Skocz do zawartości

ciezkicoswybrac

Members
  • Postów

    576
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    25

Ostatnia wygrana ciezkicoswybrac w dniu 27 Października

Użytkownicy przyznają ciezkicoswybrac punkty reputacji!

Kontakt

  • Imię
    Tomek

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia ciezkicoswybrac

  1. IMO właśnie jest bez sensu, tak jak @zasada zaznaczył. Drobnoustroje giną we wrzątku (większość powyżej 60'C), ale do tego potrzeba czasu. Używając pary kontakt temperatury z powierzchnią jest pomijalny, bo już po kilku sekundach temperatura spada drastycznie o kilkadziesiąt stopni. Wiadomo, ile piwowarów, tyle opinii, ale moim zdaniem niepotrzebnie marnujesz czas i pieniądze na prąd Oczywiście nie traktuj tego jako przytyk, to tylko moja opinia.
  2. Hmmm, to filtracja raczej nie będzie tu problemem. Ja filtruję znacznie mniej i nie mam takiego efektu. Może słaby chmiel? Kupujesz zawsze na świeżo, czy trzymasz w lodówce na zaś? Może spróbuj kupić z innego źródła? Może chemia wody? Spróbuj jedną warkę na innym chmielu i butelkowanej wodzie.
  3. Jak filtrujesz chmieliny? Jedyna opcja jaką widzę to właśnie nieprzefiltrowany chmiel, który ostatecznie trafia do butelek, gdzie podczas refermentacji resztki się wzburzają i zostają w tafli piwa.
  4. Dziękuję Panowie, będę próbował przy następnym piwie.
  5. Dopiero od pewnego poziomu ciśnienia? Raz próbowałem przetoczyć starsan do drugiego kega, po odkręceniu butli część gazu ulatywała przez klapkę. Myślisz, że przy wyższym ciśnieniu klapka się "dociągnie"?
  6. Update do postu na górze: piwo "gotowane" nadaje się tylko do ścieków Wygląda dobrze, ale w smaku to jakbym kostkę drożdży zagryzł starymi monetami. Strasznie metaliczne i wali drożdżami na odległość. Drugie piwo natomiast wyszło świetne, najlepsza IPA jaką zrobiłem do tej pory. Lekko przegazowana, ale z tym poradziłem sobie przez upuszczanie gazu zaworkiem co kilka godzin. Niewykluczone, że jest też niedofermentowana, bo jest zauważalnie słodka. Zacierałem w 69'C i dodałem też trochę carabody (albo carapilsa?), więc to też mogło mieć wpływ. Ja lubię słodkie Hazy, więc wchodzi jak złoto, a voltarz nie jest przesadzony (okolice 6,2%). Jedynym pocieszeniem w tej sytuacji jest fakt, że składniki dostałem w formie prezentu, więc przynajmniej na portfelu nie odczułem skutków wpadki z pierwszym kegiem. Przy okazji też dopytam - kupiłem 4szt kegów z włoskiej dystrybucji, jeszcze miały metki ze Schwepsa i Pepsi. 2szt poza rysami na zewnątrz dobrze służą, natomiast w 2 kolejnych mam problem z luźną klapką. Objawia się to luzem między uszczelką a szkieletem kega, nie trzyma gazu i wyraźnie pracuje pod palcem. Próbowałem podmieniać uszczelki na nowe, zmieniałem klapki między kegami i wyraźnie te konkretne sztuki mają problem. Spotkaliście się kiedyś z czymś takim? Czym to może być spowodowane? Próbowałem ruszyć tymi "bolcami" ze zdjęcia, bo uznałem, że gdyby były dłuższe to mocniej dociskałoby pokrywkę, ale niestety ani drgną. Na ten moment używam ich jako zbiorników na Oxi i Starsan, ale chciałbym je kiedyś zalać piwem. Przepraszam za post pod postem, ale nie jest to szczególnie chodliwy wątek na forum, więc obawiam się że nikt by nie zauważył pytania
  7. Możesz założyć temat w dziale "Zapiski piwowarów domowych". Jak jeszcze warzyłem na ekstraktach, to często inspirowałem się wpisami @Jancewicz z tego wątku: U nas ekstrakty są mało popularne, pewnie wynika to z ceny. 2 puchy słodu to teraz z 80zł, a to samo można osiągnąć z worka 5kg pilzneńskiego za 35zł+prąd+czas.
  8. Tylko tak robię. Im niżej tym lepiej, ale w 6'C już powinny być widoczne efekty. Możesz też korzystać z aktualnie panujących temperatur. Nawet jeśli w nocy zejdzie do -1 czy -2'C, to brzeczka nie zdąży zamarznąć.
  9. Nie sądzę, za mała ilość i za mało czasu. Z tego co kojarzę, to Diamond Lager są dość szybkie w fermentacji, tutaj cytat z forum: W standardowych warunkach testu Lallemanda tj. brzeczka w 12°C drożdże Diamond drożdże wykazują: Energiczną fermentację, która może skończyć się w ciągu 5 dni Wysokie odfermentowanie i wysoką flokulacja Neutralny smak i aromat, typowy dla tradycyjnych lagerów Optymalny zakres temperatur dla drożdży Diamond podczas wytwarzania tradycyjnych stylów wynosi 10°C - 15°C Nie korzystałem z nich, więc nie mam jak się odnieść. Na W34/70 powiedziałbym, że 12->3BLG w tydzień to strasznie szybko i podejrzewałbym, że temperatura uciekła do góry.
  10. A jak z BLG? Nie mam żadnego doświadczenia z drożdżami dedykowanymi dla cydrów, więc zawsze wybierałem sprawdzone i idiotoodporne US-05.
  11. Ja sobie rozlałem 5 próbek po 200ml i dosładzałem po 5g więcej do każdej następnej, po czym wybrałem najlepszą i przełożyłem proporcje.
  12. Zależy mi na najczystszym profilu pierwszego piwa, chciałem to zrobić zgodnie ze sztuką. Ewentualnie potrzymam je około tygodnia w lodówce, a potem w to miejsce wrzucę cydra na US-05 i zacznę od 18'C, wtedy fermentacja potrwa pewnie z 3-4 dni bez większych estrów, które w cydrze będą mniej przeszkadzać.
  13. Tak, 1,7kg ekstraktu + brewkit powinny dać około 11-12,5BLG w 20-23l. Nie ma sensu zostawiać, bo ciężko utrzymać otwartą puszkę bez narażania się na jakiś syf. W kalkulatorach możesz sobie wyliczyć ile BLG wyjdzie z danej ilości: https://www.brewersfriend.com/homebrew/recipe/calculator
  14. Do połowy grudnia muszę się wyrobić z dwoma piwami, jedno już powoli zaczyna fermentować, drugim będzie cydr z NFC 15l. Do dyspozycji mam: -lodówka ze sterownikiem, na ten moment zajęta przez pierwsze piwo, US-05 od 16'C stopniowo do 20'C, jakieś 13BLG na oko -piwnica, w której w nocy jest obecnie ~12'C, w ciągu dnia minimalnie cieplej -pokoje w domu, gdzie jest 22-24'C Zastawiam się nad wyborem drożdży do tego cydru. Kupiłbym Nottinghamy i zostawił to w piwnicy, ale aktualnie nie ma zbytnio gdzie ich kupić (mam do kupienia same drożdże, więc celowałbym w allegro ze smartem dobierając słód pilzneński czy kapsle). Myślałem też o kveikach i fermentacji w domu, ale do tej pory używałem tylko Voss, które nie przypadły mi do gustu. Co byście zrobili na moim miejscu? US-05 mam w zapasie, ale wydaje mi się że przy 12'C mogą nie wyrobić, już przy 15'C miałem długiego laga.
  15. Potwierdzam, zrobiłem kilkanaście cydrów, zawsze na US-05 i wychodziły bardzo pijalne. Do dosładzania używam ksylitolu, z którego robię syrop w proporcji 1/0,5, tj. 1l wody na 0,5l ksylitolu. Gotuje to przez 5-10 min, potem dolewam do fermentora i lekko mieszam. Przy takiej proporcji cydr wychodzi pół-wytrawny, tzn. nie wykręca gęby kwasem, ale też nie jest skrajnie przesłodzony jak marketówki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.