Ja już myśle nad dokupieniem fermentorów, żeby czasu nie marnować, bo teraz muszę czekać do zabutelkowania, żeby mieć wolny sprzęt (na chwilę obecną mam na piwo tylko dwa - z kranikiem i bez, a nie chcę ryzykować używając sprzętu, który mam do wina i cydru). Jeszcze dwa tygodnie, przynajmniej mam czas pomyśleć co następnego warzyć. Chyba zostawie taki sam zasyp ale inne chmiele. W międzyczasie muszę w kuchence naprawić największy palnik, bo na tym "średnim" to wieczność się grzało (dlatego zajęło mi to dużo za dużo czasu), na szczęście już wiem gdzie mogę nieco czasu zyskać. Następny raz będzie sprawniejszy
edyta/
To wczoraj (24.04.2014) zabutelkowałem (zeszło do 2 Blg). Załuję, że nie zrobiłem syropu cukrowego do refermentacji - wyszło by 20 butelek, a tak "tylko" 18, z czego ostatnia to taka gęsta sie nalała, że pewno i tak pójdzie w ściek.
1.Chyba za szybko odfiltrowałem, piwo mętnę bardziej niż się spodziewałem, zobaczymy na ile się wyklaruje w butelkach.
2. W sobotę kolejna warka. Mam nadzieję że do rozlewu zorganizuję skrzynki. W zasadzie zasyp dam taki sam, nieco inne zacieranie (bardziej wytrawnie i nie w garnku tylko przeleje do fermentora albo lodówki, żeby zaoszczędzić czas i w międzyczasie grzać wodę na wysładzania) i inne chmielenie.