Skocz do zawartości

Jastrząb

Members
  • Postów

    79
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jastrząb

  1. Jeśli dzisiaj zlewasz, to znaczy piwo jest przefermentowane i ta temperatura (23 stopnie) nie zepsuje smaku piwa, generalnie na ewentualne wady smakowe, zapachowe, największy wpływ ma fermentacja burzliwa. Tylko trzymaj zabutelkowane w zacienionym miejscu. Ja zawsze trzymam w kartonie w temperaturze w której butelkuję od 7 do 14 dni, później znoszę do piwnicy temp. 17-18 stopni.
  2. Temat stary, ale nikt nie opisał doświadczeń, zatem wypowiem się dla potomnych Często butelkuję w zielone szkło, bo najczęściej jest bezzwrotne i łatwo dostępne. Nigdy nie miałem "skunksa" lub "skuna" jak kto woli, bo zaraz po butelkowaniu piwo w domu przez 7-10 dni stoi w kartonach, a później idzie prosto do piwnicy. Kiedyś zrobiłem test i 2 butelki piwa, w którym nie było skunksa wystawiłem w słoneczny dzień na balkon na 4h, była to IPA. Po tym czasie wstawiłem do lodówki i otworzyłem następnego dnia, skunks mega w pozostałych piwach nie wystawionych na działanie promieni słonecznych nadal go brak.
  3. Dokładnie tak jak napisał Glabro nic nie mieszaj, ja nigdy nie mieszałem a aromat był perfecto To jak szybko i w jakim stopniu piwo wyklaruje się w butelkach zależy też od drożdży. Jedyne co, to mam wątpliwości do tych pończoch, zatrzymują świetnie, ale minusem tego jest to, że mają tendencję do zapychania się najmniejszymi "pułkami". Ja osobiście używam druciaka do mycia naczyń i nigdy nie miałem nadmiernego syfu w piwie, a przelot nie był blokowany.
  4. Pamiętam, że kiedyś przy zlewaniu IPA na cichą miałem wrażenie lekkiego kwasku i zapachu zielonego jabłka, po cichej ów kwasek zniknął, a piwo rozeszło się w momencie. Nie wiem jak dezynfekujesz wszystko, ale jeśli nie gotujesz ekstraktów 15 minut, to na twoim miejscu każdą puchę przed otwarciem kąpałbym choćby w nadwęglanie sodu, a i narzędzie do otwierania porządnie zdezynfekował. Gotowanie brewkitu, czy ekstraktów niechmielonych przez 15 minut minimalizuje ryzyko infekcji, a i można dochmielić brzęczkę. Co do napowietrzania, to przelewanie ok, ale prędzej coś złapiesz w ten sposób niż np. lejąc mocnym strumieniem wodę z węża od prysznica (gwarantuję, że w ten sposób napowietrzysz to perfekcyjnie, bez machania wiadrami), jedyne co ja zawsze robię to kąpię właśnie końcówkę węża w nadwęglanie sodu lub sanipro ostatnio (o ile woda w kranie nie ma zanieczyszczeń, o tyle sama końcówka węża, kran itp. nie muszą być od nich wolne, weź to też pod uwagę).
  5. Dzięki za pomoc. Ogarnąłem, chyba będę musiał to jeszcze powtórzyć jutro
  6. Zainwestuję zatem w ten środek. A kwas cytrynowy w jakiej proporcji rozrabiasz?
  7. Jeśli już przydarzy się infekcja to oczywiście nie wystarczy, wtedy użyłbym domestosa, w następnej kolejności sody kaustycznej i w ostateczności zrzucił napalm A tak serio, to właśnie po infekcji faktycznie nie wystarczy OXI, natomiast do mycia fermentorów, które do tej pory infekcji nie uświadczyły sprawdza się u mnie fantastycznie. Biorę około 20 g na 3 - 3,5 litra gorącej wody, zakrywam pokrywą, odstawiam na 30-60 minut w zależności od czasu raz na jakiś czas intensywnie miąchając. A wszelkie rzeczy których używam do warzenia czy rozlewu, leżą sobie w takim roztworze podczas prac.
  8. Masz sporo racji, jest to dyskusyjne, szczególnie jeśli chodzi o dezynfekcję butelek w zbyt silnym roztworze tuż przed rozlewem i ich niedokładne "ocieknięcie". Przed samym rozlewem do dezynfekcji butli używam dokładnie proporcji 4 g na litr wody.
  9. Cześć, Mieliście taką sytuację, moje US-05 rozszalały się w 17 stopniach niczym wujek po połówce na weselu Robić z tym coś? Generalnie mi nie przeszkadza, jedynie obawiam się o infekcję.
  10. Tak jak pisał Zasada, nadwęglan wychodzi najtaniej 5 kg chyba za 40 zł. można kupić na popularnym serwisie aukcyjnym 4 g na litr wody dajesz, 5-6 g nie zaszkodzi, tym bardziej przy tej cenie i co najważniejsze nie musisz po nim płukać sprzętu. To stosuję do dezynfekcji fermentorów i innych pierdół, a i w domu się przydaje, ma wiele zastosowań. Doraźnie do szybkiej dezynfekcji, zainwestowałem ostatnio za radą Kolegów z forum w Desprej, choć można taniej IPA - nie mylić z piwem i zrobić roztwór 70%, wychodzi to taniej. Po wznowieniu mojego hobby pracując na tych środkach do tej pory zero infekcji.
  11. Jeśli to będzie twoja pierwsza warka, to przede wszystkim skup się na sterylności sprzętu i potraktuj to jako pierwsze doświadczenie. Co do drożdży brewkitowych, to powinieneś mieć na puszce zalecaną temp. fermentacji i zawsze lepiej trzymać się dolnej granicy. Mnie pierwsze piwo z brewkitu Gozdawy, a był to Czech Pils przefermentowane w 23 stopniach dało najlepsze pszeniczne jakie w życiu piłem XD (z nutami cytrusów), z tym że Gozdawa ponoć do pilsów daje faktycznie drożdże pilsowe. Coopers Lager przykładowo daje w instrukcji temp. 18-22 stopnie a drożdże fermentowały u mnie w piwnicy w 10-12 stopniach i dały super piwko. Ja nie kupowałbym innych drożdży, szkoda kasy na pierwszy raz, przefermentuj na tych co masz w kicie, jeśli masz możliwość to w dolnej granicy temperatur podanych w instrukcji i potraktuj jako naukę, doświadczenie. Co do chmielenia na zimno, to jeśli masz taką temp, to potrzymaj maks 3 dni, w tej temperaturze aromaty powinny się szybciej uwalniać do piwa. Ot moje prywatne zdanie
  12. Super, bardzo dziękuję za pomoc.
  13. Ok, dziękuję. Dam całe ziarna. Czy możesz jeszcze podpowiedzieć jaką ilość dać na 25L, na jaki czas i czy wcześniej je jakoś odkazić, np. kąpiąc w OXI?
  14. Witam, 2,5 miesiąca minęło od tego posta, ale jeśli możesz i masz doświadczenie to napisz proszę jak wyszedł ten dodatek kawowy. Niebawem będę zlewał stouta na cichą (zaleję nim mrożone wiśnie), a przy butelkowaniu chciałem do każdej z butli 0,5 dodać 10 ml naparu z kawy, jednak obawiam się czy kawa dodana w ten sposób nie zepsuje się w piwie w sensie w butelce. Jak wyszło twoje piwo z dodatkiem naparu kawowego?
  15. Mógłbyś polecić coś konkretnego? Ile % powinien mieć ten alkohol? Czy bimber, którego nie jestem fanem, a dostałem w prezencie się nada :)?
  16. Nie nastawiałem nigdy cydru, nie wiem jaka jest charakterystyka tych drożdży, ale miałem niejednokrotnie zapach siarkowodoru z rurki, z tego co pamiętam w szczególności przy drożdżach belgijskich, po prostu waliło w całym pomieszczeniu. Pocieszające jest to, że za każdym razem zapach siary znikał po paru dniach do tygodnia zwykle i finalnie piwo wychodziło super, bez żadnych niepożądanych aromatów. Przeczekaj to, może jak i w przypadku moich drożdży sytuacja się ustabilizuje.
  17. Ja z moim skromnym doświadczeniem uważam, że to tylko kwestia doboru drożdży. U mnie US-05 fermentują w okresie wiosenno-letnim w piwnicy gdzie temperatura nie przekracza 18 stopni. Nie mniej kiedyś popełniłem najtańszy brewkit dostępny na rynku (German Pils) na drożdzach z zestawu (oczywiście jest to górna fermentacja i z pilsem nie mają nic wspólnego), fermentowały w mieszkaniu w około 21-22 stopniach i wyszło z tego bardzo dobre piwo, bez żadnych mocno alkoholowych nut, jako dodatek użyłem słodu w proszku.
  18. Roztwór przygotowany był około 15 minut przed całą operacją w proporcji większej niż zalecane 4 g. Sądzisz, że można to butelkować, czy lepiej zaczekać parę dni, aż totalnie się uspokoi? Oby nie, bo właśnie obejrzałem film Bartka Filipiuka na ten temat.
  19. Witam, Proszę o pomoc. W niedzielę do 3 lagerów dorzuciłem chmiel w woreczkach do chmielenia na cichą. Woreczki wygotowane przez 20 minut, zniesione do piwnicy w sterylnym słoiku, do tego wszelkie elementy typu korek z rurką, brzegi fermentora, moje łapska zdezynfekowane oxi przed wrzutem. Wrzucone do balona w niedzielę, wokół worków unoszących się na powierzchni zgromadziło się nieco piany stan na dzień następny - poniedziałek do dziś, z rurek zaczęło się wydobywać CO2 z częstotliwością raz na 5-7 minut (wcześniej fermentację można uznać za zakończoną - po 6 tygodniach piany brak, rurka milczała). Nie mam jak zmierzyć BLG, a najpóźniej jutro chciałem robić rozlew do butelek. Czy to normalny objaw, że fermentacja jakby się obudziła, czy jest to kwestia dostania się niewielkiej ilości powietrza? Proszę pomóżcie.
  20. Jaja z tym sosnowym na maksa. Wczoraj nastawiłem. Najpierw zrobiłem wywar z pędów sosny (250g na 25 L piwa) i coś mnie podkusiło żeby dodać pędy pozostałe po wywarze do gotującej się brzęczki (no, bo w końcu jeszcze oddadzą coś aromatu i byłoby ich szkoda). To był największy błąd gdyż później miałem problem z przefiltrowaniem tego wszystkiego. Mam tylko garnek 7L i warzę z ekstraktów niechmielonych, zatem gęstość brzęczki w garze była zacna i przy przelewaniu zapychało wszystko. Jak już udało się to wszystko przelać do fermentora i uzupełnić kranówą, to stwierdziłem, że jest to tak mętne, że muszę to przelać do innego fermentora i ponownie do docelowego petainera używając pończochy, jako medium filtrującego (pocieszałem się przy tym, że napowietrzanie przed zadaniem drożdży było na najwyższym poziomie). Miałem też okazję spróbować tego nastawu i sosny tam za bardzo nie czułem ani w aromacie, ani w smaku, choć odbijało się lasem :). Nie mogłem spać po nocy i wpadłem na pomysł, że rano w 1L wody zrobię wywar z 350 g sosny, do tego dodam 170 g cukru, przez co taki syropek powinien mieć 13 BLG, przestudzę i doleję jeszcze do warki, wprawdzie drożdże zaczynają pracować, ale jest to dopiero początek. Póki co mam parę wniosków, zakupić większy gar, chmielić jednak w woreczkach muślinowych i nie wwalać sosny, czy innego iglaka do gotującej się brzęczki, tylko zawsze robić wywar. Oczywiście to moje przemyślenia, pewnie można też popracować nad filtracją i opanować to w lepszy sposób, jednak ja będę szedł w stronę minimalizmu Aktualizacja: Nie dodałem wywaru po powrocie z pracy było tak ładnie, subtelnie, nie narzucająco, ale wyraźnie zarazem czuć las z rurki fermentacyjnej, że postanowiłem przy tym nie grzebać i dać działać drożdżom z tym co jest. Wywar natomiast zrobiłem przed wyjściem do pracy i co by się nie zmarnował nastawię kolejne "Piwo w lesie" koło weekendu. To tyle tymczasem, będę aktualizował bliżej cichej.
  21. Dziękuję Wizi, już mam trochę większą wiedzę i poczyniłem pewne modyfikacje w przepisie wyjściowym. Zostawię chmiel aromatyczny, a następnym razem zrobię tylko z chmielem na goryczkę. Do świerku też mam dostęp na podwórku, więc jest wypas
  22. No tak, ale postępując w ten sposób zalewam też martwe drożdże, a z tego co się naczytałem do tej pory, nie są one pożądane, dlatego co do tego mam pewne obawy. Co do zbierania łyżką, to z petainera nie mam takiej opcji, pozostaje zamiąchanie drożdży z piwem i przelanie do słoika. Chlebek jak najbardziej piekę, na zakwasie żytnim
  23. Dzięki Panowie. To będzie mój "pierwszy raz" do tej pory miałem drożdże brew kitowe i jakoś specjalnie mi na nich nie zależało. Jak zakończę proces to zamelduję czy zakończył się sukcesem i co najważniejsze, czy następne piwko na nich ruszyło
  24. Mam w planach dziś lub jutro nastawić coś takiego: https://brewness.com/pl/recipe/aipa-lovelas/view Generalnie nie wiem czy 250 g świeżych pędów sosny to nie za dużo lub za mało. Nie chciałbym też przekombinować z chmielami. zastanawiałem się nad Cascadem zamiast Styriana na 20 minut. Styrian podobno czeska Citra, chciałem to sprawdzić, dlatego piwo generalnie eksperymentalne. Zastanawiam się też nad dodaniem około 400 g słodu pszenicznego, nie wiem czy będzie to zasadne i co wniesie do tego piwa. Czekam wasze sugestie.
  25. Witam, 1. Mam nastawionego stouta, obecnie kończy się burzliwa i niebawem będę zlewał na cichą dodając mrożone wiśnie. Chciałbym drożdży użyć do następnej warki. Ma ktoś z Was jakiś sprawdzony sposób jak najlepiej zebrać te drożdże z PET kega żeby móc ze spokojem zadać je do następnej warki (nie będą musiały długo czekać na zadanie maks. do 5 dni)? 2. Kolejnym dodatkiem do tego piwa będzie kawa. I tu pytanie (planuję dodać po 10 ml do każdej z butelek parzona kawa kawiarce), czy nie zaszkodzi to piwu? Czy kawa nie zepsuje się? Teoretycznie nie będzie miała dostępu tlenu do czasu otworzenia, ale może się mylę, proszę o poradę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.