźwiająca kwaśność. Goryczka niska, przyjemna, ale niska. Trochę wodniste. W zapachu płatki kukurydziane z miodem gryczanym. Zbożowe, chlebowe, skórka od chleba. Trochę drożdżowe. DMS minimalny, gotowany kalafior. Diacetylu nie ma. Jestem zadowolony 27 lutego Degustacja, już jest lepsze. Intensywniejszy smak i zapach, mniej wodniste. 13 marca dodaje zdjęcia. Muszę je jednak robić w świetle dziennym. Jak na mój gust za bardzo nagazowane. Bardzo zbożowe, czuć również jabłko.
  16. Chciałem napisać w tytule "wymyślę nazwę browaru później" i wtedy wymyśliłem nazwę Browar Prokrastynacja. Możliwe, że zmienię. Jutro. Spis treści chronologiczny. 2018 (21 warek) 1. Bitter z brewkitu, czyli łatwe początki 2. Pale ale, czyli tuningujemy brewkit eksperymentując, gdyby mi chmieliny nie zostały to byłoby super 3. Pale ale na szybko z ekstraktu, przygoda z przegazowaniem 4. Old ale "Retro", dobre to wyszło 5. Bitter ciasteczkowy, lepszy niż z brewkitu 6. APA z płatkami #1, incydent z zakażeniem 7. APA z płatkami #2, też zakażone 8. APA z płatkami #3 takie sobie, bo też lekko zakażone 9. Kveik apa #1"Kvanta" 10. kveik wheat, pijalne 11. mocny kveik rozpuszczalnik, 12. SMaSH Kveik na pilzneńskim i simcoe 13. Stout, też na kveikach 14. Gose bez ducha kraftu, też na kveikach 15. Saison 16. Mała APA, ale chmielona od serca 17. Kwasik prawilny, z duchem kraftu i lactobacillusami 18. DRye Stout z żytem (no shit, sherlock) 19. Belgian Pale Ale 20. Pszenica nelson sauvign 21. Belgian Dark Strong Ale 2019 (17 warek) 22. Milk Stout (na bitwy we Wrocławiu) 23. Pieprzony stout 24. Flanders Red Ale 25A. Strong Bitter 25B Belgian Pale Ale 26. Marynkarz belgijski bezstylowy 27. Brett ale, czyli wieś w piwie 28. Kwasy 28 A. Sour Raw Brett Ale 28 B. Belglinner weisse (na urodziny profesji) 29. Kolejny belgijski kwas (na warsztaty piwowarskie na WFDP) 30. Wincyj belgijskich kwasów. Kapusta kiszona głównie. 28A + 30+. Sour Raw Brett Belgian Graff, czyli kiszona kapusta z końskim posmakiem i nutką octu jabłkowego. 31. Flanders red ale, w planach fermentacja przez kilka lat 32. Saison 33. Session Brett Brut IPA 34. Raw ale (Hornindal kveik) 35 Weizen/Mango weizen 36. Weizenbock 32+33+34 Eksperymentalny sour brett ale 37. Prokrastynatus, wild sour raw cherry brett ale 37 b. berliner weisse z owocami z wysłodzin z prokrastynatusa 38. Old Ale na kveikach 38 b. brett stout 39. Best Bitter 2020 (13 warek): 40. American 100% wheat (raw, kveik) 41. Belgian Pale Ale 42. Outmeal Stout z tonką 43. Raw Hoppy California Common 44. Brettliner weisse 45. Raw belgian amber wheat? (paskudztwo) 46. Sour brett ale 47. Kveik APA z ekstraktu 48. Belgian Dubbel z przymrużeniem oka 49. American Wheat na kveikach z ekstraktu 50. Bezglutenowe AIPA 51. Schwarzbier 52. Piwo z mango 2021: 53. Kveik APA z ekstraktu 54A Maibock 54B Session IPA 55 Porter angielski (ciemne babskie) na kveikach 56. West coast IPA 57. Kveik APA z ekstraktu 58. sRIS 59. Porter angielski (Brown Porter) 60. Sour ale z ekstraktu 61. Sour ale 62. Hazy APA 63. Pale Ale 64. Porter angielski 65. Ciemny lager 2022: 66. Doppelbock 67. The dark bunzlauer 68. Sesyjny miód pitny 69. Trójniak 70. Wiśniowe 2023: 71. Sour Braggot Parametry wrocławskiej kranówczanki: https://www.mpwik.wroc.pl/uslugi/uslugi-laboratoryjne/parametry-wody/ Brudnopis: Składniki kraftowych piw komercyjnych, które wyjątkowo przypadły mi do gustu i na których chcę się wzorować warząc piwo w domu: RIS imperial stout jack daniels barrel aged z browaru Jana: pale ale, monachijski, karmelowy 150, carafa 3 special. Chmiele magnum, fuggles, admiral. 24 blg, 9.5% alk ile waży litr pilzneńskiego viking malt: ok 0,58 kg ile waży litr pszenicznego viking malt: 0,74 kg
  17. Wyszły 2 warstwy i dużo materiału w zapasie, tak wisi żeby nie dotykało dna żeby się nie przypaliło. W przyszłym tyg warzenie.
  18. Glowa

    Hello world

    Cześć, cieszę się, że jesteście na tym forum. Piwną zajawkę złapałem ok. 7 lat temu, za czasów podcastu "O piwie" w radiu Kontestacja. Później były sporadyczne wycieczki do Drink Hali we Wrocławiu, kurs sensoryczny I stopnia u Macieja Chołdrycha z Piwoznawców, degustacje w domu, studiowanie materiałów w necie, jednak decyzję o samodzielnym warzeniu podjąłem dopiero w tym roku i przygotowuję się do trzeciej warki. Pierwsza to bitter z brewkitu, druga to eksperyment z brewkitu z dochmielaniem, cukrem muscovado i słodem specjalnym, trzecia to będzie zacieranie + ew. podbicie blg ekstraktem. Poza piwnym światem: Programista po polibudzie pracujący w korpo we Wrocławiu, sezonowo ratownik wodny nad morzem. Lubię też czasem pomachać żelastwem metodą hardstyle.
  19. Dzięki, z szyciem powinienem sobie poradzić . Chyba, że moja firanka się nie nada i nie będę mógł znaleźć woalu, to się odezwę na pw. Mam już firankę. Jeszcze nie byłem w sklepie z tkaninami więc nie wiem jak wygąda woal, patrząc na internety to wydaje mi się,że woal jest gładszy. Rozmiar oczek u mnie na firance to ok 0,8 mm (800 mikronów/mikrometrów) +- 0.1 mm. Materiału mam dużo, więc mogę zrobić worek z powiedzmy 3-4 warstw na worek na 15litrowy garnek. Pod koniec lutego będę warzył i podzielę sę wrażeniami.
  20. Ile wyjdzie tyle będzie Pierwsze warki są eksperymentalne, nie jestem przywązany np. do konkretnego stylu. Wyjdzie 12 blg? Ok. Wyjdzie 14? Jeszcze lepiej Firanke z woalu powinienem zdobyć jeszcze w tym miesiącu. Jak będę zbyt niecierpliwy to zrobię piwko w hop bagach wcześniej
  21. Dzieki za odpowiedzi. Przemyśle temat i wrzuce na forum co mi wyjdzie.
  22. Cześć! Moja pierwsza warka, brewkit, spoko. Moja druga warka, tuningowany brewkit z chmieleniem i słodem specjalnym(karmelowym), też spoko. Czas zrobić coś ambitniejszego, ale na zacieranie w 100% nie mam jeszcze warunków (przyjdzie czas), więc chcę spróbować czegoś pośredniego: zacieranie w muślinowej siateczce (do słodów specjalnych lub do chmielu się nadaje, więc czemu by tego nie użyć do słodów podstawowych), użyłbym dwóch, zmieści się ok 2 kg słodu , zacierałbym w 5-6 litrach wody + wysładzanie, podbiłbym blg ekstraktem, dolał zimnej wody i wyszła by warka powiedzmy 10-14 litrów. Uda się to? Próbował ktoś zacierać w tych małych siateczkach do chmielu?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.