Skocz do zawartości

yemu

Members
  • Postów

    399
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez yemu

  1. z zasypu dalbym - pils: 85-90% - carapils - 5-10% - monachijski 5% - melanoidynowy - 1% (albo dekokcja)
  2. yemu

    Belgijskie Pale Ale

    do błazna używałem 1214, ale to było Blonde do BPA uzywalem Trappist High Gravity , stąd moje zdanie, ze prawie kazdy belgijski szczep sie nada (byle byl troche korzenny) z wrzuceniem receptur juz sie zbieram od dawna, postaram sie zamiary przekuc w czyny :-)
  3. yemu

    Belgijskie Pale Ale

    3522 1214 a tak naprawde wiekszosc belgiskich
  4. yemu

    Kuchenka indukcyjna 2000W

    tez polecam gar z allegro, albo najlepiej dwa, ja kupilem po ok 70-80 pln. do tego grzałka zanurzeniowa za 15 pln. procedure mam taką: - w garze A (owiniętym kocem) podgrzewam wodę, wsypuje słody i zacieram, jak trzeba to podgrzewam. można tez dolewac goracej wody. - w garze B podgrzewam wodę potrzebną do wysładzania - jak koncze zacieranie to przekladam zacier do wiadra z filtratorem z rurek pcv. - młoto się uklada a ja myje gar A - zaczynam filtrowac, filtrat leci do gara A, w którym od razu zalaczam grzanie - wode uzupelniam z gara B - jak sie nazbiera brzeczki ile potrzebuje wsadzam grzałkę i grzeję az zacznie się gotowac - grzalke wylaczam, grzanie gara wystarcza do gotowania brzeczki y
  5. yemu

    Lustrzanka cyfrowa - jaka?

    ilu userów tyle opinii, to i ja się dołączę :-) ja mam bardzo dobre doświadczenia z nieprodukowaną już konica-minoltą (mam a w zasadzie miałem model 5D). teraz pierwszą alphe 100 - bezpośredniego następcę konici 5d mozna kupic za 1000 np. z dwoma obiektywami. niewątpliwą zaletą wszystkich modeli z tej serii jest stabilizacja w korpusie. niestety moja minolta zaliczyla porzadną glebę i naprawa kosztuje wlasnie okolo tysiac wiec się przymierzam do alphy. nowe alphy mają ponoć jeden z lepszych podglądów na żywo wśród lustrzanek. teraz uzywam pozyczonego nikona d50 ze staloogniskowym obiektywem 50tką. sprzęt bardzo zacny, trzeba przyznac.
  6. z tego co kojarze to dosc czeste jest w stanach zostawianie lagerow na 5-6 tyg w na "burzliwej". ja papugując po coderze, juz tez od kilku warek nie bawie się w cichą. co do anegdot to bpa o ktorym pisalem wyzej, robilem uragając wielu "prawidłom" sztuki piwowarskiej ;-) np. przelewalem gorącą brzeczkę do fermentora razem z osadami (kranik sie zapchal), a fermentacja byla 2 tyg bez cichej. piwo bylo troche metne na poczatku, ale potem sie wyklarowalo. i ogolnie wyszlo naprawde dobre. ja lagery w tym sezonie bede robil metoda amerykanska (w zeszlym roku się trochę bałem, ale teraz jestem hojrak :-)
  7. w pewnym momencie nadprodukcja robi się duza i nie ma szans spijac w tempie w ktorym sie warzy, ale na szczescie potem przychodzą wakacje i mozna nadrabiac zaleglosci :-)
  8. w wineofdreams bywał lowenbrau original, bywal tez w 5l beczulkach w auchan, ale teraz chyba wycofali bo sie skonczyl piwny sezon. a bardziej w temacie, popieram przedmówców twierdzących, ze wazna jest technika ( i zgodnie z tym co pisal niedawno coder jedna z najwazniejszych rzeczy jest fermentacja - zadanie odpowiedniej ilości drożdży i kontrola temperatury). ze styli ktore maja byc w 2010 przymierze się raczej tylko do dwóch (helles i bpa), bo tylko one mnie interesują (czytaj smakują). ale doświadczenia zbytniego nie mam (poza bpa w konkursie na slowacji, które btw warzylem po raz pierwszy , wiec z checią się podłączę i poslucham co mają inni do powiedzenia.
  9. yemu

    Awaria wagi

    waga szalkowa z patyczka, trzech haczyków, sznurka - zbudowana na czesc Noonana, który opisuję jak ją zbudowac w New Brewing Lager Beer. + jak pisał elroy monety jako odważniki ;-) ale podział na 4 czesci tez moze zadziałac ;-)
  10. zgadzam się w 100% z przedmówcą. kraniki to wymysł belzebuba :-) po dwóch wpadkach postanowiłem, że nie zbliżam się z fermentującym piwem do fermentora z kranikiem. uzywam ich tylko do butelkowania i filtracji.
  11. na rowerze da się przeżyć :-)
  12. ja ostatnio kupowalem w wesie 30kg slodow i xaplacilem 17pln za kuriera.paczka byla po 2 dniach. y
  13. po dalszych kilku "warkach" ;-) jogurtowych dodam: - jogurt jest lepszy z mleka, ktore jest dostepne w lodowce - najlepsze efekty daje mleko 3,2% - przy calym jogurcie na litr jogurt wychodzi mi za kwasny - fermentacje zaczynam od 50C, potem temperatura opada do 40 i taka ja utrzymuje. - dobrze jako komora fermentacyjna sprawdza sie mikrofala + wąż grzejny jogurt wychodzi pyszny, sztywny i nie za kwaśny. a jak ktos chce miec ser to wystarczy odsaczyc go przez ok 24h w pieluszce tetrowej.
  14. @kopyr: melanoidynowego probowalem uzywac, ale razem z dekokcja 1 warowa. ciezko mi sie odniesc do efektow, bo pszeniczka wyszla dosc kiepska, ale chyba przez to ze zadalem za cieplo i fermentowalem za cieplo, a nie przez melanoidynowy.
  15. w którymś z brewstrong palmer w odpowiedzi na pytanie sluchacza czy mozna namoczyc slod i zostawic go na noc, zdecydowanie to odradzal, ale z drugiej strony nie bylo mowy o witbierze...
  16. pytalem o to samo kiedys na forum thebrewingnetwork: http://www.thebrewingnetwork.com/forum/viewtopic.php?f=2&t=12426 , doradzali maks 5%. czyli twoje 0.6 wyglada ok. byloby to mniej wiecej w zgodzie z tym ile melanoidynowego dorzuca jamil w swoich przepisach na inne piwa tj ok 150-200g na 20L. efekty analogiczne do dekokcji mozna ponoc osiagnac takze porzadnie gotujac przez 90 min.
  17. ja gotuję dość mocno, ale nie za mocno :-) musi być widać, że w kotle ciecz się porusza (na powierzchni powstają takie górki), ale nie na tyle mocno, ze na maksa bulgocze. gotowanie na za dużym ogniu ponoć powoduje, ze z każdego piwa robi się koźlak :-)
  18. wykorzystujac letni przestoj w browarze rozszerzam fermentacyjne horyzonty kierujac sie bardzo ciekawa ksiazka wild fermentation sandora katza. podjalem miedzy innymi ponowne proby z robieniem jogurtu. to co moge poradzic to:. - nie gotowac mleka!jesli uzywamy mleka od krowy to nalezy je na pare minut podgrzac do 85c.uht z kartonu podgrzac do 50c - do mleka o temp 50 dodac naturalny jogurt, jedna lyzke na litr. - aby zapewnic jak najlepsze warunki fwrmenracji trzeba utrzymywac temp ok 40-50 mozna uzyc lodowki turystycznej z ciepla woda do ktorej wstawiamy sloiki z jogurtem. albo zostawic fermentujacy jogurt w garnku i co jakis czas podgrzewac. - aby jogurt byl sztywniejszy mozna dodac mleka w proszku. - w 50c jogurt zrobi sie w kilka godzin - w nizszej temp w ok. 12h
  19. yemu

    chlorek wapnia

    ktos wie moze gdzie mozna dostac (w wwie lub sieci)?
  20. Na pewno trochę CO2 w piwie po fermentacji jest. jak wiadomo ilośc rozpuszczonego w piwie co2 zalezy od temperatury. jak mamy zimnego lagera i go rozlewamy w temp pokojowej to sporo rozpuszczonego co2 sie zacznie ulatniac. a swoja droga wydaje mi sie' date=' ze spokojnie w pol godziny zacznie sie refermentacja (na pewno w takim czasie zrehydratowane suche drożdze zaczynaja pracowac), a i moje skromne doswiadczenie z piwami, ktore nie podgrzewaly sie w trakcie rozlewu jest takie, ze kapselki bardzo szybko zaczynają podskakiwac (zapewne przez co2 z refermentacji, lub co2, ktory sie zaczął ulatniac podczas przelewania) zgadza się :-)
  21. patent bardzo prosty: butelek nie należy zakapslowywać od razu po nalaniu, tylko przykryć kapslami i odczekać około pół godziny (albo znacznie krócej jeśli zawartość co2 w piwie jest duza). z piwa zacznie się ulatniac co2, który wypchnie powietrze. oznaką tego będą brzękające i podskakujące nieco kapsle. sposób jest polecany przez dave'a millera w continental pilsener. y
  22. a dlaczego tylko polowe cukru do butelkowania? belgijskie piwa sa przeciez mocno gazowane.zwlaszcza duvel. lubelskiego uzywalem do piw belgijskich.spokojnie mozna, nim zastapic saaz, styriana pewnie tez choc nie probowalem. za to drozdzy plynnych nie zamienialbym na suche, natomaist nie przywiazywalbym sie do konkretnie tych plynnych,na wszystkich belgijskich klasztornych wyjdzie bardzo dobre belgijskie piwo.
  23. super opracowanie, jeśli mogę dorzucić 0.02pln na temat chmieli aromatycznych... jako aromatyczne chmiele pożądane są odmiany, które mają: - niską zawartość alfa kwasów (max 5-6%) - jak pisała dori mają małą zawartość myrcenu (która ogólnie jest niższa w chmielach szlachetnych), którego nadmiar prowadzi do powstawania aromatów sosnowych i kwiatowych - niską zawartość kohumulonu - stosunek alfa kwasów do beta kwasów około 1 - średnią zawartość olejków aromatycznych (od 0.5 do 1.5%) - wysoki stosunek humulenu do kariofilenu (stosunek około 3 uznawany jest za wyróżnik chmieli szlachetnych) Na koniec jeszcze zawartość olejków w chmielach Saaz i Lublin. Saaz: Zawartość olejków 0.55% Humulen 42,5% Kariofilen 11,5% Lublin: Zawartość olejków 0.95% Humulen 37,5% Kariofilen 10% Informacje powyżej pochodzą z Designing Great Beers
  24. yemu

    Piana

    piwo po tygodniu, miesiącu, trzech...itd to zupełnie inne piwa, i można się tego dowiedzieć jedynie otwierając co jakiś czas buteleczkę ;-)
  25. jak sfermentuje to możesz spróbować dosłodzić np. laktozą, mozna też używać do robienia drinków. jakiś czas temu robiłem apfelwein z soku jabłkowego z kartonu i wyszedł bardzo wytrawny i dość kwaśny. mi smakuje, ale dużo osób twierdzi, że jest niepijalny. natomiast po zmieszaniu pól na pół ze Spritem i limonką/cytrynką idzie jak woda ;-) super drink na upały.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.