Skocz do zawartości

ogoun

Members
  • Postów

    190
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez ogoun

  1. ogoun

    ris

    Na pewno darowałbym sobie chmielenie w 10 minucie - po prawie pół roku w tak intensywnym piwie nic z tego nie czuję. Może jęczmienia palonego bym dodał też więcej, tak z 0,3-0,4 kg. Poza tym to sam nie wiem, RISa tylko okazjonalnie otwieram, a nie jestem ani sensorykiem ani koneserem tego stylu. Za to zadowolony jestem z drożdży (długo układają i nagazowują, ale w tym stylu to w niczym nie przeszkadza) i czekoladowości, co pewnie jest zasługą pszenicznej czekoladki od Fawcetta.
  2. ogoun

    ris

    Przyznam, że trochę oszukałem ekstraktem, nie mam warunków, aby dłużej gotować większe objętości. Nie jestem koneserem risów. Na początku było trochę alkoholowo i goryczka deczko za wysoka, ale teraz już jak na mój gust jest dobrze, aromatycznie dość blisko, choć nadal trochę mniej słodko niż Bafomet.
  3. ogoun

    ris

    Robiąc swojego RISa też celowałem w styl zbliżony do Bafometa, który bardzo smakował żonie. Zacznij od drożdży. S-04 są wyraźnie estrowe, chyba żeby je prowadzić bardzo nisko, tylko nie wiem czy wówczas nie padną, bo długo dojadają resztki nawet w średnim ballingu. Wybrałbym raczej coś bardziej neutralnego i rozmnożył na słabszym piwie. Bafomet ma słodki profil z tylko lekką kontrą, celowałbym w 80-90 IBU. Warrior 2018 ma coś ok 15% aa więc tu w kombinacji z Marynką chyba się zgadza. Istotnym elementem bukietu ich piwa jest wanilia. Coś kojarzę, że ktoś z Peruna sam o tym pisał na wykopie czy reddicie, 2 laski macerowane w alkoholu na 2 tygodnie na cichą. Ja macerowałem w rumie, aromat wanilii w piwie jest wyraźny, ale nie dominujący.
  4. W przepisie, który kiedyś robiłem instrukcja zalecała parzenie prażonego jęczmienia na samym początku w tej samej wodzie, w której później będą gotowane ekstrakty. Po zaparzeniu worek z ziarnem się wyciąga. Tym sposobem otrzymany roztwór ma niższe pH, co podobno polepsza późniejszą utylizację chmielu. Nie wiem ile w tym prawdy, ale paloność była na odpowiednim poziomie.
  5. Jak najbardziej górna. Jak herbatę, najlepiej w woreczku i nie we wrzątku tylko 70-80°C, czas to na czuja z 15-30 minut powinno wystarczyć. Samych płatków nie zatrzesz, bo nie zawierają enzymów.
  6. Zgrubnie licząc piwko wypada gdzieś w okolicach 14-15°Blg, więc goryczka na poziomie 80-100 IBU będzie przytłaczająca. Może coś w stylu: 60 min - 40g Chinook (ok 55 IBU zakładając rocznik 2018 i ~11,5% aa) 0 min - 20g Chinook, 40g Azacca cicha - 50g Azacca, 30g Chinook Jako "0 min" mam na myśli coś na kształt hopstanda, powiedzmy ze 20 min w 79-70°C w garze, w trakcie chłodzenia. Jeśli nie zbierasz gęstwy, to w zasadzie nie potrzebujesz zlewać na cichą. PS. te 0,5 kg Carahell da wyraźny karmelek, jeśli lubisz to spoko, ale miej tego świadomość.
  7. Chciałbym wierzyć, że jest to możliwe, nie tylko w warunkach domowych ale i przemysłowych. Najprawdopodobniej tu jest pies pogrzebany. Jak dotąd nie piłem napoju 0% czy <0,5% smakującego jak piwo. Te produkty można z grubsza podzielić na 4 kategorie: 1. Surowa brzeczka (np. Miłosław). 2. Sypki ekstrakt z wodą (np. Bavaria). 3. Stara zimna herbata (np. Mad Drivery). 4. Oranżada z szuflą cukru (Lechy). Ewidentnie bez fermentacji napój nie ma piwnego charakteru. Co ciekawe wina bezalkoholowe znacznie bardziej przypominają normalne wino (np. Torres Natureo), a to dlatego, że są normalnie fermentowane, a alkohol usuwany jest dopiero z gotowego produktu. W sumie ciekawe, czy ten proces jest w przypadku piw niemożliwy, bo usunie też olejki eteryczne pochodzące z chmieli czy estry fermentacyjne, czy po prostu zbyt kosztowny w przypadku tańszego napoju.
  8. warka #23 - Porter gryczany (Łapiduch) 11°Blg 11°Blg / 4,1% ABV / 25 IBU warzenie: 03.11.2019 rozlew: 24.11.2019 Korekta pH wody: 1,8 ml kwasu mlekowego do zacieru Zasyp (11 litrów): Viking - pale ale 1,35 kg Viking - monachijski I 0,25 kg Castlemalting - gryczany 0,5 kg (20%) Fawcett - brown 0,15 kg Fawcett - dark crystal 0,15 kg Crisp - chocolate 0,1 kg na mashout Zacieranie: 69-67°C - 60 min 78°C - 5 min mashout Gotowanie: 60 min - 23 g Challenger Fermentacja: drożdże - FM12 W szkocką kratę (gęstwa po #21) gęstość nastawna - 10,8°Blg 10,8 litra 1 tydzień - temp. 16-17°C 2 tydzień - temp. 17-20°C 19.11.2019 (16 dni) - 3,4°Blg (odfermentowanie 69%) - zlane na cichą celem pozyskania gęstwy Rozlew: 24.11.2019 (21 dni) - do butelek 10,5 litra z 36g cukru białego (~1,8 vol) Uwagi: Styl bazowy - brown porter - pierwsza wersja (warka #11) została świetnie przyjęta i piwo to będzie powracało w miarę regularnie w wersji podstawowej lub różnych wariacjach. Przyjąłem rzadszy niż zwykle zacier 4l/kg i wydajność coś nie pykła, bo zakładałem 11 litrów 12°Blg To nie są szybkie drożdże, znów ponad 2 tygodnie cienkusza męczą. 26.12.2019 (32 dni od rozlewu) - Piany niemal brak, nagazowanie niskie (to nie jest 1,8 vol.) chyba z powodu drożdży. Obawy o słód gryczany niepotrzebne - kiszonki nie ma, a przy 20% jest wyczuwalny w aromacie i zbliżony do kaszy gryczanej, w smaku też ale mniej i trochę orzechem włoskim. Piwo w moim odczuciu wyszło trochę zbyt wytrawne jak na brown portera. 18.01.2020 (55 dni od rozlewu) - W końcu się nagazowało. 14.02.2020 (82 dni od rozlewu) - Jednak z czasem pojawiła się ta nieszczęsna kiszonka, coś w rodzaju kapusty z drewnianej beczki, wyczuwalna przy zakręceniu szklanką i krótkim wdechu. Szkoda bo brown się ładnie ułożył w coś a'la wafelek orzechowy.
  9. Nie mylmy pojęć. Dobre piwo zrobisz, ipy nie, ani dobrej, ani słabej, ani żadnej innej. Balans nie będzie odpowiedni dla stylu, tak jak jak z samego pilzneńskiego nie powstanie stout.
  10. ogoun

    FERMZILLA 27L GEN2

    Szczerze mówiąc nie rozumiem "lepszości" takich rozwiązań jak ta Fermzilla czy Fermentasaurus. Owszem, doceniam wygodę zbierania gęstwy, ale 5 stówek za słaby plastik?! Tak, słaby, bo PET wcale nie jest obojętny chemicznie. Woda to pikuś, ale przecież brzeczka jest aktywna biologicznie, a kontakt z nią jest długotrwały i skoro przy sokach owocowych zaobserwowano znaczną migrację m.in. antymonu to przy piwie raczej też wystąpi. Ponadto warto mieć na uwadze upierdliwość mycia i dezynfekcji, bo PET nie jest obojętny na działanie wodorotlenku sodu, ani na temperaturę, odpadają więc również gorące roztwory choćby nadwęglanu sodu. Wiadro budowlane PP za 20 zł wygrywa.
  11. Nie da rady. Można kombinować pod górkę i jakieś piwo da się zrobić, ale ipki z tego nie będzie, bo wypadałoby sypnąć z 10g/litr lekko licząc.
  12. Nie na kranik! Na końcówkę wężyka leżącą na dnie fermentora rozlewowego, najlepiej ułożonego po obwodzie tak, by pierwszy litr spływał płasko przy dnie, a następnie jego końcówka pozostawała zanurzona. Chodzi o to, że na tym etapie piwo chcesz zlać delikatnie, bez wzburzania, aby ograniczyć utlenianie. Ponadto, gaza ma trochę duże oczka, lepiej się sprawdzą damska nylonowa podkolanówka. Należy ją wygotować, jak masz to ze szczyptą nadwęglanu sodu (oxi), wówczas lepiej wypiera barwnik. Na wężyku można ją zapiąć trytytką. Taka filtracja nie zastąpi porządnego schłodzenia, ale oddzieli większość chmielin, których z wielu względów nie chcesz w gotowym piwie.
  13. Z tych 50g Amarillo nic nie poczujesz, on bardzo ulotny jest przy gotowaniu i znacznie lepiej posłuży na wyłączenie palnika lub cichą.
  14. To nie wężyk filtruje a młóto.
  15. warka #22 - American Brown Ale (Miedznik) 13°Blg 13 Blg / 5,6% ABV / 35 IBU warzenie: 20.10.2019 rozlew: 09.11.2019 Korekta pH wody: 1ml kwasu mlekowego do zacieru Zasyp (11 litrów): Viking - pale ale 2,35 kg Viking - karmelowy jasny 0,1 kg Weyermann - Special W 0,25 kg Crisp - chocolate 0,1 kg do wysładzania Zacieranie: 69-65°C - 60 min 78°C - 5 min mashout Gotowanie: 60 min 60 min - 10g Columbus 2 min - 20g Mosaic 0 min - 20g Willamette + hop stand 15 min 75-73°C Fermentacja: drożdże - FM54 Gorączka kalifornijska (gęstwa po #20) gęstość nastawna - 13°Blg 11,5 litra (po korekcji primaverą) dzień 1 - temp. 16,5°C dzień 3 - temp. 18°C 31.10 (11 dni) - 2,8°Blg (odfermentowanie 79%) - zlane na cichą 03.11 (14 dni) - 2,8°Blg - dodane 20g Cascade 06.11 - żelatyna + lodówka Rozlew: 09.11.2019 (20 dni) - w butelki trafiło 11 litrów z dodatkiem 38g cukru trzcinowego Uwagi: Słód czekoladowy miał być dodany pod koniec zacierania, ale zapomniałem, więc trafił do wysładzania. Z uwagi na brak oznak życia po 24h temperatura stopniowo podniesiona do 18°C, po kolejnych kilkunastu godzinach drożdże wreszcie wystartowały. Barwa - brąz porterowy, na moje oko nieco zbyt ciemna. Nagazowanie średnie, piana konkretna. W aromacie przebija się przede wszystkim Mosaic, reszta chmieli jakoś zlała się w całość i nie wybija się. Profil słodowy fajny, ale nie dla tego stylu - tostowy, skórka chleba razowego, karmelowość delikatna. Ogólnie piwo wytrawne i nieźle zbalansowane, bardzo pijalne ale jakieś takie bez polotu i jakiegoś ciekawego wyróżnika.
  16. Kilka uwag dotyczących tych drożdży, z perspektywy kilku miesięcy i 5 piwek na nich uwarzonych, może komuś się przydadzą w przyszłości. Temperatura fermentacji Producent podaje 20-40°C W temp. 20-25°C dają w miarę czysty profil i lekkie, pijalne piwa o odczuwalnej treściwości niższej niż wskazywał by na to ekstrakt. W temp. 28-32°C dają wyraźne estry kojarzące mi się z delicjową galaretką pomarańczową i pieczonym jabłkiem. Początkowo wydają się fajne, ale po dłuższym kontakcie męczą, podnoszą pozorną treściwość i psują pijalność piwa. Wyczuwalnymi podczas fermentacji siarkowymi aromatami nie ma się jednak co przejmować, bo ustępują w ciągu 2-3 dni od opadnięcia piany. Cieplej fermentować się nie odważyłem. Odfermentowanie Producent podaje 68-80%, różne źródła donoszą o rzekomo płytkiej i szybkiej fermentacji. Dotychczas uzyskałem wartości: 87%, 77%, 76%, 78%, 74%. Chyba bzdury piszą. Zarówno atenuacja jak i czas fermentacji raczej średni, zbliżony do US-05. Dojrzewanie i refermentacja Efekt młodego piwa w zasadzie nie występuje lub występuje w minimalnym stopniu. Piwo leżakowane 2 miesiące w piwnicy niewiele różni się od piwa świeżego dwutygodniowego. Jednak przy dłuższym przechowywaniu daje się zauważyć skłonność do przegazowywania piwa. Warto mieć to na uwadze obliczając ilość cukru na refermentację i skorygować nawet o 0,5 vol. Ewentualnie można takie piwo szybko wypić, wówczas problemu nie ma. Inne uwagi Można zapomnieć o kalkulatorach drożdży, zaledwie 3 łyżki stołowe gęstwy zjadają 20 litrów imperialnej ipki bez zająknięcia. Gęstwa ładnie się rozwarstwia ułatwiając ewentualnie jej płukanie.
  17. ogoun

    INFEKCJE

    To mnie uspokoiliście. Po 4 dniach w 4-6°C oczekiwałem gładkiej tafli (dotychczas tak było) i trochę przewrażliwiony się zrobiłem na punkcie granatów widząc zasięg ich rażenia. W takim razie jutro butelkuje. Dziękuję za odpowiedzi.
  18. ogoun

    INFEKCJE

    Trochę średnio widać w tym świetle, ale podczas cold crash pojawiły się białe pęcherzyki, czyżby infekcja? W zapachu niby spoko.
  19. Spróbuj. Może to zależy od domowej technologii, tzn chłodzenia stopniowego całej objętości (w przeciwieństwie do przemysłowych wymienników), ale dotychczasowe warki pokazują, że chmielenie na 30, 20, 15, czy 10 min prawie nic do piwa nie wnosi. Nie wiem skąd się wziął taki schemat chmielenia, może w jakichś krystalicznie czystych lagerach robi to różnicę, ale na pewno nie ma sensu w ale, a szczególnie w ipkach. Żaden ze mnie sensoryk, ale wydaje mi się że czasem można było go w ogóle nie wrzucać. Za to hopstand + chmielenie na cichej daje naprawdę mocny aromat.
  20. Efekt może być odwrotny do zamierzonego, wiele osób specjalnie chmieli dopiero przy chłodzeniu: zaczyna chłodzenie, zatrzymuje na 78-75°C (w teorii izomeryzacja alfa kwasów ustaje w 79°C) i dopiero wtedy wrzuca chmiel na aromat zatrzymując chłodzenie na jakiś czas. Ten sposób ma na celu minimalizację goryczki i maksymalizację aromatu wnoszonego przez ten chmiel. Kilka moich ostatnich warek zdaje się potwierdzać tę hipotezę.
  21. Na przyszłość rozważ zbieranie gęstwy, nie ma w tym nic skomplikowanego. Nie chodzi wcale o oszczędności, tylko fakt, że US-05 po przejściach to zupełnie inne drożdże niż prosto z paczki. Euro bier są świetne, tylko skąd je wytrzasnąć? Kupiłem w zeszłym roku 40 sztuk w Malinowym nosie i żałuję, że tylko tyle, bo od tego czasu nie ma ich nigdzie na stanie.
  22. Są ok tylko 4 vol. to ekstremalnie wysokie nagazowanie, w zasadzie górna granica dla weizenów i lambików. Smakuje Ci w ogóle takie piwo? Mi przesadne nagazowanie przeszkadza w odbiorze piwa, za mocno wzdyma, czyniąc je słabo pijalnym, a musowanie w ustach tłumi smak. BTW jak odpadło denko, to miałeś szczęście i/lub dobre butelki. Zwykła vichy roztrzaskała mi się jak granat odłamkowy przy 2,5 vol. (musiałem źle rozmieszać, albo nie domyć butelki) na szczęście w skrzynce, w piwnicy, z dala od ludzi. Mając to w pamięci niezależnie od preferencji bałbym się gazować w zwykłe butelki powyżej 3 vol.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.