Tak sobie kombinuję, jakby tu uciec z kuchni i stwierdziłem, że zaczynam warzyć na zewnątrz.
Plusy:
- jestem uniezależniony od domowników
- odpada kwesta gruntownego sprzątania
- mogę zrobić większe warki
minusy:
- ciężko warzyć w ujemnych temperaturach
Myślałem owego czasu o rimsie dość poważnie, ale na razie, min. przez koszty wykonania, oraz braku czasu na jeżdżenie do podwykonawców stwierdziłem, że wykonam taki mały zestaw warzelniczy, bez większych udziwnień.
Pomysł jest bardzo świeży, więc pewnie się dużo zmieni.
Wstępnie, pomysł jest taki jak na rysunku
Dwa kegi umieszczone na konstrukcji metalowej
Wyżej kadź warzelna będąca jednocześnie filtracyjną, poniżej kadź warzelna z wbudowaną na stałe chłodnicą. Konstrukcja powstamie z dwóch kegów 50l
1) Jak myślicie, mieszanie łychą w 50l kegu to możliwe ? Chodzi mi o to, żebym nie potrzebował asystenta :-)
2) Zastanawiam się jak rozwiązać wysładzanie, nie chcę dodawać 3 kega tylko i wyłącznie do gotowania czystej wody.