Skocz do zawartości

Spotter

Members
  • Postów

    223
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Spotter

  1. Witam Cię na forum! Wybrałeś zły moment, bo większość, jeżeli nie wszyscy, są w Żywcu na Birofilii ;)

    Ja również jestem zdania, że to co domowe, to w wielu przypadkach najlepsze ;) Co do piwka - daruj sobie ekstrakty+chmielenie - potrzebujesz ten sam sprzęt co do zacierania a kosztowo wychodzi znacznie drożej. Zrób sobie ze 2-3 różne puszki, by nabyć kilka nawyków (w szczególności higienicznych) a później od razu przejdz na zacierane piwka. To wcale nie jest takie trudne - chociaż na początku efekty mogą być różne ; )

    Życzę powodzenia i wielu udanych piwek ;)

  2. Ok, następnym razem będę starał się to wyjaśnić prościej ;)

    Termometr sprawdzałem wcześniej w czajniku z wrzącą wodą i pokazywał 99-100st. Pierwsza przerwa była bezproblemowa i nie mieszałem. Natomiast merdałem łyżką podczas podgrzewania i wtedy właśnie miałem te skoki temperaturowe, co spowodowało u mnie lekkie zamieszanie. Podczas drugiej przerwy temp spokojnie rosła, co zapewne jest skutkiem nagrzania się dna i tym razem mieszałem.

  3. Starałem się to wykonac zgodnie z instrukcją z zestawu, no ale wyszło jak wyszło. Jeszcze brak praktyki i doświadczenia, co mam nadzieję niebawem nadrobic. Dzisiaj jeszcze spróbuje wykonac test odfermentowania - odbiorę trochę brzeczki i zadam drożdże piekarnicze. Zobaczymy co z tego wyjdzie i czy coś się jeszcze ruszy. Jeżeli nie, to cicha. W przeciwnym wypadku odczekam.

     

    Zresztą, co ma byc to będzie i napewno nie będzie tak źle ;) Staram się byc zawsze optymistą i że musi byc ;) A poza tym - może i trochę schrzanię to piwo, ale jeżeli będzie mi smakowac bardziej niż sklepowe, to będzie już sukces ;)

  4. No to odfermentowało Ci dokładnie tyle ile mnie (8°Blg), tyle tylko, że te moje 5°Blg to tak jakby... trochę za dużo ;) W końcu Belg ma byc mocniejszym piwem i z początkowego 13°Blg zejście do tych 3°Blg byłoby jak najbardziej odpowiednie.

     

    Zastanawiam się, czy wina leży w temp. fermentacji, w zacieraniu czy może w drożdżach? Byly rehydrowane w temp. 22°C i dodane do fermentora, który miał 20°C. Z tego co widzę przez ścianki fermentora (czyli średnio na jeża ;) ) piana była i już opadła. Prawda jest też taka, że istnieje zasada 80/20. No nic, jutro dokonam ponownego pomiaru i jeżeli nic nie zejdzie, to chyba przeleję już na cichą. Ale dziwne to dla mnie jest ;)

  5. Przeszukałem trochę forum i nie znalazłem satysfakcjonującej mnie odpowiedzi. Ten Belg jest moją pierwszą zacieraną warką i stąd wiele obaw. Staram się podchodzic do tego całkiem spokojnie, ale... no właśnie, nie zawsze się da ;) Przez zadaniem drożdży było 13°Blg i zgodnie z wiki powinno zejśc przynajmniej do 3°Blg. Żeby sobie sprawdzic do ile mi odfermentuje brzeczka, zrobiłem tą mini warkę w szklance z resztką drożdży. Wszystko super, tylko... któs mi to wylał bo myślał, że to brudne resztki :rolleyes: No i teraz moje pytanie: do ilu, z waszego doświadczenia, powinno mi zejśc? We wtorek i wczoraj sprawdzałem konktrolnie i było po 5°Blg (dodam, że fermentor z kranikiem, więc bez otwierania ;) ), czyli przez dwa dni zero ruchu. Myślałem, żeby jutro (czyli po tygodniu na burzliwej) zlac na cichą, ale teraz mam lekkie obawy.

     

    Zestaw od Homebrewing. Zrobione zgodnie z instrukcją, przy czym lekkie problemy z utrzymaniem stabilnie temp. przy 72°C (lekkie skoki). Drożdże T-58. Temp. fermantacji jakieś 17,5°C.

  6. ja tam wolę nie wiedzieć jakie są wady piwa,na cholerę mi to .później będę węszył i szukał wad w swoich,a mam je pić za smakiem,bez stresu.

    Amen. Tyle się naczytałem o zakażeniach, skwaszeniach itp., że teraz każdą warkę o to podejrzewam i staram się znaleźc coś, co nie istnieje, zamiast się delektowac własnym piwkiem! Piwo robię dla siebie, znajomych i rodziny. Jeżeli jest pijalne i w smaku lepsze niż sklepowe, to dla mnie to ogrmny sukces ;)

  7. A czy w UK jest kultura picia? Ileż to oni burd robią jak się napiją. A w końcu to jest zachód!

     

    Nie wiem czy u nas jest kultura picia czy nie ma, ale ciągle słyszę, że u nas nie ma "tego", nie ma "temtego i "siamtego". Gdyby to wszystko zssumowac, to wyszłoby, że jesteśmy... w średniowieczu. Nie można przesadzac. U nas jest podobnie jak w całej europie. Są przypadki, które piją na umór, są przypadki które po wypiciu stają się agresywne. Ale czy to stanowi większośc? Nie wiem, bo nie robiłem badań. Wiem natomiast, że w przypadku wszystkich moich znajomych i osób które znam, to nikt nie pije żeby pic, nikt nie robi burd. A gdy się idzie na miasto, to nie ma sytuacji, by nagle cała "knajpa" była pijana i zaczęła się bic!

  8. Nie rób tego błędu co ja - nie czekaj na efekty pierwszej warki, by zrobić druga, bo później będziesz żałować, że tyle czasu zmarnowałeś, a mógłbyś już mieć 2 warki zabutelkowane, 1 na burzliwej i 1 na cichej :okey:

    Tym samym witam Cię na forum i zachęcam do zacierana - od razu mi się spodobało :)

  9. Dzisiaj wydrukowałem wszystki na jednej kartce i stwierdziłem, że opcja 4 jednak najlepiej wygląda, zaś kolorystyka pomarańczowa jest kiepska. W sumie i tak każdy rodzaj piwa będzie miał inny kolor, aby można było je łatwo odróżnic :okey:

     

    Słyszałem, że Schipol jest bardzo fajnym lotniskiem do fotografowania, bo nie ma płotów tylko rów z wodą.

    Tak, to prawda. AMS jest uznawany za najbardziej przyjazne spotterom lotnisko w Europie. Najlepiej to widac na tym zdjęciu:

    http://www.airliners.net/photo/KLM---Royal/Boeing-747-406M/1935528/L/

     

    A światowym rajem spotterów jest mała wyspeka na Antylach Holenderskich - St. Maarten

  10. Ja ma za sobą dopiero jedną zacieraną warkę, wysładzanie miałem gdzieś przy temp. 60°C i wyszło mi jakieś 24l przed chmieleniem i było 3°Blg. Po chmieleniu było 19,5l z 14°Blg, więc rozcieńczyłem trochę wodą żeby było powyżej 20l i 13°Blg. Także da radę zrobic dokładnie tyle ile podaje instrukcja. A czy straty później będą takie duże - nie wydaje mi się. No chyba, że przy rozlewie sporo... rozlejesz :okey:

  11. Lotnictwo to moja ogromna pasja. Od kiedy tylko pamiętam, zawsze zadzierałem głowę do góry i uwielbiałem spędzac czas na lotniskach. Samoloty mnie fascynowały (a właściwie nadal), szczególnie pasażerskie. Przez wiele lat byłem spotterm i nacykałem trochę zdjęc (najlepsze można obejrzec TUTAJ) :D Więc postanowiłem połączyc jedno z drugim. Stąd się wzięła nazwa i logo. No a nazwa piwa, bo jak zapewne trudno zgadnąc, jestem z Gdańska ;) Kiedyś było piwo Gdańskie, teraz już nie ma. Więc pora je wskrzesic, chociażby domowym sposobem :)

     

    Za bardzo pomarańczowe. Mało czytelne napisy.

    A jakie kolory byś sugerował? Czcionka specjalnie w stylu gotyckim aby nawiązac do historii i przeszłości Gdańska, jak również do nazwy.

  12. Jako że moje pierwsze zacieranie jest już za mną i napewno będzie to zupełnie inne piwo niż te wcześniejsze (czytaj -> brew-kit:D ), postanowiłem zaprojektowac nową etykietę i nadac piwu jakąś nazwę. Bo w końcu nazwa browaru to nie to samo co nazwa piwa :D No stworzyłem sobie tą etykietę w czterech wersjach i sam nie wiem, która lepsza. Dlatego będę wdzięczny za wasze opinie i zdanie ;) Może mi pomogą podjąc decyzję :)

  13. Całkiem niezłe, ale podejzrewam, że największa frajda jest jak jesteś w niemieckiej knajpie, popijasz właśnie odpowiednie piwko i ich oglądasza/słuchasz na żywo, bo to może byc coś na wstyl śpiewającego kabaretu :smilies:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.