Skocz do zawartości

lukasmac

Members
  • Postów

    220
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lukasmac

  1. Fajny patent. Zwłaszcza dla tych co lubią "makgajwerować", zamiast iść oklepaną ścieżką. Pytanie mam: Czy ten czarny koniec co uciąłeś nie wystarczyłby? Oraz: Czy ta rurka od długopisu, to po to żeby sięgnąć bliżej denka butelki? Czy tylko chodzi o cienki, silny strumień? Czy po zamontowaniu tego węża co się "pompuje" faktycznie masz Booster? Czy może jakby dać większą średnicę węża zbrojonego to większe ciśnienie z sieci by wystarczyło? (Jeśli masz porównanie)
  2. Witam. Dostałem od teścia silnik na prąd zmienny. Firmy IBM. Sam nie wie skąd go ma. Ma on na obudowie napisane: 220V 0,25A INPUT 30W Pytanie czy taki silnik pociągnie mieszadło? Ma on plastikową zębatkę na osi, oraz sprzęgło które pozwala poruszać się zębatce siłą bezwładności po zatrzymaniu silnika. Ewentualnie silnik od wiatraka biurkowego. Nie znam parametrów bo kumpel ma taki i chce mi dać
  3. Żeby mieć jasność: Zwężka Venturiego to taki odcinek węża który ma mniejszą średnicę od reszty węża i tam znajduje się otwór? W tym miejscu zamiast wyciekać, płyn [brzeczka] zasysa powietrze?
  4. Żona też kazała mi kupić "tą droższą" żebym potem nie żałował. Nie ma co eksperymentować. Kupię Grifo HD. Dzięki za opinie.
  5. Czy masz może porównanie do Grifo HD? Bo przez to że kiedyś pożałowałem kilkadziesiąt zł i kupiłem gretę to prawie się nerwicy nabawiłem Więc jeśli teraz mam oszczędzić 30-45zł i mieć coś co tylko "daje radę" to nie wiem czy warto oszczędzać.
  6. Ostatnio moja "kochana" greta przerzuciła się z kapslowania na dekapitację butelek. Zresztą nigdy nie była zbyt wygodna. Postanowiłem zakupić kapslownicę stołową i celowałem w Grifo HD... jednak na Alepiwo.pl znalazłem coś innego: http://www.alepiwo.pl/?produkty/sprzet/rozlew/kapslownica-stolowa-regina.html zasada podobna jak w grifo HD tylko cała dźwignia razem z głowicą leci na dół, a nie tylko sama głowica. Na forum ktoś już o niej pisał, ale nikt wtedy jeszcze nie używał. Więc teraz moje pytanie: Czy ktoś ma porównanie i wie czy ta regina jest tak dobra jak griffo? Czy może nie ma co oszczędzać 30zł i kupić Griffo HD?
  7. A nie można poprostu po ludzku wsypać kawy do gara? Ja tam ŻADNYCH problemów z fusami nie miałem.
  8. Ale chyba wtedy nie wyjdzie mu próba jodowa.
  9. Tak, jest napisane. Mam jednak wrażenie że napisali to tylko po to żeby coś napisać. Robiłem kiedyś Lagera od Coopersa w 25°C, czyli zgodnie z instrukcją, a teraz stoi i zajmuje butelki, bo pić się go nie da, tak spirytem zajeżdza
  10. A nie lepiej wtedy fałszywe dno, co ma cenę ok 30-35zł? http://www.piwopiweczko.pl/Kadz-filtracyjna-wklad-,742.html
  11. A to nie powinno do działu "Sprzęt" trafić?
  12. Problem rozwiązany. Obyło się bez ofiar. wyszorowałem [miękka stroną zmywaka] fermentor z DUŻĄ ilością płynu, którego nazwa tłumaczona na polski to "skrzat jabłko granatu", oraz z mała ilością wody. Tylko krople zwieszone na ściankach. myłem długo i dokładnie, aż piana przestała się wytwarzać. W ten sposób umyłem go, praktycznie tylko w pianie pachnącej granatem. Chlorowa cytryna przepadła
  13. Nie wiem czy to na pewno dobry temat, ale to szybkie pytanie więc chyba nie zaszkodzi. Czyściłem fermentor przed butelkowaniem za pomocą a'la domestosu. Zawsze tak robię. Jednak tym razem żona kupiła jakiś inny i za chorobę tropikalną nie mogę pozbyć się tego okropnego smrodu. nie chodzi nawet o chlor ale o pseudo cytrynę. Znacie jakiś sposób żeby zneutralizować taki zapach? Dodam że płukałem go wiele razy, dodałem octu, myłem płynem do naczyń i nic. Ciągle wali chlorową cytryną.
  14. 30°C to nawet na Ale jest chyba trochę za dużo?
  15. Generalnie twoja droga nie jest zła. Nawet powiem że wg mnie właściwa. Sam nią podążam. Mówię o próbowaniu żeby poznać o co chodzi, nie o kupie. Jednak nie da się wszystkim narzucić swojego podejścia. Jakkolwiek było by ono właściwe. Niecierpliwość w parze z chęcią eksperymentowania biorą górę nad rozsądkiem, czasami. Jednak fermentowanie fekaliów i próba zrobienia pszenicznego na dolniakach jako 4 warkę w życiu nie są szczęśliwym porównaniem. Gdyby miał na koncie 33 warki też pisałbyś o kupach? A może ta się uda.[ w co wątpię, biorąc pod uwagę temperatury] Nie będzie wiedział jakie ma porównanie do klasycznej pszenicy, ale to co? Nie sprzedaje piwa, nie uczy nikogo jak je warzyć [oby], słowem jego doświadczenia, czy ich brak pozostaną w jego 4 ścianach.
  16. Może i tak. Ale kto bogatemu zabroni? To ten początkowy entuzjazm połączony z brakiem cierpliwości. Zresztą nigdzie nie ma przepisu nakazującego nowym piwowarom domowym podążania jasną stroną mocy i zaczynania od piwnych klasyków. Jak spie... zepsuje to najwyżej wyleje, ale zdobędzie doświadczenie.
  17. Ale co "po co" ? "Po co przeniczne?" Czy "Po co na dolnych?" Czy może "po co na dolnych latem?" Doprecyzuj pytanie.
  18. Rady "nie warzyć", gdy piwo czeka na butelkowanie.... Nie ważne. Zamknijmy temat. Nie chce mi się znowu tłumaczyć że nic mi się nie zepsuło i tylko pytam o wasze zdanie co do ryzyka zakażenia. (bo nie od dziś wiadomo, że butelkowanie ma wysoki poziom takiego ryzyka, więc po co je jeszcze zwiększać?) Skoro "powyższe" i temat już był, (co przeoczyłem, czy raczej nie pomyślałem, że ktoś może zadać tak głupie pytanie jak ja), temat nadaje się do zamknięcia/usunięcia.
  19. Fakt, ale ja nie twierdze że piwo w cudowny sposób mi się zepsuło. Widocznie nie wylałem swej myśli w odpowiedni sposób. Pytam czy te warunki, czyli zmiana ciśnienia, wyższa temperatura, zastój powietrza, mogą zepsuć piwo podczas butelkowania i jeśli tak (w co niespecjalnie wierzę, ale pytam jakby co), to jak temu zaradzić. (Tu, już sam sobie odpowiedziałem. Poczekać z butelkowaniem.) edit: jacer - nie mam na myśli zamkniętych ogórów. Nigdy nie spotkałem się z takim zjawiskiem na zamkniętej żywności. Chodzi o ogóry pakowane właśnie do słoików i zalewane solanką. Tak jakby właśnie butelkowane.
  20. Nie chodzi mi o takie "coś". Tyle to wiem. Sam pisałeś że duchota itp. mają wpływ. Pytanie czy na piwo też. Czy ktoś miał taki przypadek? A propos ozonu. Może to on powoduje "nieudanie" ogórków kiszonych. Jeśli tak, to piwo bezpieczne
  21. Co nie zmienia faktu, że jednak coś, przy okazji burzy, ma wpływ.
  22. Rurka nie bulka... [bo już nie powinna] Z racji temperatur i pory roku mamy ostatnio [pomorze zachodnie] sporo burz z piorunami. Przypomniało mi się przy tej okazji że, podczas burzy nie udają się ogórki kiszone, kwaśnieje mleko, opada suflet, i rosną łuski na pępku. [tego ostatniego nie jestem pewny]. Nie są to gusła, bo wielokrotnie doświadczyłem mądrości naszych babek w tym zakresie. Ogarnął mnie pewien niepokój, bo jak już wspomniałem rurka nie bulka... i chciałem butelkować. I tu pora moje pytanie i chwilę refleksji: Czy macie jakąś wiedzę, czy to zjawisko atmosferyczne ma jakiś wpływ na piwo? Czy może się zepsuć jak będę butelkował podczas burzy? Nie chodzi o to że nie mogę przez to spać po nocach, ale wolałbym wymienić się opiniami. Na razie z tych i innych powodów [bardziej z tych innych] przesunąłem butelkowanie na inny dzień.
  23. Odp 1: Nie wiem, niech odpowie ktoś inny Odp 2: Zazwyczaj w przepisach spotykam się z 10 minutami. Odp 3: Pobieraj brzeczkę z gara warzelnego, chłodź do 20°C i sprawdzaj °Blg. Odp 4: Też tak miałem. Zniknie. Odp 5: Opadną, ale to Cicha służy klarowaniu. W ogóle nie przelewaj. Cichą zrób w tym samy fermentorze. Mniejsze ryzyko infekcji. Odp 6: Raczej nie będzie żadnych negatywnych skutków. Jeżeli to Cię pocieszy to, jest to normalna praktyka przy piwie z brewkitu.
  24. Aaaaaa.... w tym sensie z resztek. Myślałem że z resztek surowców które zostały mu w po poprzednich warkach Jak przeczytałem wątek jeszcze raz to nie wiem jak mogłem się tak pomylić. Generalnie °Blg w takiej sytuacji się chyba nie przejmuj. Piwną podstawę masz, teraz tylko ją "zamalinowywujesz". To nie cydr. Fermentacja soków z owoców nie jest tu chyba istotą rzeczy. Generalnie da się chyba z przybliżeniem obliczyć °Blg. Na opakowaniu areometru jest to opisano na przykładzie wina. Obliczasz z różnicy °Blg cukier zjedzony w 1 burzliwej, masz 1 alko. Potem obliczasz z różnicy °Blg między dodaniem syropu, a końcem 2 burzliwej, cukier zjedzony z malin i przeliczasz na alko. Sumujesz alko z 1 i 2 fermentacji. Masz wynik.... Przynajmniej tak to zrozumiałem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.