Skocz do zawartości

Cyneq

Members
  • Postów

    143
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Cyneq

  1. Szalone, przyznaję. Jescze nie wyszły na zewnątrz, ale piana jest wysoka i gęsta jak materac z gąbki.
  2. Długa przerwa w 72 stopnie to pewnie "dobrze robi" na pianę - przynajmniej taki mam wniosek po lekturze wielu postów i wiki odnośnie piany. Osobiście nie wydaje mi się że spowodowałaby ona ciemnienie brzeczki - jakim cudem? Co innego długie gotowanie. Przerwę białkową akurat w wicie tobym sobie odpuścił - dodatkowe zmętnienie na zimno tylko pomoże w uzyskaniu bardziej przekonującego wyglądu piwa po nalaniu. Myślę że spokojnie część pszenicy można zastąpić słodem i na pewno nie jest to błąd, a ułatwia skuteczne zacieranie. Wit na pewno będzie dobry, nie bój się na zapas. A czy będzie miał idealny kolor to już sprawa zupełnie drugorzędna.
  3. Szklana kula w naprawie: 1. Nie wiem co i jak zacierałeś. 2. Nie wiem w ilu stopniach fermentujesz. Zrób FFT (szybki test fermentacji), czyli weź próbkę, umieść w ciepłym na 2 dni, najlepiej z jakimiś sprawdzonymi mocnymi drożdżami, w najgorszym razie z piekarskimi. Po 2 dniach się dowiesz czy ma szansę jeszcze doferemntować czy nie. Jeśli zejdzie, to trzeba kombinować, do dodania nowej porcji drożdży włącznie.
  4. Może jestem jakiś ciemny, ale jak się to robi? Na mapie nie w odpowiednim miejscu nie ma żadnej opcji, a przycisk "dodaj swoją" otwiera tylko okienko z linijką, w która trzeba coś wpisać, pytanie co?
  5. Po prostu przyjmij przelicznik wszystkiego na ilość cukrów, to się przyda bardziej (bo wiesz ile BLG otrzymasz w brzeczce). Zawartość cukrów w płynnym ekstrakcie masz na opakowaniu, zresztą jak widzę ją napisałeś - 75% (czyli 1 kg ekstraktu płynnego to 750 g cukrów ) Bezpiecznie możesz przyjąć dla słodów tą wartość którą ja przyjąłem - 60% lub 2/3, dokładniejsze szacowanie dostaniesz jak się trochę pobawisz. Czyli 1 kg słodu to mniejwięcej 600 - 666 g cukrów. Ekstrakt suchy to w zasadzie 100% cukrów.
  6. Nie rozumiem pytania. Jakiej mniejszej? Masz ten ekstrakt płynny cały czas w baniaku i cały czas masz go tyle samo przecież. Jak dokupisz 2 kg pilźnieńskiego to dochodzi Ci co najmniej 1.2 kg cukrów więcej, licząc słabą wydajność i nieuwzględniając nawet tego, że zamiast skrobi dostajesz teraz z karmelowych słodów cukry.
  7. Krótko mówiąc, mimo tego co piszą niektóre (podobno mądre) książki, oraz różni amerykańscy spece, wszelkie słody specjalnie należy "minizacierać" jako max 30-40% dodatek do słodu pilźnieńskiego. W przypadku autora, potrzebuje on 2 kg słodu pilźnieńskiego (na ten sumaryczny jego kilogram słodów specjalnych) dodatkowo. Przy okazji może zrezygnować z drogiego ekstraktu w proszku, gdyż po tej operacji ma "dodatkowo" około 1,2 kg cukrów więcej.
  8. Cyneq

    Zapach ?

    Fermentacja ruszyła po nocy w piwnicy (15%) zanim zacząłem to schładzać do 8, więc raczej nie sądzę żeby brak startera był problemem, o ile wiem 90% ludzi nie robi starterów do dolniaków, tylko daje uwodniony krem drożdżowy. Zresztą to schładzanie zajęło pewnie kolejne 12 h. Stężeniu tego zapachu nie jest niskie, ale wciąż nie jestem przekonany że to diacetyl. Poważnie - idealny zapach dzieciństwa - pudełko biszkoptów z Sana
  9. Cyneq

    Zapach ?

    To ja mam przy okazji pytanie w temacie. Jako totalny daltonista zapachowy. Załóżmy że wiem jak pachnie zjełczałe masło, i jak pachniało np. Marcowe z Ciechana jakiś czas temu. W swoim pilsie wyczuwam nieco inny zapach - "biszkoptowy" - naprawdę, literalnie jak biszkopty. Stawiam że to też diacetyl, mam rację? Mam jednak wątpliwośći czy on ma szansę na obecnym etapie zniknąć. Pils (11tka na samym pilźnieńskim) był fermentowany na WB 34/70 przez 11 dni w 8 stopni, potem przerwa diacetylowa 2 dni w 15 stopni, cicha w 2-4 przez 3 tygodnie. Teraz po 2 tyg refermentacji w butelce (w mieszkaniu) spróbowałem jednej buteleczki, i taki właśnie efekt. Po nagazowaniu planuje jeszcze leżakować to 3-4 tygodnie w 0-4, sądzicie że zniknie? Podejrzewam jeden błąd- 11 dni to było za mało na przerobienie całego zapasu cukrów, więc te kolejne dwa dni to wcale nie była "przerwa diacetylowa". Natomiast powinien zniknąć w te 3 tygodnie cichej, prawda? A może te "biszkopty" to nie jest diacetyl, tylko np utlenienie przy zlewaniu do butelek?
  10. Warto poprawić w dokumencie adres - poprawny kod jest 38-100. Przydaje się też (przy wysyłce przez kurieria) podanie osoby kontaktowej i telefonu u odbiorcy.
  11. Po prostu podmień drożdże kitowe na Nottinghamy, albo jakieś z rodziny "Germam Ale" (Wyest 2565 Koelsch). W sumie zamiast kitu możesz użyć ekstraktu niechmielonego, nachmielisz po swojemu, przefermentujesz po swojemu i już piwo będzie bardziej "twoje".
  12. Cyneq

    co sądzie o tym wicie ?

    Nie do końca rozumiem to dodawanie słodu zakwaszającego. Mąki pszennej ("pełnoziarnistej") bym aż tak nie demonizował, spokojnie można sypać, a wpływ na mętność jest - nie przez skrobię, a przez właśnie to samo co utrudnia filtrację - czyli drobne "gluty" białkowe. Chociaż moje wity i tak dla mnie są za mało "białe", a po pół roku leżakowania zupełnie robią się klarowne (nikt tak na prawdę nie trzyma wita pół roku). Za to dodawanie mąki do gotowania to raczej słaby pomysł - skrobia w gotowym piwie raczej szkodzi (trwałości i smakowi) niż pomaga. Co do filtracji - wprawdzie zawszę robię płatki plus mąka, a nie "surowa" pszenica, ale wity filtrują mi się znacznie łatwiej niż stout owsiany z zawartością 15% płatków - to dopiero jest walka, filtrowanie Wita to przy tym rozgrzewka.
  13. Poczekać. Jakiś tam zawsze będzie, ale zmniejszy się z czasem trochę. To co najbardziej "ostro pachnie" to alkohole wyższe, które z czasem ulegają różnego rodzaju rozpadom. Raz ze względu na działalność drożdży, dwa ze względu na obecność kwasów organicznych. To ostatnie to ciekawostka, którą dowiedziałem się od kolegi, który tak tłumaczył pozytywny wpływ leżakowania na "sklepowe" portery.
  14. Cyneq

    Receptura na 10.

    Jak chcesz coś lekkiego i jasnego do obiadku, przy tym w 15 stopniach zrób Koelsha na dedykowanych drożdżach (Weyst), albo w najgorszym razie na Nottinghamach albo S33. I najlepiej zrób go na 100% pilźnieńskiego (przychylam się do poglądów z niektórych książek że "tradycyjnie" tak właśnie się robi, dodatek pszenicy jest tylko wprowadzany dla piany). Im prostszy zasyp tym lepiej skupić się na reszcie, naprawdę.
  15. To może lepiej rób drugą na gęstwie z pierwszej, jak radzi kolega piętro wyżej. Wiele osób robi tak na suchych, ja też się przyznaje, mimo że zaraz się znajdzie cały tłum krzyczący żeby tak nie robić Albo po prostu jakoś przebolej stratę 7-8 złotych. Przywyknij albo poczekaj parę dni z rozlewem aż więcej drożdży opadnie.
  16. Ten pomysł z barwieniem ALTa za pomocą 40 g słodu barwiącego pojawia się w wielu miejscach, chociaż ja podchodzę do niego sceptycznie. Niby tak mała ilość nie da paloności a podbije tylko kolor, jednak zamiast tego proponuję użycie 150 g ciemnego karmelowego ze strzegomia (720 EBC), wpływ na kolor będzie ten sam, a nie będziesz się musiał martwić o aromaty palone. To jest akurat moje prywatne zdanie, być może niepoprawne - mój Alt w grudniu w Katowicach opisany został po tym zabiegu jako "zbyt karmelowy". Co do innych "sztuczek" ze słodami "barwiącymi", można na podniesienie samej barwy, bez aromatów palonych użyć słodów z rodziny " carafa special", moczonych w woreczku przez parę godzin (np przez noc) w ciepłej wodzie, która potem dodajemy do zacieru, już bez samego słodu.
  17. Cyneq

    Cześć...

    Witam wszystkich, znajomych i nieznajomych. Po jakiś dwóch latach trybu "read only", w końcu postanowiłem współistnieć także i tutaj, i razem z Wami warzyć swoje małe co nieco.
  18. Jesteś pewien? Coś mi się zdaje że gdyby było napisane "Sauvine" to czytałoby się własnie tak jak piszesz. Bez "e" na końcu to chyba raczej "so-wę".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.