wnioski po dyskusji oczami amatora (czyli moimi ) dla amatora:
- lepiej dla amatora stosować rurkę (chociażby dla własnego dobrego samopoczucia, obserwacji pęcherzyków powietrza, które sygnalizują, że fermentacja trwa). Można pozostawić pokrywę bez rurki jednak istnieje ryzyko zakażenia - szczególnie w ciepłym okresie (owady) oraz warzeniu piwka w bloku (w mieszkaniu bez piwnicy). Oczywiście można i fermentować bez pokrywki, z watą zamiast rurki - patrz pierwsze zdanie.
- woda w rurce: jeżeli napełnimy za dużo (ponad wytłoczenie) to gazy zebrane w fermentatorze same uregulują jej poziom wylewając ponad jej górną część. Nie należy się przejmować kwestią poziomu wody w rurce (jeżeli jakimś cudem trafi tam muszka lepiej zadbać by woda nie dostała się do fermentatora podczas ściągania rurki).
"Stosowanie rurki piwu nie zaszkodzi, natomiast jej brak zaszkodzić może"
tyle w kwestii rurki - są ważniejsze kwestie do obaw (odpowiednia dezynfekcja, przygotowanie brzeczki, rozlew do butelek, samo-dyscyplina)