Skocz do zawartości

korzen16

Members
  • Postów

    3 581
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    51

Treść opublikowana przez korzen16

  1. No chyba nie, jedynym kosztem jaki poniosłem przy robieniu filtratora to zakup 50cm wężyka w Leroy Merlin za 9.99zł. Oczywiście nie liczę kosztu pracy, bo traktuję to jako hobby/zabawę. i właśnie o to w tym chodzi
  2. fakt o tym nie pomyślałem , AG1929 jak by kolega się wycofał to zgłaszam także swoją gotowość pomocy
  3. warunki mieszkaniowe to problem - czasami nie do przeskoczenia, ale wierz mi żona może być o wiele trudniejszą przeszkodą do pokonania w drodze do naszego wymarzonego piwowarzenia , ale wracając do Twojego głównego pytania na pewno jest to dobry filtrator, i na pewno zrobiony tak jak nasze, więc spokojnie możesz go zakupić i cieszyć się sprawną filtracją zacieru. Ja swój cały sprzęt będę testował w kolejny weekend - popełnię wtedy swoją pierwszą warkę od razu z zacieraniem
  4. gdzieś się jeszcze spotkałem z poradą żeby miejsce nakłuwania dodatkowo podgrzać palnikiem w celu podwyższenia elastyczności i łatwiejszego przerwania wężyka, ale nie jestem do tego przekonany. Też uważam, że należy wykonać wystarczająca ilość nakłuć i powinno pójść jak z płatka. Ja do nakłuwania użyłem szpikulca (taki kawałem naostrzonego pręta fi 2mm zaopatrzonego z rączkę drewnianą) i nie była żadnego "ale" Każdy orze jak może . Pewne rzeczy można z powodzeniem zrobić samemu (przynajmniej ja to potrafię); daje to satysfakcję. Udało mi się skompletować zestaw do piwowarzenia bardziej rozbudowany niż startowy z BA (dodatkowa kapslownica stołowa przerobiona z stojaka do wiertarki + kilka dodatkowych elementów typu termometr do warzenia trochę więcej chemii do sterylizacji) za około 180zł ze wszystkimi przesyłkami. W pierwszym momencie jak policzyłem to wyszło mi ok. 400zł więc warto było poświecić dwa wieczory na poszukanie tańszych rozwiązań i kilka godzin w warsztaciku na np zrobienie filtratora i zrobienie kapslownicy. Po pierwsze mogłem zonie za różnice w cenie coś kupić i mieć zadowoloną ładniejsza połowę związku, a po drugie chyba ważniejsze zadowolenie z dobrze wykonanej pracy. Wiec wnioski dla mnie: jak możesz to "zrób to sam" jak powiadał mój idol z młodości Adam Słodowy Trzeba mieć warsztacik i czas. Nie jestem urodzonym majsterkowiczem, a satysfakcje mam wtedy, gdy sprzęt działa Parafrazujące reklamę jednej z kart płatniczych: 1. warsztacik: małe pomieszczenie przy/lub w garażu - koszt niewielki; 2. czas: poświęcony wieczór/dwa wieczory zamiast gapienie się w pudełko na kolejny serial z "ulubionym Panem doktorem, który z cyfrowej jakości jest jeszcze przystojniejszy" - koszt niewielki; 3. satysfakcja - bezcenna!!!
  5. Każdy orze jak może . Pewne rzeczy można z powodzeniem zrobić samemu (przynajmniej ja to potrafię); daje to satysfakcję. Udało mi się skompletować zestaw do piwowarzenia bardziej rozbudowany niż startowy z BA (dodatkowa kapslownica stołowa przerobiona z stojaka do wiertarki + kilka dodatkowych elementów typu termometr do warzenia trochę więcej chemii do sterylizacji) za około 180zł ze wszystkimi przesyłkami. W pierwszym momencie jak policzyłem to wyszło mi ok. 400zł więc warto było poświecić dwa wieczory na poszukanie tańszych rozwiązań i kilka godzin w warsztaciku na np zrobienie filtratora i zrobienie kapslownicy. Po pierwsze mogłem zonie za różnice w cenie coś kupić i mieć zadowoloną ładniejsza połowę związku, a po drugie chyba ważniejsze zadowolenie z dobrze wykonanej pracy. Wiec wnioski dla mnie: jak możesz to "zrób to sam" jak powiadał mój idol z młodości Adam Słodowy
  6. Można użyć tylko nie warto za to tyle płacić (jeszcze przesyłka przecież ). Łatwiej wejść do jakiegokolwiek sklepu z armaturą tudzież hiper lub supermarket i wybrać wężyk przyłączeniowy o wymarzonej długości z przyłączem 3/4 cala (ewentualnie 1/2' + redukcja) - gwarantuję że wyjdzie przynajmniej 2 razy taniej. A potem to przepis na wykonanie filtratora - jest ich cała masa; np: http://www.homebrewing.pl/newsdesk_info.php?newsPath=3&newsdesk_id=28 a to się równa: satysfakcja z udanej akcji i jeszcze zostaną jakieś dwie dyszki w kieszeni na dodatkowe
  7. korzen16

    Termometr z ikei

    Dzięki za słowa otuchy ; zamierzam popełnic swoja pierwszą warkę w przyszłym tygodniu i od razu będzie z zacieraniem. Ostro przygotowuję się teoretycznie, ale zobaczymy jak wyjdzie praktycznie:)
  8. korzen16

    Termometr z ikei

    Mój laboratoryjny jest pewny, ale mam obawy czy "nie braknie mi rąk" podczas zacierania, dlatego zastanawiam się nad elektronicznym z sondą. Mam obawy przed pierwszym zacieraniem czy utrzymanie temperatury nie będzie uciążliwe - będę zacierał na kuchence z płyta ceramiczną.
  9. Tam najwygodniej i pewnie też najtaniej: http://www.podajemy.pl/sanepid-jelenia-gora,jdfa7de.html
  10. Natknąłem się nawet na rodzimy serwis piwowarski: http://piwo.pobliska.pl/ mniemam że to piwowar sirvantes coś o tym wie , bo jakaś taka zbieżność nazwy i miejsca
  11. O widzę ziomale z okolicy Zawsze to raźniej.
  12. korzen16

    Termometr z ikei

    Stoję przed kolejnym dylematem: elektroniczny czy typowy laboratoryjny. Oba maja wady i zalety. Jakie są wasze doświadczenia? Laboratoryjny mam jeszcze ze "starych czasów" młodego chemika, ale elektroniczny jest wygodny w użyciu Pytanie tylko który wybrać żeby nie wtopić zacierania bo chmielenie i fermentacja to już nie problem
  13. pewnie tak , ale mam zamiar nieźle się upaprać
  14. Skłaniam się ku temu samemu. To coś jak zawleczka w granacie ręczny - jak się tego pozbyc moga byc kłopoty
  15. W temacie piwowarstwa to jestem całkiem świeżutki, ale byłem spryciarzem z chemii i jedno dobrze zapamiętałem: woda demineralizowana (czyli przynajmniej raz destylowana) nadaje się wyłącznie do zabawy w chemię, bo przestaje być "woda " a staje się czystym H2O i nie specjalnie nadaje się do konsumpcji (sam sprawdzałem); to chyba tak jak herbata z cytryna a obok alternatywnie z chemicznie czystym kwasem cytrynowym. Smakuje prawie tak samo, ale to prawie czyni różnicę. Wydaje mi się że tu będzie podobnie. Piwo na pewno wyjdzie, ale woda i jej składniki pozostałe z pewnością mają jakiś wpływ na ostateczny efekt, ale w to, że jest to najważniejszy składnik piwa to oczywiście nie wierzę
  16. Jako nowy i kulturalny przedstawiciel spionizowanych, przynajmniej w większości czasu i sytuacji, stworzeń witam Wszystkich z miejsca zwanego "polską nocą polarną". Pochodzę z Karkonoszy a od "dziestu" lat mieszkam w Karpaczu. Czemu tu trafiłem???..... tak jakoś; wpadłem na jakąś stronkę domowego browarnictwa, szukając zupełnie czegoś innego i zaciekawiło mnie to. Wczytując się coraz głębiej w tematykę nie udało mi się znaleźć kogokolwiek, kto żałowałby tego, że zaczął sam warzyć piwko. Tak wiec wczytuję się w najróżniejsze tematy od jakiegoś miesiąca i tak krążę i dojrzewam.....no i tydzień temu dojrzałem. Też tak chcę!!!!!!!!, mam nadzieję że się wciągnę jak większość. Gar już zakupiony, zestaw akcesoriów zakupiony - dojdzie prędzej czy później , a ponieważ jestem odważny i pyskaty postanowiłem zacząć od zacierania, ale skromniutko, najpierw nawarzę 10l i zobaczymy co z tego wyjdzie. pozdr Tomek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.