Pozwolę sobie również wyrazić zdanie odrębne ;-)
W DDD skorzystałem pierwszy raz z Malinowego Nosa, zamawiając sobie butelki, które oczywiście nie były ni potrzebne NA WCZORAJ, ale jak ktoś właśnie pilnie potrzebny towar zamawia przy okazji DDD, to sam się prosi o kłopoty. Paczka przyszła w mniej więcej spodziewanym czasie i luz, jest dobrze. Następnego dnia od odebrania paczki otworzyłem ją i konsternacja, butelki nie te, które zamówiłem ;-) Pomyłka ludzka rzecz, więc piszę maila (w piątek) do MN, odpowiedź przychodzi we wtorek- choleryk powiedziałby, że to panie aż 4 dni, ale był przecież weekend więc tak na prawdę odpowiedź była "bez zbędnej zwłoki". Odpowiedź prosta i logiczna- "Wysyłam do Pana nowe butelki, bezbarwne proszę przekazać kurierowi, Przepraszam za kłopot,"
Wzór cnót sprzedawcy internetowego, czego chcieć więcej! W środę, czyli następnego dnia, kurier dzwoni, że mamy paczkę do wymiany, nawet nie zdążyłem do nich napisać, żeby sobie tą sprawę odłożyli na "po Świętach" bo to nie jest pilne...
Spotkałem się z bardzo wysokim standardem obsługi klienta, i polecam wszystkim niezadowolonym, żeby trochę wyluzowali, DDD to z całą pewnością kataklizm dla sprzedającego i należy pewne sprawy zrozumieć, mi może łatwiej, bo mam ponad dziesięcioletnią praktykę w handlu. Sklep należy z całą stanowczością POLECAĆ, bo warto!