Skocz do zawartości

Dagome

Members
  • Postów

    658
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Aktywność reputacji

  1. Super!
    Dagome otrzymał(a) reputację od rumcajs w Wyeast 3711 French Saison   
    Przedziwne drożdże...
    Uwarzyłem na nich 10 warek i nadal nie wiem, czy bardziej ich nie lubię, czy jednak lubię.
     
    Tak jak w opisie, bardzo aromatyczne. Na blogu perfectpint.blogspot.com spotkałem się z opinią, że są mniej przyprawowe niż 3724. Nie wiem, ale ciężko mi sobie wyobrazić bardziej przyprawowe piwo niż Tripel, który zacierałem w styczniu z 30 min. przerwą ferulikową. Goździków jest aż do "bólu". Piwo jest aż pikantne.
    Przyprawowość wydaje się zwiększać wraz z wzrostem temperatury fermentacji. Przy utrzymaniu temp. burzliwej w przedziale 18-19 st. C, piwom wydaje się brakować treści. Nie ma głębi smaku. Są puste.
    Przedziwna jest dla mnie głębokość odfermentowania 3711.
    W opiniach często czyta się, że szybko odfermentowują. U mnie nie. Odfermentowują bardzo długo. Nawet do 3-4 tygodni. Za to robią to do niesamowicie głębokiego poziomu. Podaję dane z zacierania moich dwóch ostatnich warek.
     
    # 281 Blond 15,6 Blg
    Słód dodany do wody w temp 71 st. C, temp spada do 66 st. C
    - podgrzewam 5 min.
    - 70,2 - 71,0 st. C --- 60 min, podgrzewam 8 min,
    - 76 - 77 st. C --- 4 min.
    * Odfermentowało przez 21 dni do 0,4 Blg (97,4% odfermentowanie). Zero cukru w zasypie.
     
    # 277 Saison 14,6 Blg
    - 43,3 st. C - 43,8 st. C --- 30 min, podgrzewam 33 min,
    - 70,1 st. C - 71,2 st. C --- 45 min, podgrzewam 6 min,
    - 76 - 77 st. C --- 4 min.
    * Odfermentowało przez 29 dni do 0,4 Blg (97,3% odfermentowanie). Zero cukru w zasypie. Za to eksperyment. Mocne chmielenie Nelson Sauvin, a połowa dwa tygodnie leżakowała na chipsach dębowych.
     
    Co ciekawe rzeczywiście dają piwa zadziwiająco treściwe, jak na takie odfermentowanie, zupełnie jak w opisie. Warunek wyższa temp. fermentacji. Przy tak głębokim odfermentowaniu zupełnie nie widzę sensu używania cukru.
     
    Nie mają tendencji do wyłażenia z fermentora. Przy łagodnym starcie fermentacji i 27,5 litrach piwa w fermentorach z BA, jeszcze mi nie uciekły.
    Wydają się nie mieć tendencji do produkowania rozpuszczalnika przy mniejszej ilości drożdży. Nigdy nie wyczułem. Za to jeżeli nie dawałem burzliwej przynajmniej trzy tygodnie zawsze był aldehyd octowy.
    Wydają się być dosyć elastyczne jeśli chodzi o optymalną ilość drożdży potrzebną do fermentacji, jak też i natlenienie.
    Dają klarowne piwa. Ale maja tendencje do trwałego osadzania się na ścianach butelek. Nawet po rozlaniu piwa do szklanki, zostaje niewielki osad drożdżowy na ściankach.
    We wszystkich moich piwach nuty przyprawowe i estry maskowały slodowość, tak więc nie jestem przekonany odnośnie przydatności szczepu do stylu Biere de Garde.
    Faktycznie wydają się dobrze współpracować z przyprawami i z mocniejszym chmieleniem na smak i aromat.
     
    Ogólnie trudne drożdże, ale wg mnie z naprawdę wielkim potencjałem. Ciężko jest wg mnie zbalansować na nich piwo. Jażeli Bóg pozwoli na wakacjach będę próbował testować je równolegle z 3724, w połączniu z owocami (czarna porzeczka), oraz z bretannomyces.
  2. Super!
    Dagome otrzymał(a) reputację od Mariusz_CH w 3.10.2015 I Podlaski Konkurs Piw Domowych   
    Dubbel już się skończył, niestety. Nie warto trzymać, bo będzie jeszcze gorzej. Za to nadal znakomicie sprawdza się w grzańcu, z miodem i przyprawami!
    W ogóle długie leżakowanie piw w zdecydowanej większości jest bez sensu, bo robią się zwyczajnie gorsze. No chyba, że w beczce, z owocami, brettami itp. Przy zwykłym człowiek spodziewa się rarytasu, a dostaje zwykle utlenionego, płaskiego pustaka.
  3. Super!
    Dagome otrzymał(a) reputację od YoBombel w 3.10.2015 I Podlaski Konkurs Piw Domowych   
    Dubbel już się skończył, niestety. Nie warto trzymać, bo będzie jeszcze gorzej. Za to nadal znakomicie sprawdza się w grzańcu, z miodem i przyprawami!
    W ogóle długie leżakowanie piw w zdecydowanej większości jest bez sensu, bo robią się zwyczajnie gorsze. No chyba, że w beczce, z owocami, brettami itp. Przy zwykłym człowiek spodziewa się rarytasu, a dostaje zwykle utlenionego, płaskiego pustaka.
  4. Super!
    Dagome otrzymał(a) reputację od Dario w 3.10.2015 I Podlaski Konkurs Piw Domowych   
    Od oceny piw wprawdzie minęły już dwa tygodnie, ale dla nas konkurs jeszcze trwa. 
    Dzisiaj chciałbym krótko podsumować piwa nadesłane na I PKPD. 
     
    Belgian IPA
     
    Poziom piw w tej kategorii był ogólnie dosyć słaby.
    Największymi problemami piw nadesłanych w tej kategorii okazały się:
    - zbyt niska intensywność smaku, a szczególnie aromatu chmielowego!
    - obecność nieprzyjemnych, silnych, roślinnych, łodygowych, ściągających posmaków,
    - wysoka projekcja alkoholowości, oraz estrów,
    - kiepska jakość goryczki, zaleganie, ściąganie, pieczenie,
    - zbyt mocno wyeksponowana słodowość, a w pojedynczych przypadkach po prostu przesada z użyciem słodów karmelowych.
    Podsumowując, zdecydowana większość problemów związana była tradycyjnie z jakością fermentacji, albo kiepską techniką chmielenia na zimno. Od siebie dodam, że wysoki poziom alkoholowości i estrów bardzo mocno przysłania chmielowość, szczególne w aromacie. Chcąc mieć aromatyczną IPA, fermentacja musi być pod kontrolą, a także powinna być zakończona w 100% zanim wrzucimy do piwa chmiel na zimno! Tradycyjnie dziwi również umiłowanie piwowarów domowych do sypania do każdego piwa słodu karmelowego. Panowie, poważnie, po co?
     
     
    Lichtenheiner
     
    Poziom piw w tej kategorii był średni. Z jednej strony trafiały piwa bardzo fajne, z drugiej strony pomyłki stylowe.
    Największymi problemami piw nadesłanych w tej kategorii okazały się:
    - zakażenia, zwykle dzikie drożdże, ale były też i kiszonka, i wymiociny,
    - brak atrybutów stylu, czyli albo piwa nie były wędzone, albo nie były kwaśne,
    - z wad fermentacji niepodzielnie królował siarkowodór, który mniej lub bardziej obecny był w większości piw w tej kategorii,
    - obecność nieprzyjemnych posmaków garbnikowych,
    - zbyt wysoka pełnia piw, brak rześkości, lekkości, elegancji smaku.
    Nie da się ukryć, że styl był trudny i chyba wszyscy piwowarzy warzyli go po raz pierwszy w życiu właśnie na nasz konkurs. Tym bardziej cieszymy się, że sporo piw było naprawdę fajnych
  5. Super!
    Dagome otrzymał(a) reputację od Szalas85 w 3.10.2015 I Podlaski Konkurs Piw Domowych   
    Dzięki za dobre słowo!
     
    Protokół konkursowy wysłany. Pełne info o konkursie i laureatach też.
    Zaliczenie konkursu do Pucharu PSPD już nie w naszych rękach
  6. Super!
    Dagome otrzymał(a) reputację od Szalas85 w 3.10.2015 I Podlaski Konkurs Piw Domowych   
    Od oceny piw wprawdzie minęły już dwa tygodnie, ale dla nas konkurs jeszcze trwa. 
    Dzisiaj chciałbym krótko podsumować piwa nadesłane na I PKPD. 
     
    Belgian IPA
     
    Poziom piw w tej kategorii był ogólnie dosyć słaby.
    Największymi problemami piw nadesłanych w tej kategorii okazały się:
    - zbyt niska intensywność smaku, a szczególnie aromatu chmielowego!
    - obecność nieprzyjemnych, silnych, roślinnych, łodygowych, ściągających posmaków,
    - wysoka projekcja alkoholowości, oraz estrów,
    - kiepska jakość goryczki, zaleganie, ściąganie, pieczenie,
    - zbyt mocno wyeksponowana słodowość, a w pojedynczych przypadkach po prostu przesada z użyciem słodów karmelowych.
    Podsumowując, zdecydowana większość problemów związana była tradycyjnie z jakością fermentacji, albo kiepską techniką chmielenia na zimno. Od siebie dodam, że wysoki poziom alkoholowości i estrów bardzo mocno przysłania chmielowość, szczególne w aromacie. Chcąc mieć aromatyczną IPA, fermentacja musi być pod kontrolą, a także powinna być zakończona w 100% zanim wrzucimy do piwa chmiel na zimno! Tradycyjnie dziwi również umiłowanie piwowarów domowych do sypania do każdego piwa słodu karmelowego. Panowie, poważnie, po co?
     
     
    Lichtenheiner
     
    Poziom piw w tej kategorii był średni. Z jednej strony trafiały piwa bardzo fajne, z drugiej strony pomyłki stylowe.
    Największymi problemami piw nadesłanych w tej kategorii okazały się:
    - zakażenia, zwykle dzikie drożdże, ale były też i kiszonka, i wymiociny,
    - brak atrybutów stylu, czyli albo piwa nie były wędzone, albo nie były kwaśne,
    - z wad fermentacji niepodzielnie królował siarkowodór, który mniej lub bardziej obecny był w większości piw w tej kategorii,
    - obecność nieprzyjemnych posmaków garbnikowych,
    - zbyt wysoka pełnia piw, brak rześkości, lekkości, elegancji smaku.
    Nie da się ukryć, że styl był trudny i chyba wszyscy piwowarzy warzyli go po raz pierwszy w życiu właśnie na nasz konkurs. Tym bardziej cieszymy się, że sporo piw było naprawdę fajnych
  7. Super!
    Dagome otrzymał(a) reputację od kordas w 3.10.2015 I Podlaski Konkurs Piw Domowych   
    Od oceny piw wprawdzie minęły już dwa tygodnie, ale dla nas konkurs jeszcze trwa. 
    Dzisiaj chciałbym krótko podsumować piwa nadesłane na I PKPD. 
     
    Belgian IPA
     
    Poziom piw w tej kategorii był ogólnie dosyć słaby.
    Największymi problemami piw nadesłanych w tej kategorii okazały się:
    - zbyt niska intensywność smaku, a szczególnie aromatu chmielowego!
    - obecność nieprzyjemnych, silnych, roślinnych, łodygowych, ściągających posmaków,
    - wysoka projekcja alkoholowości, oraz estrów,
    - kiepska jakość goryczki, zaleganie, ściąganie, pieczenie,
    - zbyt mocno wyeksponowana słodowość, a w pojedynczych przypadkach po prostu przesada z użyciem słodów karmelowych.
    Podsumowując, zdecydowana większość problemów związana była tradycyjnie z jakością fermentacji, albo kiepską techniką chmielenia na zimno. Od siebie dodam, że wysoki poziom alkoholowości i estrów bardzo mocno przysłania chmielowość, szczególne w aromacie. Chcąc mieć aromatyczną IPA, fermentacja musi być pod kontrolą, a także powinna być zakończona w 100% zanim wrzucimy do piwa chmiel na zimno! Tradycyjnie dziwi również umiłowanie piwowarów domowych do sypania do każdego piwa słodu karmelowego. Panowie, poważnie, po co?
     
     
    Lichtenheiner
     
    Poziom piw w tej kategorii był średni. Z jednej strony trafiały piwa bardzo fajne, z drugiej strony pomyłki stylowe.
    Największymi problemami piw nadesłanych w tej kategorii okazały się:
    - zakażenia, zwykle dzikie drożdże, ale były też i kiszonka, i wymiociny,
    - brak atrybutów stylu, czyli albo piwa nie były wędzone, albo nie były kwaśne,
    - z wad fermentacji niepodzielnie królował siarkowodór, który mniej lub bardziej obecny był w większości piw w tej kategorii,
    - obecność nieprzyjemnych posmaków garbnikowych,
    - zbyt wysoka pełnia piw, brak rześkości, lekkości, elegancji smaku.
    Nie da się ukryć, że styl był trudny i chyba wszyscy piwowarzy warzyli go po raz pierwszy w życiu właśnie na nasz konkurs. Tym bardziej cieszymy się, że sporo piw było naprawdę fajnych
  8. Super!
    Dagome otrzymał(a) reputację od bart3q w 3.10.2015 I Podlaski Konkurs Piw Domowych   
    Od oceny piw wprawdzie minęły już dwa tygodnie, ale dla nas konkurs jeszcze trwa. 
    Dzisiaj chciałbym krótko podsumować piwa nadesłane na I PKPD. 
     
    Belgian IPA
     
    Poziom piw w tej kategorii był ogólnie dosyć słaby.
    Największymi problemami piw nadesłanych w tej kategorii okazały się:
    - zbyt niska intensywność smaku, a szczególnie aromatu chmielowego!
    - obecność nieprzyjemnych, silnych, roślinnych, łodygowych, ściągających posmaków,
    - wysoka projekcja alkoholowości, oraz estrów,
    - kiepska jakość goryczki, zaleganie, ściąganie, pieczenie,
    - zbyt mocno wyeksponowana słodowość, a w pojedynczych przypadkach po prostu przesada z użyciem słodów karmelowych.
    Podsumowując, zdecydowana większość problemów związana była tradycyjnie z jakością fermentacji, albo kiepską techniką chmielenia na zimno. Od siebie dodam, że wysoki poziom alkoholowości i estrów bardzo mocno przysłania chmielowość, szczególne w aromacie. Chcąc mieć aromatyczną IPA, fermentacja musi być pod kontrolą, a także powinna być zakończona w 100% zanim wrzucimy do piwa chmiel na zimno! Tradycyjnie dziwi również umiłowanie piwowarów domowych do sypania do każdego piwa słodu karmelowego. Panowie, poważnie, po co?
     
     
    Lichtenheiner
     
    Poziom piw w tej kategorii był średni. Z jednej strony trafiały piwa bardzo fajne, z drugiej strony pomyłki stylowe.
    Największymi problemami piw nadesłanych w tej kategorii okazały się:
    - zakażenia, zwykle dzikie drożdże, ale były też i kiszonka, i wymiociny,
    - brak atrybutów stylu, czyli albo piwa nie były wędzone, albo nie były kwaśne,
    - z wad fermentacji niepodzielnie królował siarkowodór, który mniej lub bardziej obecny był w większości piw w tej kategorii,
    - obecność nieprzyjemnych posmaków garbnikowych,
    - zbyt wysoka pełnia piw, brak rześkości, lekkości, elegancji smaku.
    Nie da się ukryć, że styl był trudny i chyba wszyscy piwowarzy warzyli go po raz pierwszy w życiu właśnie na nasz konkurs. Tym bardziej cieszymy się, że sporo piw było naprawdę fajnych
  9. Super!
    Dagome otrzymał(a) reputację od mc007 w 3.10.2015 I Podlaski Konkurs Piw Domowych   
    Od oceny piw wprawdzie minęły już dwa tygodnie, ale dla nas konkurs jeszcze trwa. 
    Dzisiaj chciałbym krótko podsumować piwa nadesłane na I PKPD. 
     
    Belgian IPA
     
    Poziom piw w tej kategorii był ogólnie dosyć słaby.
    Największymi problemami piw nadesłanych w tej kategorii okazały się:
    - zbyt niska intensywność smaku, a szczególnie aromatu chmielowego!
    - obecność nieprzyjemnych, silnych, roślinnych, łodygowych, ściągających posmaków,
    - wysoka projekcja alkoholowości, oraz estrów,
    - kiepska jakość goryczki, zaleganie, ściąganie, pieczenie,
    - zbyt mocno wyeksponowana słodowość, a w pojedynczych przypadkach po prostu przesada z użyciem słodów karmelowych.
    Podsumowując, zdecydowana większość problemów związana była tradycyjnie z jakością fermentacji, albo kiepską techniką chmielenia na zimno. Od siebie dodam, że wysoki poziom alkoholowości i estrów bardzo mocno przysłania chmielowość, szczególne w aromacie. Chcąc mieć aromatyczną IPA, fermentacja musi być pod kontrolą, a także powinna być zakończona w 100% zanim wrzucimy do piwa chmiel na zimno! Tradycyjnie dziwi również umiłowanie piwowarów domowych do sypania do każdego piwa słodu karmelowego. Panowie, poważnie, po co?
     
     
    Lichtenheiner
     
    Poziom piw w tej kategorii był średni. Z jednej strony trafiały piwa bardzo fajne, z drugiej strony pomyłki stylowe.
    Największymi problemami piw nadesłanych w tej kategorii okazały się:
    - zakażenia, zwykle dzikie drożdże, ale były też i kiszonka, i wymiociny,
    - brak atrybutów stylu, czyli albo piwa nie były wędzone, albo nie były kwaśne,
    - z wad fermentacji niepodzielnie królował siarkowodór, który mniej lub bardziej obecny był w większości piw w tej kategorii,
    - obecność nieprzyjemnych posmaków garbnikowych,
    - zbyt wysoka pełnia piw, brak rześkości, lekkości, elegancji smaku.
    Nie da się ukryć, że styl był trudny i chyba wszyscy piwowarzy warzyli go po raz pierwszy w życiu właśnie na nasz konkurs. Tym bardziej cieszymy się, że sporo piw było naprawdę fajnych
  10. Super!
    Dagome otrzymał(a) reputację od bart3q w 3.10.2015 I Podlaski Konkurs Piw Domowych   
    Dzięki za dobre słowo!
     
    Protokół konkursowy wysłany. Pełne info o konkursie i laureatach też.
    Zaliczenie konkursu do Pucharu PSPD już nie w naszych rękach
  11. Super!
    Dagome otrzymał(a) reputację od andy w 3.10.2015 I Podlaski Konkurs Piw Domowych   
    Dzięki za dobre słowo!
     
    Protokół konkursowy wysłany. Pełne info o konkursie i laureatach też.
    Zaliczenie konkursu do Pucharu PSPD już nie w naszych rękach
  12. Super!
    Dagome otrzymał(a) reputację od kordas w 3.10.2015 I Podlaski Konkurs Piw Domowych   
    I po konkursie...
     
    Dziękuję wszystkim piwowarom, którzy uwarzyli i wysłali do nas piwo! Bez Was nie byłoby konkursu. Dzięki Wam zdobyliśmy cenne doświadczenie, a mamy nadzieję, że i Wy mieliście frajdę układając receptury i warząc piwa na I PKPD.
    Dziękuję sędziom za zaangażowanie i cierpliwość! Szczególne wyrazy uznania należą się sędziom przyjezdnym, Arturowi z Olsztyna oraz obu Andrzejom, Marcinowi i Wiktorowi z Warszawy, którzy najpierw przyjechali do Białegostoku na kalibrację, a potem na sam konkurs i eliminacje. Dodam, że na swój koszt.
    Dziękuję chłopakom z Piwowarskiego Podlasia i Podlaskiego OT za kupę pracy włożoną w organizację!
    I dziękuję Dorocie, naszej cudownej gospodyni, która przyjęła nas w gościnne progi Multibrowaru!
     
    Zostały jeszcze metryczki i protokół. Już prawie wytrzeźwiałem, tak więc od jutra siadam do opracowywania i wysyłki
    Kolejność rozsyłania metryczek będzie następująca:
    - eliminacje Lichtenhainer
    - eliminacje Begian IPA
    - finał Lichtenhainer
    - finał Belgian IPA
    Wynika z tego, że metryczki finałowe zaczną być rozsyłane najwcześniej raczej dopiero pod koniec tygodnia.
    Za opracowanie i wysyłkę metryczek jest odpowiedzialny przewodniczący jury, czyli niżej podpisany Czesław Dziełak.
    W razie jakiejś zwłoki czy niejasności ganiajcie
  13. Super!
    Dagome przyznał(a) reputację dla PawelH w Browar Na Grubie - zapiski PawlaH   
    Od kilku tygodni zbieram się by w końcu podsumować sezon 2014/15. Łatwiej mi myśleć o nadchodzącym sezonie niż podsumować poprzedni. Nie mogę jednak nie wyciągać wniosków z tego, co zrobiłem w poprzednim sezonie. Musi być postęp i cele na przyszłość.
     
    Uwarzyłem 28 warek, co dało około 695 litrów gotowego piwa. Kwasów oraz innych nieplanowanych infekcji nie zaobserwowano w kanał popłynęło tylko kilka butelek #11 Milk Stout oraz #12 Oatmeal Stout. Piwa po 6 miesiącach przegazowały się i po otwarciu wypływało z butelek. To co jednak zostawało było jak najbardziej pijalne, ba, nawet bardzo dobre Wyjaśnienie opiszę poniżej (opis szczepów). Nie chce robić rankingów swoich własnych piw, bo to moim zdaniem bez sensu. Sam jednak wymienię te, które moim zdaniem czym się wyróżniły (kolejność przypadkowa).
     
    Nie chce robić rankingów swoich własnych piw, bo to moim zdaniem bez sensu. Sam jednak wymienię te, które moim zdaniem czym się wyróżniły (kolejność przypadkowa).
    Warka #15 Black IPA – no to piwo było dla mnie sporym zaskoczeniem. Aromat był powalający. Takiego aromatu z amerykańskich chmieli nie miałem w żadnym innym piwie. W treści absolutnie nic nie dominowało – obym taki balans uzyskiwał w innych piwach. No i brak paloności, co przecież w CDA jak najbardziej jest pożądane. Gęste, konkretne, charakterne piwo. Nawet po 6 miesiącach od zabutelkowania trzymało formę. Żadnego przegazowania, utlenienia… Aromat jedynie zmalał, ale i tak był nadal bardzo dobrze wyczuwalny. Warki #19 i #21 Kolsch – dlaczego wyróżniam tak nudne piwo? A no właśnie dlatego, że Kolsch to zwykłe piwo codzienne, stołowe… Kolsch był dla mnie odskocznią od wszelkiego rodzaju amerykańców, które już się opiły. Fermentowany w dolnych zakresach temperatur zyskał czysty profil. Nadaje się do kega – szybko znika Gdzieś czytałem, że ktoś wysłał Kolsch na konkurs i wystawił go w kategorii jakiegoś jasnego lagera. No i wygrał Wcale mnie to nie dziwi… Polecam warzenie Kolscha. Warka #27 Scottish Export 80/- - to przypadek gdy robione coś zupełnie od niechcenia przynosi bardzo dobre efekty. Warka na mocno przeterminowanych drożdżach, które chciałem rozkręcić na mocniejsze piwa. Piwo rozlałem do zupełnie przypadkowych butelek (nawet nie specjalnie dbałem o dezynfekcje). Jakie było moje zaskoczenie po otwarciu pierwszej butelki! Bardzo fajne, lekkie (11,5°Blg), ciemne piwo, które wcale nie jest nudne. Zdecydowanie moje najlepsze lekkie ciemne piwo jakie robiłem. Po nim doszedłem do wniosku, że brytyjskie style „na teraz” leżą mi najbardziej. Warka #31 Brown Porter – robiony na gęstwie po #27 i od razu wiedziałem, że smak obu piw w dużym stopniu zależy od drożdży na których zostały zrobione. W smaku zdecydowana kawa i gorzka czekolada. Ziemisto-korzenne klimaty też gdzieś tam się przebijają. Mam ochotę powtórzyć to piwo w wersji mocniejszej – wycelować w 19-20°Blg, dodać płatki owsiane i myślę, że może być rewelacyjne piwo na zimowe wieczory. Uwaga! To piwo lubią Kobiety… A teraz parę słów o tym co najważniejsze w Browarze – drożdże… Przerobiłem cztery szczepy ze stajni Wyeast. Oto moje spostrzeżenia: Wyeast Yorkshire 1469 – Czesław Dziełak trafnie kiedyś pogrupował drożdże na „mocno upierdliwe, upierdliwe i nieupierdliwe”. No niestety, Yorkshire należą w górnych granicach tych mocno upierdliwych. Drożdże po zadaniu robią w fermentorze prawdziwe piekło. Rurka blow off to podstawa nawet przy niskim napełnieniu. Piana utrzymuje się bardzo długo, drożdże osadzają się na ściankach fermentora w takiej ilości w jakiej nie doświadczyłem w przypadku żadnych innych drożdży. Niestety w przypadku moich dwóch Stoutów, które robiłem dojadały w butelkach przez co miałem po kilku miesiącach 4 granaty, a reszta butelek była przegazowana.
    Piwa na nich miałem poprawne i gdyby nie fakt upierdliwości podczas fermentacji oraz przegazowania mi Stoutów być może jeszcze bym do nich wrócił.
    Wyeast German Ale 1007 – jak dla mnie to niemiecka klasyka, którą zaraził mnie kolega Diebels (obecnie Browar Kraftwerk). Alt oraz Kolsch to obowiązkowa pozycja w Browarze. Drożdże proste w obsłudze, co daje im stopień „nieupierdliwych” według skali Dziełaka.
    Drożdże mają świetną flokulacje (co nijak ma się do opisu tych drożdży na stronie Wyeast). Kolsch wychodzi na nich wzorowo klarowny. Fermentowane w dolnych granicach temperatury dają wyjątkowo czysty profil. Drożdże dla miłośników słodowych, niezobowiązujących piw na co dzień.
    Wyeast American Ale II 1272 – jedyne rozczarowanie, które do tej pory mnie spotkało w przypadku płynnych drożdży. Spodziewałem się czegoś zdecydowanie lepszego. Ale od początku… Zrobiłem na nich APA 12blg (x2) oraz AIPA 15,7blg (x2). Lekkie APA jak najbardziej poprawne, ale bez fajerwerków. AIPA niestety już nie… W przypadku AIPA miałem łodygową, przeciągającą się goryczkę. OK, to pewnie nie wina drożdży jednak przez to nie mogłem ich do końca poprawnie ocenić. Jest w tych drożdżach coś co zupełnie mi nie pasuje. Otóż smak idzie w kierunku kwaskowatości. W przypadku „amerykańców” spodziewamy się smaku owoców raczej słodkich, a na tych drożdżach mamy efekt tych samych owoców, ale niedojrzałych.
    Ciekawy jestem użycia tych drożdży do piwa wielozbożowego z udziałem żyta (20-50%). Może kwaskowatość ujawniła by nam się w zupełnie inny, ale ciekawy sposób. Nosiłem się z zamiarem uwarzenia takiego piwa, ale zabrakło czasu.
    Reasumując: moje „amerykańce” lepsze na US-05
    Wyeast British Ale 1098 – odkrycie sezonu! Kupiłem saszetkę z datą ważności 04.2014. Aktywowałem drożdże 13 miesięcy po tej dacie. Co mnie zaskoczyło to to że saszetka znacznie szybciej napuchła niż świeżutkie German Ale 1007, które puchły równo 9 dni. Drożdże rozkręciłem w litrowym starterze i zadałem do lekkiego Scottish Export 11,5Blg. Ruszyły bez żadnych problemów. Tak więc już na samym początku byłem pozytywnie zaskoczony.
    Drożdże w bardzo niskich stanach „nieupierdliwości” według skali Dziełaka. Fermentacja przebiega wizualnie tak jakby jej w ogóle nie było. Tzn. piana tworzy się na około 1-2 cm i znika w trzecim dniu fermentacji. Coś tam prytnie z fermentora, ale również bez szałów. Tutaj początkujący piwowarzy mogą czuć niepokój, bo określenie „burzliwa” ma się nijak do tych drożdży.
    Drożdże maja kapitalną flokulację. Na dnie fermentora tworzy się mocno zbity placek drożdżowy, ścianki fermentora czyste… W przypadku tych drożdży pierwszy raz miałem taki efekt, że piwo zlane po cichej nie zostawiło żadnego osadu na dnie.
    Drożdże dla miłośników brytyjskich ciemnych piw i chmieli dających ziemisto-korzenne posmaki. Jak dla mnie drożdże te idealnie podkreślają słodowość. Piwa na nich mam pełne w smaku. Nawet to lekkie „szkockie” jest bardzo, bardzo ciekawe… Wyraźnie czuć, że w zasypie był użyty „palony” jednak nie ma w tym piwie nic z popielniczki. OK tego palonego jest tam raptem 50 g i nie popielniczki należy się spodziewać. Jednak efekt końcowy jest bardzo ciekawy.
    Drożdże na tyle ciekawe, że w nowym sezonie pojawią się w Browarze ponownie. W planach mam na nich zrobić ponownie Brown Portera oraz, jako eksperyment, Imperial Oatmeal Brown Portera. Dodatkowo coś tam jeszcze chodzi mi po głowie, ale na razie nie zdradzam do końca swoich planów.
    Plany na 2015/2016 
    Oprócz kolejnej serii brytyjskich piw na British Ale 1098, o której już wyżej wspomniałem, w planach pierwsze pszenice. W lodówce fiolka FM40 Pszeniczny Łan – zrobię ze dwie klasyczne pszenice, Dunkel Weizena oraz Roggenbier. Trochę ta pszenica nie w czasie, ale ja generalnie nie jestem miłośnikiem pszenicznych piw. Jak wyjdą i będą schodzić, to powtórzę te udane lekkie wersje na lato.
     
    No i przyszła pora na pierwszego lagera w Browarze Na Grubie. To, że uwarzę kiedyś lagera wiedziałem już po pierwszych kilku warkach. Chciałem się jednak do tego porządnie przygotować. Tak więc w Browarze pojawiła się lodówka skrzyniowa, a w niej regulator również do pomiaru fermentującego piwa. Sprzętowo na lagery jestem porządnie przygotowany. A surowce? Chłodzą się drożdże Wyeast Pilsen Lager 2007. Nie wiem czy dobrze robię, że na pierwszy raz rzucam się od razu z płynnymi drożdżami na lagery. No, ale jak już są to czekać nie mogą… W planach kilka jasnych lagerów (coś słodowego i bardziej chmielonego) oraz Schwarzbier. Bardzo jestem ciekaw jak mi te lagery wyjdą…
     
    Jak widać nie ma nic „z ameryki”… Opiły mi się już piwa z chmielami zza oceanu.
     
    Z nowinek sprzętowych oprócz wspomnianej wyżej lodówki na lagery warty wymienienia jest śrutownik walcowy Brewferm napędzany silnikiem z wycieraczek (pisałem już o tym trochę wyżej).
     
    Jeszcze słowo na temat wysyłania piw na konkursy, bo o to często pytają mnie znajomi. Otóż nie mam zamiaru brać udziału w żadnym konkursie Nie czuję na razie w ogóle takiej potrzeby. Nie ukończyłem żadnego kursy sensorycznego (może najwyższa pora?) i najprościej w świecie nie czuje się na siłach by mierzyć się w konkursie…
    Sezon rozpocznę najprawdopodobniej końcem września lub początkiem października. Na pierwszy ogień pójdzie Kolsch, a jakże , lub pszenica… Jeszcze nie postanowiłem.
  14. Super!
    Dagome otrzymał(a) reputację od pan_czarny w Propozycja zorganizowania spotkania podlaskich piwowarów   
    Witamy dział marketingu Browaru Gloger!
     
    Najbliższe spotkania to ćwierćfinały naszych "Bitew" 16 września, a potem 3 października półfinał tychże, połączony z Podlaskim Konkursem Piw Domowych.
     
    Zapraszamy!
  15. Super!
    Dagome otrzymał(a) reputację od b.dawid w Propozycja zorganizowania spotkania podlaskich piwowarów   
    Witamy dział marketingu Browaru Gloger!
     
    Najbliższe spotkania to ćwierćfinały naszych "Bitew" 16 września, a potem 3 października półfinał tychże, połączony z Podlaskim Konkursem Piw Domowych.
     
    Zapraszamy!
  16. Super!
    Dagome przyznał(a) reputację dla b.dawid w 21B. Specialty IPA: Belgian IPA   
    Specialty IPA: Belgian IPA
     
    Aroma: Moderate to high hop aroma, often tropical, stone fruit, citrus or pine-like typical of American or New World hop varieties. Floral and spicy aromas are also found indicating European hops. Grassy aroma due to dry hopping may be present. Gentle, grainy-sweet malt aroma, with little to no caramel. Fruity esters are moderate to high and may include aromas of bananas, pears and apples. Light clove-like phenols may be noticeable. Belgian candi sugar-like aromas are sometimes present.
     
    Appearance: Light golden to amber in color. Off-white head is moderate to large in size and has good retention. Clarity is fair to quite hazy in dry hopped examples.
     
    Flavor: Initial flavor is moderately spicy and estery associated with Belgian yeast strains. Clove-like and peppery flavors are common. Banana, pear and apple flavors are also typical. Hop flavors are moderate to high in intensity and may reflect tropical, stone fruit, melon, citrusy, or piney American/New World varieties or floral and spicy Saazer-type hop flavors. Malt flavor is light and grainy-sweet, sometimes with low toasted or caramel malt flavor but not required. Bitterness is high and may be accentuated by spicy yeast-derived flavors. The finish is dry to medium-dry although some examples have a slight sweetness mixed with the lingering bitterness.
     
    Mouthfeel: The body is medium to light and varies due to carbonation level and adjunct use. Carbonation level is medium to high. Some higher alcohol versions may be warming although this may not be readily apparent.
     
    Overall Impression: An IPA with the fruitiness and spiciness derived from the use of Belgian yeast. The examples from Belgium tend to be lighter in color and more attenuated, similar to a tripel that has been brewed with more hops. This beer has a more complex flavor profile and may be higher in alcohol than a typical IPA.
     
    Comments: The choice of yeast strain and hop varieties is critical since many choices will horribly clash.
     
    History: A relatively new style, started showing up in the mid 2000s. Homebrewers and microbreweries simply substituted Belgian yeast in their American IPA recipes. Belgian breweries added more hops to their tripel and pale ale recipes.
     
    Characteristic Ingredients: Belgian yeast strains used in making tripels and golden strong ales. American examples tend to use American or New World hops while Belgian versions tend to use European hops and only pale malt.
     
    Style Comparison: A cross between an American IPA/Imperial IPA with a Belgian Golden Strong Ale or Tripel. This style is may be spicier, stronger, drier and more fruity than an American IPA.
     
    Entry Instructions:
    Vital Statistics:
    OG: 1.058 – 1.080
    IBUs: 50 – 100
    FG: 1.008 – 1.016
    SRM: 5 – 15
    ABV: 6.2 – 9.5%
     
    Commercial Examples: Brewery Vivant Triomphe, Houblon Chouffe, Urthel Hop It, Stone Cali-Belgique, Epic Brainless IPA, Green Flash Le Freak, Lagunitas Little Sumpin’ Wild References: Writeup by Mike Winnie
     
    Tłumaczenie opracowane na potrzeby I Podlaski Konkurs Piw Domowych
     
    Specialty IPA: Belgian IPA
     
    Aromat: Umiarkowany do wysokiego aromat chmielowy, zwykle o charakterze owoców tropikalnych, owoców pestkowych ( brzoskwinie, morele, nektarynki ), cytrusów lub sosnowym, typowy dla amerykańskich lub innych nowofalowych odmian chmielu. Aromaty kwiatowe i przyprawowe, pochodzące z europejskich odmian chmielu mogą być również obecne. Aromaty trawiaste powstałe w wyniku chmielenia na zimno mogą być obecne. Delikatne, słodko-ziarniste aromaty słodowe. Karmelowość niska lub brak. Poziom estrów owocowych od umiarkowanego do wysokiego i może zawierać aromaty bananów, gruszek oraz jabłek. Lekki poziom fenolowości ( goździki ) może być wyczuwalny. Czasem mogą być obecne aromaty belgijskiego cukru kandyzowanego.
     
    Wygląd: Barwa od jasno złotej do bursztynowej. Piana koloru złamanej bieli, średniej do wysokiej, trwała. Klarowność od przejrzystej do dość mglistej w piwach chmielonych na zimno.
     
    Smak: Smak początkowo powinien być umiarkowanie przyprawowy i estrowy ( w związku z użyciem belgijskich szczepów drożdży ). Goździkowe, jak i pieprzne nuty są powszechne. Nuty bananów, gruszek oraz jabłek są również typowe. Intensywność smaku chmielowego od umiarkowanej do wysokiej i i może odzwierciedlać charakter owoców tropikalnych, owoców pestkowych, melona, cytrusów lub sosnowy ( pochodzące z odmian amerykańskich, australijskich i innych nowofalowych ), ale także może zawierać nuty kwiatowe i przyprawowe pochodzące ze szlachetnych odmian europejskich ( np. Saaz ). Smak słodowy jest lekki i powinien mieć charakter słodko-ziarnisty, czasami może zawierać niewielki poziom posmaków tostowych lub karmelowych, jednakże nie są one wymagane. Goryczka jest wysoka i jej odczucie może być wzmocnione przyprawowością pochodzącą od drożdży. Finisz wytrawny do średnio wytrawnego, chociaż niektóre przykłady mają niewielką słodycz zmieszaną z pozostającą goryczką.
     
    Tekstura: Pełnia od lekkiej do średniej, w zależności od poziomu nasycenia dwutlenkiem węgla i użytych dodatków. Nagazowanie od średniego do wysokiego. Mocniejsze wersje mogą mieć charakter rozgrzewający choć nie powinien być on zbyt wyeksponowany.
     
    Ogólne wrażenie: IPA z owocowym i przyprawowym charakterem pochodzącym od belgijskich drożdży. Belgijskie przykłady zwykle są jaśniejsze i bardziej odfermentowane, podobne do klasztornego Tripla, ale warzonego z większą ilością chmielu. Belgijskie IPA powinno mieć bardziej złożony profil smakowy i może być mocniejsze niż typowe India Pale Ale.
     
    Komentarz: Wybór szczepu drożdży i odmian chmielu jest kluczowy dla piwa, ponieważ wiele z nich nie pasuje do siebie nawzajem i efektem mogą być kolizje smakowe.
     
    Historia: Stosunkowo nowy styl, zaczął pojawiać się w pierwszej dekadzie po 2000 roku. Piwowarzy domowi oraz małe browary po prostu zastępowały w swoich recepturach na amerykańskie IPA zwykłe drożdże drożdżami belgijskimi. Natomiast browary belgijskie zaczęły dodawać więcej chmielu do swoich Pale Ale oraz Tripli.
     
    Surowce: Belgijskie szczepy drożdży tradycyjnie używane do fermentacji klasztornego Tripel lub Golden Strong Ale. Amerykańskie przykłady najczęściej wykorzystują amerykańskie lub inne nowofalowe odmiany chmielu, natomiast w wersjach belgijskich częściej stosuje się europejskie odmiany chmielu i tylko jeden rodzaju słodu - słód jasny.
     
    Podsumowanie: Skrzyżowanie amerykańskiego IPA lub Imperial IPA z Belgian Goldeng Strong Ale lub klasztornym Triplem. Ten styl może mieć wyraźniejszy charakter przyprawowy, owocowych estrów, a także być mocniejszy i bardziej wytrawny w porównaniu do American IPA.
     
    Parametry:
    Ekstrakt początkowy: 1.058 - 1.080 SG ( 14 - 20 Plato ).
    Goryczka: 50 - 100 IBU.
    Ekstrakt końcowy: 1.008 - 1.016 SG ( 2 – 4 Plato ).
    Barwa: 5 – 15 SRM ( 9 – 30 EBC ).
    Zawartość alkoholu (vol.): 6.2 - 9.5 %.
     
    Przykłady komercyjne amerykańskie: Brewery Vivant Triomphe, Stone Cali-Belgique, Epic Brainless IPA, Green Flash Le Freak, Lagunitas Little Sumpin’ Wild.
     
    Przykłady komercyjne belgijskie: Houblon Chouffe, Urthel Hop It.
  17. Super!
    Dagome przyznał(a) reputację dla b.dawid w 27. Historical Beer/Piwo Historyczne: Lichtenhainer   
    Historical Beer: Lichtenhainer
     
    Aroma: Moderately strong fresh smoky aroma, light hints of sourness, medium-low fruity esters, possibly apples or lemons, moderate bready-grainy malt. The smoke character is stronger than the bready notes, and the smoke has a ‘dry’ character, like the remnants of an old fire, not a ‘greasy’ smoke.
     
    Appearance: Tall off-white head, rocky and persistent. Deep yellow to light gold color. Fair clarity, may be somewhat hazy.
     
    Flavor: Moderately strong fruity flavor, possibly lemons or apples. Moderate intensity, clean lactic tartness (no funk). Similar smoky character as aroma (dry wood fire), medium strength. Dry finish, with acidity and smoke in the aftertaste. Low bitterness; the acidity is providing the balance, not hops. Fresh, clean palate and slightly puckery aftertaste. The wheat character is on the low side; the smoke and acidity are more prominent in the balance. The lemony-tart/green apple flavor is strongest in the finish, with smoke a close second. Complex.
     
    Mouthfeel: Tingly acidity. High carbonation. Medium to medium-light body.
     
    Overall Impression: A sour, smoked, lower-gravity historical German wheat beer. Complex yet refreshing character due to high attenuation and carbonation, along with low bitterness and moderate sourness.
     
    Comments: Served young. Smoke and sour is an unusual combination that is not for everyone.
     
    History: Originating in Lichtenhain, in Thüringen (central Germany). Height of popularity was towards the end of the 1800s, and was widely available throughout Thüringen.
     
    Characteristic Ingredients: Smoked barley malt, wheat malt, lactobacillus, top-fermenting yeast. Grists vary, but the wheat would typically be 30-50%.
     
    Style Comparison: In the same general historical lower-alcohol top-fermenting central European wheat beer family as Gose, Grodziskie, and Berliner weisse, has elements of all of them but having its own unique balance – sour and smoke is not found in any of the other beers. Not as acidic as Berliner weisse, probably more like a smoked gose without coriander and salt, or a grodziskie with gose-like acidity.
     
    Vital Statistics:
    OG: 1.032 – 1.040
    IBUs: 5 – 12
    FG: 1.004 – 1.008
    SRM: 3 – 6
    ABV: 3.5 – 4.7%
     
    Tłumaczenie opracowane na potrzeby I Podlaskiego Konkursu Piw Domowych
     
    Piwo historyczne: Lichtenhainer
     
    Aromat: Umiarkowanie mocny aromat świeżego dymu, lekkie nuty kwaśne, średnio niski poziom owocowych estrów, możliwe nuty jabłkowe lub cytrynowe, umiarkowanie intensywna chlebowo-ziarnista słodowość. Charakter dymny powinien być mocniej wyczuwalny niż nuty chlebowe. Dym powinien mieć charakter "suchy", jak resztki starego, wypalonego ogniska, a nie dymu "tłustego".
     
    Wygląd: Piana wysoka, poszarpana, trwała o złamanej bieli. Barwa od głęboko żółtej do jasno złotej. Dobra klarowność, chociaż może bywać nieco zamglone.
     
    Smak: Umiarkowanie silny smak owocowy, możliwa cytrynowość lub jabłkowość. Umiarkowanie intensywna kwasowość, jednakże powinna mieć czysty, mleczy charakter. Niedozwolone są nuty charakterystyczne dla belgijskich piw kwaśnych, fermentowanych z udziałem Brettanomyces. Charakter dymny średnio mocny, podobnie jak w przypadku aromatu powinien kojarzyć się z suchym dymem z ogniska. Finisz wytrawny z kwaśnym i dymnym w posmakiem. Goryczka niska, balans piwu zapewnia kwaśność, a nie chmiel. Świeże, czyste na podniebieniu z lekkim ściąganiem w posmaku. Pszeniczna słodowość powinna być niższa od dymności i kwaśności. Natężenie cytrynowej cierpkości lub smaku zielonego jabłka powinno być najsilniej odczuwane w posmaku, wraz z dymnością na drugim miejscu. Smak powinien być złożony.
     
    Tekstura: Mrowiąca i ściągająca kwasowość. Mocne nagazowanie. Pełnia od średnio lekkiej, do średniej.
     
    Ogólne wrażenie: Kwaśne, wędzone, historyczne niemieckie piwo pszeniczne o niskim ekstrakcie. Złożony chociaż wciąż orzeźwiający charakter dzięki wysokiemu odfermentowaniu i nagazowaniu, wraz z niską goryczką i umiarkowaną kwaśnością.
     
    Komentarze: Serwowane jako młode piwo. Dym i kwaśność to nietypowe, nieodpowiadające wszystkim połączenie.
     
    Historia: Pochodzące z Lichtenhain, w Turyngii (centralne Niemcy). Najbardziej popularne w końcu XIX wieku, kiedy to było powszechnie dostępne w całej Turyngii.
     
    Surowce: Wędzony słód jęczmienny, słód pszeniczny, Lactobacillus, drożdże górnej fermentacji. Zasyp różny, jednak typowy udział pszenicy wynosi zazwyczaj 30-50%.
     
    Podsumowanie: Pochodzi z tej samej rodziny środkowoeuropejskich, historycznych piw pszenicznych górnej fermentacji, o niskiej zawartości alkoholu co Gose, Grodziskie oraz Berliner Weisse. Posiada cechy ich wszystkich, ale ma własny unikalny charakter - kwaśność i dym nie są obecne w którymkolwiek z pozostałych styli. Nie jest tak kwaśne jak Berliner Weisse, raczej jak wędzone Gose bez kolendry i soli, lub jak Grodziskie z kwaśnością Gose.
     
    Parametry:
    Ekstrakt początkowy: 1.032 - 1.040 SG ( 8 - 10 Plato ).
    Goryczka: 5 - 12 IBU.
    Ekstrakt końcowy: 1.004 - 1.008 SG ( 1 - 2 Plato).
    Kolor: 3 - 6 SRM ( 6 - 12 EBC ).
    Zawartość alkoholu (vol.): 3.5 - 4.7 %.
  18. Super!
    Dagome otrzymał(a) reputację od YoBombel w XII Wrocławskie Warsztaty Piwowarskie, X Konkurs Piw Domowych, maj 2015   
    Pozwolę sobie zauważyć, że fakt, że NIEKTÓRYM piwo w krótkim czasie drastycznie zmienia profil po wyjęciu z lodówki, nie oznacza że musi być tak zawsze i u wszystkich. Proszę nie rozciągać zjawiska na wszystkich piwowarów i wszystkie piwa. U mnie jakoś od kilku już lat nie zmienia w ogóle. Albo cała warka ( i wszystkie butelki ) jest wadliwa, albo cała warka jest czysta. Inna sprawa, że u mnie mycie i dezynfekcja butelek jest kilkustopniowe.
     
    To, co tutaj opisujecie to sytuacja, w której piwo zostało przez piwowara spieprzone. Jakby spieprzone nie było - piwo nie zmieniłoby profilu, a nawet jeśli to tylko leciutko. 
     
    Drażni mnie to, że przy okazji konkursów, w przypadku drastycznych różnic w ocenie tego samego piwa przez dwie komisje, wyjaśnienie jest ZAWSZE takie, że winny jest piwowar i jego piwo. A jak piwowar próbuje bronić swojego zdania, to traktuje się go jak frustrata.
     
    PS.
      Ja w dalszym ciągu oceniam.
     
  19. Super!
    Dagome otrzymał(a) reputację od the_doctor w Przeterminowane blendy lambikowe/bakterie   
    Stosowanie starych kultur do piw kwaśnych mocno odradza np. Jamil.
    Z mojej praktyki stare blendy dosyć wolno startują. Wolniej niż choćby stara saszetka zwykłych American Ale.
    Wiadomo, że bretty są "pancerne", ale już zwykłe drożdże i choćby lacto nie koniecznie. Na pewno zmieniają się proporcje pomiędzy kulturami w środku. Nie musi wyjść z tego oczywiście od razu kiepskie piwo, ale lekka zmiana profilu już jest bardziej prawdopodobna.
    Jeżeli saszetka łapie się jeszcze w termin, myślę że spokojnie możesz użyć. Natomiast stare, chomikowane po lodówkach są wg mnie do wyrzutu.
     
    Ja, jeżeli mam wybór kupuję zawsze możliwie świeże. Każde drożdże i blendy. Dycha różnicy w cenie, w porównaniu do ceny reszty surowców i nakładu pracy wg mnie nie jest warta ryzyka.
     
    Ja do kultur kwaśnych robię malutkie startery. Bardziej po to, żeby trochę je rozruszać, niż namnożyć.
     
    PS. Wyeast 3272 Belgian Lambic Blend z Homebrwing.pl (przecenione saszetki z października) od ostatniego czwartku fermentują u mnie Lambika Puchły w tempie ślimaczym, ale starterek zachowywał się normalnie. Fermentacja też wygląda i pachnie ok
  20. Super!
    Dagome otrzymał(a) reputację od anteks w XII Wrocławskie Warsztaty Piwowarskie, X Konkurs Piw Domowych, maj 2015   
    Pozwolę sobie zauważyć, że fakt, że NIEKTÓRYM piwo w krótkim czasie drastycznie zmienia profil po wyjęciu z lodówki, nie oznacza że musi być tak zawsze i u wszystkich. Proszę nie rozciągać zjawiska na wszystkich piwowarów i wszystkie piwa. U mnie jakoś od kilku już lat nie zmienia w ogóle. Albo cała warka ( i wszystkie butelki ) jest wadliwa, albo cała warka jest czysta. Inna sprawa, że u mnie mycie i dezynfekcja butelek jest kilkustopniowe.
     
    To, co tutaj opisujecie to sytuacja, w której piwo zostało przez piwowara spieprzone. Jakby spieprzone nie było - piwo nie zmieniłoby profilu, a nawet jeśli to tylko leciutko. 
     
    Drażni mnie to, że przy okazji konkursów, w przypadku drastycznych różnic w ocenie tego samego piwa przez dwie komisje, wyjaśnienie jest ZAWSZE takie, że winny jest piwowar i jego piwo. A jak piwowar próbuje bronić swojego zdania, to traktuje się go jak frustrata.
     
    PS.
      Ja w dalszym ciągu oceniam.
     
  21. Super!
    Dagome otrzymał(a) reputację od suchy3 w 19-20.06.2015- XIII Konkurs Piw Domowych - Lotny Żywiec/Cieszyn 2015   
    Milda może i nie, ale ja osobiście jakbym warzył na ten konkurs, to poważnie bym się zastanowił, czy bezpieczniej nie byłoby zrobić czegoś ciut intensywniejszego, niż opis w BJCP. Na szczęście takie wybory już mam za sobą - jestem na emeryturze
     
    Pytasz ogólnie, czy konkretnie jeśli chodzi o mnie?
     
    Ano jest niesprawiedliwe. Niestety nie zanosi się, póki co, aby cokolwiek miało się zmienić. A to z tego prostego powodu, że nie ma organizowanych kursów doszkalających i paneli degustacyjnych dla sędziów. Szkoda, bo bardzo by się przydały.
    Brak paneli degustacyjnych, kalibracji, brak wymiany opinii o piwie, o stylach, wcześniej czy później prowadzi do tego, że sędzia ( piwowar zresztą też ) zaczyna żyć we własnym świecie piwa które albo sam warzy, albo lubi wypić. Nie zgadzam się z tym, co kiedyś mówił Kopyr, że okresowa weryfikacja sędziów jest bez sensu, bo przecież nie tracą oni swoich zdolności sensorycznych. Węchu może nie tracą, ale z czasem zamykają się w swoim świecie, w którym wypracowują sobie własny sposób rozumienia, czym jest dobre piwo i piwo w stylu. O ile jeszcze różnice mieszczą się w obrębie stylu, problemu nie ma, ale jeżeli na konkursie sędzia lansuje niestylowe piwo, które np. jest zbyt palone, albo przechmielone dlatego, że właśnie takie warzy i takie lubi - to wtedy już jesteśmy jako sędziowie niekonsekwentni i oszukujemy piwowarów wysyłających piwo na konkurs. 
    Dodatkowo polski craft ze swoją radosną i przebogatą twórczością nie bardzo sprzyja zrozumieniu tego, czym powinien być dany styl piwa. Co powinno być jego esencją.
    A tak poza tym, coraz mniej sędziów warzy jeszcze piwo w domu i wysyła na konkursy. Pobudowali browary, pozakładali blogi. To już jest inny sposób myślenia. Już nie pamięta się jak to jest czekać na wyniki, czekać na metryczkę, czytać metryczkę i zastanawiać się czy aby na pewno chodzi o moje piwo...
    Aha, jeszcze jedna sprawa, tym razem przytyk do piwowarów wysyłających na konkursy. Często bywa i tak, że poziom piw w danej kategorii jest tak słaby, są tak naszpikowane wadami fermentacji, że sędzia staje przed dylematem, czy wybrać kiepskie piwo, ale w stylu, czy dobre piwo powiedzmy, że na pograniczu...
  22. Super!
    Dagome otrzymał(a) reputację od siwiutki w 19-20.06.2015- XIII Konkurs Piw Domowych - Lotny Żywiec/Cieszyn 2015   
    Chodzi o całą paletę wad związanych ze źle przeprowadzoną fermentacją. Poprzez źle przeprowadzoną fermentację rozumiem:
    - używanie drożdży w złej kondycji, bo przecież ktoś tam na forum napisał, że on używał dwumiesięcznej gęstwy i było ok,
    - używanie zestresowanych drożdży, bo przecież ktoś na forum napisał, że rozsypał saszetkę sucharów na zimną brzeczkę i było ok,
    - zła kontrola temperatury fermentacji, bo ktoś na forum napisał, że fermentował w 20 C nie dodając, że tyle było w pokoju, w którym stał wiadro i było ok,
    - zła ilość drożdży, bo ktoś na forum napisał, że wlał całość z dna fermentora po poprzednim i było ok,
    - zbyt krótki czas fermentacji, bo ktoś w instrukcji napisał 7 dni burzliwa, 7 dni cicha.
    - wahania temperatury fermentacji ze spadkiem na koniec, bo z lodówki zrobiło się kegerator zamiast komorę do fermentacji,
    - źle wymierzona ilość surowca do refermentacji, bo w przepisie było akurat tyle,
    - niewłaściwe natlenienie, albo natlenienie niedostosowane do szczepu drożdży.
    - ZAKAŻENIA!
    To tak w skrócie, bo to nie miejsce i nie pora.
  23. Super!
    Dagome przyznał(a) reputację dla b.dawid w 3.10.2015 I Podlaski Konkurs Piw Domowych   
    Podlaski Oddział Terenowy Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych zaprasza na I Podlaski Konkurs Piw Domowych
     
    Konkurs odbędzie się 3 października 2015r. i będzie rozegrany w dwóch kategoriach
     
    1. Belgian IPA (BJCP2014 21B Specialty IPA)
    2. Lichtenhainer (BJCP2014 27 Historical Beer)
     
     
    Zapraszamy!
    Formularz zgłoszeniowy dostępny pod adresem: http://www.piwowarskiepodlasie.pl/?q=pkpd/i/formularz
    Przed wypełnieniem forumlarza prosimy o zapoznanie się z tym wpisem http://www.piwo.org/topic/17515-3102015-i-podlaski-konkurs-piw-domowych/?do=findComment&comment=364625
     
    Partnerem konkursu jest Restauracja Multibrowar w której zostaną przeprowadzone eliminacje oraz finał konkursu, sponsorami nagród dla zwycięskich miejsc w każdej z kategorii są sklepy z artykułami dla piwowarów Centrum Piwowarstwa, Marxam Brewing oraz Piwopiweczko, a także pierwszy polski producent płynnych drożdży piwowarskich Fermentum Mobile.
    Partnerzy

    Sponsorzy
     
    IPKPD opis kategorii.pdf
    Regulaminu IPKPD.pdf
  24. Super!
    Dagome przyznał(a) reputację dla Bogi w 3.10.2015 I Podlaski Konkurs Piw Domowych   
    Podobno piwo warzone tutaj to jedyny prawidłowy przykład tego stylu, choć nie nazwany zgodnie z oryginałem i jest jeszcze słabsze, bo ma tylko 2,5% (historycznie Lichtenheiner przeważnie trzymał 3,1%). Ze względu na orzeźwiający charakter i małą zawartość alkoholu było bardzo popularne wśród organizacji studenckich jak Turyngia długa i szeroka. Bardzo często jest mylone z Grodziskim, z Gose, z Berliner Weisse. Piwo to początkowo uważano, ze względu na smak za zepsute i szkodliwe, więc często też podawano do niego wódkę (sytuacja podobna gdzie do Berliner Weisse dodaje się kminkówkę czy likier z marzanny) i uważano, że jeszcze tylko w Belgii takie piwa się warzy i też są zepsute
    Samo piwo zaś podawano głównie w ceramicznych kuflach-praktycznie jeszcze w latach 70-tych też-co wspomina w swoich wspomnieniach Ernst Grünebaum.
  25. Super!
    Dagome otrzymał(a) reputację od santa w AIPA na drożdżach typu Irish Ale   
    Irish Ale w porównaniu do American Ale są odrobinę bardziej estrowe (chociaż wciąż dosyć czyste), a także nieco płycej odfermentowują (schodzą o parę dziesiątych Blg płycej na identycznym piwie).
    Do AIPA jak najbardziej się nadają, z tym że warto pilnować, ażeby tych estrów było jak najmniej. Bo razem z estrami będą też i wyższe alkohole, a jedne i drugie przysłaniają i spłycają aromat chmielu. Czyli w efekcie piwo może nieco mniej intensywnie, oraz mniej atrakcyjnie pachnąć chmielem, a w AIPA wszak nie oto chodzi.
    Podsumowując - będzie ok, tylko nie szalej z fermentacją
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.