Skocz do zawartości

Arkra

Members
  • Postów

    120
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Arkra

  1. Uwarzyłem wczoraj witbiera - skład: -płatki przenne 1,4 kg - płatki owsiane 0,4 kg - słód pilznieński 2 kg - słód przeniczny jasny 1 kg - chmiel Marynka 20 g - kolendra i curacao - drożdże Brewferm Blanche ( jeszcze nie zadane) Przefiltrowałem ( filtr z oplotu) do fermentatora i stwierdzam, że warka ma kolor kawy z dużą ilością mleka. Pytania: 1. Czy tak ma być? 2. Czy zmieni się to np po burzliwej? 3. Jaką metodą można doprowadzić jego barwę do najbardziej odpowiedniej barwy tego stylu piwnego? 4. Czy wcześniejszy dodatek mchu irlandzkiego byłby w tej sprawie pomocny? Jeśłi tak to ile na 20l warki? 5. Na przyszłość jakie inne filtracje przeprowadzać aby nie uzyskiwać takiego wyglądu?
  2. Poradzę koledze tak. Jeśli byłeś w Czechach to w okienku gdzie przyjmuja zwroty butelek wystarczy zagadać po polsku i pani bądź pan sprzeda Ci puste butelki ( głównie po Bernardzie) za 7 koron czyli za ok 1,12 pln. Ja podczas ostatniej wizyty w Czechach kupiłem skrzynkę Bernarda i 2 skrzynki pustych butelek.
  3. Starter musi stać tyle ażeby na dnie zauważyć warstwę drożdży Może być to 1 dzień ( super szybko) lub raczej 3 dni ( doby). Mnie właśnie tyle to zajęło ale przy innym piwie ( IPA 19 blg) Tak jak pisałem wczesniej zamówiłem dwa zestawy i wszystko bez modyfikacji i robienia starterów wyszło dobrze. Może trochę za krótko chmieliłem i jest przez to z "małym" chmielem ale reszta OK.
  4. Za tydzień zasadzam sie na Portera Bałtyckiego 21 st. Może być ciekawy.
  5. Szczeze mowiac dziwie Ci sie troche ze chemikiem będac opowiadasz (nie obraź sie) dyrdymaly o tych naturalnych czy chemicznych solach. No ale rozumiem, ze to takie codzienne podejscie do chemii pozwala na uogulnienia: dobra naturalna sól niedobry chemiczny chorek sodu. A co do Twojej wody jak masz bialy czajnik to pewnie jest twarda i nie wszystkie piwa beda na niej dobrze wychodzily. Ja tez mam bardzo twarda wode. Do niedawna przekraczala norme o 200%. Robiąc angielskie bittery oraz IPA (moje ulubione gatunki) kupuje wode w butelkach 5L zwracajac uwage na sklad mineralny - tak aby latwo bylo potem burtonizowac. Na przyklad woda firmowa z Auchan w okolicy ma niezly sklad: sporo wapnia i siarczanow, mniej sodu i niewiele węglanów i wodorowędlanów. Jak warze ciemne to dolewam kranówki lekko tylko rozcieńczając jakąs niskozmineralizowaną. I jeszcze jedno taka zabawa na prawde ma sens. Moze to tylko wrażenie, autosugestia poparta jedną próba ale zrobilem bittera na kranowie a potem na burtonizowanej. Co prawda inny byl ich sklad no ale drugi wyszedl znacznie lepiej - zwlaszcza smak i zapach chmielu. No a posmak żelaza moim zdaniem dyskwalifikuje wode do zastosowań w browarnictwie. Nic mnie tak nie złości jak piwo z posmakiem gwoździa Nie obrażam się. Może zbyt ogólnie podszedłem do mojej wypowiedzi ale miała ona na celu bardziej filozoficzne aspekty codziennej chemii a nie wykład z chemii soli. Dzięki za Twoje rady co do komponowania wody przed zacieraniem. Ja puki co tez kupuję wodę w 5 litrowych bańkach. Jak już pisałem wcześniej muszę po prostu spróbować kilka warek i samemu dobrać odpowiednie postępowanie z moją wodą z kranu w zależności od tego jaki styl będę warzył. Już teraz wiem że muszę
  6. Takie zadanie ma spełniać piaskownica piwowarska. Każdy ma prawo zapytać nawet najgłupsze pytanie bez skrępowania. Jeśli nie masz cierpliwości by odpowiadać na tego typu pytania omijaj ten dział. Brawo Makaron - też tak uważam. Czytanie forum w celu znalezienia odpowiedzi to jedno ale zadawanie pytań to świadectwo inteligencji. Mnie to też niedawno dotyczyło, a może i dotyczyć jeszcze będzie. Kto pyta ten nie błądzi
  7. Arkra

    Zakąski do piwa

    Też ten ser spróbuję zrobić.
  8. Arkra

    Zakąski do piwa

    No to wydaje mi się bardzo ciekawe. Muszę spróbować. Ile taki wyrób może leżakować w lodówce?
  9. Jest niedziela wieczór. Minęło 3 dni od przeniesienia fermentatora do temp 22 st C. Zbadałem Blg i dalej jest 8 st ( w 20 st C) niby nic się nie zmieniło ale zauważyłem na powierzchni niezłej grubości pianę białą gęstą w jednym obszarze lekko brązową. Mam wrażenie, że cos się zaczyna dziać. W rurce fermentacyjnej lekko podnósł się poziom w jednym ze zbiorniczków. Postanawiam przetrzymać fermentator w tych warunkach do przyszłego weekendu ( sobota czyli jeszcze 6 dni) i wtedy zobaczę czy blg opadło.
  10. Arkra

    Zakąski do piwa

    No tak. Trzeba sprawdzić przed zadaniem nowego postu. Ale może są nowe przepisy. Potraktujcie to jak odświeżenie tematu
  11. ja tu widzę informację "czysty do analizy" http://allegro.pl/ch...2990066602.html Czy taką czystą postać środka uzdatnia się jeszcze w jakiś sposób co celów spożywczych? Dla mnie "czysty chemicznie" oznacza wyłącznie CaCl2 i nic więcej, ale może się mylę, sam jestem ciekaw. "Czysty do analizy" to substancja która może zawierać zanieczyszczenia których nie da się wykryć tradycyjnymi metodami chemii analitycznej. Substancja "czysta chemicznie" to nieco wyższy poziom czystości niż "czysty do analizy" gdyż może zawierać tylko zanieczyszczenia w stężeniu niemożliwym do oznaczenia metodami chemicznymi. Kupując substancję o czystości spożywczej sprzedawca zapewnia, że spełnia ona wymagania normy dot. dodatków do żywności. Ja też. I na prawdę nie mam oporów gdy mam wypić puszkę Coli z kwasem fosforowym, butelkę napoju z sorbinianem potasu czy zjeść sałatkę z benzoesanem potasu gdyż na pierwszej lekcji chemii w technikum w zeszycie mieliśmy zapisać "Omnia sunt venena, nihil est sine veneno. Sola dosis facit venenum." czyli " wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, decyduje tylko dawka" (później nauczycielka podała cytat "quidquiad latine dictum sit, altum videtur"). Więc nie jest dla mnie czymś dziwnym np. regulacja pH (i twardości) kwasem solnym... 150 lat temu to Groll od 20 lat warzył Pilsnera (złotego i z bąbelkami), od 7 lat warzyli piwo w Żywcu Kolego, ja też dawno zakopałem głęboko moja swiadomość chemiczną i jem i piję różne świństwa. ( pracę mam w terenie więc wszystkie stacje paliw z ich śmieciowym jedzeniem już znam). Po prostu marzy mi się kawałek natury.........choćby w butelce mojego piwa:)
  12. Przypuszczalnie żadne piwo nie przetrwałoby w niezmienionym składzie taki czas. Może raczej ze starych historycznych opisów można by się dowiedzieć jak smakowało tamte piwo.
  13. Arkra

    Zakąski do piwa

    Właśnie zajadam się pistacjami solonymi made in Carrefour i popijam moim Koźlakiem i wpadł mi do głowy pomysł zarzucenia tematu zakąsek (zagryzek, przegryzek) które najbardziej lubicie spożywać podczas degustacji piwa. Zazwyczaj sa to potrawy mocno solone lub kwaskowate aby napędzić chęć przepłukania gardła piwem ( stary chwyt w pubach). Mnie raczej chodzi o Wasze doświadczenia domowe. Przychodzą goście częstujecie piwem i do piwa dajecie......? Istnieją przepisy kulinarne które są sprecyzowane wprost do konsumcji z danym piwem. Ja często częstuję gości serem feta zawiniętym w szynkę parmeńską lub jak mnie nie stać to w boczek. Wszystko to skropione oliwą z ziołami. Stosunkowo też często robię carpaccio z łososia z kaparami i oliwą z oliwek. A Wy co zajadacie?
  14. Zainteresuj się tym wątkiem: http://www.piwo.org/topic/375-woda/ No dzięki. Temat wody chyba w tamtym wątku rozłożono na czynniki pierwsze. naprawdę dużo cennych danych. Jednakże uważam, że chemiczna ingerencja w parametry wody nie jest naturalna. Kedyś browary korzystały z ujęć wód które miały w swoim zasięgu toteż każdy z nich produkował inne smakowo piwo w powszechnie znanym stylu. Raczej dodatkami ( słodami chmielem temperaturą i czasem) regulował smak i zapach piwa a nie chemią . Wtedy jej takiej nie było. Pozostanę raczej przy tradycji. No a czym można nazwać proces burtonizacji wody? Praktyka w UK znana od przynajmniej półtora wieku. Tak ale dodatek gipsu to nie chemia. Gips ( uwodniony siarczan wapnia) to też produkt naturalny. No to kolejny dodatek to sól Epsom, sól kuchenna i chlorek wapnia. Wszystkie to przecież naturalne sole. Nic syntetycznego. Ok same sole wymienione przez Ciebie mogą być uznane za naturalne. Jednakże na etapie ich pozyskania z natury ( płukanie, odparowywanie, dodatki antyzbrylaczy) lub coś jeszcze innego powodują, że nie sa one czyste i naturalne. Wody pite przez kuracjuszy w różnych uzdowiskach w kraju i za granicą mają różne właściwości lecznicze i smakowe. Ludzie jeżdżą do uzdrowisk i płacą ciężkie pieniądze za taką możliwość. Przecież można by wedle potrzeby tworzyć wodę na różne dolegliwości komponując ją chemicznie ( nawet z użyciem naturalnych środków) Czy taka woda będzie taka sama jak wydobyta ze źródła? Dlaczego się tego nie robi? Nie mam fobii w tej kwestii. Chemia jest używana przy produkcji produktów jakich używany do warzenia piwa. Od środków ochronny roślin przy uprawie jęczmienia, czy chmieli. Dodatki przy produkcji słodu. Zapewne produkcja suchych drożdży też jest wspomagana jakimiś chemicznymi dodatkami Przecież musimy porządnie wymyć i zdezynfekować sprzęt do warzenia, to też chemia ;-) Cieszę się że doszliśmy do takiej konkluzji. Chociaż z wykształcenia jestem chemikiem ( nie pracuję w zawodzie i sporo juz zapomniałem) to po poznaniu chemii stwierdzam, że w dłuższej perspektywie nie wyjdzie ona nam na dobre. Jesteśmy nią otoczeni i siłą rzeczy nasze piwo też jest chemiczne. Ps. Swoją drogą chciałbym spróbować piwa zrobionego 150 lat temu.
  15. Zainteresuj się tym wątkiem: http://www.piwo.org/topic/375-woda/ No dzięki. Temat wody chyba w tamtym wątku rozłożono na czynniki pierwsze. naprawdę dużo cennych danych. Jednakże uważam, że chemiczna ingerencja w parametry wody nie jest naturalna. Kedyś browary korzystały z ujęć wód które miały w swoim zasięgu toteż każdy z nich produkował inne smakowo piwo w powszechnie znanym stylu. Raczej dodatkami ( słodami chmielem temperaturą i czasem) regulował smak i zapach piwa a nie chemią . Wtedy jej takiej nie było. Pozostanę raczej przy tradycji. No a czym można nazwać proces burtonizacji wody? Praktyka w UK znana od przynajmniej półtora wieku. Tak ale dodatek gipsu to nie chemia. Gips ( uwodniony siarczan wapnia) to też produkt naturalny. No to kolejny dodatek to sól Epsom, sól kuchenna i chlorek wapnia. Wszystkie to przecież naturalne sole. Nic syntetycznego. Ok same sole wymienione przez Ciebie mogą być uznane za naturalne. Jednakże na etapie ich pozyskania z natury ( płukanie, odparowywanie, dodatki antyzbrylaczy) lub coś jeszcze innego powodują, że nie sa one czyste i naturalne. Wody pite przez kuracjuszy w różnych uzdowiskach w kraju i za granicą mają różne właściwości lecznicze i smakowe. Ludzie jeżdżą do uzdrowisk i płacą ciężkie pieniądze za taką możliwość. Przecież można by wedle potrzeby tworzyć wodę na różne dolegliwości komponując ją chemicznie ( nawet z użyciem naturalnych środków) Czy taka woda będzie taka sama jak wydobyta ze źródła? Dlaczego się tego nie robi?
  16. Zainteresuj się tym wątkiem: http://www.piwo.org/topic/375-woda/ No dzięki. Temat wody chyba w tamtym wątku rozłożono na czynniki pierwsze. naprawdę dużo cennych danych. Jednakże uważam, że chemiczna ingerencja w parametry wody nie jest naturalna. Kedyś browary korzystały z ujęć wód które miały w swoim zasięgu toteż każdy z nich produkował inne smakowo piwo w powszechnie znanym stylu. Raczej dodatkami ( słodami chmielem temperaturą i czasem) regulował smak i zapach piwa a nie chemią . Wtedy jej takiej nie było. Pozostanę raczej przy tradycji. No a czym można nazwać proces burtonizacji wody? Praktyka w UK znana od przynajmniej półtora wieku. Tak ale dodatek gipsu to nie chemia. Gips ( uwodniony siarczan wapnia) to też produkt naturalny.
  17. Wodę kupisz w 5l butelkach które są przydatne po opróżnieniu, można w nich fermentować mniejsze (np. próbne) warki, wina, przechowywać w nich chemię do np. mycia butelek itd. Nie zgodzę się. Liczmy tylko 4 warki po 6 butelek a 5l na warkę to daje 24 butle. Co miałbym zmieścić w taką ilość pustych butli? Mam ekstra pojemnik na plastiki i już nie daję rady. Chyba zacznę podrzucać sąsiadom.
  18. Zainteresuj się tym wątkiem: http://www.piwo.org/topic/375-woda/ No dzięki. Temat wody chyba w tamtym wątku rozłożono na czynniki pierwsze. naprawdę dużo cennych danych. Jednakże uważam, że chemiczna ingerencja w parametry wody nie jest naturalna. Kedyś browary korzystały z ujęć wód które miały w swoim zasięgu toteż każdy z nich produkował inne smakowo piwo w powszechnie znanym stylu. Raczej dodatkami ( słodami chmielem temperaturą i czasem) regulował smak i zapach piwa a nie chemią . Wtedy jej takiej nie było. Pozostanę raczej przy tradycji.
  19. Obiektywnie rzecz ujmując masz częściowo rację. Wodę w butelkach musisz kupić ( koszt), przytaszczyć do domu, i potem jeszcze kłopot z pustymi petami. Wodę z kranu natomiast musisz przefiltrować, zagotować (tak około 30 litrów) schłodzić do około 40 lub 60 st C, zdekantować ewentualnie dosolić czyli tez kłopot. Jesli nie wyczuwasz różnicy to być może woda jest elementem na tyle mało istotnym w całym procesie tworzenia piwa, że wybór skąd ma pochodzić można pominąć. Po prostu co w danej chwili jest dostępne to to wybierasz i koniec.
  20. Minęło 6 dni i wczoraj wieczorem badam blg a tu 8 !! Czyli przez 6 dni moje drożdże zjadly tylko 1 st? Fermentator stał w 13-15 st tak jak napisałeś. Nie wiem na co sie teraz zdecydować. Czy przelać na cichą na tydzień czy przenieść do 22 st C i poczekać kilka dni i wtedy ( jak spadnie jeszcze trochę blg) bez cichej odrazu do butelek. W sumie to już minęło 13 dni burzliwej Blg z 17 zjechało na 8. To trochę za wysoko. A może w 22 st C przemieszać wszystko w fermentatorze i pozostawić na kilka dni aż drożdże coś jeszcze zjedą. Poradź prosze co zrobić? Ja radziłem ci na początku, żebyś przeniósł wiadro na 6 dni do 22°C, ty się obawiałeś że coś się z nim stanie. Dlatego napisałem, że jak się boisz to zostaw w tej niższej temperaturze. Ja osobiście w takim przypadku przeniósłbym wtedy do wyższej temperatury. Fakt Tak zdecydowałem. Ale to dla mnie nauczka że warto słuchać doświadczonych. No nic wyciągnąłem już wiadro do 22 st i poczekam do niedzieli. Zobaczę co będzie.
  21. Dzięki Makaron za jasne wytłumaczenie. Nie pozostaje mi nic innego jak zrobić warkę na wodzie z kranu. Wczesniej ją przefirtruję i po przegotowaniu zdekantuję.
  22. Koledzy, wrzuciłem temat wody ale nie tylko kranówki. Czy używanie różnych wód z petów może pozytywnie bądź negatywnie wpłynąć na walory smakowe piwa? Musiałbym popytać ale mógłbym mieć dojście do wody ze studni. Czy warto kombinować?
  23. Raczej mało prawdopodobne, żeby tak powoli i konsekwetnie drożdże zjadały cukry. 80% fermentowalnych cukrów jest zużywana przez drożdże w 20% czasu całej fermentacji. Blg zawsze mierzę w temp 20 st C. Jeśli ma niższą bądż wyższą sprowadzam do 20 st. Te wczoraj zbadane 8 Blg jest oczywiście obarczone błędem temp i samego ballingomierza. Może być że faktycznie mam 9 lub 7 blg. Ale to i tak za dużo.
  24. No tak i wtedy koniec mojego warzenia. Przekładam fermentator w ciepłe miejsce 22 st C. Jak ruszy to opiszę co zrobiłem. Jeszcze jedno: ile czasu może stać taka warka na burzliwej? Bo może jak zeszło 1 st blg na 6 dni to za cztery tygodnie miałbym blg 4 i nie byłoby tak źle.
  25. No tak to jest jakieś wyjście. Miałbym ułatwioną sprawę bo butelkuję tylko do butelek z zamknięciem patentowym.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.