-
Postów
118 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Srecky
-
-
Moje doświadczenia nie są może powalające, ale robiłem zarówno burzliwą jak i cichą zarówno w balonach z szyjką szeroką, z wąską jaki i w fermentatorach plastikowych.
Jak to mówią wszystko ma swoje zady i walety...
Balony, co fakt, nastręczają nieco problemu z myciem, jednak w moim odczuciu dają większą szczelność i umożliwiają ocenę postępu fermentacji bez konieczności grzebania przy piwie. Dodatkowo kształt ułatwia dekantację znad osadów po burzliwej. No i (poprawcie jeśli się mylę) zmniejsza ryzyko infekcji, bo szkło trudniej od plastiku porysować, dając zakamarki dzikusom i innym stworzonkom do słodkiego, miłego życia.
Fermentatorów plastikowych jednak też używam, bo łatwość mycia, przechowywania, no i cena są ich wielkimi plusami.
-
...że nie jest wyczuwalny posmak spirytusowy, jak w sklepowych piwach, to między innymi dlatego właśnie robimy piwa sami.
No święte słowa...
-
Miałem podobne wątpliwości po moim świątecznym... Wg liczydeł powinno mieć około 8%. Piwo smakowało fajnie, mnie osobiście brak wyczuwalnego alkoholu cieszył, myślałem - wyszła taka pomarańczowo-cynamonowo-miodowa "oranżadka". Kiedyś jednak skosztowałem więcej niż jedno... I uwierzyłem liczydłom...
-
piwa często utykają z fermentacją po przelaniu na cichą' date=' lub zaczynają ślamazarzyć.[/quote']
U mnie częściej rusza znów fermentacja. Podczas przelewania trochę się napowietrzy i jazda.
THG na wierzchu zbijają się do postaci toffi, więc można się nie doczekać az to wszystko opadnie.
A propos toffi - świeży Dubel na THG...
-
po 9 dniach zlane na cichą.
Tu jest ten element niepewności' date=' piwa często utykają z fermentacją po przelaniu na cichą, lub zaczynają ślamazarzyć. Trzeba poprawnie dobrać moment przelania.[/quote']
Ja gdzieś wyczytałem (teraz nie przytoczę źródła), że z dwojga złego lepiej przelać na cichą dużo za wcześnie niż trochę za późno.
-
Taka partia tych THG??? Mam, wprawdzie Tripla, wprawdzie 20°Blg, wprawdzie na nierozruszanych drożdżach, ale od 19.12 to już też za długo moim zdaniem. Przelałem na "wymuszoną półcichą" przy 5°Blg i dalej czekam obserwując jak sobie chodzi...
-
Hm... Ważne co i jak komu smakuje. Każda opinia jest ważna i może coś wnieść do etapu warzenia, nawet jeśli ktoś się uważa w temacie za "cienkiego bolka".
-
Uwarzysz, podzielisz sie piwem , usłyszysz uwagi
He... Dawaj Anteks adres na Priva... Acz wstępne sugestie mądrzejszych ode mnie są wskazane. Jeśli mam taką możliwość to wolę się nie uczyć na swoich błędach...
-
Ależ koncepcji... Aż głowa boli...
-
Witam pięknie. W weekend planuję popełnić Słodkiego Stouta:
Słody:
Słód pale ale 3,6 kg
Słód pszeniczny 0,55kg
Caramunich III 0,65kg
Jęczmień palony 0,35kg
Carafa III 0,15kg
Chmiele:
Marynka - 20g
Lubelski- 35g
Drożdże:
Wyeast 1084 Irish Ale - gęstwa z IRA
Inne dodatki
Płatki jęczmienne błyskawiczne 0,5kg
Laktoza 0,5kg
Zacieranie:
62°C - 20 min
72°C - 20 min
72°C po dodaniu jęczmienia i Carafy - 10 min
76°C i filtracja
Gotowanie 90 min
60 min Marynka 20g
30 min Lubelski 20g + laktoza 0,5kg
5 min Lubelski 15g
Wątpliwości mam 3 tak naprawdę:
- ilość jęczmienia
- ilość Caramunich
- ilość zastosowanych chmieli
Będę wdzięczny za korekty i ewentualne uwagi.
-
No poszły na pierwszy ogień te THG, że nie ta kolejność to już wiem... Ale rozumiem, że drożdżaki przetrwają ten bój...
-
Witam.
Mam na burzliwej Tripla. Dwunasty dzień trwa ewidentna fermentacja burzliwa.
Start na 17°Blg po trzech dniach przy 15°Blg dodałem 0,5 kg cukru trzcinowego i 0,5 kg kandyzowanego białego. Moje dwie pierwsze warki na T-58 i Wyeast 1084 skończyły po odpowiednio 4 i 9 dniach. Za to ten szatan na Wyeast 3787 leci prawie 2 tygodnie i końca nie widać. Cierpliwością nie grzeszę i zaczyna mnie ów stan niepokoić. To piwo kiedyś skończy? Coś jest nie tak, czy ten typ tak ma?
-
U mnie Tripel bulka...
-
Ja się świerzakom nie dziwię. Wpadasz w panikę to pytasz. Fakt, człowiek ogarnięty powinien najpierw poszukać czy aby już 100 razy nie padło jego pytanie. Ale tu jest jedno ale. Na 3/4 pytań na forum odpowiedzi rozkładają się 50/50. I ten biedny startujący piwowar domowy nawet jak poszuka i poczyta to i tak może w efekcie zadać drażniące doświadczonych pytanie bo jedni powiedzieli mu zrób tak, a drudzy zrób wprost odwrotnie... I ten biedny człowiek nie wie dalej co ma zrobić, to pyta. To może nie dotyczy wprost pytania o bąblowanie, ale ogólne ma zastosowanie do większości pytań.
-
Przy okazji sobotniego warzenia nastąpiło wspólne spotkanie z Łukaszem (Srecky), któremu starałem się w skrócie przekazać część moich doświadczeń piwowarskich oraz zaprezentować w części degustacyjnej kilka moich piwek Dodatkowo odwiedził nas także Szymon i przy okazji śrutowania słodów dodawał swoje ?3 grosze?. Jak to zwykle bywa czasu było mniej niż byśmy chcieli ale i tak uważam, że udało nam się pogadać o wielu aspektach sztuki piwowarskiej Dzięki za spotkanie.
Również pięknie dziękuję. Część degustacyjna utwierdziła mnie w przekonaniu, że stąpam po właściwej ścieżce. Wody jeszcze trochę w Silnicy upłynie nim wszystkie tajniki sztuki warzenia posiądę, ale z Waszą pomocą będzie ze mnie warzyciel.
-
Witaj Marcin.
Ja znam z firmy jednego mantykującego to załapałem.
Czynisz coś w grudniu? Bo warzę tak sobie po swojemu, może bym mistrza podpatrzył?
Świąteczne na cichej. Zeszło z 14 do 4 i znaków życia nie daje. Smakuje tak sam nie wiem jak... Ale strasznie mętne. W sobotę do flaszeczek poleci.
-
Dzięki zgoda. No to niech sobie pyka...
-
Ira ruszyła opornie, zadana starterem Wyeast 1084, w poniedziałek o 14.
We wtorek po prawie dobie pojawiły się pierwsze objawy działania drożdżaków. Jednak w porównaniu z moimi poprzednimi warkami fermentacja ta wygląda zupełnie inaczej. W trzech poprzednich przypadkach (Brew Kity Real Ale i Stout oraz zacierane Świąteczne na T-58) miałem do czynienia z prawdziwą kotłowaniną w balonie już po 4 godzinach. A tu piana jest, rurka bulgota, ale drożdżaki leżą sobie na ściankach (foto).
Ponieważ to dla mnie nowe doświadczenie, to zjawisko budzi pewien niepokój.
Podpowiedzcie, czy coś sknociłem, czy "ten typ tak ma" i niech sobie po swojemu pyka.
-
Brzeczka czeka w 20°C .
Dziękuję Coder pięknie za pomoc przy tej nocnej IRZE...
-
Srecky: wszystko zrobiłeś prawidłowo' date='
Jak zadaję taką saszetkę wieczorem, rano zwykle widze piankę, Ale słabe drożdże potrafią i całą dobę nie dawać znaku życia.[/quote']
Hmm... widzę, że napisałem zbyt skrótowo - jak dodaję taka napęczniałą saszetke do startera , to po ~12 widze piankę - na starterze; a po kolejnych 12-24h starter jest gotowy.
Ale warz spokojnie, jestem na 90% pewien, że rano starter będzie aktywny, najwyżej zadasz go w całości w fazie wysokiej piany.
Na dnie jakiś milimetr, może dwa drożdży. Znad nich unoszą się maluteńkie, ale widoczne bąbelki CO2, a na powierzchni drobniutka piana. IRA już czeka na wojowników, więc pytanie czy czekać jeszcze, czy zadawać?
I drugie istotne - zadać całością, czy tylko tą warstewką z dna?
-
Srecky: wszystko zrobiłeś prawidłowo,
Jak zadaję taką saszetkę wieczorem, rano zwykle widze piankę, Ale słabe drożdże potrafią i całą dobę nie dawać znaku życia.
No to idę warzyć IRA. Miejmy nadzieję, że starter na jutro będzie OK...
Gorzej jak nie... to zostanę z dziełem niedokończonym.
-
Wyeast 1084 Irish Ale 50 ml. Aktywacja zrobiona w środę. Dzisiaj rano opakowanie zmieniło się w piękny balon. Póki co wszystko było OK.
A! Starter: 100 g ekstraktu na 1 L wody, pogotowane, wystudzone do 27°C i dolane drożdże.
-
Hm... Tego się obawiałem. To kiedy starter jest gotowy do zadania?
Bo cytując za http://www.wiki.piwo.org/index.php/Przygotowanie_starter%C3%B3w_dro%C5%BCd%C5%BCowych
"...zwykle w starterze da się zaobserwować aktywność drożdży - pianę, nagazowanie, czasem jednak możemy to przegapić. Starter powinien przefermentować w 24, najdalej 48 godzin. Na dnie powinna się osadzić kilkumilimetrowa warstwa drożdży..."
Czyli dla mnie świeżaka, to trochę zgaduj - zgadula czy to już czy jeszcze...
-
Witam.
Po jakim czasie widać jakąś i jaką aktywność drożdży w starterze?
Starter zrobiłem 7 godzin temu i nic... Absolutnie nic. Chciałem dzisiaj uwarzyć i zadać rano drożdże, ale nie wiem czy się brać w tej sytuacji?
Fermentator
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Mam takie 2 tylko w wersji 25L. Do tej pory używałem tylko do cichej. Mój Tripel w takim stoi już trzeci tydzień i jakoś lepiej się czuję jak moczy szkło niż przez taki okres miałby stać w plastiku.