Skocz do zawartości

dzejkej

Members
  • Postów

    154
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi opublikowane przez dzejkej

  1. 14 godzin temu, Tsmolinski napisał(a):

    Każdy komercyjny browar produkuje więcej drożdży niż potrzebuje na jedną warkę. Sprzedaje się to właśnie do piekarni (jak się uda)

    Nie twierdzę że tak nie jest (bo tego nie wiem), ale byłaby to chyba partyzantka.

    Tu mówią coś o selekcjonowaniu szczepów:

    https://pl.exploreyeast.com/czym-sa-drozdze/jak-powstaja-drozdze-piekarskie/

  2. 4 godziny temu, davccio napisał(a):

    Czy takie działanie jest wogle legalne ?

    Nie wiem czy legalne, ale mi się nie podoba. Co innego z sukcesem użyć produkt po terminie (bo to przecież "najlepiej spożyć przed"), a co innego kupić już przeterminowany i niby przedłużony. To co? Skoro zrobili te badania, to od tej pory wszystkim tym produktom będą nadawać dłuższy termin ważności? Czy tylko potrzebowali papier, aby upchnąć zalegające stany magazynowe?

  3. 19 minut temu, Panama_536 napisał(a):

    piwo będzie pewnie słabsze ? Czy się mylę ?

    Niższe blg początkowe skutkuje niższą zawartością alkoholu. Chociaż wpływ na to ma jeszcze chociażby temp. zacierania (nie w Twoim przypadku) i osiągnięte blg końcowe.

    Może to wiesz, ale przypomnę, że w przybliżeniu zawartość alko to (blg poczatkowe - blg końcowe)/2

  4. W ostatnich dwóch rozlanych warkach w niektórych butelkach w szyjce na lustrze piwa robi się otoczka jak na zdjęciu. Smakowo i zapachowo - bez zastrzeżeń. Jedna warka rozlana ok. 2,5 miesiąca temu, druga ok. 1,5. Co to może być? Drożdże, tlenowiec czy jakieś inne zakażenie? Skoro w niektórych butelkach, to chyba tu leży przyczyna? Tak sobie myślę, że może to te butelki, które wracają do mnie po rozdawnictwie od znajomych?

    Tak czy inaczej, przy następnych warkach planuję sukcesywnie wszystkie butelki potraktować NaOH...

     

    Dodam, że na kilkanaście zrobionych warek nie miałem żadnej infekcji, dbam o higienę. Butelki płuczę po opróżnienu, puste trzymam szyjkami w dół, do dezynfekcji przed rozlewem używam Sanipro z myjki na suszarce. Jeśli widzę jakiś osad (rzadko), to wcześniej używam szczotki do butelek.

    Rozlewam rurką z zaworkiem grawitacyjnym, staram się nie napowietrzać. Te dwa piwa nie były zlewane na cichą.

     

    IMG_20240417_185152.thumb.jpg.eb9f45687514a5ea34e9ee59fcdfbeec.jpg

  5. Godzinę temu, x1d napisał(a):

    Sanipro jest równie dobry do tego tańszy

    Kupiłem 250 ml Sanipro niedawno. Stosuję górną zalecaną dawkę 2,5 ml/l. Pieni się wg mnie w sam raz.  Rozrabiam litr roztworu na warkę - do fermentora, wężyków, sitek  itp. i sporo mi zostaje. Dorabiam do tego 0,5 litra przy rozlewie do dezynfekcji butelek, bo myjka na suszarce efektywniej tryska przy wysokim poziomie płynu.

    Tak więc potwierdzam - wystarczy na lata, nawet jak z czasem zrobię się bardziej rozrzutny 😁

  6. 13 minut temu, dziedzicpruski napisał(a):

    zastanów nad herbatą, co z tej zielonej chcesz, dobra  ma smak  warzyw i umami, czy to w piwie byłoby dobre ,jakoś średnio to widzę 

     

    Kiedyś szukałem tu porad, aby uwarzyć coś na wzór Grodziskiej White IPA z zieloną herbatą właśnie. Bardzo mi smakowało to piwo, tylko nie wiem czy to zasługa herbaty, czy chmielu. Temat chwilowo zawiesiłem, ale planuję do niego wrócić. Tym bardziej z ciekawością czekam na rozwój tego wątku 

  7. 5 minut temu, Szumidło napisał(a):

    Trochę informacji o lagerach, drożdżach, temperaturze, ile czasu etc: https://birofilia.org/historie/co-to-jest-lager.html

    Duuuużo informacji o piwowarstwie domowym: https://piwo.org/forums/

     

    I mówię to całkowicie serio. Wszystkim początkującym (jak ja) i nie tylko - polecam lekturę wątek po wątku w wolnych chwilach. Naprawdę wiele można się nauczyć. Często w kontrze do "wiedzy marketingowej"

  8. 30 minut temu, _Beny_ napisał(a):

    czemu w instrukcji jest napisane, że najpierw burzliwa w 18-22C, a potem cicha w 10-15C

    Bo te wszystkie instrukcje zakładają taki schemat: burzliwa - cicha, temperatura taka żeby szybko poszło, butelkowanie po 2 tygodniach, bo kto będzie długo czekać. Nikt w nich nie pisze o detalach takich jak natlenianie, rozpoczynanie maksymalne nisko, stopniowe podnoszenie temperatury itp. Zapomnij o instrukcjach, poczytaj forum 😁

  9. 19 minut temu, Saperinho1337 napisał(a):

    chcialbym korzystac z tego sterownika gdy nie bedzie mi potrzebny do warzenia.

    Dokładnie tak robię, tylko że korzystam z STC-1000

  10. 47 minut temu, Ununul napisał(a):

    Gdyby miec regulator PID to inna historia

    Zastosowanie regulatora PID do lodówki lub zamrażarki i tak sprowadzi się do regulacji załącz/wyłącz w określonym momencie - zależnym tylko od temperatury. To samo da się osiągnąć "ręcznie", dobierając odpowiednią histerezę i ewentualnie zadając inną, skorygowaną temperaturę w stosunku do oczekiwanej.

    Co innego w przypadku np. pasa grzewczego gdzie w powiązaniu z chociażby układem tyrystorowym człon proporcjonalny regulatora mógłby sterować mocą grzania.

     

  11. Do tych wszystkich rad dodałbym jeszcze jedną: spróbuj ustawić mniejsza histerezę i ewentualnie opóźnienie załączania. Choć może się wydawać, że da to efekt odwrotny od zamierzonego, to jednak może nie pozwoli na zbytnie "rozpędzenie" się zamrażarki. Warto spróbować.

    Takie ustawienie sprawdza się u mnie w analogicznej "lustrzanej" sytuacji - grzania (zbyt) mocną grzałką w wędzarni elektrycznej z dymogeneratorem.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.