-
Postów
112 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Nowości
Receptury medalowe
Profile
Forum
Galeria
Pliki
Blogi
Wydarzenia
Sklep
Collections
Giełda
Mapa piwowarów
Odpowiedzi opublikowane przez Scovron
-
-
ojj już było... i to dość dawno
Aaa... to przepraszam w takim razie - jakoś mi umknęło.
-
Jeśli ktoś jest w pobliżu to proszę wytłumaczyć panu że rosołu nie robi się z pieprzu i włoszczyzny, tylko z mięsa, zaś piwa nie robi się...
Walka z wiatrakami...
Dowiedziałem się że najważniejszy jest chmiel, różne odmiany. Poza tym woda, oczywiście źródlana, najlepsza, dodaje się też drożdże, jęczmień...Zapomniał o żółci bydlęcej
-
Kolegom warzącym z puszek polecam zajrzeć do bimberhobby - mają brewkity Coopersa po 43 PLN i suchy jasny ekstrakt (Muntons) po 22,50 za 1 Kg.
-
Dzisiejszy artykuł w Polityce
http://www.polityka.pl/rynek/1519168,1,polski-przemysl-piwny.read
Godny odnotowania jest jeden tekst na forum pod tym artykułem:
Prosty test. Po Ciechanie i innych regionalnych twardy klocek. Po przemysławkach rzadka kupa. I to by było na tyle.Ciekawe, czy na konkursach piwnych sędziowie stosują ten rodzaj badania jako element oceny
-
-
Dla piwowarów posiadających instalację do destylacji.
A tak na marginesie: brewkity i ekstrakty słodowe są w tym sklepie w bardzo przyzwoitych cenach.
-
-7 czy 10 dni to - moim zdaniem - mało czasu jak na typową fermentację.
Z moich doświadczeń wynika, że przy temperaturze fermentacji rzędu 20 - 22°C większość drożdży brewkitowych radzi sobie w 5 dni.
-
Ale dałem ciała - okazało się, że Żytnie można dostać w sklepie kilkaset metrów od mojego domu
Odkąd zacząłem warzyć, rzadko kupuję piwo, a co za tym idzie rzadko bywam w sklepach alkoholowych - w tym akurat kiedyś nie mieli Konstancina i w ogóle poza Ciechanem i Lwówkiem nie było nic godnego uwagi. Znalazłem go przypadkiem na stronie Konstancina, bo komuś się pomerdało i umieścił go w innej dzielnicy.
Wykąpię dziecko, pójdę pobiegać o ile pogoda pozwoli, a potem zobaczymy, jak smakuje żytnie piwo - nigdy w życiu jeszcze nie piłem i jestem bardzo ciekaw.
Edit: sklep na Berensona 12, gdyby ktoś był ciekaw.
-
Fragment artykułu: "Domowe browarnictwo to nie jest łatwy sport dla początkujących. Wymaga dzielnego znoszenia porażek (czytaj: picia nieudanego piwa)"
Ten etap ekipa z Logo24 ma już za sobą
-
W czasie czytania lepiej nic nie spożywać, bo można opluć monitor.
-
pewnie niewiele Ci to pomoże ale ja 3 dni temu kipiłem Żytnie w Topmarkecie w Chyliczkach czyli na drodze Konstancin-Piaseczno, mieli pełną rozmiarówkę konstancińskich piw
przem
Dzięki za informację mimo wszystko, bo dalej szukam
Na stronie Browaru Konstancin jest lista sklepów (z podziałem na dzielnice), które od nich kupują, ale np. sklep koło mnie na Białołęce, który jest na tej liście, jest już dobre pół roku zamknięty. Ostatnio przy okazji wizyty u teściowej odwiedziłem kilka sklepów z listy na Ursynowie - w jednym mieli prawie pełny wybór Konstancina... oprócz Żytniego
. Ale sklepik i tak ciekawy - Absynt, ul. Meander 16 - trudno go trochę znaleźć, bo przycupnął na rogu wieżowca. Mają bardzo szeroki wybór piw krajowych i zagranicznych np. Pintę i piwa z Rosji.
Dzisiaj mam do załatwienia sprawę na Służewcu - sprawdzę przy okazji, czy w tej okolicy go nie ma
Edit: na Służewiec jednak nie jadę, ale odwiedziłem dwa kolejne sklepy z Konstancinem w okolicy pracy: Żytniego brak
-
15l wiaderka ze skalą do 12l są w Warszawie
Leroy Merlin
Al. Jerozolimskie 244
02-495 Warszawa
cena to 7.90zł stoją przy kasach było tego dość dużo ale czy są do spożywki to muszę spr.
Sprawdziłem - są do spożywki. W Leroyu koło M1 też niestety nie ma pokrywek.
-
A jeśli nawet przeciętny piwosz ma do wyboru w tej samej cenie siki (koncerniak) i całkiem przyzwoite piwo (lokalne)' date=' to które wybierze?[/quote']
To które zna z reklamy w TV.
Przypomina mi się taki cytat: "Zastanów się, jak głupi jest przeciętny obywatel Polski (w oryginale było USA), a teraz pomyśl sobie, że połowa jest jeszcze głupsza!"
Od conajmniej roku można w statystycznie co drugim sklepie w Warszawie kupić Ciechana, który jest całkiem przyzwoity, jak na piwo sklepowe (przynajmniej Wyborny), a co poniektórzy moi znajomi odkrywają Amerykę, że takie dobre piwo udało im się kupić... niepasteryzowane... Ciechan się nazywało...
-
ja chcę taki motorek
Jak obserwuję dokonania kolegów w kwestii mechanizacji kotłów zaciernych, albo śrutowników, to myślę sobie, że skonstruowanie takiego motorku to by było dla nich małe domowe piwko przed śniadaniem
-
Bez zamontowanego mineralizatora woda z filtra jest wręcz szkodliwa. Powodem jest to, że odwrócona osmoza daje wodę niemalże destylowaną.
Wiem o tym, ale ja używam po prostu dzbanka z filtrem. On nie działa na zasadzie odwróconej osmozy
-
Scovron a możesz wytłumaczyć dlaczego? Co daje taki filtr? Najpierw lepiej dowiedzieć się jaką się ma wodę w kranie, a dopiero później kombinować. Dla mnie te wszystkie filtry to wyciąganie kasy od nieświadomych ludzi (nieświadomych jakości swojej wody).
Nie wykluczam, że woda nieprzefiltrowana mogła by być lepsza do warzenia, chociaż szczerze wątpię. Myślę, że najprościej byłoby uwarzyć jedną warkę na filtrowanej i jedną a nie filtrowanej, a potem porównać
Zgadzam się co do tego, że to zależy w dużej mierze od parametrów tego co płynie z kranu. Zastanawia mnie tylko jedno: przedsiębiorstwa wodociągowe podają informacje co do składu chemicznego wody, którą sprzedają - ciekawe tylko, jak zbierają próbki do pomiarów. Założę się, że gdzieś na wyjściu ujęcia. Żeby mieć naprawdę wiarygodne informacje, to trzeba by było zbadać to, co wypływa z kranu w konkretnym budynku, bo kilkudziesięcioletnia instalacja wodna może mieć znaczący wpływ na jakość wody.
Ja używam filtrów przede wszystkim dlatego, że wcześniej musiałem odkamieniać czajnik raz na miesiąc, a ekspres ciśnieniowy przynajmniej co pół roku - po prostu zarastały kamieniem. A teraz czajnik odkamieniam raz do roku, a ekspres właśnie odkamieniłem pierwszy raz, odkąd parę lat temu kupiłem dzbanek z filtrem.
A tak w ogóle to do warzenia używam wody z baniaków. Nieprzegotowanej kranówki bym się nie odważył dać (nawet przefiltrowanej - bakterie zostaną), a nie chce mi się gotować dodatkowo 20 litrów.
-
Wolałem przegotować kraniczankę, choć ponoć w Bielsku woda jest wręcz wzorcowa.
To dobra praktyka, a jeszcze lepiej jest ją wcześniej przepuścić przez filtr typu "Brita", no chyba że masz filtry na rurach zamontowane.
W sumie wlałem do fermentora z grubsza 12 czajników wrzątku (1 czajnik = 1.7 litra), co daje około 20 litrów brzeczki (+- litr na błędy odczytu i parowanie).Nie masz podziałki na fermentorze?
Oprócz słodów wsypałem pół opakowania (czyli około 250g)Ekstraktów słodowych tak dla ścisłości...
Pieron wie, czy taka ilość będzie miała jakikolwiek wpływ na ostateczny smak piwa.Pytałeś go?
Acha, przed włożeniem fermentora do wanny wrzuciłem drożdże do przegotowanej i wystudzonej wody z niewielkim dodatkiem cukru trzcinowego. Nie minęło pół godziny, a już mam pianę w szklanceDosypywanie cukru chyba nie było dobrym pomysłem, tak przynajmniej twierdzi WIKI: http://www.wiki.piwo.org/index.php/Przygotowanie_starterów_drożdżowych
EDIT: domyślam się, że chciałeś po prostu uwodnić drożdże, a nie przygotować starter.
-
Dzięki za odzew. Będę w przyszłym tygodniu w Oszołomie na Modlińskiej, to sprawdzę.
-
Pytanie jak w temacie. Odwiedziłem kilka sklepów w swojej okolicy (Białołęka) i koło pracy (Mokotów), ale niestety nigdzie go nie znalazłem. Jak już coś mieli z Konstancina, to Dawne, albo Mazowieckie - Żytniego ani śladu.
Czy ktoś się może na nie natknął w stolicy?
-
Im mniejszymi objętościami będziesz operował, tym większe błędy będziesz popełniał...
Podobno browar nie apteka
A tak na serio: potrzebuję odmierzyć 4 ml - myślę że strzykawką ze skalą do 5 ml byłbym w stanie uzyskać dokładność porównywalną z wagą laboratoryjną.
-
Zamiast cukru była glukoza, drożdże nie wiem - nie zwróciłem uwagi, były w komplecie z brewkitem :rolleyes:
Nigdy nie wiadomo, co za drożdże się dostaje z brewkitem. Przynajmniej ja robiłem już na brewkitach trzech różnych firm i nigdy nie miałem na saszetce, czy w instrukcji podanego szczepu drożdży.
W fermentatorze jest kranik, tylko nie wiem czy na dnie jakiegoś syfu z drożdży nie ma i nie przedostanie się toto do butelek...Jeżeli masz reduktor osadów (takie małe coś z tyłu kranika, zwykle czerwone, wygląda jak wanienka), to nie powinno. O ile oczywiście nie wzburzysz osadu z dna.
2. Jak dodawać ten cukier (w wiki napisali żeby nie dawać do butelek tylko zagotować wodę z cukrem i dolać)3. Mam butelki 0,9 litra, a w miarce z kompletu są miarki od 0,3 do 0,75l - tu będę musiał trochę strzelać, albo właśnie dodać cukier do całości... Sam nie wiem
2. Zamierzam przy następnej warce spróbować takiego patentu: zagotować roztwór wody z cukrem, dość stężony (1g na 1 ml) i dodawać do butelek strzykawką.
3. Może 3 x 0,3 ?
Czym człowiek więcej czyta tym bardziej uświadcza się w przekonaniu że głupi jestNormalka. Jak skończyłem studia informatyczne, to wydawało mi się, że jestem już bogiem informatyki. A dopiero teraz, po prawie 10 latach pracy w zawodzie, zdaję sobie sprawę, jak mało jeszcze umiem
-
Hehe, dzięki wielkie za poprawkę. Czasami człowiek coś sobie wbije do głowy i tyle razy to powtarza, że uznaje za poprawne
Wiem coś o tym - ja przez dłuższy czas myślałem, że piwo fermentuje w fermentatorze. O... widzę że kolega raczek84 też tkwi w błędnym przekonaniu
Ale nie ma się co czepiać, bo nawet w niektórych sklepach internetowych są fermentatory do kupienia (http://www.eurowin.pl/pl/p/pojemnik-fermentacyjny-fermentator-33L/365.)
-
A wykalibrowałeś sobie aerometr przed robieniem warki?
Kolega mógłby mieć z tym problem, bo °Blg mierzy się areometrem
-
Bardzo fajny sklep - produkty w nim są bezcenne
Poza tym nie kupiłbym w nim nic z jeszcze jednego powodu: nigdzie na stronie nie znalazłem danych podmiotu, który go prowadzić - dla mnie to dyskwalifikuje sklep internetowy.
P.S. Jejski, usuń spację a linku.
Połączenie dwóch fermentatorów
w Piaskownica piwowarska
Opublikowano
Ja zwykle powoli i delikatnie pochylam fermentor - osady z dołu się nie podnoszą, a zazwyczaj udaje mi się jeszcze jakiś litr wycisnąć. Oczywiście nie można przesadzić - zachłanny dwa razy traci![:smilies:](//www.piwo.org/applications/core/interface/js/spacer.png)