Skocz do zawartości

scooby_brew

Members
  • Postów

    1 680
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Odpowiedzi opublikowane przez scooby_brew

  1. Z tej samej strony "przepis na ciemne piwo":

    Piwo ciemne (10 l)

    - 1,2 l jęczmienia

    - 0,25 kg cukru

    - 30 g chmielu

    - 3 łyżki karmelu

    - 11 l wody

    - 20 g drożdży

     

    Jęczmień zrumienić na patelni na kolor jasnobrunatny, zemleć i gotować w 6 l wody przez 3 godz. Odstawić i dopełnić wodą.....

     

    lmfao :D

  2. Kimczi - kimchi - kimchee

     

    IMG_20140826_113125_415.jpg

     

    900g kapusta pekińska (napa)

    1.3 łyżki soli morskiej (albo soli w takiej proporcji, jaką używasz do kapusty kiszonej)

    2-4 zielone cebule (albo 1/2-1 cebula zwykła)

    1/2 marchewki tartej

    3-4 łyżki (4 łyżki = 1/4 szklanki) koreańskiej papryki Gochugaru albo innej ostrej papryki czerwonej chili

    1 łyżka zmiażdonego imbru i czosnku

    2 łyżeczki cukru

    1 łyżka sosu rybnego

    (1 łyżka = 3 łyżeczki)

     

     

    Kapustę dokładnie umyj, wysusz czystymi ręcznikami, pokroić na duże kawałki (ja kroje na ok 2x4 cm), posyp solą, odstaw na 15-30 min aż kapusta zacznie się "pocić". Dodaj pozostałe składniki, wymieszaj, "wciśnij" całość do słoika, np. używając drewnianej łyżki, tak, aby sok wypuszczony przez kapustę przy wyciskaniu przykrywał wszystko. Odstaw do kiszenia z lekko odkręconą zakrętką na ok. 4-7 dni. Potem wstaw do lodówki.

     

    IMG_20140826_172739_447.jpg

     

    Kimczi nie jest dla każdego. Wyobraź sobie super ostrą, miękką kapustę kiszoną zalatującą rybami.

     

    Do czego używać: możesz jeść na surowo, albo używać do przepisów; np. kimchi nadziewane w wontons (chińskie pierogi), albo smażone razem z ryżem itd. Ja nawet lubię taco z rybą i z kimchi.

     

     

    Smażony ryż z krewetkami z kimchi.

    IMG_20141201_105343_389.jpg

  3. Głównie chodzi o oszczędność pieniędzy, ale także o większą ilość żywych drożdży do "większych" piw, zwłaszcza gdy używasz świeżych drożdży bez odkładania do lodówki. Wykorzystujesz wtedy pierwszą warkę jako "starter". Np. dzisiaj uwarzysz pszenicę na US-05. Za tydzień uwarzysz IPA i wlejesz go do tego samego fermentora, tydzień później Imperial Stout w tym samym fermentorze.

  4. Witam!

     

    Dzisiaj zacząłem swoją przygodę z zabawą w piwowara i trochę spanikowałem...

    Ale zacznijmy od początku, zabrałem się za uwadnianie drożdży, zostawiłem je na zbyt długo szklance (ok 2h), na szczęscie nie wszystkie zatonęły ponieważ nie zamieszałem, w między czasie doczytałem że optymalne jest 30min, zbyt długi czas bez "papu" może je zabić itp... więc lekko spanikowałem i dodałem drożdże do brzeczki o temperaturze ok 29/30 stopni, zalecana przez producenta jest temp. 25-27.

    (piwo z Brewkit'a "BANDIt BREW - Tequila & Lime)

    Czy pomimo moich ewidentnych błędów początkującego, jest szansa że drożdże ruszą?

    Możesz spokojnie dodadać drożde w temp 29-30°C o ile temperatura zejdzie niżej przed startem fermentacjii. AAMOF ja tak robię często. Nie zabijesz tych drożdy, bo takich temperaturach się je rozwadnia. Suche drożde nie mają "pływać" powinny się rozpuścić w wodzie (kolor mleka). Jeżeli myślisz że rozwodnione drożdże "głodują" bo je trzymasz za długo w wodzie to je po prostu "nakarm" kilkoma łyżeczkami brzeczki :)

  5. A wg dobrego koźlaka spokojnie można zrobić zacierając dwutemperaturowo, bez dekokcji, więc i jednotemperaturowo by się dało, kwestia tylko właściwego dobrania przerwy, podstawa to i tak faza zimna.

    W/g mnie zacieranie jedno-temperaturowe da ci więcej kontroli nad końcowym wynikiem, a dwu-temperaturowe da ci zawsze piwa wytrawne.

    Ponownie, mówimy tu o zacieraniu na słodach dzisiejszych, wysoko modyfikowanych, gdzie większość przerobu skrobii na cukry dzieje się w pierwszych 20 minutach zacierania.

    Powiedzmy zacierasz Koźlaka albo Brown Ale na słodowo i masz plan na

    10' 64°C

    60' 70°C.

    Czyli zacierasz przez 10 min w 64°C (beta-amylaza) podgrzewasz zacier i zanim dojdziesz do wyższej temperatury minie ci 20min i juz zatarłeś zacier w beta amylazie na wytrawnie! Trzymanie zacieru przez 60 min w 70°C już ci mało da, bo enzymy w większościjuż swoją robotę skończyły, ty myślisz że zacierasz na słodowo ale już zatarłeś na wytrawnie.

    Lepszym podejściem w/g mnie jest zacieranie jedno-stopniowe w 68-70°C/60 min. To ci da zacier w większości alfa-amylazy na słodowo.

  6. Akurat koźlak z dekokcją to może jest zły przykład, bo przy użyciu słodów karmelowych, monachijskich, ciemnych możesz nie wyczuć różnicy. Lepszy przykład to historyczny jasny lager z dekokcją na 100% pilsnenskim jak n.p. Pilsner Urquell. Ale jak już robić dekokcje to raczej na tradycjonalnych niemodyfikowanych słodach, tak jak pisałem browar Pilsnera Urquell ma na to własną słodownię.

    Kłopot z zacieraniem wielostopniowym z dzisiejszymi modyfikowanymi słodami polega po prostu na tym że większość "zacierania" skończy się już po ok. 20 min, więc przerwy po 20 min mają znikomy wpływ. Dzisiejsze słody są po prostu inne niż te 20 lat temu, więc technika zacierania musi być inna.

  7. Ogólnie w/g mnie to jak wiele innych rzeczy, sposób zacierania zależy od rodzaju piwa i od tradycjii browarskich w kraju tego stylu. Np. piwo w stylu Pilsner Urquell zacierasz wielostopniowo z dekokcjami (przydało by się też fermentować w palonych dębowych beczkach). Piwo w stylu ESB albo nowego IPA zacierasz infuzyjnie jednostopniowo.

    Taka jest podstawa, ale (zawsze jest jakieś "ale"): dzisiejsze słody są zmodyfikowane. Znaczy to że prawie całość skrobii enzymy przerobią ci na cukier w pierwsze 20 min. Czyli zacieranie wielostopniowe ma mało sensu. Chyba że znajdziesz producenta słodów, który nie modyfikuje, ale czy są tacy? BTW, Pilsner Urquell ma własną słodownię.

  8. Moczę obecnie płatki dębowe w Jacku Danielsie. Czy 40% alkoholu zawarte w nim zdezynfekuje je dostatecznie, czy jeszcze muszę je wyparzyć przed zadaniem do piwa?

    W moim wypadku ja kupilem platki po beczkach Jack Daniels, sprzedaja tu takie do grillowania. Potem je wygotowalem je szybko w JD i wrzuciłem do piwa w siatce "na zimno". Nie wiem czy najmądrzejszy sposób, ale zakażenia w tym barley wine nie było i aromat debu i whiskey się utrzymał.

  9. Z mentalnymi niewolnikami, którzy normalność biorą za bunt, zwykle nie rozmawiam.

    I przypominam, że "pijani" biorą udział w około 10% wypadków. A powodują pewnie jeszcze mniej.

    Ciekawe co to jest za reszta.

    Natomiast jazda pod prąd jest przepisem powodującym akurat więcej wypadków, więc porównanie z d... wzięte.

    Gdyby wszyscy jeździli jak chcą, to wszyscy jeździliby 10 km/h, żeby zdążyć uciec przed samochodem jadącym z przeciwka, zresztą w tym chaosie nie dałoby się jeździć szybciej.

    o bosze o bosze :D

    Szkocja to nie Wielka Brytania - to raz.

    o bosze o bosze

    w Stanach właśnie po tylu piwach bym bez jeździł bez obaw.

    o bosze o bosze

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.