-
Postów
118 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Srecky
-
-
Panowie orientujecie sie czy sa jakies sklepy w olsztynie z takimi materialami?lub chociaz z fermentatorami...bo wszedzie mi probuja wcisnac beczki do wina
Tzw balon do wina wcale nie jest taki zły. Jest oczywiście kłopotliwy jeśli chodzi o jego mycie, dźwiganie, ściąganie itd., ale gwarantuje prawdziwy szoł w 3D
-
Butelki już prawie krystalicznie czyste (raczej ich zawartość). W piątek wyniosę je do spiżarni. Już się doczekać nie mogę, żeby odkryć co stworzyłem...
Dzisiaj (niestety również z Kita) uwarzyłem (acz to za wielkie słowo) Stout`a.
Jak już wlałem do fermentatora to wymyśliłem, żeby zrobić z niego sweet stout`a.
To są pomysły świeżaka więc w razie czego sprowadźcie mnie na ziemię w miarę subtelnie...
Czy można dodać laktozy w trakcie fermentacji? Jeśli drożdże jej i tak nie przejedzą to nie powinno to stanowić jakiegoś problemu?
Opieram moje wizje na intuicji. Z wiedzą ma to niewiele wspólnego. Ale co myślicie o takiej modyfikacji???
-
Ok. To dam flaszeczkom jeszcze dzień dwa w pokojowej (około 21) i polecą do spiżarni (około 15).
I jeszcze jedno... Wybaczcie, ale kto pyta nie błądzi.
Fakt, że piwko zaczyna się już ładnie w butlach klarować (widoczny po 2 dniach osad na dnie) nie zaprzecza faktowi, że drożdże swoje robią???
-
Spotkałem się z dwoma teoriami:
1. Zabutelkowane piwo pozostawiamy jeden- dwa dni w temperaturze pokojowej, a następnie przechowujemy w ciemnym pomieszczeniu w możliwie najniższej temperaturze.
2. Przez pierwsze 4 dni butelki przechowujemy w temperaturze 21-27, a przez następne 10 dni w temp. 18-20.
Będę wdzięczny za opinię, która z opcji będzie lepsza dla jakości trunku. Chyba, że nie ma to specjalnego znaczenia.
Dzięki za info.
-
Dawaj do butli. W leżakowaniu się sklaruje całkowicie.
No to lejemy dzisiaj!!! Ale jazda...
-
Witam.
Dzień 8... Moje "już chyba piwo" odfermentowało do 2 Blg. Nie wiem niestety z ilu bo nie miałem areometru przy starcie nastawu. Piwko nie jest extra czyste, ale to już czas lać w butle chyba?
-
Ok. Czyli nie stresować się tym, że na puszce fermentację zamykają w 4 - 6 dni? Bo u mnie jutro stuknie 7.
-
Zelwać, czy zlewać? Oto jest pytanie...
Piana zeszła, coś tam bugotnie jeszcze raz na godzinę, ale balon podzielił się na dwie frakcje: Prawie czyste, klarowne u góry i od połowy mniej więcej jest mętnie. Na dnie oczywiście gęsto.
Pytanie czy poczekać aż całość się tak ładnie wyklaruje jak górna połowa, czy lać w butle?
Dzięki za wsparcie.
-
OK... Już lepiej było ważyć te produkty pod IRĘ niż te Kity... Sorrry... To zwarzę jedno i drugie.
-
Z ważenia z ekstraktów chyba zrezygnuję. Postawię sobie jeszcze jednego Kita' date=' szykując się sprzętowo do tego pięknego dnia kiedy uwarzę IRA.
Ludzie! No to wpadłem chyba... [/quote']
Nie musisz ważyć na każdej puszcze jest podana waga
Ale mówimy o ważeniu czy o warzeniu?
-
Już o tym myślę. Choć planuję jeszcze jakiś jeden może dwa występy z Kitem.
Lukam na gotowe zestawy produktowe do zacierania na HB' date=' to dobre sądzę rozwiązanie. Kręci mnie strasznie Irish Red Ale. Dam z nim radę mam nadzieję? Chyba, że proponujecie coś prostszego?[/quote']
Jak masz chęci i sprzęt (głównie gar) to te dwa kity sobie daruj. Jak tylko chęci to taki zestaw:
http://www.homebrewing.pl/piwo-jasne-ale-12st-blg-zestaw-surowcow-p-155.html
lub podobny z ekstraktów.
Irish Red Ale to dobry zestaw na początek.
Z ważenia z ekstraktów chyba zrezygnuję. Postawię sobie jeszcze jednego Kita, szykując się sprzętowo do tego pięknego dnia kiedy uwarzę IRA.
Ludzie! No to wpadłem chyba...
-
...no to spróbowałem swojej pierwszej warki.
Coopers Lager z brew kitu, tydzień fermentacji burzliwej i tydzień cichej.
Rozlane do kega pepsi w dniu 24.10.2010 (100 g glukozy).
Później kilka dni w 20 st. reszta w chłodzie.
od 7.11.2010 dogazowane 2 bary
8.11.2010 dogazowane 2,3 bary
9.11.2010 dogazowane 2,6 bara
no i dzisiaj 10.11.2010 rozlew.
Na początek duża piana, przykręcenie spieniaczem pomogło. Drugi kufel już prawie samo piwko, a piana na dwa palce (ten na zdjęciu z prawej strony).
Fotki w załączeniu.
Zauważam, żę jest różnica w smaku 1 i 2 kufla.
Być może to posmak nie dokońca zdyzenfekowanego kranu lub smak osadu drożdżowego z dna.
Drugi kufel bez "dziwnych" posmaków.
Bardzo dobre, wyraźiste piwo o wyczuwalnej goryczce i chmielu, chociaż za młodu smakowało "sikaczem" z biedronki.
Ależ zazdroszczę... Ja w weekend będę rozlewał Real Ale. I troszkę przyjdzie jeszcze poczekać.
Gratuluję!
-
Jak najszybciej weź się za zacieranie, to dopiero jest frajda
Już o tym myślę. Choć planuję jeszcze jakiś jeden może dwa występy z Kitem.
Lukam na gotowe zestawy produktowe do zacierania na HB, to dobre sądzę rozwiązanie. Kręci mnie strasznie Irish Red Ale. Dam z nim radę mam nadzieję? Chyba, że proponujecie coś prostszego?
-
Ja już też zrezygnowałem z kranika podczas fermentacji burzliwej' date=' natomiast rurkę mam bo lubię widzieć jak bulgocze;) Cichą natomiast przeprowadzam w szklanym balonie.[/quote']
E taam.. balon jest ciężki i nieporęczny - wolę wiadro:D A jak dezynfekujesz ten balon?
A ja mój pierwszy raz jadę na balonie. Fakt, umęczył mnie strasznie, szorowałem, płukałem, dźwigałem, ale jak teraz ładnie wszystko widać...
-
Faktycznie razy dwa... Złośliwość rzeczy martwych...
Dzięki za wsparcie. Już bym rozlewał, jak dzieciak w piaskownicy.
-
Witam Wszystkich bardzo serdecznie.
Po tygodniach namysłów i zbieraniu informacji wystartowałem wczoraj z COOPERSEM - REAL ALE.
Pokminiłem sobie, że część cukru zastąpię ekstraktem słodowym. Ostatecznie start objął, oprócz Brew Kita, 800 gram cukru i 500 gram ekstraktu słodowego.
No i zaczęły się rozterki młodego piwowara...
Chodzi mi to strasznie, wręcz wodę wybija z rurki. A zapach unosi się raczej wina niż piwa...
I tak siedzę jak na szpilkach, myśląc czy wszystko idzie w kierunku pożądanym.
Wesprzyjcie słowem, żebym spał spokojnie.
Pozdrawiam
Srecky
-
Witam Wszystkich bardzo serdecznie.
Po tygodniach namysłów i zbieraniu informacji wystartowałem wczoraj z COOPERSEM - REAL ALE.
Pokminiłem sobie, że część cukru zastąpię ekstraktem słodowym. Ostatecznie start objął, oprócz Brew Kita, 800 gram cukru i 500 gram ekstraktu słodowego.
No i zaczęły się rozterki młodego piwowara...
Chodzi mi to strasznie, wręcz wodę wybija z rurki. A zapach unosi się raczej wina niż piwa...
I tak siedzę jak na szpilkach, myśląc czy wszystko idzie w kierunku pożądanym.
Wesprzyjcie słowem, żebym spał spokojnie.
Pozdrawiam
Srecky
Wystartowałem!
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Zrobię zapewne tak w tej sytuacji. Połowę rozleję bez laktozy, a do drugiej ją dodam i zobaczymy, posmakujemy.
Ale tu znowu znalazłem kilka wersji od "średnio 200g na 20l piwa" do "przeciętnie 650 g na 20 litrów piwa".
I bądź tu człowieku mądry...