Powoli chyba kończę warzenie w tym sezonie, robi się ciepło, butelek powoli zaczyna brakować a i zmiana stanu cywilnego powoli się zbliża i trzeba zmienić priorytety
Wczoraj pracowite popołudnie miałem: warka #5 Diabeł Łańcucki zatrzymała się na 3,5BLG - rozlałem do butelek z ok 8g/l cukru. Już nie jest takie gorzkie, wręcz przeciwnie - czekam aż się nagazuje
Warka #6 Ostatni Irlandczyk zeszła już do 2,5BLG - przelana na klarowanie. Chciałem zatrzeć bardziej na słodko, ale jak wydać coś nie wyszło...
I, jako że nie lubię pustych fermentatorów, uwarzyłem jeszcze:
#7 Bursztynek na plaży
12.04.2012
Słód pilzneński 3 kg
Słód monachijski 1,5 kg
Słód Amber 0,2kg
Słód melanoidynowy 0,2kg
Zacieranie:
63°C - 30'
72°C - 30'
76°C - 10'
Wysładzając, zebraną już brzeczkę odrazu gotowałem - i dobrze, bo robiło się miejsce w garze na następne wody wysłodkowe
Chmielenie (70min):
60' - 20g Marynki
40' - 35g Fuggles
5' - 15g Lubelskiego
Po oddzieleniu chmielin (jakieś 1,5litra) wyszło 20 litrów, ok 13BLG. Chyba jeszcze doleję 1,5 litra wody, bo celowałem w 12 BLG
Zadane Danstarami po warce #6, miejmy nadzieję że ruszy szybko.