Skocz do zawartości

Radarinho

Members
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Radarinho

  1. @hajsiu tyndalizacja w takiej formie, jak mówisz będzie loterią. Przy sterylizacji masz wyższą temperaturę i ciśnienie, a tego w zwykłym garnku nie ogarniesz. Według mnie możliwie bezpiecznie i higienicznie w domowych warunkach: najpierw NaOH, później SS i używamy na bieżąco. Ten sposób w piwowarstwie stosuje wiele osób. Dodam, że w ten sposób czyszczone są również linie do rozlewu chociażby napojów, więc z logicznego punktu widzenia powinno minimalizować wszelkie ustrojstwo. Ewentualnie piekarnik, ale tu z plastikiem nie poszalejesz [emoji16] Niestety, ale jakby się bawić na poważnie z drożdżami to w domowych warunkach kiepska sprawa.
  2. Nikt Ci nie zagwarantuje tego, że utrzymasz sterylne warunki w SS. Jest to środek do dezynfekcji, a nie sterylizacji. Teoretycznie są chemiczne metody sterylizacji, np. kwasem octowym. Możesz się bawić w małego chemika. Ale weź pod uwagę ryzyko przechowywania odczynników chemicznych Tyndalizacja to nie sterylizacja. Weź również pod uwagę, że dotyczy ona puszek/słoików, czyli zamkniętych opakowań.
  3. Pod koniec tygodnia będę miał gęstwę US05 zbieraną z bezstylowca 12 blg. Jakby ktoś z Wrocławia chciał, zapraszam:)
  4. @anteks ale tak jest ze wszystkim... Ugotujesz pyszny rosół, gdzie proces trwa wiele godzin, ale i efekty spektakularne. Będzie pyszny. Student w akademiku zrobi zupkę chińską, która w generalnym rozrachunku będzie droższa, ale studentowi będzie smakowała. Bo dodał do niej prawdziwej pietruszki, która podbiła smak. Zarówno Ty, jak i student, będziecie dumni z efektów. Dlaczego student nie ugotuje rosołu? Bo w akademiku nie ma warunków, a nawet jak ma, to nie stać go na garnek i łyżkę cedzakową. A i umiejętności może brakować, choć przecież zrobić rosół to nie lot w kosmos. I teraz pytanie do Ciebie: jak myślisz, czy mój student zjadłby Twój pyszny rosołek? Ależ owszem... Ale nie może. Wątek dotyczy ekstraktu. Zastanawiam się, po co więc te ironiczne komentarze. Wszystko jest dla ludzi. Ekstrakty i brewkity też.
  5. Pozostaje jeszcze kwestia smaku trzymam kciuki za ten ekstrakt, bo sam bym chętnie przerzucił się na coś tańszego.
  6. Znaczy lagera to z tego raczej nie będzie Zmierz przede wszystkim kilka dni z rzędu, być może fermentacja jeszcze trwa, a o tym nie wiesz. Pytanie jeszcze, co było w ekstrakcie. Może dużo cukrów niefermentowalnych. Ilość drożdży też taka se... Jak napowietrzałeś brzeczkę?
  7. Wspomniałem o pijalnym, a nie tanim;) Napiszę tak: w cenie, w której wychodzi mi piwo z ekstraktu, nic co bym wypił, jako pierwsze trzy piwa nie kupię [emoji23]
  8. A tam mało opłacalne... Wychodzi i tak taniej, niż pijalny koncerniak (wiem, dla ortodoksów to oksymoron ) a jakość dużo lepsza. Nie każdy ma warunki, czas i finanse na sprzęt. A żeby rozpocząć z ekstraktami aż tak dużo nie trzeba. Wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia
  9. Jak zaczynałem też miałem ten dylemat. Kupiłem od razu stołową i yo jest poezja:)
  10. Raptem kilkanaście warek bez zakażenia z wiaderkiem z kranikiem, ale coś tam się wypowiem... Pierwszy raz kranik w fermentorze poszedł do NaOH po 6 warkach. Nawet nie byłem świadomy, że nagromadziło się tam tyle syfu. Wcześniej miałem go zamontowanego i czyściłem bez zdejmowania, dezynfekcja przy pomocy Oxi. Potem przeszedłem na StarSan i co drugą warkę robię kąpiel w sodzie, później neutralizacja StarSanem. Oczywiście przed zalaniem fermentora ponowna dezynfekcja całości. Do tej pory zero problemów z infekcjami. Obym właśnie teraz nie podpisał na siebie wyroku [emoji854] Polecam przed każdą warką sprawdzać szczelność - zalać wodą fermentor i patrzeć, czy sucho. Zdarzyło mi się raz dokręcać kranik od zewnątrz z zalanym piwem. Grunt, że się udało:) Dla mnie kranik to wygoda z przelewaniem piwa, ale też sprawdzaniem BLG piwa i ewentualnego smaku na różnym etapie fermentacji. Przy zachowaniu odpowiedniej higieny nie powinno być problemów z infekcjami. Moim zdaniem prędzej zakazisz odchylając wieko i pobierając próbki do pomiaru, niż mając kranik. I jak dla mnie to był kluczowy argument do posiadania kranika w fermentorze
  11. Jakbyś miał możliwość sprawdzenia nawet na jakiejś małej ilości brzeczki byłoby super! Cena zaiste atrakcyjna, zwłaszcza jakby się przesiąść z Bruntala
  12. Radarinho

    Przywitanie

    Cześć i czołem. Swoją przygodę zacząłem rok temu od brewkitu. Przez rok przeszedłem przez brewkity, warzenie z ekstraktu, skończywszy na częściowym zacieraniu. Sprzęt i warunki lokalowo-małżeńskie mnie ograniczają, ale będę walczył! Pisząc tego posta popijam piwko według nieco zmodyfikowanej receptury piwka kolegi @Jancewicz, dzięki którego przepisom uwierzyłem, że "z puszki" da się zrobić pyszne piwo;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.