Skocz do zawartości

nysander

Members
  • Postów

    123
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nysander

  1. głównie zamierzam sam pić z LP ale nie ukrywam, że z pewnością część będzie rozdawana.
  2. chciałbym przygotować etykiety do swojego pierwszego piwa. zastanawia mnie jednak jakie informacje zamieszczacie na swoich etykietach, które są istotne a które można pominąć. co prawda widziałem kilka projektów ale może dowiem się coś nowego.
  3. castle malting zamieszcza tylko 4 parametry do słodów np crystal wydajność suchego, wilgotność, barwę i % mąki tych wymienionych parametrów też angielski aroma nie ma, albo ja nie wiem gdzie szukać. zrobię wg Twojej sugestii w takim razie.
  4. jeszcze jedno pytanie: przy dodawaniu słodów mam takie pozycje jak potencjał siła diastyczna i białko ale przy niektórych słodach no belgijskich nie ma tych wartości opisanych. co wtedy zrobić zostawić standardowe wartości czy wyzerować?
  5. ja bym był wdzięczny za konfigurację przykładową pod kociołek lidla 27L bo zbytnio nie wiem jak do tematu podejść.
  6. jak Cię to pocieszy to ja wczoraj spędziłem 15h od startu do mety ...
  7. u mnie ww. metoda się sprawdziła na przyspieszenie filtracji. fermentor na stołku na stole. kociołek na podłodze. choć nie udało mi się całego wężyka napełnić filtratem bo nonstop gdzieś pojawiały się bąble powietrza.
  8. piwko sobie powoli fermentuje. co jakiś czas czuć w kuchni malinowy zapach. na razie nie planuję go ruszać i nic mierzyć tak przynajmniej z tydzień jedynie co dzisiaj to pójdzie do piwnicy do niższej temperatury. jednak po tygodniu trzeba będzie zmierzyć BLG i za 3 dni kolejny raz. jak nie spadnie przelać na cichą i teraz pytanie. ile trzymać na cichej? tydzień wystarczy czy dłużej? bo LP już się pyta kiedy można będzie pić to piwo
  9. kociołek miałem zaizolowany 4 warstwami koca. i temp w miarę trzymał problem był w rozpoznaniu specyfiki grzania kociołka. teraz już mniej więcej wiem gdzie ustawić termostat żeby mi nie przegrzał i ile mieszać. co do ratowania czujnika to zaraz poszukam. dzięki za sugestię przełomu jako takiego nie zauważyłem jeśli już to bardzo drobny. tak właśnie robiłem do momentu wrzenia było pod przykryciem a odkryte dopiero po wrzuceniu chmielu.
  10. Podsumowanie moich pierwszych zmagań z warzeniem piwa: przepis zacieranie: plan był taki a rzeczywistość taka Pierwsza styczność z kociołkiem lidla rozpoczęła się uporczywą walką z utrzymaniem temperatury. skoki były znaczące przez co w chwilach zwątpienia zmuszony byłem ratować się pomocą na "ostrym dyżurze". Z czasem udało mi się ustawić termostat tak, żeby mi nie przegrzewało bardzo zacieru. Walka była tym bardziej uciążliwa że nowo zakupiony termometr IKEA na drugi dzień sfiksował i najniższą temp. jaką pokazywał przy 25 stC w kuchni to 50stC a woda wrze ponoć w 107 stC i zmuszony byłem do kontroli temp. starym rtęciowym termometrem ze skalą do 150stC. Na początku zacierania nie zrobiłem próby jodowej w związku z tym nie miałem próbki porównawczej jak wygląda wynik pozytywny na obecność skrobi. z tego względu zacieranie trwało o ponad 40 minut dłużej niż plan dopóki koledzy z "ostrego dyżuru" nie uświadomili mnie, że już dawno nie mam żadnej skrobi w zacierze. na koniec mash out i przeniesienie gorącego zacieru do fermentora. ze swoich błędów jakie zauważyłem to zbyt optymistyczne podejście do ilości koniecznego mieszania zacieru. wysładzanie / filtrowanie: do filtrowania użyłem filtratora z rurki miedzianej 3/8 cala wg zdjęć zamieszczonych wcześniej. na zacierze położyłem talerz i na niego dolewałem wody do wysładzania 75-80stC pierwsze 2L zwróciłem Na początku całkiem przyzwoicie szło i filtrat szedł w miarę czysty. z czasem i dolewaniem kolejnej wody jednak prędkość filtrowania malała. ostatecznie zeszło mi na filtrowaniu i wysładzaniu ponad 3h. parę godzin po zakończeniu wyczytałem że mogłem po nakłuwać złoże filtracyjne, żeby je trochę rozluźnić. no ale człowiek uczy się na błędach. wysładzałem zgodnie z sugestią do 23L (20L + 15%) na tym etapie popełniłem znów kilka błędów. nie liczyłem ilości wody jaką dodaję, ale mierzyłem w kociołku do uzyskania odpowiedniego poziomu. w związku z tym nie mogłem rozpocząć wcześniej gotowania brzeczki bo nie byłbym w stanie ocenić odparowania. z tego względu znów czas się wydłużył. chmielenie i studzenie: tutaj obyło się bez specjalnych komplikacji, chmielenie poszło sprawnie. Gorzej było z chłodzeniem. zmuszony byłem do zlania brzeczki do fermentora - wybrałem ten z kranikiem (pierwszy błąd) i spuszczałem ją przez filtrator co nie zmieniło faktu, że zaciągnęło się dużo chmielin (drugi błąd). chłodzenie w wannie jest wyjątkowo długie i mało wydajne. trwało chyba ze 4-5h. kolejna warka na pewno będzie chłodzona chłodnicą w kociołku. Po czasie na "ostrym dyżurze" jak już byłem po powyższym doczytałem o zrobieniu whirpool'a i dekantacji. Ostateczne to zrobiłem ale na wystudzonej brzeczce z jednego fermentora do tego w którym ostatecznie miała się robić fermentacja. błędem kolejnym było zbyt mocne grzanie bo ostatecznie otrzymałem z tych 23L ok 19,2L po dekantacji. przed chmieleniem miałem BLG 7,5-8 przy 23L po chmieleniu i odparowaniu BLG 9 przy 19,2L po dodaniu 3x440ml syropu malinowego biedronka BLG wyszło 13,5 przy 20,5L na koniec kolejny błąd bo powinienem to zrobić przed pomiarami BLG uzupełniłem brzeczkę do 21L przegotowaną sterylną wodą. zadanie drożdży: drożdże S-04 poddałem rehydratacji w przegotowanej wodzie w temp ok 20stC przez ok 30 minut. ładnie zaczęły się pienić na moment przed przelaniem do fermentora. po dodaniu drożdży i szczelnym zamknięciu fermentora mocno nim wytrząsałem do napowietrzenia brzeczki. później lekko rozszczelniłem i zostawiłem. temperatura co prawda trochę za wysoka bo 22stC mimo zalecanej 20stC ale dzisiaj wieczorem przeniosę go do piwnicy bo w mieszkaniu niższej raczej nie uzyskam mimo wyłączenia kaloryferów. dzisiaj rano nic nie otwierałem ale z rozszczelnienia czuć lekki zapach fermentu więc chyba drożdże coś tam zaczęły robić. cały proces trwał długie 15h jeśli dobrze liczę. mam nadzieję, że kolejnym razem będzie szybciej bo inaczej mnie narzeczona razem z tym wszystkim wyrzuci z domu. zajęta kuchnia i łazienka niezbyt się jej spodobały ;/ przy okazji nie sprawdziłem również zużycia mediów w tym prądu i wody do zrobienia tej warki - tak żeby mieć pewien ogląd na sytuację. bo wodę do wysładzania grzałem gazem który mam w ryczałcie więc to i tak nie byłyby pełne koszty. z chęcią bym przeczytał Wasze komentarze do moich przygód. Przy tej okazji dziękuję wszystkim, którzy w międzyczasie rozwiewali moje wątpliwości.
  11. dziękuję wszystkim za pomoc w trakcie zacierania. jestem na etapie chmielenia i zastanawiam się w jaki sposób szybko ostudzić brzeczkę po chmieleniu mając kociołek lidla. przelać do sterylnego fermentora i w nim wystudzić w wannie (nie mam jeszcze chłodnicy) a później zdekantować do drugiego i dopiero zadać drożdże? czy jakoś inaczej sugerujecie?
  12. po wysładzaniu próbka brzeczki 23L w 20stC ma między 7,5 a 8 BLG zależnie czy puszczam cukromierz czy wciskam do końca i sam wypływa. wydajność mi wyszła 71-75% to dobrze? źle? jak na pierwszy raz? właśnie zaczynam gotować brzeczkę i lada moment chmielenie.
  13. za późno na tą metodę ;/ następnym razem spróbuję w ten sposób. do zacierania poszło on 9L wody (2,5kg słodu wg przepisu) a później dolewałem gotowanej wody po trochu. wiem ile mam mieć w garze więc już będę musiał poczekać na te ok 5L brakujące i dopiero zacznę grzać. a na koniec pomierzę objętości po odparowaniu i wystudzeniu i na kolejny raz będzie wiadomo.
  14. zalecacie grzanie brzeczki w trakcie filtrowania, ale czy to nie zaburzy mi pomiaru odparowania później? szczególnie, że to dopiero pierwsze warzenie. wysładzam do osiągnięcia 20L + 3L na odparowanie wg powyższych sugestii.
  15. czyli ma być ostro fioletowy, jak jest bordowy to znaczy że już nie ma skrobi?
  16. ufff ... dzięki za pomoc. bo już miałem schizy że coś źle zrobiłem.
  17. po lewej mąka po prawej mój zacier. kolor próby jest taki bordowy b. ciemny mąka fioletowy wchodzący w czarny
  18. 90 min i dalej bez zmian ilość skrobi. czy to znaczy ze przegrzane i sobie trzeba odpuscic i wywalic?
  19. mam nadzieję, że tak się nie stało ;/ ta temp jak była to przy dnie
  20. ok jeszcze jedno pytanie. zacieranie robi się dopóki wskaźnik jodowy nie będzie barwił. zostało mi 10 min wg przepisu i nadal jest mocno barwiący. co w takim przypadku?
  21. włączenia są dosyć rzadkie z tego co zauważyłem, jak zawsze pierwsza warka najtrudniejsza bo nawet nie wiadomo jak ustawić termostat ... skala nie odpowiada temp w kociołku
  22. no nic w takim razie będę mieszał ... jeszcze 50 minut ...
  23. proszę o pomoc. zacieram w kociołku lidla zaizolowanym kocem w temp 72st i gdy nie mieszam (termometr nonstop w kociolku) temp skacze mi do 75 czasem 80 st. ale gdy zamieszam spada do 67 st. termostat wylaczony. jaki zakres tolerancji jest dla zacierania w 72 st. musze nonstop mieszac zeby nie przekroczyc tych 72 st.
  24. gar sprawdzony. trzymał nonstop 99 st. C wg term. ikea przez 5 minut i się nie wyłączył ani razu. wnioskuję więc, że przy dłuższy czas powinno być podobnie. krótkie pytanie jeszcze na koniec dnia. sterylność powinniśmy bezwzględnie zachować od momentu zakończenia gotowania brzeczki czyli tak żeby schłodzona brzeczka nie została zainfekowana? jak długo po wysterylizowaniu fermentorów oxi i szczelnym zamknięciu można przyjąć, że są sterylne?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.