Z tarniny nalewka bardzo dobra, za to wino mi się bardzo ciężko i długo klarowało. W końcu chyba dodałem przypraw i zrobiłem wino na grzańca
Nalewkę robiłem wg. tego przepisu, wyszła bardzo dobra, ale nadal leżakuje w piwnicy (5 rok)
Tarninówka z Moczydła
1,5 KG OWOCÓW
1 L SPIRYTUSU 95%
0,5 L WODY
6 GOŻDZIKÓW
10 SUSZONYCH JAGÓD JAŁOWCA
SOK Z 1/2 CYTRYNY
150 G CUKRU
10 ŁYŻEK MIODU
0,25 L SPIRYTUSU 95%
0,25 L WODY
1,5 kg owoców tarniny umyć i bardzo dokładnie osuszyć. Szczelnie zapakować i zamrozić na dwa tygodnie (można dłużej). Zamrożone owoce wsypać do słoja, zalać mieszaniną 1 l spirytusu 95% i pół litra wody. Zostawić na 3 miesiące w ciemnym miejscu, poruszać słojem jak się przypomni. Potem zlać nalew, owoce odcisnąć, wlać pół litra wody i zostawić na tydzień. Zlać i teraz bardzo mocno odcisnąć.
Do drugiego słoja włożyć 6 goździków, 10 suszonych jagód jałowca - lekko rozgniecionych, sok z połowy cytryny, 150 g cukru, 10 łyżek miodu. Zalać to mieszaniną ćwierć litra spirytusu 95% i tyleż wody. Zostawić na dwa tygodnie, potrząsać słojem, aby się cukier i miód rozpuścił. Zlać. Połączyć oba nalewy i odstawić na co najmniej pół roku, a najlepsza dopiero za dwa lata.