Skocz do zawartości

Biniu

Members
  • Postów

    806
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Aktywność reputacji

  1. Super!
    Biniu przyznał(a) reputację dla leszcz007 w Sterownik temperatury do lodówki   
    Podłączenie sterownika STC8080. Sterownik podłączał mi kolega yarrro, może komuś się przyda
     
    Na początek fotka schematu, bo będę się posługiwał numerkami tam zamieszczonymi. Fota jest do góry nogami, bo tak też robiłem zdjęcia

     
     
    Podłączenie sondy. Podłączamy ją do 8 i 9 (obojętnie który gdzie idzie)

     
    Zmostkuj ze sobą 10 i 2 (nie wiem po co )

     
    Podłącz wejście prądu z sieci (to są te kable idące na foto z góry)

    niebieski - 11
    czerwony - 10
    żółty - 5
     
    i na koniec wyjście zasilania do lodówki (kable idące z dołu z foto wyżej)
    niebieski - 11
    czerwony - 1
    żółty - 5
     
    wyjście na lodówkę można zrobić dwojako, albo obciąć końcówkę i zrobić na stałe (kolory połączyć tak samo), albo zrobić sobie na końcu wtyczkę.

  2. Super!
    Biniu otrzymał(a) reputację od krzysiek9999 w Ocena piw na konkursach   
    Trzeba poznać sędziów, którzy mogą oceniać i wbić się w ich gusta
  3. Super!
    Biniu przyznał(a) reputację dla sdnt w Przygotowywanie własnej receptury   
    Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi! Na pewno wiele informacji mi się przyda. Aczkolwiek od razu powtórzę - nie będę korzystał z cudzych receptur. Dlaczego? Bo nie chce. Nie chodzi mi o to, żeby stworzyć idealnego hefeweizena (którego to podałem jako przykład kompletnie z czapy, więc bez sensu roztrząsać, że 15% karmelowego), nie zależy mi w ogóle nawet na tym, żeby moje piwo mieściło się w jakimkolwiek stylu. Mi zależy na tym, żeby był dominujący właśnie ten pierwiastek artystyczny i twórczy, który to jest moim motorem napędowym : )
    Nie robię wszystkiego na chybił-trafił. Gdyby tak było w ogóle bym Was, szanowni użytkownicy, nie dopytywał. Wypiłem w swoim życiu trochę piw, potrafię mniej-więcej określić po smaku z czego się składa. I potrafię też określić co może mi wnieść jaki słód do piwa (głównie z teorii, z tego co wyczytałem na tutejszym wiki; reszta wychodzi w praniu). Przejrzałem tutejsze wiki wzdłuż i wszerz chyba 100 razy. Naprawdę mnóstwo się naczytałem zanim przystąpiłem do pierwszej warki, aczkolwiek cały mój fun polega właśnie na robieniu od podstaw swojego. Mam zamysł, wymyślam jakiś skład, warzę i konfrontuję rzeczywistość z oczekiwaniami. Jak do tej pory się w zasadzie nie zawiodłem. : )
     
    Nie mniej bardzo dziękuję za miłe przyjęcie i cierpliwe odpowiedzi, na pewno z każdej wyciągnę jakiś wniosek!
  4. Super!
    Biniu otrzymał(a) reputację od matekk w Mętność piwa nie związana z infekcją.   
    Za eksperta się nie uważam, ani za fachowca. Jednak też 3 warki miałem takie, że były dość mętne. Nie tak jak to opisujesz, że kolor żurku, ale występowała spore zamulenie, które na smak nie wpływało, ale bardzo mnie irytowało. Więksi ode mnie piwowarzy sugerowali
    1) Infekcja (heh jak nie wiadomo o co chodzi to infekcja)
    2) Niedofermentowanie.
     
    Cóż powiem szczerze, niektóre butelki trzymałem nawet pół roku (temperatura ok10-20°C ) i nie było żadnych oznak zepsucia. Nie było także oznak przegazowania, które powinny wystąpić w przypadku butelkowania piw niedofermentowanych. Sam sięgnąłem do literatury i wykładów ze studiów.
     
    Problem udało mi się pokonać. Nie wiem teraz co miało najbardziej istotny wpływ na to, ale zrobiłem tak.
     
    1) Na etapie filtracji nie spieszyłem się, brzeczkę odbierałem powoli (nie mam pojęcia ile l/min nigdy nie stałem ze stoperem i tego nie mierzyłem). Taką metodę sobie wypracowałem, żeby brzeczka spływała na tyle powoli aby to co odebrałem wcześniej i wlałem do gara na gotowanie praktycznie już wrzało.
    2) Długie i intensywne gotowanie. Zacząłem wysładzać nieco mocniej, aby uzyskiwać więcej brzeczki o niższym ekstrakcie. Tak by wyrównać straty wody, które powstały przy długim i intensywnym gotowaniem. Teraz praktycznie każde piwo gotuję 80-90 minut. Aby wytrąciły się z piwa wszystkie białka, potrzeba więcej czasu niż standardowe 60 minut - wiedza z wykładów. Może to nie prawda.
    3) Dłuższe chmielenie. Chmiel na goryczkę wrzucam na 70-80 minut gotowania (ostatnio chmieliłem hefeweizena na FWH i gotował się z 1,5 h - problemy z filtracją a odebrane pierwsze partie ładnie sobie wrzały już). Cel aby polifenole z chmielu przechodziły od początku gotowania i przez dłuższy czas były w brzeczce, aby mogły powstać nierozpuszczalne kompleksy białkowo-polifenolowe, które wytrącają się w postaci tzw. przełomu.
    4) Dodatek mchu irlandzkiego. Nie wiem, może to efekt placebo, ale zacząłem go dodawać i była poprawa.
    5) Na ostatnie 4 dni przed rozlewem (nie robię cichej i takich tam pierdół gdy nie ma chmielenia na zimno) schładzam piwo do 1-4°C - jak się uda.
     
    Wszystkie piwa uzyskiwałem idealnie klarowne. Być może jest to stek bzdur, ale odkąd zacząłem tak robić problem zniknął. Nie mam zamiaru z nikim polemizować. To jest moja rada dla kolegi, jak chcesz to się zastosujesz, nie to będziesz robił dalej po swojemu.
     
     
    Dopisek: Nie nie mam żadnych trawiastych posmaków w piwach od gotowania chmielu dłużej niż 60 minut. I jakieś taniny od wysładzania głębszego, też nie powstały.
  5. Super!
    Biniu przyznał(a) reputację dla b.dawid w Od nasionka - czyli coś dla upartych   
    Kilka osób odpytuje mnie w sprawie nasion, jak postępuje podjęta próba wyhodowania "ameryki w PL", dlatego też postanowiłem że opiszę na tyle ile potrafię, swoje przeboje z nasionami chmielu. Mam nadzieję że wnioski z tego tematu(nie tylko moje) posłużą innym użytkownikom - chcącym podjąć podobne wyzwanie - za pomoc i jakiś punkt wyjścia, tym którzy się wahają - za naukę na cudzych błędach
    Od razu zaznaczę że mam kiepską wiedzę w kwestii hodowli, uprawie roślin, grzebię coś przy kwiatach, jabłoniach ale nie jest to nawet amatorskie zajmowanie się roślinami - do tego trzeba mieć czas... a może nawet dużo czasu?
     
    Od początku:
    Na początku b.r. postanowiłem że porwę się z przysłowiową motyką na księżyc, i skoro import sadzonek czy sztobrów z USA jest "kłopotliwy" a nasiona nie są jakimś problemem - to zamówię nasiona. Przejżałem e-bay, sporo nasion oferowanych było z beerseeds.com. Skorzystałem bezpośrednio ze strony sprzedawcy, przemyślałem sprawę i wybór padł na cztery odmiany które mnie interesowały: amarillo, cascade, centennial i pacific gem.
    Nasiona zamówiłem 12 marca a przyszły 1 kwietnia... (pamiętna data - koledzy żartownisie od sztobrów i sadzonek - pamiętamy )
     




    Do całego zabiegu w pierwszym podejściu wybrałem tylko połowę z każdej paczuszki - czyli po 10szt z każdej odmiany
    Nasionka tak jak wynikało z opisu na stronie - faktycznie malutkie
    Zgodnie z baaaardzo ogólnym opisem dotyczącym kiełkowania nasion chmielu zabrałem się za robotę. Oryginalny opis sugerował moczenie nasion przez dobę.


     
    a następnie trzymanie w wilgotnym i zimnym środowisku przez co najmniej miesiąc. Na tym etapie(jak się okazało w późniejszych dyskusjach) popełniłem już pierwszy błąd. Pomyślałem sobie "co za baran wymyślił trzymanie nasion w lodówce - tydzień wystarczy!"
     
    Technicznie wyglądało to tak że przygotowałem cztery pokrywki od słoików, na dnie wyłożyłem jałowy gazik(pełny, czyli składający się z kilku warstw) nasączony wodą, na wilgotny gazik wyłożyłem uprzednio moczone nasionka, na nasionka ułożyłem jedną warstwę z gazika(tak żeby tylko utrzymywała nasiona na miejscu), następnie nakrętkę zakrywałem folią spożywczą którą po nakłuwałem z wierzchu wykałaczką. W takim stanie nakrętki przeleżały w lodówce około tygodnia, następnie trafiły na parapet.
    W przeciągu kilku dni pierwsze nasiona puściły kiełki, dokładnie TYLKO trzy nasionka "się puściły", po jednej sztuce amarillo, cascade i pacific gem. Zgodnie z opisem wykiełkowane nasionka należy siać płytko w ziemii. Ja przygotowałem małe doniczki z ziemią kwiatową i nasionka posiałem jakieś 0,5cm. Dość szybko wyszły nad ziemię bo po niecałym tygodniu.
     




     
    Cały czas starałem się utrzymywać ziemię wilgotną, ale nie mokrą. Reszta nasion nie dawała oznak kiełkowania.
    Okazało się że jest to efekt mojego "wiem lepiej" i powinienem był trzymać w lodówce dużo dłużej, dlatego też miesiąc temu nasionka wróciły do lodówki, wczoraj wieczorem po miesiącu wystawiłem znów do kiełkowania, mam nadzieję że coś jeszcze z nich wyjdzie - dobrze że zostawiłem kilka nasionek na ew. drugą próbę.
    Dziś te które wykiełkowały we wczesnym etapie wyglądają jak poniżej






     
    Jedynie pacific gem zatrzymał się i jest jakiś niemrawy, nie rośnie ale też nie gnije, nie schnie.


     
    Część z Was dopytywało mnie o odstąpienie kilku nasion, jeden komplet poszedł nawet w PL, tyle że nikt nie ma pewności że wyjdą z tego rośliny żeńskie. Nawet u mnie przy takiej ilości zamówionych nie liczę na sukces, więc polecam tym którzy zdecydują się na walkę z nasionami - zróbcie zamówienie grupowe, tak żeby chociaż po 5szt z odmiany każdemu się trafiło, jest to większe prawdopodobieństwo sukcesu mniejszym kosztem.
     
    Dopytywałem o to czy nasiona są feminizowane bezpośrednio sprzedawcę, ale żadnej odpowiedzi nie otrzymałem.
    Znalazłem na e-bay sprzedawcę który sprzedawał nasiona citry od beerseeds.com, zadałem mu także pytanie poprzez ebay i otrzymałem 1.06 odpowiedź "I will check on that to make sure!"... czekam.
     
    Jeśli ktoś ma swoje doświadczenia dotyczące uprawy właśnie tą drogą, zachęcam do udzielania się w tym temacie.
  6. Super!
    Biniu otrzymał(a) reputację od Cichus w BEZielona, Czerwona i OSTRA – zymurgy listopad/grudzień 2002   
    Panowie to pod tym artykułem można by temat rozwijać jak macie taką wiedzę. Chętnie poczytam.
  7. Super!
    Biniu otrzymał(a) reputację od alechanted w BEZielona, Czerwona i OSTRA – zymurgy listopad/grudzień 2002   
    Panowie to pod tym artykułem można by temat rozwijać jak macie taką wiedzę. Chętnie poczytam.
  8. Super!
    Biniu przyznał(a) reputację dla PawelH w Nie mały kegerator na 52 metrach   
    Postanowiłem podzielić się poniższymi informacji z budowy kegeratora z trzema kranami.
     
    Nie wiem czemu od początku mojej przygody z piwowartswem domowym postanowiłem, że będę miał w mieszkaniu kegerator. Jeszcze nie zrobiłem swojej pierwszej warki, a już miałem całkiem klarowny plan swojego kegeratora.
     
    Postawiłem na ilość - nie ukrywam. Jeden kran lub nawet dwa kompletnie mnie nie zadawalały. Chciałem mieć kegerator z co najmniej trzema kranami. W kwestii budowy inspirowałem się całą masą filmików kolegów zza oceanu. Chociaż trzeba przyznać, że wśród ich pomysłów dominują keezery czyli kegeratory na bazie zamrażalników ładowanych od góry.
     
    Moje założenia:
    - 3 krany,
    - butla CO2 w środku,
    - reduktor potrójny,
    - estetyka nie odstraszająca domowników oraz gości w moim domu
     
    Nie rozpisuje się tutaj za bardzo...
     
    Zadawajcie pytania jeśli takowe macie.
     
    Galeria tutaj:
     
     
    Wasze zdrowie!
  9. Super!
    Biniu przyznał(a) reputację dla bart3q w Wężyk do zlewania piwa   
    Nie tylko, w płynie jest również rozpuszczony SO2, więc kontaktowo również dezynfekuje. Gdyby było inaczej, to by się nie dodawało piro np. do win, żeby ubić w nich drożdże.
  10. Super!
    Biniu przyznał(a) reputację dla quhcik w Pierwsze zabawy ze starterem i gęstwą   
    Według mnie najlepiej jest robić jedna warkę za drugą. Jak pierwsza jest po burzliwej wtedy robię drugą i po wystudzeniu, biorę spuszczam troche z tej beczki po burzliwej i w ciągu kilku godz. ta druga pracuje jak wsciekła. Z tym że jedno ale, każda jedna z warek musi potrzebować tych samych drożdży. Zrobiłem 2-e warki po 20l i 2-e po 40l Kożlaka majowego jasnego i ciemnego. Pierwsze robiłem jasne aby nie wlewać zaczynu z ciemnego do jasnego. W lodówce też trzymałem zaczyn ale tylko 3-y tygodnie ale zadziałał.
  11. Super!
    Biniu przyznał(a) reputację dla korzen16 w Pierwsze zabawy ze starterem i gęstwą   
    Doszedłem do tego samego wniosku i przestałem przechowywać gęstwy. Po pierwszym sezonie, dokładnie zaplanowałem kalendarz warzeń i w tym sezonie wykonałem cztery serie warek działając w ten właśnie sposób, czyli w dniu warzenie przelewałem poprzednią warkę na cichą i korzystałem z gęstwy do zaszczepienia brzeczki - taki system bardzo mi odpowiada.
  12. Super!
    Biniu przyznał(a) reputację w [Blog Kopyra] Nowe szaty króla, czyli piwowar zrobił swoje…   
  13. Super!
    Biniu przyznał(a) reputację dla bnp w Reduktor CO2- cała prawda   
    Na forach cały jeszcze czas powielany jest mit, iż reduktor spawalniczy się nie nadaje do piwowarstwa domowego...
    oczywiście jest to całkowita nieprawda i ludzie piszący o tym nie mają zielonego pojęcia co to jest reduktor i jak on działa....
     
    przechodząc do sedna
     
    każdy reduktor utrzymuje stałe ciśnienie na wyjściu
     
    reduktor http://pl.wikipedia.org/wiki/Reduktor_ci%C5%9Bnienia
     
    Zasada działania
     
    Najprościej
    Nasz reduktor to zawór z dziurką na której leży membrana z sprężyną. Ciśnienie z butli napiera na membranę, jeżeli zaczniemy obracać pokrętło regulacji membrana będzie się przesuwa dając większe lub mniejsze p na wyjściu dziurki.
     
    Ważne składowe reduktorów :
     
    Manometr
     
    Każdy reduktor może zawierać 2, 1 lub wcale manometrów.
     
    typowy ma 2 manometry, jeden wskazujący p na wyjściu z butli, drugi ciśnienie robocze ( po redukcji)
    Dla naszych celów najlepszy jest ten z dwoma ale z jednym manometrem ( ciśnienia roboczego) też jest ok
    pamiętajmy że w butli mamy CO2 w postaci cieczy. Panuje tam p ~40 bar, to ciśnienie będzie się utrzymywało cały czas do póki ostatnia kropla CO2 nie przemieni się w gaz w butli. W tej sytuacji na manometrze zacznie nam szybko spadać p.
    Tak więc informacje jakie daje manometr z p na butki są dla nas mizerne.
     
    Jeżeli posiadamy reduktor z jednym manometrem -roboczym to też jest ok, można na nim pracować
     
    Bez problemu też można pracować na reduktorze bez manometrów. To tak jak jazda samochodem z zepsutym licznikiem prędkości, się jedzie na wyczucie
     
    Śruba regulacyjna nastawę p
     
    W zależności od zastosowania reduktora ( do jakich p był wyprodukowany) śruba regulacyjna dociskająca membranę może mieć różny "skok gwintu".
    W przypadku gdy mamy toporny reduktor CO2 p roboczym do 15 lub 20 bar skok gwintu będzie duży. Taka regulacja będzie w naszych warunkach mało precyzyjna
    Inaczej rzecz się ma w przypadku reduktora spożywczego gdzie mamy mały "skok gwintu" Reduktor taki ma p robocze do 4-5 bar więc regulacja jest bardzo precyzyjna.
     
    Zawór bezpieczeństwa
     
    Zabezpiecza przed wzrostem p na wyjściu.
    Spożywcze mają Pmax ok 4 bar, przemysłowe w zależności od zastosowania.
    Jeżeli mamy reduktor spawalniczy p robocze 15 bar i się obawiamy by nam kega nie rozpiździło to kręcąc śrubą zaworu bezp możemy sobie nastawić zawór bezpieczeństwa na 5 bar ( manipulacja zaw bezp nie jest zalecana przez producentów)
     
    Sprawa najważniejsza
     
    każdy reduktor CO2 niezależnie od skali manometru można zastosować w kegatorze, Manometr może być wyskalowany w barach, atm, l/min nawet jak ktoś sobie życzy w smerfetkach
     
    Sprawa jest prosta, taki manometr trzeba wymienić na manometr który się umie czytać lub wyskalować wobec manometru który się umie czytać.
    Np podłączamy sobie manometr w skali smerfetkowej do reduktora z manometrem roboczym w bar (lub na odwrót)
    Ustalamy np 1 bar na wzorcowym i odczytujemy na naszym w skali smerfetkowej
    1 bar= 0,5smerfetki - zapisujemy sobie lub zapamiętujemy
    robimy sobie kilka punktów i sprawa gotowa
     
    Daję foto z skalowania
    Do reduktora z dziwnym manometrem roboczym podłączyłem sobie manometr roboczy z reduktora spożywczego
    Stosuje ten reduktor bo jest mały idealnie pasuje do małej butli 300g CO2. Wykorzystuję na zlotach itp




  14. Super!
    Biniu przyznał(a) reputację dla Lodzermensch w Małe piwo vs starter   
    Jednym z mitow dotyczacych piw belgijskich jest ten, ze kazde trzepie w czajnik. Prawie kazde opactwo ma w swojej ofercie lekkie, stolowe piwo, ktore rzadko jest jednak butelkowane/eksportowane a tym samym trudne do zdobycia. Najczesciej pije sie je tylko z beczki w browarze. Przyklady:
     
    Orval Petit - 6 blg
    Chimay Doree - 10 blg
     
    Podobne 'patersbier' sa w opactwach Rochefort, Westvleteren.
     
    + przeszperalem jeszcze troche przykladow poza trapistami:
    Dupont Avril - 3 % alk czyli pewnie ok 8-9 blg
     
    Dodatkowo istnial taki styl jak grisette, obecnie jest on zapomniany ale powoli reaktywowany - bylo to stolowe piwo z zawartoscia 3-4 % alk.
  15. Super!
    Biniu otrzymał(a) reputację od Cichus w Fermentis Safale US-05   
    Weź miskę wody. Połóż na nim liść. Utrzymuje się na powierzchni. Wzburz lustro cieczy, liść opada. Tak samo jest z deką. Napięcie powierzchniowe te sprawy, nie chcę się mądrować, późno jest pewnie coś bym pokiełbasił
     
    Tlenu jak są jakieś mikrostężenia to się nie obawiam. Nie chodzi o majdanie jak przy natlenianiu tylko wzruszeniu lustra cieczy. Z 10x większe zagrożenie przy przelewaniu na cichą (z której zrezygnowałem) i butelkowaniu.
     
    Zacząłem tak robić jak cichą wykreśliłem (poza specjalnymi wypadkami). Bez tego raz pozostalości drożdży opadały idealnie na dno, raz zostawały na powierzchni(nawet na S-04 zostało mi trochę drożdży na powierzchni).
     
    Nie namawiam, nie upieram się. Po prostu chciałem się podzielić doświadczeniem z pozostającą po fermentacji deką. Nic więcej. Każdy zrobi jak uważa.
  16. Super!
    Biniu przyznał(a) reputację dla KosciaK w Szczepy drożdży piwowarskich GOZDAWA Premiera   
    Ściągam, czytam i widzę informację o flokulacji, sedymentacji, stopniu odfermentowania, stosunkowo dokładny opis profilu piwa dla fermentacji w różnych temperaturach i gęstościach początkowych. Kupując do testów ich drożdże dokładnie wiedziałem czego się po nich spodziewać.
     
    Wchodzę na stronę Gozdawy, klikam na losowo wybrane drożdże i mam jedynie zdawkowy opis, temperaturę pracy i tolerancję na alkohol. Informacji o flokulacji, choćby opisowej jakoś się doszukać nie mogę. W zasadzie zupełnie nie wiem czego mógłbym się po danych drożdżach spodziewać.
     
     
    Co nie zmienia faktu, że zupełnie nie rozumiem jaki jest cel w reklamie przez dyskredytowanie innych producentów. Jak już inni pisali - porównywać się trzeba z najlepszymi i dowodzić, że własny produkt jest jeszcze lepszy, a nie równać w dół.
     
     
    Z przykrością muszę przyznać, że niestety to widać. Public relations też bardzo, bardzo kuleje...
     
    A szkoda bo zapotrzebowanie i zainteresowanie jest, czego dowodzi wiele pytań i uwag w tym i okolicznych wątkach. Pytań i uwag (nawet jeśli czasem ich forma nie jest do końca była właściwa), które świadczą o tym, że użytkownikom tego forum najzwyczajniej w świecie zależy na tym by powstała polska konkurencja, by był większy wybór na rynku suchych drożdży. Niestety, jeśli wszelkie krytyczne uwagi odbiera się jako atak na firmę i na siebie osobiście, dyskutuje się z pozycji oblężonej twierdzy, to efekt jest jaki jest. Nawet jeśli zdarzy się Panu odpowiedzieć merytorycznie to ginie to pomiędzy uszczypliwościami i atakami na innych użytkowników. Niestety skutecznie zniechęcając do zakupów i testowania.
  17. Super!
    Biniu przyznał(a) reputację dla Lodzermensch w Szczepy drożdży piwowarskich GOZDAWA Premiera   
    Spokojnie kolego, nie pytaj o producenta bo wyjdziesz na nienawistnego Pola(cz)ka a w ogóle to jeszcze się, o zgrozo, Gozdawa obrazi. Panu z Gozdawy to ja polecam nie tyle zamianę domeny org na pl ale profesjonalne szkolenie z zakresu psychologii obsługi klienta bo mentalnością tkwi jeszcze z poziomem końca lat 80tych i pani ze sklepu mięsnego.
  18. Super!
    Biniu przyznał(a) reputację dla scooby_brew w BACK IN BLACK - American Oatmeal Stout (Stout owsiany)   
    BACK IN BLACK - American Stout
     
     
     
    Warka: 11 gal (41.6 L)
    OG: 1.060 (14.9 Plato)
    IBU: 69.0
    SRM: 37.5
    Wydajność: 72%
     
     
     
     
    Słody:
     
    20.00 lbs. (9.1 kg) Pale Malt (2-row)
    2.00 lbs. (0.9 kg) Flaked Oats (płatki owsiane)
    2.00 lbs. (0.9 kg) Crystal 120L
    2.00 lbs. (0.9 kg) Chocolate Malt (słód czekoladowy)
    0.50 lbs. (0.22 kg) Roasted Barley (palony)
     
     
     
    Chmiele:
     
    2.0 oz. (57 g) Chinook 11.0% AA, 60 min.
    2.0 oz. (57 g) Cascade 5.0% AA, 45 min.
    2.0 oz. (57 g) Cascade 5.0% AA, 20 min.
    2.0 oz. (57 g) Cascade 5.0% AA, 5 min.
     
     
     
    Drożdże: Fermentis US-05 Safale
     
     
     
     
    Zacieranie: 150F (65.5°C), 60 min.
     
     
     
     
    Uwagi:
     
    To piwo mi wyjątkowo smakuje i warze je co kilka miesięcy (dzisiaj uwarzyłem chyba moją 5 warkę tego piwa). Z początku to piwo było moją próbą sklonowania piwa Shakespeare Stout z browaru Rogue: http://www.rogue.com...peare-stout.php Jednak później zmieniłem chmiel goryczkowy i drożdże i z tego wyszło bardzo dobre piwo.
     
    Niedawno słuchałem programu "Can You Brew It", którego tematem była próba sklonowania piwa Shakespeare Stout - i muszę wam powiedzieć, że moja wersja wcele nie była daleka od oryginału : http://thebrewingnetwork.com/shows/581
     
    Słód Pale Malt możesz zastąpić słodem Pils, słód Chrystal 120 możesz zastąpić słodem karamelowym ciemnym, Roasted Barley możesz zastąpić Carafa III.
     
     
     

     
     
     

     
     
    Ta sama receptura w "wersjii polskiej", na 21L:
    Słody:
    4,5 kg pils
    0,45 kg płatki owsiane
    0,45 kg karmelowy ciemny
    0,45 kg czekoladowy
    125 g jęczmień palony
    Chmiele:
    40 g Marynka 60 min
    25 g Cascade 15 min
    25 g Cascade 5 min
    Drożdże:
    US-05
    Zacieranie:
    67°C / 60 min
  19. Super!
    Biniu przyznał(a) reputację dla crosis w Cicha czy nie cicha oto jest pytanie   
    To właściwie nie jest pytanie. Fermentację cichą stosujesz w przypadkach:
    1. Chmielenia na zimno (a właściwie nie jest to już fermentacja cicha, bo powinieneś dodać chmiel do przefermentowanego piwa)
    2. Przy planowanym długim lagerowaniu.
    3. Jeśli chcesz bardzo szybko odzyskać gęstwę.
  20. Super!
    Biniu otrzymał(a) reputację od Lodzermensch w Wyeast 1388 Belgian Strong Ale?   
    Pomijając już mocarski ekstrakt początkowy to faktycznie zbyt mała ilość komórek drożdży w odpowiedniej kondycji może być przyczyną Twoich problemów. Również planuję za jakiś czas produkcję mocnych belgijskich piw i z tego co udało mi się dowiedzieć w przypadku piw o wysokim ekstrakcie kluczowe jest jak najlepsze natlenienie brzeczki (i tak będzie niewystarczające dla takiego ekstraktu) oraz zadanie odpowiednio większej ilości zdrowych drożdży.
  21. Super!
    Biniu otrzymał(a) reputację od jackson w Pilsner - prośba o sprawdzenie receptury   
    Dodałbym do tego jeszcze, że na faktyczną wartość izoalfakwasów w brzeczce czyli IBU mają jeszcze wpływ takie parametry jak pH brzeczki (w bardziej alkalicznym lepiej zachodzi izomeryzacja, lecz goryczka jest mniej przyjemna, bardziej szorstka i pozostająca) czy intensywność gotowania. Przede wszystkim też tak naprawdę podawana na opakowaniach chmielu zawartość alfakwasów wcale nie musi mieć wiele wspólnego z rzeczywistością (kto wie jak przechowywany był chmiel od momentu zbioru do . Tak więc IBU wyliczać sobie w programach można, ale traktowałbym to bardziej jako ciekawostkę niż faktyczny parametr.
  22. Super!
    Biniu otrzymał(a) reputację od Faszysta Rasista Homofob w Pomiar blg filtratu pod koniec wysładzania   
    Jak robicie dziesiątkę to też wysładzacie do 4°Blg? I potem co 10 litrów wody do gotowania?
  23. Super!
    Biniu otrzymał(a) reputację od PiotrekU w moja 3 warka - amber ale.   
    Jeśli nie chcesz napisać czegoś merytorycznego to po prostu nie pisz.
     
    Kolego PiotrekU wszystko będzie dobrze, rozglądaj się za większym garem w międzyczasie. Jakoś butelki pełne piwa bardzo szybko się opróżniają.
  24. Super!
    Biniu przyznał(a) reputację dla scooby_brew w Scooby's Nuts - Nut Brown Ale   
    Możesz zrobić I tak I tak.
    Dla mnie zasada jest taka, że gdy warzę piwa angielskie / amerykańskie wrzucam na początku zacierania, bo tak tutaj tradycyjnie robią. Próbki jodowej już nie robię od lat bo nigdy mi się nie zdażyło mi się dostać próbkę jodową pozytywną ani nigdy o czymś takim nie słyszałem.
    Do piw niemieckich, czeskich lub polskich np. koźlak dałbym ciemne słody pod koniec zacierania, bo taka jest tam tradycja piwowarska.
    Po prostu zależy od stylu piwa I jak taki styl się tradycyjnie warzy. Chodzi też o smak - dodasz to pod koniec, dostaniesz kolor, ale mniej smaku.
  25. Super!
    Biniu przyznał(a) reputację dla CZEJEN w Fermentacja cicha - konieczność czy dodatek?   
    Pamiętnej wiosny roku czternastego
    Świat wstrzymał oddech, gdy doszło do tego
    Najwięksi mędrcowie wszak nie wiedzieli
    Iż fermentacja nasz naród podzieli
     
    Jedni usunąć z piwnej konstytucji
    Chcieli artykuł cichej fermentacji
    A w lietopisach sam wieszcz opiewał
    Że w Ameryce chłop nie przelewał http://pspd.org.pl/u...wowar-13-16.pdf
     
    Drudzy tym trendom się opierali
    Twierdząc iż Prasłowianie wżdy przelewali
    Za hymn swój obrali pieśń Dla Elizy
    Za wroga głównego smród autolizy
     
    W głowę zachodzą mędrcowie jak fakt ów
    Ma się do starej granicy rozbiorów
    Nie pierwszy to podział w zacnym narodzie
    A ja piszę wiersze na piwnym głodzie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.