No to cztery słowa podsumowania po pierwszych warkach na "nowym sprzęcie"
- lekko przypalona grzałka w lidlaku stała się już bardzo mocno przypalona (mimo wściekłej cyrkulacji mieszadłem). Miejscowy brak teflonu dał o sobie znać i się pogłębił. Kociołek do wymiany, bo grzałki nigdzie osobno nie widziałem
- sterownik boleckiego + mieszadło to sprawa tak wygodna, że aż nie ma co robić. Normalnie nuda Jestem zachwycony.
- to dwie warki z pierwszym (i prostym bo zrobionym na szybko z resztek miedzi) filtratorem rurkowym. Przy marnej śrucie jestem mocno zadowolony. Idę zdecydowanie w tym kierunku.
- chłodnica od Wesołego leci do wspawania gwintu 3/8" do Wiktora. Jeszcze się łudziłem, że ogarnąłem przyłącza, ale jak zwykle błędnie
No a piwo, to się okaże pewnie mierne