lkulos

Witaj na forum

Nie przypominam sobie abym pytał się Ciebie o opinię. Tak samo jak nie prosiłem o ocenę swojego postu. Co do nabijania sobie "sztucznie postów" to chyba twój wpis mówi za siebie . dziękuję za zaproszenie już się dodałem jakiś czas temu

tak i jeszcze super by było aby po dodaniu do zamówienia loginu z forum dostać jakiś rabat (tak jest np forum cygarowym)

dzięki za sugestie moje motto dotyczy" gotowania potraw" co jest moim hobby również i w tym temacie mam doświadczenie wiec nie idę na przysłowiowy żywioł(nawiasem mówiąc nigdy nie lubiłem trzymać się ściśle przepisu owszem zerkałem na niego ale żeby tak kropka w kropkę to nigdy ). Natomiast w warzeniu nie mam doświadczenia praktycznie żadnego stąd moje zapytanie. Czyli plan będzie taki: 1 zrobić jeszcze 2 brewkity (ktore mam) 2 zrobić kilka warek z przepisu 3 i najlepsza część eksperymenty

moim mottem życiowym jest : "gotowanie z przepisu jest dla ludzi bez wyobraźni " i taką zasadę chciałbym wprowadzić do mojego warzenia. Mam oczywiści małe doświadczenie w tym temacie (tylko brew kity na razie więc nie ma miejsca na swobodną twórczość ) Jednak przygotowuję się do zacierania (kompletowania sprzętu) Moje pytanie: Skąd wiecie że np słód X należy warzyć w temperaturze np 40°C przez 30 minut, Czy jest na to jakiś wzór?? że dany słód należy w ten sposób robić?? Czy są jakieś ogólne zasady. Będę chciał zrobić zakupy różnych słodów i eksperymentować samemu , tylko brakuje mi wiedzy w tym temacie. Nie zależy mi żeby robić jakieś super stylowe piwa, mają to być MOJE piwa i moje przepisy które oczywiście sam wymyśle. Uwaga napisałem tego posta bez wypicia porannej kawy oraz piwa

możesz mieć pokrywę na jednego klipsa nie domkniętą, lub zmienić pokrywę na z rurką i niech spokojnie się "wybulka"

Witaj na piwnym pokładzie

pepe11 jak dla mnie masz plusa za brak egoizmu i chęć zrobienia "dobrze" nam wszystkim

bosze ta stacja nawet w temacie piwa manipuluje

powiem tyle u mnie wyszło tego ok 10 litrów i naprawdę pychotka dodam że zlałem tylko 8 l pozostałe nastawie na cydr gruszkowo jabłkowy tym razem. Co do żony to naprawdę lepiej i szybciej wspólnie się pracuje zwłaszcza w miłym towarzystwie. Dobra rada dla Cydrowców kupcie sobie takie coś do przeciskania jabłek że automatycznie usuwa gniazdo a cale jabłko pocięte jest na cząstki dużo szybciej się pracuje a koszt to chyba ok 20 zł kupiłem w REALU w dziale plstikowym tam gdzie są lejki i takie inne miseczki Więcej o moich zmaganiach tutaj na moiom blogu

Polskie piekiełko !!!! Niezależnie czy mówimy o forum piwowarskim czy jakimkolwiek inny forum coś takiego ma miejsce. Sądzę, że to specyfika POLSKA. gdzie niby się łączmy aby zaraz potem podzielić się i znaleźć wspólnego wroga który postępuje inaczej niż my. Tworzą się byty osób których już nie kręci warzenie tylko szukają dziury w całym. Takie internetowe/teoretyczne warzenie piwa Trollowanie . Jaki jest sposób na zażegnanie takiego stanu rzeczy ?? prosto wystarczy zaakceptować poglądy innej osoby która to ma inny świat od mojego ale póki ta osoba nie wchodzi do mnie do domu i mówi mi jak mam coś robić u siebie to akceptuje jej odmienność. Panowie WYLUZUJMY !!!! Bo nie warto szarpać się o rzeczy na które nie mamy wpływu . Co do tematu słodowni jakie to ma znaczenie --->>> niech każdy kupuje gdzie chce i po jakich cenach chce. tyle w tym temacie

tak się zastanawiam ... może powodem być zbyt twarda woda ?? jaką lałeś kranówka czy mineralna?

odgrzewam temat .... niestety już garnkowa z Lidla nie widziałem od dłuższego czasu. Czy ktoś z szanownych forumowiczów używa coś podobnego jak "mistyczny garnek z Lidla". Interesuje mnie coś co by dawało standardową ilość Brzeczki czyli ok 20 l gotowego płynu . No i najlepiej jak by było w normalnej cenie, nie w cenie 500 -1000 zł Dopiero mam zacząć przygodę z zacieraniem więc proszę o łagodny wymiar kary za lamerskie pytanie

dla mnie " bez łaski " ta aukcja, jak za 20 zł (30 z kranikiem ) mogę kopić w "normalnym" sklepie piwnym oczywiście odbiór osobisty oczywiście dla mnie wspierać nasze sklepy bo nie dość że taniej to i pewniej

tak się zastanawiam nad zakupem ekstraktu słodowego w większych opakowaniach np 12,5 kg http://sklep.wes.pl/?d=produkt&id=89 i nie wiem jak długo taki ekstrakt może być otwarty. tzn jak szybko należy go użyć aby było z nim wszystko ok

wiesz porównywałem ceny rzeczy które mnie interesowały i różnica była kilku złotych, jak dodam do tego koszty przesyłki to nie opłaca mi się. Nigdy nie twierdziłem że mam zawsze rację,Jednak patrząc z mojego podwórka to różnica w cenie jest kilku złotych wiec nie opłaca mi się z przysłowiowe 2 zł kupować gdzie indziej. Natomiast jaki produkt ma różnicę w cenie 20% wydaje mi się to zbyt daleko idące uproszczenie (prześlij linka może być na priv). Dodam że każdy z nas ma możliwość wyboru swojego dostawcy. I póki co nikt nikogo nie zmusza do robienia zakupów w firmie X czy Y

Panowie !! Nie wymyślimy w tym temacie wszystkich możliwości i odnoszę wrażenie że bijemy pianę (czyli dyskutujemy o sprawach na które nie mamy wpływu). Prawda jest taka, że dla dużej firmy drobnica jaką jesteśmy jest tylko nazwałbym to dywersyfikacją portfela Klienów. Powinniśmy wiedzieć z podstaw ekonomi że z dużą firmą każdą jest prosta zasada Każdy klient jest ważny i to jest dla niej w dzisiejszych czasach priorytet ale inna jest rozmowa handlowa jak zamawiasz 5 kg a inna jak 5 ton. Cena nie zawsze jest głównym wyznacznikiem liczy się przede wszystkim jakość. Nie miałem jeszcze przyjemności robić zakupów w powyższej firmie i nie mam styczności z jakością obsługi ale czy zawsze bijecie się o przysłowiową złotówkę ?? U mnie się nie przelewa jak u każdego zawsze chce kupić najtaniej i najlepszą jakość ale kurcze nie zawsze się da. Przykład: Ostatnio znalazłem niedaleko mojego miejsca zamieszkania nowy sklep piwowarski, który ma brew kity o parę zł tańsze ale mnie jako klienta kupił inny sklep gdzie mam dalej ale wiem, że mnie miło obsłużą i dobrze doradzą. Każda firma niezależnie od branży musi na obecnym rynku konkurować przede wszystkim JAKOŚCIĄ OBSŁUGI !!! i jeśli cena nawet będzie o kilka procent niższa(u innych ) to myślę że i tak może być spokojna o byt. Bo jeśli tylko cena była by jedynym wyznacznikiem to wszyscy jeździlibyśmy maluchami/ trabantami i ubieralibyśmy się w chińskie mundurki* */ cytat z mądrej książki

*proszę o usunięcie mojego posta. powód : Nie pisać na forum bez wypicia kawy sorki za zamieszanie

to koniecznie podziel się tą informacją jakie były rezultaty Panowie dziękuje za info plan będzie taki, że zleje z nad osadów Cydr dodam świeżo wyciśniętego soku z jabłek + dla przełamania smaku ok 20% gruszek no i odżywka dla drożdży sztuk 1 .

witaj na forum Na pewno zakup sprzętu na początek może wydawać się znaczący ale potem cena 1 butelki mocno spada, a jakość bardzo rośnie .... dodatkowo masz hobby

tak się zastanawiam, robię cydr i na dniach będę go rozlewał. Moje pytanie czy można do starych drożdży dodać nowego soku czy trzeba osad umyć wydezynfekować i dopiero wszystko na nowo . Wpadły mi dodatkowe jabłka i gruszki i szkoda aby się zmarnowało

Witaj. i dziel się doświadczeniami.

Nie pisz tak !! ja już się boje wejść do pokoju ... a jak dam do piwniczki ... kurde a jak przezmianie wpiszą piwo jako substancja niebezpieczną ...... co ja zrobiłem wiesz o ile mnie nie zabije to widzę pewne rozwiązanie tego problemu . zniwelować warkę do pół roku wiesz dla dobra sąsiadów ... itp . nie ma jak dorabiać ideologię do swojego piwocholizmu

Na swoją obronę dodam że to brewkit Coopersa IPA i po ok 3-4 dniach burzliwej odczekałem spokojnie ---> nic się nie działo. powiem tyle w piątek postawiłem piwo wieczorem ok wtorku przestało bulkać (ze sprawdzenie blg na spławiku zielone pole --> o ile dobrze sprawdziłem ) i na następny piątek wieczorem jest już w butelka z 4 gramami glukozy czyli mój proces trwał od piątku do piątku czyli 7 dni. No to z tymi granatami Kolega mnie nastraszył. zwłaszcza że już około 1/2 warki czeka na oddanie. Jak będziecie oglądać wiadomości że nieznany sprawca zabił kilka osób na śląsku piwem domowy to będzie o mnie. dodam że spławikiem sprawdzałem 3 razy i pomiar był porównywalny czyli zielone pole (w tym przed samym rozlaniem )

Sam jestem świeżym piwowarem i naprawdę korciło mnie bardzo aby " wymyślać koło na nowo" ale : - nie ma głupich pytań ->czasami są głupie odpowiedzi -ostatnio zauważyłem że warzenie piwa przestało być dla nas sztuką a zaczęło się traktować to super poważnie, zauważyłem że z piwem jak za SEXEM JAK ZA BARDZO CHCESZ to nie wychodzi * Ad 3 nie stosuje bo moja pierwsza warka wyszła super klarowna poza ostatnią butelką. Dodatkowo ja uważam, że im więcej przelewa się piwo tym większe prawdopodobieństwo zrobienia sobie kuku. Ad 4 wygodniej oczywiście ten cholerny spławik wrzucić do fermentatora, ale patrz punk 3 (a dodam że nie nawiedzę babrać się z tym spławikiem w próbówce ) wg mnie na początek 2 fermentatory wystarczą sam mam jeden w myśl zasady 1 ferm -> jedna warka (ta wrzucam glukozę bezpośrednio do flaszek- w sumie robi to żona a my mamy fajny wspólny czas {wiesz kobiety lubią robić coś razem } ) Odnośnie drożdży to cytując Natanka : jak dodasz brzeczki i drożdży i zaczyna kipieć (w szklance) to wiedz ŻE COŚ SIĘ DZIEJE (popełniłem grzech śmirtelny i dodałem drożdże do brzeczki o temp 30°C i wiesz co się stało - nic ruszyły i miały się dobrze(więcej na moim blogu)) na zakończenie piwo ma 6000 lat wątpię żebyś mógł coś zepsuć bardziej niż niedouczony Egipcjanin bez podstawowej wiedzy na temat mikrobiologi i chemii. Powiem tyle wierze w Ciebie i w siebie bo sam mam dopiero 1 warkę za sobą druga już czeka na rozlanie. A jak się piwo zepsuje no cóż tam działa MAGIA */ NIE MAM PROBLEMÓW NA RAZIE