Skocz do zawartości

korzen16

Members
  • Postów

    3 588
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    51

Treść opublikowana przez korzen16

  1. http://allegro.pl/ml...2918805920.html http://allegro.pl/ml...2909426618.html http://allegro.pl/stary-srutownik-mlynek-i2924195978.html
  2. korzen16

    Śrutownik Porkert

    Czy ktoś może mnie uświadomić jaka jest średnica zewnętrzna i grubość tarcz ściernych do śrutownika? Czy właściwie zakładam, że 150mm?
  3. Jakiś czas temu stanąłem przed tym samym problemem. Moim dylematem było to czy mnie wciągnie:); postąpiłem tak jak opisałem w tym poście: http://www.piwo.org/...go/#entry180499 ale wzorowałem się na zestawie startowym z browamatora (moim zdaniem dwa fermentory minimum, w tym jeden z kranikiem - ja skompletowałem trzy pojemniki w tym jeden z kranikiem do rozlewu do butelek) zachęcam do zaczęcia z zacieraniem - też się długo zbierałem, ale nie żałuję
  4. Nastawiłem taką samą warkę, ale trochę krótsze zacierania w 64 i 72°C - po trzydzieści minut. Drożdże US-05 rehydratowane i dodane do namnożenia bo 0,5 litra brzeczki (na ok. 12h); po dodaniu do fermentatora ruszyły po ok. 2 godzinach i ciężko pracowały przez trzy dni, a potem zaczęły się obijać. Burzliwa skończyła się po dniach dziesięciu, ale w temperaturze 15°C. Zeszło z 15,5 do 3Blg. W weekend zleje na cichą, bo będzie chwila czasu.
  5. korzen16

    Napęd śrutownika:)

    Wniosek jest taki, że s stanach też kombinują - nasi ty byli
  6. jak powiadał mój znajomy: wszystko da się włożyć jedno w drugie, to jedynie kwestia przyłożonej siły
  7. Od dzisiaj używam poprawnych określeń . Faktycznie sklepy w większości, mając na myśli pojemniki, sprzedają fermentory, a nie fermentatory. Wniosek: jeżeli jakiś sklep sprzedaj fermentator 30 litrów to mam chyba prawo żądać, jak fachowo określił to coder, sprawcy fermentacji czyli drożdży
  8. oj tam oj tam miałem na myśli oczywiście cały proces "produkcji" piwa domowego, ale już skorygowane
  9. Z dużego spożycia i z czym idącym brakiem zapasów :-) a także niewiedzy. Swoje robi także niecierpliwość (wiem coś o tym), ale należy się powstrzymać. Przewiduje zlewanie swoich nastaw na cichą, przynajmniej na razie więc dla mnie będzie to jeden z kroków technologicznych podczas wytwarzania piwa domowego.
  10. U mnie będzie przelanie na cichą. Zrobiłem testowe odfermentowanie odłożonej brzeczki w kolbie w temperaturze 25°C i zeszło do 3Blg, więc takiego oczekuję. W tej chwili fermentatator ma 15°C i mam wrażenie, że cały czas jeszcze drożdże pracują bo zeszło do 5Blg . Jak myślicie powinienem przenieść w cieplejsze pomieszczenie (20°C) na dzień - dwa na dofermentowanie resztek cukru czy jeszcze czekać (fermentacja burzliwa trwa dziewiąty dzień)??
  11. jak mnie wciągnie to browar rozrośnie się to "typowych" 20 litrów brzeczki, a z czasem pewnie jak u wszystkich standardem stanie się gar 1hl
  12. czyli wydłużyc 72°C o 20' czy cały proces proporcjonalnie?
  13. dzięki za odpowiedzi, o chmielu jeszcze pomyślę, z leżakowaniem jeszcze nędza - brak możliwości, raczej odstawię na cichą w tem. 10-12°C (mam takie pomieszczenie) na kilka tygodni
  14. korzen16

    Altbier

    Ponieważ warka #1 lada moment zwolni fermentator i wyląduje na cichą, przymierzam się do następnego zacierania. W Brewtarget ułożyłem sobie coś takiego: SKŁAD na 15 litrów docelowej brzeczki, 11,5Blg: słód Monachijski 2,60kg Caramunich 0,20kg Carafa 0,02kg Spalt Select 25g Mech irlandzki 3g Safale US-05 Zacieranie Zasyp do 50°C podgrzanie do 64°C w 15' Przerwa 15min w temperaturze 64°C Podgrzanie do 72 i przerwa 45' Podgrzanie do 78 i przerwa 10' Filtracja + wysładzanie do objętości 18 litrów Gotowanie 70' Chmiel 60' Mech 10' Drożdże US-05 w temperaturze 15-16°C zarówno burzliwa jak i cicha Piwo ma być mało wytrawne, a raczej treściwe z delikatną goryczką (program podaje, że będzie zbalansowane) Czy wyjdzie to co zakładam??
  15. taka tam ciekawostka: http://jelenia-gora....nek/849515.html
  16. U mnie US-05 w 15°C zeszły z 15,5Blg do 6Blg (to było wczoraj), ale nadal czekam bo jest jakiś ruch w fermentatorze. Liczę na zejście do 3Blg
  17. korzen16

    Ustnik do wężyka

    Zgadza się, ale zabrakło mi jednej ręki i musiałem pożyczyć , zostaję przy ustniku, przynajmniej na razie
  18. to już w zasadzie idzie 7 dzień; sprawdzę za jakąś godzinkę - właśnie sterylizuje się pipeta do pobrania próbki przez otwór w deklu po rurce bulbałce, i dam znać co wyszło Uzupełnienie: zeszło do 6Blg kolor ciemnosłomkowy, mętny temperatura 14,5°C Podczas podgrzewania do pomiaru gęstości (do 20°C) płyn "ożył". Postanowiłem skorzystać z okazji i przeprowadzić próbne odfermentowanie - pozostawiłem cylinder z brzeczką w temperaturze mieszkania (ok. 24°C - żonka lubi ciepełko ) nakryłem folia aluminiową i zobaczę do ilu zejdzie. Podejrzewam, że do jutra będę znał końcowe Blg jakie powinno być w fermentatorze. Uzupełnienie: Jeszcze bulba - już bardzo rzadko, ale jednak ( co jakieś 3-4min.) więc się nadal dzieje chociaż mija 8 dzień. Temperatura fermentacji 15°C
  19. Rozsypałem drożdże na powierzchni brzeczki o temperaturze 27°C w ilości 50ml (zużyłem pół paczki drożdży). Tak stało 30 minut; otrzymany krem zadałem do 400ml brzeczki o tem. 25st. C i pozostawiłem do czasu zakończenia zacierania (przewidziałem ze będę gotowy za ok. 12 godzin). Aktywator (powiedzmy aktywator albo mini starter) nastawiłem z rana a zacierałem tak od 20.00 tego samego dnia i koło 1.00 byłem już gotowy do zadania drożdży. Przez cały dzień mieszałem roztwór z drożdżami i wlałem go wieczorem do brzeczki o temperaturze ok. 15st. C. Ruszyło za jakieś 2 godzinki. Ponieważ mieszanie (natlenianie jest trochę uciążliwe) już buduje się mieszadło magnetyczne (mam magnesy, "opakowanie" i dwa wentylatory wolnoobrotowe na 240V; znajomy "wielki elektronik" dorobi włącznik i regulator obrotów). Przyda się przy robieniu prawdziwych starterów.
  20. korzen16

    Ustnik do wężyka

    ba!! się lata Widzę jeszcze jedną zaletę takiego rozwiązania - kiedyś widziałem w telewizji jak panowie dmuchali w "balonik" za pomocą jednorazowych ustników (pewnie z powodów higienicznych jak, mniemam); wiec można przygotowac kilka takich wymiennych ustników i cała rodzina będzie mogła higienicznie zaciągac (spuszczac) brzeczkę
  21. korzen16

    Ustnik do wężyka

    100 ml spirytusu doustnie, i dezynfekcja paszczy gotowa! pięc nieudanych podejśc i padne na ziemie mam słabą głowę
  22. korzen16

    Ustnik do wężyka

    Przemierzając dziś bezkresne aleje jednego z popularnych marketów budowlanych znalazłem rozwiązanie moich dylematów na temat zaciągania brzeczki "ustyma". Jak "uszlachetniałem" wino w procesie destylacji, wtedy jeszcze pod czujnym okiem ojca, problem czy technika tzw "spuszczania z butla" nie był istotny ponieważ i tak wszystko szło w "rurę" . W przypadku brzeczki, jak sadzę ma to znaczenie, bo może grozić np infekcją. Przy pierwszej warce, przy przelewie z gara do pojemnika zastosowałem najpierw strzykawkę, ale efekty były niezadawalające i skończyło się na gruszce co wymagało dodatkowej pary rąk, niestety!!! Wszystkie pompki i elektryczne gadżety jakoś do mnie nie przemawiają, a "ustyma" jakoś mi tak nie zręcznie Zawsze uważałem, że najlepsze są rozwiązania najprostsze i oto dzisiaj przechadzając się po zatłoczonych regałach mój wzrok zatrzymał się na chwilę na jakimś silikonie czy innym półpłynnym wyrobie i dostałem olśnienia. Każda tuba zaopatrzona jest z dozownik (stożkowa nakręcana końcówka), z której postanowiłem wykonać ustnik. Ma tą zaletę że pasuje do różnych rurek z racji swej stożkowej budowy. Gdzieś na forum natknąłem się na pomysł wkładanie rurki w rurkę, ale to uważam za rozwiązanie wygodniejsze. Kontakt ust z wężykiem zerowy - po zaciągnięciu wyjmuję ustnik
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.