Właśnie robię na tych drożdżach coś kształt witbiera i mam wrażenie, że coś długo im idzie robota.
Saszetkę kupiłem niedawno, daty produkcji już nie pamiętam, ale całkiem świeże były. Opakowanie spuchło po jednym dniu, chlusnąłem zawartość do fermentora z 25 litrami brzeczki 13,4 Blg.
Odfermentowanie FFT ustabilizowało dopiero po 5 dniach do 6,5 Brx wg refraktometru, co po przekalkulowaniu daje 2.8 Blg FG. Mija właśnie 10 dzień fermentacji w temperaturze od 20 do 24 C. Początek był burzliwy, piany była masa, aż się nie zmieściła w fermentorze. Teraz piwo jest klarowne, drożdże równiutko na dnie w 5-7 mm warstwie. Więc sobie myślę, że sprawdzę kontrolnie odfermentowanie i do butelek, a tu niespodzianka (przynajmniej dla mnie), bo refraktometr pokazuje 7,4 Brx, czyli mniej więcej 3,5 Blg FG. Jak dotychczas, czyli od mniej więcej 10 warek, nie zdarzyło mi się, żeby po 10 dniach odfermentowanie było inne niż w FFT.
I teraz co? Poczekać kolejne 10 dni i może przejedzą te 0,7 Blg? Może one jakoś bardzo flokujące są? Zamieszać nimi? Trochę szkoda, bo tak ładnie leżą...
Dodam, że obok pracują robale ze szczepu Wyeast 3787 Trappist High Gravity i po 5 dniach odfermentowały brzeczkę 13 Blg tak jak FFT, co do kreski, i to z gęstwy naprawdę nieświeżej (5 miesięcy w lodówie)