Skocz do zawartości

panta_rei

Members
  • Postów

    858
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez panta_rei

  1. Filtrat wyszedł 18 Blg, pierwsza piątka- 13 Blg, druga 10, trzecia 4. Gdybym w tym momencie miał wgląd w ilość to pewnie bym więcej pociągnął, ale lałem wszystko do kega, następną razą będę wiedział że mam przekroczyć drugie przetłoczenie w ścianki kega ;-) Próbka do pomiaru strasznie długo stygła, no to zacząłem gotowanie, pomiar pokazał 12 Blg, i znowu brak doświadczenia- następną razą po prostu będę wysładzał do czasu aż w warce osiągnę 10 Blg. Dopiero po gotowaniu w ręce wpadły mi wkłady żelowe z zamrażarki :-/ Człowiek się uczy całe życie, tu mnie pokonał brak doświadczenia i to że w jakimś kalkulatorze wyszło mi, że powinienem użyć 28l wody, jakbym coś zawalił i wydajność by spadła chociaż minimalnie to pewnie bym się zmieścił w widełkach, albo zaraz zejdę do piwnicy i doleje 2 l wody ;-)
  2. No to się zaczęło ;-) Warka #0 Polskie Ale 14 Blg (18,5 l) (bezimienne, na imię trzeba sobie zasłużyć) Dodałem 3l wody źródlanej - 12 Blg (21,5l) Słody: Pilzneński 3,8 kg Pszeniczny jasny 0,3 kg Karmelowy czerwony 0,15 kg Zacieranie: Woda - 13 l 63°C - 20 min. 73°C - 45 min. 78°C - 10 min. Wysładzanie: 78°C - 3 x 5 l Chmielenie: Sybilla 20 g - 60 min. Lubelski 20 g - 18 min. Mech irlandzki 5 g - 10 min. Fermentacja: US-05 Safale Burzliwa - 19,5 °C - 06.07.2013 - Uwagi: Troszkę za mało wody poszło na początku, albo za wiele zostało w młucie i chmielinach. Liczyłem na 20 l i maks 12 Blg a wyszło jak wyszło, nie wiem czy można tak po prostu wody do brzeczki nalać jak jest za słodka, myślę że nie będę tego roztrząsał, jak piwo nie wyjdzie stylowe to i tak się nie powieszę ;-) Tak zupełnie przez przypadek dowiedziałem się, że Sybilla jest nie dla mnie. Nie mogłem nie spróbować brzeczki, przed chmieleniem całkiem mi się podobała, czuć pszenicę i karmel i aromat czekoladowy- ale to tylko mi czekoladą pachniało ;-) Barwa dość intensywna ;-/ No dobra, a teraz można się na mnie pastwić ;-) Po 15 godzinach ładna, ale mało obfita piana i piękny zapach, temperatura 20,6°C 10.07.2013 - 20,2°C, 5° Blg Cicha - 19 °C - 14.07.2013 - 3,5 °Blg (coś sporo, trzeba będzie cichą przeciągnąć o kilka dni) Butelka - 20°C - 24.07.2013 - 3,0 °Blg + glukoza 120g (Nie używać areometru Biowinu) 34 x 0,5l + 4 x PET 0,5l i Do piwnicy ;-) Smak bardzo przyzwoity, wyraźne nuty słodowe, na których mi zależało najbardziej ;-) Goryczka zanika, jest dobrze, dostanie gazu to się bardziej mu "przyjrzę"
  3. http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=4555093&string=uszkodzony&search_scope=userItems-4555093 rano było kilka stulitrowych po 150, ale widać, że wyczyszczone
  4. scooby_brew, chyba mnie przekonałeś, sam używam rurki zależnie od tego co fermentuję, są i takie nastawy, które wręcz nie mogą mieć rurki ;-)
  5. Dzięki, już idzie do warzenia. Z wydajnościa trochę mnie poniosło, ale o tym na końcu ;-)
  6. Witam, znad kega ;-) Szanowne "pogotowie" może mi podpowiedzieć jak to jest z rurką fermentacyjną? Przeglądając forum często widuję zdjęcia fermentatorów bez rurki fermentacyjnej, czy powinienem ją zakładać, czy może nie? Na mój "chłopski" rozum to przynajmniej na burzliwej powinna być, a jak Wy praktykujecie?
  7. To bardzo fajnie, mam na pewno co najmniej jednego kibica. Jeśli nie wyjdzie trucizna to mogę podesłać do degustacji, o ile Jejski nie będzie się bał ;-)
  8. Sprawdzone w boju, realizacja 26 godzin, no ale ja na końcu świata mieszkam. Gratulacje!
  9. Znaczy, że powinienem się go bać? Może nie będę głośno mówił jaka będzie druga warka ;-) Ja lubię wyzwania, PA nie wygląda na skomplikowane, gwarancji oczywiście nie ma i może wyjść lipa. Tu jednak nie idzie o budowę reaktora ;-) ma być radość i zabawa... więc będzie!
  10. Mówicie panowie, że oplot długi... jutro sprawdzę jak mu się w wiaderku leży, jak będzie za długi to go skrócę. Ze tak powiem, mam czym psuć na warsztacie, może mu nawet zwinę jakiś szkielecik z drutu. Co do takich co nie wyjdą, to mam czym przeprowadzić "termouszlachetnianie z zacieśnianiem molekuł alkoholu"
  11. Przesyłka ze słodami, chmielami i drożdżami w drodze, czyli w sobotę lub niedzielę startuje pierwsze warzenie ;-) Poczekałbym na jakieś chłodniejsze dni, ale niestety, jak tylko otworzę forum to mi się gdzieś w podświadomości pojawiają nuty słodowe ;-) Na pierwszy ogień idzie polskie ale z tego http://www.piwo.org/...ia/#entry212130 miejsca z małymi modyfikacjami drożdże Safale US-05, chmiele lubelski i sybilla po 20g, zacieranie 63°C 30min 72°C 30-40min 78°C 10min 11-12Blg Przed warzeniem pojadę po wodę na której Browar Braniewo warzył od niepamiętnych czasów najlepsze swoje piwa Chmielu i goryczki ma być mało reszta na żywioł... co będzie to będzie, mam miejsce do fermentowania o temperaturze 20-21°C więc jakoś to będzie Sprzęt to taboret gazowy, keg 30l, jutro prawdopodobnie chłodnicę z karbowanki DN12 zrobię, bo akurat taką mam na warsztacie, filtrator z oplotu 1m, fermentator 30l Jakby ktoś miał jakieś ostatnie rady to chętnie posłucham ;-)
  12. Do Braniewa to ja na pewno się wybieram... a w zasadzie to nawet już tu jestem i chętnie na jakieś spotkanie się zamelduję. Co prawda moje pierwsze warki jeszcze w głowie się układają, ale chętnie posłucham bardziej doświadczonych ;-)
  13. Moje miasto się szykuje, ja niestety z piwem nie wystąpię, ale chętnie spotkam się z uczestnikami, jeśli ktoś przyjedzie ;-) Jako lokalers mogę pomóc w logistyce oczywiście. http://braniewo.wm.p...l#axzz2Xo0KpGVj Dodane: Rosanke – letnie piwo warmińskich chłopów. Warmiński Festiwal Dziedzictwa Browarniczego w roku 2013 odbywa się w samym środku lata. W czasach historycznych był to okres martwy, jeżeli chodzi o wytwarzanie piwa. Sezon piwowarski rozpoczynał się tu w dniu wspomnienia św. Bartłomieja (24 sierpnia) i trwał do św. Filipa i Jakuba (1 maja). Mieszczanie uprawnieni do warzenia mogli wytwarzać piwo między tymi datami. Jedyne odstępstwo od tej zasady dopuszczała ordynacja biskupa Szymona Rudnickiego z 21 maja 1610 roku. W punkcie 3 tego dokumentu dopuszczano by każdy mieszkaniec warmińskiego miasta – w terminie pomiędzy 1 maja, a 24 sierpnia – mógł warzyć na własne potrzeby lekkie piwo z 3-4 korców słodu jęczmiennego. Było to, zatem piwo lekkie i składające się z zasypu różnych zbóż. Podobne w charakterze było piwo Rosnake rozdawane chłopom pańszczyźnianym w okresie żniw. Warzono je z 10 szefli (500 kg) słodu i produkowano go 9 beczek. Stanowiło to, że brzeczka tego piwa miała ok. 10-11 Blg. Zasyp tego rodzaju piwa mógł składać się z jęczmienia, pszenicy, owsa i żyta. Prowadzone analizy powalają sądzić, że było to piwo o lokalnym pruskim charakterze [zasyp z słodów lokalnych zbóż]. Jego charakter był bliski Belgijskiemu Pale Ale. W tej kategorii dopuszczamy, zatem piwa, które najlepiej odpowiadają podanemu opisowi, są pijalne i dobrze gaszą pragnienie w letnie dni.
  14. Ja bym proponował skontaktować się z tymi co zaopatrują mlekomaty, poza maszyną na pewno taniej sprzeda, zwłaszcza, że nie będzie to parę litrów. U mnie na mlekomacie jest dokładny namiar na gościa co dostarcza mleko ;-)
  15. Racja, nie lubię piwa... ale nie miałem przyjemności nigdy pić piwa własnej produkcji, a sklepowe raczej nie zachęca do sięgania po następne, na dodatek w moim mieście wybór jest żaden, więc jak mam straszne pragnienie a nachodzi chęć na piwo to jest lipa, nie ma się czego napić. Po Specjalu boli głowa, po Żywcu zgaga, Lech za bardzo goryczkowo-chmielowy... i tak można w nieskończoność, a ja bym na prawdę chciał się napić czasem dobrego piwa, a może je nawet polubić ;-) Jeśli nawet moje spożycie będzie wynosić 1 butelka na tydzień, to i tak jest sens, rodzina się ucieszy. P.S. No widzę, że mój browar musie się nazywać ANTY BROWAR!
  16. Nie kumam jednak, dlaczego mój przypadek jest taki niespotykany, jak nie lubiłem chleba, to go sobie sam zacząłem piec, jak mi zbrzydły wędliny to zakupiłem szynkowar, zacząłem robić podsuszane itp, jak mi nie pasował spirytus do nalewek to... Teraz brakuje mi do szczęścia dobrego piwa, znaczy to, że muszę sobie zrobić dobre piwo ;-) Do Wiki już zaglądałem, widziałem że opisów jest w bród, są bardzo syntetycznie i dobrze napisane i na pewno coś znajdę dla siebie. P.S. Dziękuję za tak liczne powitanie ;-)
  17. Zasadniczo nie lubię piwa, serialnie. Jedyne, które występuje powszechnie i czasem wypijam ze smakiem to Tyskie Gronie, absolutnie nie z lodówki, czasem jakiś Paulaner czy Karmi też wypijam ze smakiem. Mając pod nosem jakiś sklep z wielkim wyborem piw pewnie bym coś znalazł dla siebie, ale niestety Alkohole Świata właśnie zamknęli, a nawet jak jeszcze działał to świeżość towaru pozostawiała wiele do życzenia. Nie lubię mocnej goryczki, mocnego chmielu i mocnego piwa, pewnie jeszcze z miesiąc będę się zastanawiał jakie w ogóle uwarzyć. Ojciec dla odmiany prawie codziennie wypija jedno piwko wieczorem, dzieci dorastają... jest dla kogo uczyć się i robić, nie wspominając o rozdawnictwie, o rejsach w gronie przyjaciół.
  18. Wpadłem do Was, należy się przywitać ;-) Przyjechałem do Was z Internetu, dokładnie z "mocniejszego" forum. Od dość dawna mam ochotę zacząć zabawę z piwem, nawet zarzekałem się, w tym roku, latem na pewno będę pił własne piwo... trochę zapomniałem o leżakowaniu ;-/ Wcale jednak mi się nie śpieszy, w końcu należę do ludzi, którzy piwa nie lubią, a może po prostu nie kupiłem jeszcze piwa które by mi smakowało tak bardzo, że sięgnę po następne? Sprzęt do zacierania jest, do fermentacji też, pierwsze zaciery już mam za sobą, więc podbudowa jest dobra, czas chyba na prawdę zacząć...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.