Koledzy jedziecie z szyderą na całego, ale czasami mądrości "ludowe" coś w sobie mają, więc jeżeli nie ma się przekonujących argumentów obalających teorię, to może lepiej czasami nie nie mówić?
Nie wiem jak jest z piwem, ale kilku znajomych masarzy z wieloletnim doświadczeniem twierdzi bez żadnych wątpliwości, że na wędliny burza działa niekorzystnie.
Przykład: wujkowi, który robi swojską kiełbasę, 3 razy na kilkadziesiąt zdarzyło się, że kiełbasa się nie "związała" (rozsypywała się ), wszystkie 3 przypadki były tuż przed burzą (to, że tempereatura przed burzą jest wyższa to tanie wytłumaczenie).
Gdybyście tym masarzom powiedzieli że burza nie może mieć żadnego wpływu na takie rzeczy, to też by was wyśmiali
To samo zresztą z różnymi sałatkami, też niejedna pani domu potwierdziałaby taką zależność.
Wiem, że lubimy wszystko potwierdzać supernaukowymi argumentami, ale czasami mądrość "ludowa" coś w sobie jednak ma.
Wracając do tematu piwa, jeżeli jest ono zamknięte w butelkach, to uważam że nie ma prawa mu się już nic stać.