Skocz do zawartości

ogoun

Members
  • Postów

    190
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez ogoun

  1. Godzinę temu, Romanista napisał:

    US-05 z data do 02.2020,

    U mnie ta partia też tak słabo ruszała z torebki. Powinny dać rady, ale nie spodziewaj się szybkiej fermentacji. Według dziennika lekka APA 12 Blg spędziła mi na burzliwej 16 dni.

    Za to gęstwa na nich startuje już w 12h z pianą na 5-10 cm, więc rozważ zebranie na następną warkę, na piwku 7 Blg drożdże powinny być ładnie rozruszane i nie wymęczone.

  2. @LUBIE_GRAC_W_GRY_WIDEO, dzięki za porady.

     

    W kilku recepturach angielskich i szkockich piw widziałem tak duże ilości browna, lecz brak mi jakiegokolwiek własnego punktu odniesienia. Faktycznie, lepiej pewnie będzie go obciąć. 

     

    Ameryka w stoucie celowa. O ile nie lubię typowego dla american stoutów połączenia paloności z cytrusami (grejpfrut wytarzany w popielniczce), to dobrze wspominam Stereo Wolfa i chcę uderzyć w tym kierunku, tylko mniej agresywnie.

     

    Z S-04 mam mieszane doświadczenia: cienki i prosty w zasypie dry stout wyszedł na nich rewelacyjnie pijalny, ale nieco treściwsze piwo długo dofermentowywało i naprodukowało sporo nieplanowanych posmaków, choć liczę że się jeszcze ułoży. Może faktycznie skierować się w bardziej irlandzkie klimaty, tylko czy nie narobię fenoli, bo nie mam możliwości zejść z temperaturą fermentacji niżej niż w miarę stabilne 17-18°C.

     

  3. Dzień dobry!

     

    Jestem dość świeżym piwowarem, ale się wkręciłem i już mam za sobą 8 rozlanych w butelki warek, głównie amerykańskie i pacyficzne pale/red/brown ale. Chciałem teraz spróbować swoich sił z ciemnymi bardziej brytyjskimi piwkami. Przepisy skalowane na ~20l..

     

    Brown porter

     

    Zamysł - lekki, wysoce pijalny porter w kierunku chlebowo-czekoladowym.

     

    Zasyp (11-12 Blg)

    2,2 kg Strzegom Pale Ale 
    1,0 kg Strzegom Monachijski typ I  
    0,5 kg Fawcett - Brown
    0,3 kg Fawcett - Dark Crystal    
    0,3 kg Weyermann Special W   
    0,1 kg Fawcett - Pszeniczny Czekoladowy  

     

    Zacieranie (chciałbym raczej słodko, ale niech coś tam też odfermentuje)

    67 C    30 min

    72 C    30 min
    78 C    5 min


    Gotowanie (21 IBU)
    Galena    10 g    60 min    
    First Gold    25 g    5 min    
    Bramling    25 g    5 min    

    łuska kakaowa 50g 5 min

     

    Oatmeal Stout

     

    Zamysł - chciałbym zbliżyć się pijalnością do dry stouta, ale przy większej gładkości i wytłumieniu nieco palonego kabla.

     

    Zasyp (13-14 Blg)

    4,0 kg Strzegom Pale Ale
    0,2 kg Fawcett - Pszeniczny Czekoladowy  
    0,2 kg Weyermann Carafa I 
    0,2 kg Weyermann Special W 
    0,7 kg Płatki owsiane  
    0,3 kg Jęczmień palony (połowa do zasypu, połowa na mashout?)

     

    Zacieranie

    65 C    40 min
    72 C    20 min
    78 C    5 min
      
    Gotowanie(32 IBU)
    Galena    20 g    60 min   
    Centennial    30 g    5 min    
    Willamette    30 g    5 min    

     

    Russian Imperial Stout

     

    Zamysł - jak to RIS, za rok chciałbym się rozsiąść wygodnie i delektować się trunkiem siorbiąc go pół wieczora.

     

    Zasyp (24-25 Blg, raczej wyjdzie poniżej 20l, nie spodziewam się rewelacyjnej wydajności)

    7,0 kg Strzegom Pale Ale 
    1,0 kg Strzegom Monachijski typ I 
    0,6 kg Fawcett - Dark Crystal   
    0,4 kg Fawcett - Pszeniczny Czekoladowy 
    0,3 kg Weyermann Carafa I   
    0,4 kg Płatki owsiane   
    0,2 kg Jęczmień palony   

     

    Zacieranie (raczej wytrawnie)

    64 C    60 min
    72 C    20 min
    78 C    5 min


    Gotowanie (80 IBU, wydaje mi się sporo, ale widzę, że browary celują w 80-100)

    Wystarczy 60 min czy lepiej dłużej?
    Zeus    60 g    60 min    
    Galena    20 g    60 min    
    Centennial    20 g    5 min   
    First Gold    25 g    5 min    
    Bramling    25 g    5 min    

     

    Proszę uprzejmie o weryfikację. Może macie jakieś uwagi lub pomysły dotyczące powyższych przepisów, w szczególności zasypu i zacierania?

    Jakieś szczególnie istotne doświadczenia z powyższymi stylami?

     

    Drożdże

    Tu mam najwięcej wątpliwości, bo dotychczas używałem wyłącznie sucharów US-05 lub S-04 oraz o niebo lepiej startującej gęstwy z tychże. Idealnie by było uwarzyć wszystkie trzy piwka na jednych drożdżach pobierając gęstwę z lżejszego piwka i zadając ja do kolejnego. Tylko które sprawdziłyby się najlepiej? Wedle opisów skłaniałbym się ku WLP002 English Ale, 1098 British Ale lub Safale S-04. A może jakiś jeszcze inny szczep? Oczywiście musi być dostępny w krajowych sklepach.

     

  4. 22 godziny temu, sebek1200 napisał:

    Stoję właśnie nad wyborem jakiegoś intensywnego chmielu na tropiki... odświeżam deczko temat, bo natknąłem się na azaccę, którą miałem okazję degustować w kilku rzemieślniczych piwkach, ale nie były to single hopy, więc też stu procentowej pewności nie mam, że to od tego chmielu poszedł smak.

     

    myślicie, że na tropiki będzie naintensywniejszy ten chmiel? Ktoś więcej próbował :) ? Polecicie na goryczkę, aromat i na zimno? Z jakim innym chmielem będzie pasował, żeby czuć dodatkowo cytrusy? Bo single hop to za mało będzie na azacce. Citra pewnie byłaby najlepsza? Ewentualnie galaxy? Co sądzicie?

     

    Też myślę należałoby odświeżyć alfy, bo teraz przy azacce podaje się 11-12, a nie 14-15 :) także zmieniają profil goryczkowy. 

    Ja tam w Azacce cytrusów nie wyczuwam. Mając w pamięci aromatycznego single hopa od Doctora Brew, popełniłem niedawno czerwonego ejla na tym chmielu. Jeszcze leżakuje sobie w piwnicy, ale jeśli wierzyć próbce zapowiada się jak zakładałem, czyli słodko, bardzo owocowo, w moim odczuciu głównie mango, truskawka, jakieś morele, trochę przypraw/ziół w tle. Intensywność aromatu dobra, 100g/20l podzielone pomiędzy koniec gotowania a chichą (ze skąpstwa na goryczkę dałem CTZ) dało wyraźny, lecz nie przytłaczający aromat. Pewnie mogłem dać nieco więcej, ale za oceanem donoszą, że w zbyt dużych ilościach zalatuje naftą/olejem.


    Dałbyś przykłady, gdzie spotkałeś Azzace w kombinacjach? Też ciekaw jestem jak to się miesza z innymi chmielami bez popadnia w słodką multiwitaminę.

  5. Być może postępuję po plebejsku i wbrew zasadom sztuki, ale korekty ekstraktywności (niektóre piwa po prostu nie powinny być zbyt mocne) dokonuję dolewając do fermentora chłodnej niskozmineralizowanej wody butelkowanej (np. Primavery, bo tania) . Ma to ten dodatkowy plus, że obniża temperaturę całości o kolejne 0,5-1,0°C. Moim zdaniem, jako również dość świeżego piwowara, skup się na opanowaniu z grubsza samego procesu, a objętością na razie mocno się nie przejmuj. Z czasem się poprawi i trochę ustabilizuje. Dla przykładu - niespełna pół roku temu warki #2 zabutelkowałem tylko 17,5l z planowanych 20l; ostatniej tj. #7 w butelki poszło 22l z planowanych 20l, obie przy zachowaniu zakładanej ekstraktywności. Czyli widać, że wahania wydajności zacierania oraz strat z filtracji w początkowym okresie są dość znaczące.

  6. Pięciocentymetrowy (strzelam, trafiłem?) kożuch piany określasz jako delikatną fermentację?

    Cisza w rurce może być wynikiem nieszczelnego domknięcia pokrywy, co na pierwsze dni fermentacji na US-05 byłoby nawet wskazane. Powodem do zmartwień przy tych drożdżach byłby brak piany, a skoro jest, to dobrze świadczy.

  7. W dniu 18.02.2019 o 11:07, Jasiu napisał:

    Dodatek chmielu powoduje nukleację i CO2 uwalnia się z piwa. Nie zmienia się ekstrakt, więc butelkuj.

    To mnie uspokoiłeś. W takim razie dziś butelkuję.

    Miałem już takie poruszenie po dodaniu chmielu na cichą do piwa z przepisu

    https://www.piwo.org/forums/topic/10159-single-hop-mosaic-ipa-andrzeja-milera/ 

    ale tam uspokoiło się po 3-4 dniach i finalnie wyszło smaczne. Tu zaś bulka już 13 dzień, stąd moje obawy.

  8. Witam, odkopię archaiczny wątek, bo problem mam podobny. Post pierwszy, ale czytam Was już od jesieni.

     

    Warka #6. Poprzednie obyły się bez dziwnych przygód. Black IPA, gęstość początkowa 16 Blg, dwie paczki drożdży S-04 uwodnionych ok 30 minut przed zadaniem. Utlenianie brzeczki poprzez zlewanie z wysokości + mikser. Fermentacja wystartowała bardzo szybko w ok 17°C, w przeciągu tygodnia podnosiłem temperaturę stopniowo do 21°C. Po 10 dniach odfermentowało mi do 5,5 Blg - trochę sporo, jednak przy tych drożdżach i ilości słodów specjalnych (łącznie 1,1kg) raczej nic nadzwyczajnego. Dla pewności potrzymałem do 15 dni i w związku z brakiem zmian odczytu Blg zlałem na cichą. I teraz psikus - otóż dzień po dodaniu chmielu na cichej znów coś zaczęło pracować - rurka bulka co 30-40 sekund, pojawiło się delikatne spienienie... i tak się ma już 12 dzień (czyli razem prawie miesiąc, poprzednie warki wzorowo po 2-3 tygodniach lądowały w butelkach). Jednoznacznych organoleptycznych objawów infekcji nie wyczuwam: zapach z porządku, smak też, choć nieco słodszy i bardziej czekoladowy niż zakładałem.

     

    Pytanie: co dalej? 

     

    Z jednej strony Blg nawet nie drgnęło, więc wydawać by się mogło, że fermentacja już nie zachodzi. Nie chce też trzymać zbyt długo chmielu na zimno, aby uniknąć nadmiernej łodygi.

    Z drugiej strony ciągle wydziela się gaz więc obawiałbym się granatów.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.