biję się w piersi! naprawdę wiem, że piwo się warzy!!!! i nie lekce sobie ważę tego ;-) ale głupie komputery odmóźdżają człowieka:-)
dobra, jeszcze dziewięć razy:
warzy, warzy, warzy, warzy, warzy, warzy,warzy, warzy,
uff!
to co, pomożecie?
dodam jeszcze, że swoją warkę, warzyłem bardzo uważnie, niestety przy dodawaniu drożdży zlekceważyłem temperaturę brzeczki i musiałem dodać szybko nieco wody (3l) żeby ją schłodzić. łącznie po dolaniu miałem więc 13l (robiłem brew-kit z 10 litrami wody - nie chciałem dosypywać zwykłego cukru, a ekstraktu słodowego było mi szkoda - obawiałem się, że coś sknocę). przy dolewaniu dodatkowej wody puściły mi nieco nerwy i dosypałem cukru (nie ważyłem go, ok. 300g) - i tutaj się obawiam, że mogłem zakazić piwo :-( gdyż cukru nie rozpuściłem we wrzątku i nie przegotowałem. i moje pytanie: czy wsypując tak poprostu cukier, łatwo jest zakazić brzeczkę i zepsuć warkę?