Skocz do zawartości

Spotter

Members
  • Postów

    223
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Spotter

  1. No to musiałeś miec naprawdę niezłego pecha kolego. Ja w HB złożyłem już kilka zamówień na łączną kwotę ponad 1 100 pln i nie mam powodów do narzekań - wręcz przeciwnie, wszystko jest super. Owszem, zdarzyło się, że raz tam puszka była pogięta, ale wszystko pozostałe (3 razy wysyłał mi termomentr, bo sam je niszcze :cool2: ) w idealnym stanie! Nawet bez mrugnięcia okiem przyjmuje moje "widzimisie" :okey:

     

    Z tego co zrozumiałem, złożyłeś narazie tylko 2 zamówienia. No to chyba do tzrech razy sztuka :) Wydaje mi się, że teraz elroy dopnie wszystko osobiście, byś był całkowicie zadowolony :|

  2. Masz rację - ale tzreba spojrzec na to tak:

    Ileś tam wydasz na inwestycje, które powodują że masz przyjemnośc z warzenia piwa i to są koszty hobby. A co innego koszty wytworzenia 1 butelki piwa - są znacznie niższe niż zakup piwa w sklepie. Dlatego też masz tutaj oszczędnośc. Bo jakbyś się zabrał za inne hobby, to też byś ponosił jakieś koszty, a piwo i tak byś kupował i płacił przynajmniej 2 pln/butelka.

     

    Podsumowanie: jest :okey:

  3. Warka nr 6

     

    Typ: zacieranie

    Marka: Homebrewing.pl

    Rodzja: Witbier

     

    Skladniki:

    Słód jasny pilzneński 2.0kg

    Słód pszeniczny Weyermann 1kg

    Chmiel goryczkowy Marynka 20g

    Płatki błyskawiczne pszenne 0.4kg

    Płatki błyskawiczne owsiane 0.4kg

    Kolendra 15g

    Curaco 20g

     

    Zacieranie:

    63°C - 60'

    72°C - 30'

     

    Chmielenie:

    60' - Marynka 20g

    10' - Kolendra 15g + Curacao 20g

     

    Drożdże:

    Safbrew S-33

     

    Moja trzecia zacierana warka już za mną. Myślałem, że tym razem obędzie się już bez problemów, ale... niestety. Jako że warzę w garażu, muszę miec trochę miejsca. Zazwyczaj stoi w nim samochód. Gdy rano przyjechałem i chciałem go wyprowadzic, okazało się, że ... akumulator się rozładował. W nowym samochodzie (nie ma jeszcze nawet 3 lat i mniej niż 40 tys. km). No szlag mnie trafił. Musiałem znaleźc prostownik, podładowac i w końcu mogłem go wyciągnąc. Przez to straciłem prawie godzinę. Miałem zacząc o 10:00, zacząłem o 11:00 :P

     

    Natomiast z samym zacieraniem poradziłem sobie bez problemów :) Jeszcze czasami mam małe skoki temp., ale udaje mi się już utrzymywac temp. na stałym poziomie. Jednak gar z grubym dnem robi swoje. Przy przerwie w 72°C po ok. 15 min temp. trochę spadła, bo o 2°C, ale wolne trzymanie na ogniu doprowadziło z powrotem do własciwej a później już tylko odkręciłem gaz i zrobiłem mash-out przy 76°C.

     

    Wysładzanie wodą o temp. 78°C zajęło mi godzinę. Na sam koniec miałem kran w filtratorze odkręcony na maksa a i tak ledwo co płynęło. Na początku miałem tempo 1/min, póxniej już tylko 0,3l/min. Ale dałem radę :) Filtrat miał gęstośc 2~3°Blg.

     

    Drożdże, wcześniej uwodnione zostały zadane przy temp. 19°C, do uprzednio schłodzonej brzeczki w wannie (dostawca chłodnicy nawala że hoho :beer: ). Ale zajęło to tylko 1,5h, dzięki 5x1,5l PET po Żywcu, które przez prawie tydzień się mroziły. Całkiem nieźle :)

     

    W sumie wyszło mi 21l brzeczki nastawnej o gęstości 12°Blg. Od soboty sobie spokojnie fermentuje i mam nadzieję, że ładnie zejdzie. Zapach w pokoju jest również ładny. Liczę na to, że piwko będzie smaczne :)

     

    Tego samego dnia przelałem też Koelscha na cichą. Mial 5°Blg i niżej nie chciał zejśc. Nie wiem czemu. Ale mam zamiar go teraz przetrzymac 2 tyg przynajmniej. Natomiast wczoraj (poniedziałek) do butelek poszła moja pierwsza zacierana warka, czyli BPA. Na cichej zeszło do 4,5°Blg, czyli spadło zaledwie o 0,5°Blg. Nie wiem, czy nie powinienem potrzymac jeszcze trochę. Do refermentacji dodałem raptem 160g glukozy. Mam nadzieję, że z tego granatów nie będzie.

  4. A czy uczeń LO musi byc poniżej 18 lat? O ile pamiętam, to maturę się piszę w wieku 19 :P

     

    Witam na forum i gratuluję podejścia - czytanie i zaglębanie się w literaturę jest najważniejsze :) Powodzenia i samych udanych warek :beer:

  5. Ilośc alkoholu uzależniona jest od odfermentowania cukrów. Jeżeli chcesz miec ok. 5% alk., to brzeczka nastawna powinna miec na początku 11-12°Blg przy założeniu, że odfermentuje przynajmniej do 2°Blg. Jako że robisz zestaw z puszki, gęstośc początkową możesz łatwo sterowac poprzez dolewanie wody do przygotowanego ekstraktu. Z tego co pamiętam, instrukcja mówi aby ekstrakty rozrobic w 2l wody i później dodac 20l w fermentorze. Radzę Ci, abyś na początku dodał 17l i zmierzył gęstośc. Jeżeli będzie za wysoka, dodawaj powoli wody, aż uzyskasz oczekiwaną gęstośc.

  6. A czy bulkanie jest jakimkolwiek wyznacznikiem? Było to przeciez walcowane kilka (naście) razy na tym forum. Fermentacja mogła się rozpocząc znacznie wcześniej, a bulkanie zaczęło się dopiero, jak się zgromadziła odpowiednia ilośc gazów pod pokrywą. Może drożdże w saszetce były stare i tylko częśc się nadawała do pracy, więc zanim się rozmnożyły, to trochę minęło. Ja bym się wogóle tym nie przejmował.

     

    W moich dwóch pierwszych puszkach prawie wogóle nie było bulkania a piwa wyszły smaczne :) Więc jedyna metoda to sprawdzanie końcowej gęstości- jak się ustabilizuje, to albo na cichą, albo do butelek! I będzie ;)

  7. Piro strasznie śmierdzi, ale działa. Fajne w nim jest to, że nalewasz do fermentora czy butelek niewielką ilość i zostawiasz - bo dezynfekuję oparami. No i płukać nie musisz. A podczas rozlewu piwo wypycha gaz z butelki, co powoduje że nad szyjka i w małym promieniu od miej nic się nie uchowa. Szybko zakładam kapsel (zdezynfekowany), czekam aż zacznie "dzwonić" i kapsluję :)

  8. ad.1 Ktoś ci to źle wysłał. Powinieneś mieć jeden z otworem, drugi bez. Ale możesz sobie samemu wyciąć. Ten bez otworu nie jest do zakrywania rurki, tylko do uszczelnienia pokrywy - gdybyś chciał mieć szczelnie zamknięty fermentor i nie używać rurki.

    ad. 2 Musisz poprostu go porządnie wkręcić w pojemnik i porządnie dokręcić z drugiej strony. Trochę siły i będzie ok!

  9. Może nie mam za sobą zbyt dużej ilości zabutelkowanych warek, ale ... czy suszenie jest aż tak konieczne? Po dokładnym wymyciu butelek poprostu je odstawiam do skrzynek (dnem do dołu) i zostawiam. Przed butelkowaniem sprawdzam czy się nic nie zaległo, przepłukuję, wlewan PIRO i zostawiam na 24-48h! Później tylko wylewam co jest, dezynfekuję szyjki i nalewam. Póki co, ta metoda się sprawdza :(

  10. Elroy sorki za brak polskich znakow ale jak pisalem w pierwszym poscie, nie zawsze mam dostep do kompa i czesto pisze z komorki a tu nie dosc ze ekran maly to i z polskimi znakami utrudnione pisanie. Jeszcze raz prosze o wyrozumialosc

    Ja też wielokrotnie piszę z komórki (nawet w tej chwili) i nie mam problemów z polskimi znakami. Może poprostu wgraj sobie polskiego softa i będzie po problemie :beer:

  11. Postanowiłem sobie że jako pierwszym moim piwem ze słodu będzie pszeniczne. Jak na razie mam za sobą dwa brewkity, więc pozwolę sobie zapytać czy dobrze rozumiem przepis.

     

    Do gara 23l wody, podgrzewam do 44°C wrzucam wszystkie słody, po 10 min wrzucam 15g chmielu, po kolejnych dziesięciu temp podnoszę do 64°C a po 40min do 72°C i 10 min po uzyskaniu tej temp dodaję 10g chmielu. 10 min później wyciągam chmiel i odcedzam słód na takim filtratorze http://www.browamator.pl/szczegoly.php?Kadz_filtracyjna_-_wklad&przedm=887545&grupa_p=6&pwd[6]=%2F163929%2F164395%2F165992%2F183123&sortuj=kod po czym garnek wkładam do zimnej wody aby uzyskać jakieś 22°C. Przelewam to do fermentatora wsypuję drożdże, mieszam i czekam.

     

    Wiem że się rozpisałem ale lubię mieć wszystko wytłumaczone "łopatologicznie" żeby na pewno niczego nie zrobić źle.

     

    Po jakim czasie w temp 18°C będę mógł butelkować? I czy do czasu butelkowania nie muszę nic robić oprócz kontrolowania stanu cukrów? Jaki dodatek cukru czy też glukozy przy butelkowaniu i które z nich jest lepsze?

    Oj kolego, zanim weźmiesz się za zacieranie, poczytaj troszkę. Gdybyś zrobił tak jak opisałeś, to ... stracił byś masę czasu i nic by z tego nie wyszło. No, przynajmniej nie piwo. Tak łopatologicznie:

     

    Bierzesz jakieś 14-15l wody i podgrzewasz do temp. 46°C, dopiero wtedy wsypujesz cały zasyp (wszystkie słody). Temp. powinna się ustabilizowac na poziomie 44°C, jeżeli nie, to trochę podgrzej. W tej temp. robisz przerwę, czyli przez 20 min utrzymujesz zasyp i nic nie robisz. Następnie (po 20 min) podgrzewasz całośc (najlepiej mieszając, abyś nie miał przypaleń) do 64°C i robisz przerwę 40 min, po czym znowu podgrzewasz do 72°C i przerwa 20 min.

     

    Dopiero po tym wszystkim opisanym powyżej, to co otrzymałes filtrujesz i wysładzasz do uzyskania 23l filtratu. Nie będę opisywał szczegółów filtracji - doczytaj na wiki.

     

    Po filtracji przelewasz wszystko do gara, w którym to doprowadzasz brzeczkę do zagotowania. Po 10 min gotowania wrzuczasz pierwszą porcję chemielu, po 50 min (czyli 10 min przed końcem) drugą porcję. Gdy minie w sumie 60 min gotowania, zdejmujesz z gazu, chłodzisz, przelewasz do fermentora, zadajesz drożdże i zapominasz o tym przynajmniej na tydzień.

     

    A o pozostałych kwestiach dowiesz się na WIKI!

  12. Warka nr 5

     

    Typ: zacieranie

    Marka: Homebrewing.pl

    Rodzja: Koelsch

     

    Skladniki:

    Słód pilzneński Weyermann 4kg

    Słód pszeniczny Weyermann 0,5kg

    Chemil aromatyczny Lubelski 40g

     

    Zacieranie:

    65°C - 40'

    72°C - 15'

     

    Chmielenie:

    60' - Lubelski 40g

     

    Drożdże:

    Safbrew S-33

     

    No to teraz troszkę wyjaśnień odnośnie tego dlaczego tak zacieranie, a nie inaczej.

     

    Początkowo podgrzałem wodę do 70°C aby następnie wrzucic zasyp. Woda miała się ustabilizowac na 65°C, ale tak się nie stało. Było 68°C i musiałem działac. Najprościej - dolałem ok. 1l zimnej wody i wtedy właśnie mi się ustabilizowało na pożadanym poziomie. Nie wiem jakim cudem, ale jakoś pomyliłem czas i zamiast przetrzymac 30 min przerwę, wyszła mi 40 min czego efektem jest znacznie mocniejsze piwo :) Czyli w sumie nie wyjdzie z tego taki Koelsch, ale... co mi tam, nie robię piwa na konkurs :) Druga przerwa miała oryginalnie trwac 20 min, ale już po 15 temp. szybko się obniżyła do 70°C, więc postanowiłem zacząc podgrzewac. Na początku powoli i przez 5 min dochodziło do 72°C a później troszkę odkręciłem zawór i przyspieszyło, aby dojśc do 78°C.

     

    Wysładzanie zajęło mi jakieś 30-40 min. Woda dolewana do fermentora miała pcozątkowo 79°C a następnie spadła do 70°C. Nie wiem jaką temp. miała brzeczka po wysładzaniu, gdyż w między czasie stłukłem (już drugi raz) mój termometr :rolleyes: Wysładzałem aż do momentu, gdy filtrat miał 2°Blg, co pozwoliło mi uzyskac 24,5~25l. I w sumie bardzo dobrze, bo podczas gotowania bardzo dużo odparowało - do 20l. Nie wiem jakim cudem miałbym osiągnąc 20l brzeczki z 23l :beer: A gotowałem na wolnym ogniu, także nie ma mowy o dzikim wrzeniu.

     

    Po wystudzeniu (w wannie - jeszcze nie dotarła do mnie chłodnica) wyszło wczesniej wspomniane 20l. Jako że ekstrakt miał 15°Blg postanowiłęm trochę go rozcieńczyc wodą niegazowaną do 21l. Zeszło do 14°Blg i tak już zostawiłem. Drożdże zadane po rehydratacji w temp. 21,5°C, jednak już dnia następnego po ok. 12-13h (czyli dzisiaj rano ;) ) temp. spadła do 18,5°C .

     

    Tym razem tester fermentacji porządnie oznakowałem i mam nadzieję, że nikt mi go nie wyleje. Jestem ciekaw do ilu zejdzie. Może byc całkiem mocne piwo jak na ten typ. Efekty opiszę za jakiś czas :)

     

    Jednoczesnie tego samego dnia przelałem na cichą mojego belga. Wyszło 20l a Blg nie spadło poniżej 5°Blg. Ciekawe co z tego wyjdzie. Mam tylko nadzieję, że smakowo będzie ok. W tym samym tygodniu, tylko że wcześniej - we wtorek, do butelek poszło moje ciemne piwko domowe WES. W sumie wyszło 40x0,5l z 22l. Do refermentacji poszła glukoza, jakies 180g.

     

    No i to by było na tyle. Lecę dalej leczyc kaca po wczorajszej imprezie :)

  13. ...Co właściwie masz na myśli ? Moim zdaniem robienie 2-3 brewkitów to właśnie strata czasu i pieniędzy. Wystarczy jeden a potem albo zacieranie (polecam) albo chmielenie ekstraktów - co prawda droższe od zacierania, ale można uzyskać naprawdę przyzwoite piwo. Żeby chmielić ekstrakty wystarczy taki sprzęt jak do brewkitów.

    Mam na myśli to, że brew-kity pozwalają na zapoznanie się z własnym sprzętem, pozwalają na wyrobienie odpowiednich nawyków (w szczególności higiena) i sprawdzenie siebie, czy się nam to podoba. Następnie polecam od razu zacieranie. Ja na samym początku też myślałem, że zaliczę ten etap (ekstrakty + nachmielanie), ale gdy poczytałem co i ile trzeba oraz że zacieranie w sumie nie jest takie trudne, to postanowiłem go sobie pominąc i tego nie żałuję. No i moim zdaniem samo chmielenie jest chyba najmniej ciekawym procesem.

     

    No i jeszcze jedno - ja nie napisałem, że się nie osiągnie przyzwoitego piwa ;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.