Skocz do zawartości

atom4free

Members
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez atom4free

  1. Miałem coś takiego kilkukrotnie - co prawda na US-05. Po otwarciu, lekka piana utrzymująca się na powierzchni znika bardzo szybko. Nie wiem, gdzie fermentujesz, ale wiążę to ze zmiennymi temperaturami obecnie w nocy i za dnia. W ciągu dnia wzrasta temperatura i CO2 uwalnia się z przefermentowanego piwa tworząc małą pianę na powierzchni. Jednak jestem ciekaw, co na ten temat powiedzą bardziej doświadczeni.
  2. A ja polecam (BARDZO POLECAM) jeszcze po zakończeniu gotowania: - zgasić palnik - wrzucić sporą dawkę chmielu - zamieszać - poczekać około 20 minut nic nie robiąc - dopiero wtedy rozpocząć chłodzenie Zabieg wnoszący sporo smaku do piwa i podbijający aromat z tej ostatniej dawki. Technika stosowana m.in. przez Dogfish Head w 60 Minute IPA. Przetestowałem w swoich chmielowych piwach i sprawdza się znakomicie.
  3. Wiem co to znaczy być początkującym, więc bez zbędnej dyskusji na temat tego, gdzie można znaleźć odpowiedzi zabieram się za sumienne odpowiadanie 1.Po pierwsze mam pytanie odnośnie fermentatorów bo już kręćka dostaje ….z rurka czy bez rurki, z kranikiem czy bez kranika a może i z rurka i z kranikiem w jednym? A może najlepsza opcja taka - burzliwa w f. z kranikiem ale bez rurki bo robimy ją przy niedomkniętym wieku, następnie zlewamy tym kranikiem do drugiego fermentatora wyposażonego w kranik i rurkę fermentacyjną na fermentacje cichą a następnie po cichej przelewamy kranikiem do tego poprzedniego fermentatora z kranikiem aby wymieszać piwo z glukoza przed butelkowaniem i wtedy po wymieszaniu zlewamy kranikiem do butelek? Ewentualnie jak w planach mamy cukier z łyżki to zlewamy bezpośrednio z fermentora po f. cichej kranikiem do butelek? Ja robię tak: Fermentacja burzliwa - bez kranika z rurką -> Fermentacja cicha - bez kranika z rurką -> to zlewam do fermentora bez rurki ale z kranikiem, w którym znajduje się przygotowany syrop i z tego rozlewam do butelek Oczywiście mam ten komfort, że fermentorów mam od wyboru do koloru. Jeżeli nie chcesz kupować dużo wiader na początek proponuje: burzliwa z kranikiem i rurka -> cicha bez kranika i z rurką -> zlanie do tego z kranikiem, wymieszanie z syropem i butelkowanie. Generalnie to nie ma wielkiego znaczenia. Najważniejsze abyś zachował czystość. Teraz uwaga będzie skomplikowane Jeżeli NIE BĘDZIESZ chmielił na zimno to NIE RÓB fermentacji cichej. Czyli fermentujesz piwo w fermentorze bez kranika i z rurką. Potem dekantujesz do fermentora z kranikiem w którym znajduje się syrop i prosto do butelek. Dzięki temu unikasz niepotrzebnego przelewania. Polecam omijać fermentację cichą jeżeli nie jest ona konieczna. W zupełności wystarczy wydłużyć burzliwą. 2.Kolejne pytanie dotyczy kranika czy za każdym razem przed przelewaniem dezynfekujemy go w jakiś sposób i jeżeli tak to jak to robimy? Nie przelewam piwa do drugiego fermentora używając kranika. Zawsze używam wężyka zdezynfekowanego wraz z fermentorem do którego zlewam piwo. Dekantuje piwo znad osadu (drożdże, chmiel). Kranika używam tylko do wlania piwa do butelki. Jeżeli potrzebuje zdezynfekować kranik odkręcam go, rozkładam na czynniki pierwsze, wrzucam do miski, dodaje oxi, zalewam wrzątkiem, mieszam, mam czysty. 3.Spotkałem się też z jakąś rurką na kranik. Po co nam ta rurka na kranik(jakiś rodzaj przedłużki) skoro kranik sam w sobie jest rurką i powinien wystarczyć do przelewania/nalewania piwa. Nie wiem za bardzo o co Tobie chodzi. Możliwe że o rurkę do rozlewu z zaworem grawitacyjnym. Niepotrzebne na początek. Odkręcasz kran -> leci do butelki -> zakręcasz jak będzie pełna. 4.Jeszcze słyszałem też z jakąś rurką igelitową. Czy to też służy do przelewania piwa z i do fermentatora, ewentualnie napełniania butelek? I jeżeli tak to jak to się odbywa, montujemy rurkę na kranik i przelewamy czy może wsadzamy wężyk od góry bezpośrednio do pojemnika i zasysamy gębą piwo które spuszczamy do drugiego fermentatora/butelek przy rozlewie? Są wężyki igielitowe oraz silikonowe. te silikonowe sa odporne na wyższe temperatury. Ale możesz używać igielitowych. Nie zauważyłem żadnego negatywnego wpływu igielitowych. Służą do tego samego. Ja zawsze przelewając piwo zasysam "gębą" i leje do drugiego fermentora. Butelkuje bezpośrednio z kranika. 5.Czy może moge przelać np. jak z wiadra do wiadra przechylając fermentator lejąc oczywiście małym strumieniem? Który sposób przelewania piwa jest najbezpieczniejszy bo wynika ze skoro kraniki sa w zestawach to chyba przelewanie kranikiem jest najbardziej wskazane. Polecam dekantacje zdezynfekowanym wężykiem. Kranik znajduje się na zewnątrz fermentora. Nawet uprzednio zdezynfekowany po kilku - kilkunastu dniach stania fermentora może sobie coś w jego końcówce zamieszkać trudno go wtedy zdezynfekować, kiedy w fermentorze jest pełno piwa. 6.Czy fermentator goły ma gorsze właściwości od tego z kranikiem tzn. większe narażenie na zakażenie/infekcje czy nie ma to żadnego znaczenia i mogę mieć wszystkie fermentatory wyposażone zarówno w rurkę i kranik a czy będę ich używał czy nie to nie ma znaczenia przy robieniu piwa bo można i tak i tak? "Goły" fermentor jest lepszy. Ponieważ kranik może być dobrym źródłem infekcji: uszczelka + zakamarki. Jeżeli nie musisz używać fermentora z kranikiem to tego nie rób. Ja obecnie używam z kranikiem tylko do rozlewu i do wysładzania/filstracji zacieru. 7.Jak napowietrzyć brzeczkę przed zadaniem drożdży, w którym momencie należy to zrobić i w jaki sposób napowietrzamy brzeczkę bo chyba o napowietrzenie brzeczki chodzi aby fermentacja ruszyła z kopyta po dodaniu drożdży? Brzeczkę należy napowietrzyć PO schłodzeniu jej do temperatury zadania drożdży i PRZED ich zadaniem. Czyli schłodziłeś po gotowaniu, napowietrzasz i dajesz drożdże. Jak? Sposobów jest kilka. Ja zamykam fermentor z chłodną brzeczka i nim wstrząsam przez kilka minut. Wygodnie to wykonuje się np. na piłce. Po takim zabiegu mamy piękną czapę piany na powierzchni. 8.Z drugiej strony trzeba uważać aby nie napowietrzyć brzeczki przy przelewaniu piwa z fermentatora do fermentatora, rozumiem ze chodzi o to aby piwo miało jak najmniejszą bezpośrednią styczność z powietrzem ale przecież zawsze będzie je miało choćby wtedy gdy otworzymy wieko fermentatora a tym bardziej jak przelewamy piwo z pojemnika do pojemnika a później butelkujemy. Jak uniknąć napowietrzenia albo je zminimalizować? Powietrze (dokładniej tlen) jest potrzebny do namnożenia drożdży przed fermentacją. Potem kontakt piwa z powietrzem jest niewskazany ponieważ istnieje ryzyko zakażenia i/lub rozwinięcia bakteriami tlenowymi. Poczytaj o tego typu zakażeniu. Wiadomo, że w domowych warunkach nie można tego uniknąć ale można zminimalizować. Np. rezygnując z cichej jeżeli niepotrzebna. Należy unikać przelewania piwa po fermentacji w taki sposób aby je wzburzać, wywoływać pianę itp. Spokojna dekantacja wężykiem będzie ok. 9.Co się dzieje jak piwo się napowietrzy jakie są oznaki, czy smak piwa się zmienia i co napowietrzenie powoduje? j.w. 10. Zlewanie piwa znad osadu rozumiem że po fermentacji burzliwej zlewając na cichą ewentualnie do butelek uważamy żeby nie zlało się to co znajduje się na dole fermentatora czyli resztkę piwa z farfoclami zostawiamy? Może nie z farfoclami tylko osadem drożdżowym. Albo z chmielinami itp. 11.Czy kapslujemy od razu po nalaniu butelki jedna po drugiej czyli butelka –kapsel itd czy można rozlać piwo do wszystkich butelek i wtedy zabrać się za kapslowanie hurtowo, czy jak piwo będzie stało otwarte w butelce to coś się stanie? Obojętnie każdy sposób jest dobry. warto natomiast zaraz po nalaniu piwa nałożyć kapsel. 12.Jak sprawdzać temperaturę brzeczki, jakiego termometru użyć? Z tego co czytałem termometr naklejany na fermentator może fiksować jak się wyparza sprzęt i potem pokazuje głupoty z drugiej strony termometr zewnętrzny którego można by użyć wsadzając do brzeczki tez trzeba w jakiś sposób zdezynfekować aby go można było włożyć, a wiec jak to zrobić bo chyba nie wyparzamy termometru Czy wystarczy łapać po prostu temperaturę otoczenia termometrem zewnętrznym. Podobnie areometr czy w jakiś sposób dezynfekujemy go dokonując pomiarów BLG? A po co chcesz sprawdzać temperaturę brzeczki? Rozumiem, że chodzi o sprawdzenie temperatury podczas chłodzenia. Dlaczego nie można wyparzyć termometru? Zalej go wrzatkiem, wypłucz w roztworze oxi itp. Możesz kontrolować temperaturę otoczenia. Tutaj nadmienię abyś NIE GRZEBAŁ w fermentującym piwie termometrami, aerometrami itp. Zadajesz drożdże zamykasz i czekasz, nic nie robisz. Po ustaniu oznak fermentacji, czekasz jeszcze kilka dni (nie zaglądając do środka). Wtedy podejmujesz decyzje o przelaniu np. na cichą. Podczas przelewania wężykiem odbierasz próbkę i na niej mierzysz. Więc nie musisz dezynfekować aerometru! Oczywiście ta próbka nie wraca spowrotem do piwa . Nie zatapiaj nic w fermentującym piwie. To jest NIEPOTRZBNE. Wykonując regularne pomiary nie sprawisz, że piwo lepiej przefermentuje! 13.Do czego służy filtrator z oplotu i czy jest on potrzebny przy warzeniu z puszki ? Filtrator służy do przefiltrowania brzeczki podczas procesu wysładzania. Czyli kończysz proces zacierania. Wrzucasz zacier do kadzi filtracyjnej z filtratorem. Wysładzasz i masz brzeczkę. Kilka uwag na koniec: Według mnie w całym procesie warzenia piwa kluczowe są 2 sprawy! 1. Czystość, czystość, czystość. Dbać o nią na każdym etapie od momentu wyłączenia palnika na koniec gotowania. Bezwzględnie! 2. Proces fermentacji. Schłodzenie brzeczki do odpowiedniej temperatury. Ogólnie kondycja drożdży. Temperatura fermentacji. Te dwa elementy mogą najbardziej negatywnie wpłynąć na gotowy produkt. Powodzenia!
  4. Witajcie, używam regularnie słodu ze Strzegomia od początku roku. Najczęściej jest to Pale Ale, również pilzneński. Zamawiam na bieżąco ze sklepu ześrutowany, więc podejrzewam, że miałem i starą partię i nową. Parametry zacierania zawsze podobne: czyli zacieranie około 60 minut (bez białkowej itp.). Nie miałem spadku wydajności, problemów z filtracją, czy klarownością brzeczki. Wszystko w normie, powtarzalne więc trochę się dziwie waszym doświadczeniom.
  5. w końcu IPA za 3 zł !! Trzeba będzie wypróbować.
  6. To jest normalny partial mash Tu nie chodzi o podbicie ekstraktu. Wiem, odnosiłem się do wypowiedzi autora tematu:
  7. Dlaczego kalać normalnie zacierane piwo? Jeżeli planujemy piwo o wyższym BLG: 18 - 20 - 24 - 27 itp. to podbicie ekstraktu po zacieraniu ekstraktem słodowym to najlepsze wyjście. Czasami jesteśmy ograniczeni pojemnością kadzi zaciernej i nie damy rady wrzucić więcej słodu więc mamy do wyboru: mieć mniej piwa, dowalić cukru, dodać ekstrakt. IMHO najlepsza opcja to ekstrakt.
  8. Im dłużej będziesz chmielił na zimno w tej temperaturze (wnioskuje, że obecnie trzymasz fermentor w temp. 19-21) tym więcej z chmielu otrzymasz smaków łodygowych, zalegających, generalnie niepożądanych. W tej temperaturze proponuje nie trzymać dłużej niż 4,5,6 dni. I lać w butelki. Po kilku dniach np.4, możesz oczywiście przenieść do piwnicy celem lepszego sklarowania. Raczej na pewno piwo dofermentowało. Ruch w rurce może być związany z uwalnianiem CO2 w ciągu dnia (wyższa temperatura) z piwa i rozpuszczaniem w nocy (niższa temperatura). U mnie na US-05 piwo często "pracuje" przez całą cichą, przy zakończonej fermentacji.
  9. atom4free

    Zwiększenie wybicia

    Zauważ, że zawsze możesz przygotować np. 2 albo 3 kadzie filtracyjne - standardowe 30L z wężykiem. Zacier rozkładasz równomiernie na 3 wiadra i symultanicznie filtrujesz
  10. Mam podobną sytuację w Foreign Extra Stout. Około 16 BLG. Zasyp podobny do autora tematu. Rozumiem piana słaba kiepska, lepsza gorsza. Ale zupełny brak jak u mnie trochę martwi. Przy nalaniu pojawia się w wyniku nagazowania. Po czym bardzo szybko znika i nie zostaje praktycznie nic (mikro ilość przy ściance). Pragnę dodać, że piwo degustowane przez bardzo solidnego sędziego i nie ma żadnego zakażenia. Więc może uzupełnię wiadomość o pytanie dla doświadczonych piwowarów: Co wpływa na pianę w piwie? Na co zwrócić uwagę? Co z waszego doświadczenia daje najlepsze rezultaty (dodatek jakiegoś słodu, zacieranie itp.)?
  11. Również robiłem Single Hopa na Pacifice i nie byłem zadowolony. Pewnie znajdzie się dużo innych ciekawszych propozycji: Simcoe, Citra, Amarillo itp. Ale jak jesteś ciekawy Pacifici to proszę bardzo Jeżeli oczekujesz czystego profilu aromatyczno-smakowego to niezależnie od wybranego chmielu i planu chmielenia powinieneś zwrócić szczególną uwagę na proces produkcji piwa. Tzn. aby zadbać o to, aby w gotowym produkcie nie było żadnych niepożądanych związków. Wymienię główne rzeczy, na które jako początkujący piwowar musisz zwrócić uwagę. Przede wszystkim: - Czystość , czystość, czystość. Zakażenie popsuje cały aromat. Dezynfekcja po zakończeniu gotowania całego sprzętu oraz podczas zlewania na cichą i butelkowania. - Kondycja drożdży! Jeżeli robisz na suchych to rehydratacja się przyda. Oraz co najważniejsze bardzo dobre napowietrzenie brzeczki. Pozwoli to odpowiednio namnożyć się drożdżom i prawidłowo dofermentować piwo - brak aldehydu octowego, który skutecznie potrafi zabić aromat chmielu. - Prawidłowo przeprowadzona fermentacja. A właściwie pilnowanie temperatury. Zwróć uwagę, że temperatura fermentującego piwa jest wyższa o około 3-4 stopnie od otoczenia. Dlatego zadanie drożdży do piwa o temperaturze 20 C kończy się fermentacją w 23-24 C. A to jest już dużo i wprowadzi niepożądane estry. Do tego mogą nadejść ciepłe dni. Moje doświadczenia z chmieleniem na aromat są takie, aby przesuwać jak najwięcej chmielu na 10' i niżej. Wrzucić znaczną ilość na 0'. Oraz to, że 2g/L cichej to jest mało. Proponuję zbliżyć się co najmniej do 4g. Powodzenia.
  12. Nie wiemy ile tego piwa zrobiłeś, ale po moich doświadczeniach z amerykańskimi stylami. Wyraźnego kopa da około 5g/L na cichą. Jak zbliżysz się do tej ilości to rewolucja będzie bardzo wyczuwalna
  13. Z tego co rozumiem chodzi o butelkowanie marcowego. Pils to wcześniejsza sprawa, który po 6 tyg. w butelkach (12C) nadal ma słabe nagazowanie.
  14. Uporządkujmy tutaj kilka spraw. Program podniósł IBU po podniesieniu czasu gotowania - prawda. Ale czasu gotowania brzeczki (czas chmielenia) Z tego co napisałeś chmieliłeś 60 minut. Zrozumiałem, że dłużej (choć nie napisałeś ile to dla Ciebie dłużej ) zacierałeś co nie ma żadnego wpływu na teoretyczną wartość IBU otrzymaną później podczas gotowania. Więc tutaj nic Tobie ta dłuższa przerwa scukrzająca nie podniosła. Z mojego skromnego doświadczenia wynika, że 66-67 C (kompromis) w praktyce nie robi piwa wytrawnego. Raczej takie średnio-pełne - oczywiście pozostaje kwestia termometru (te popularne, alkoholowe, zółte potrafią nieźle przekłamywać), ale przyjmuję, że twój wynik jest dobry. Nie wiemy dodatkowo na jakich drożdżach fermentuje piwo. Na pierwszy rzut oka drożdże nie zjedzą wszystkiego, jeśli to US-05 to pewnnie co najmniej solidne 3 BLG zostanie. Ja bym nic nie robił, tylko solidnie sypnął na cichą jak koledzy wcześniej mówili i cieszył się prawdziwie rewolucyjnym piwem Powodzenia.
  15. Nie wrzucałem ilości z tej receptury do programu. Stwierdziłem tylko, że wydajność nie dziwi. Ponad 80 minut w zakresie temperatur przyjaznym enzymom.. nie wygląda to niebywale. Ja zacieram maks 60, wysładzanie ~1L/min. i spokojnie do 85% dobijam. Właśnie w tym problem, że drożdże nie będą się mnożyć w ogóle tylko od razu ruszą do fermentacji. Właśnie kolejny raz spotykam się z sytuacją, kiedy planowana jest AIPA (gotowy zestaw) i wychodzi IIPA... a chmielu nawet jak na AIPa mało.
  16. Skoro nikt Tobie nie odpisał w innych wątkach ja to chętnie zrobię tutaj Jestem również młodym, niedoświadczonym piwowarem i "nic nie wiem". Więc mogę się mylić ale pozwolę sobie na przytoczenie moich uwag: 1. Wydajność 77%... nie ma się czym martwić, a właściwie nie ma się czemu dziwić. Nie jest to jakiś wielki, nieprawdopodobny wynik. Samemu od swojej trzeciej warki posiadam wydajność w okolicach 85%. Czasem jest to 83, a czasem 88. Więc 77 mnie nie dziwi. Może doświadczonych piwowarów tak Twoje obliczenia wyglądają ok. Zawsze warto zmierzyć jeszcze BLG podczas zlewania do fermentora. Ponieważ wiemy ile ostatecznie mamy brzeczki o danym ekstrakcie - pomijając już to co zostało w chmielinach itd. Ale znasz swoje BLG nastawne - 18,2 więc wszystko super. Co to może spowodować? Zbyt małą ilość chmielu, aby wejść w styl i miał on wyraźny wpływ na piwo. Czy piwo będzie złe - absolutnie nie W sprawie fermentacji. Na razie nie ma niczego co by mogło martwić i wskazywać na infekcję. Martwi mnie natomiast twoje zdanie: "zlałem brzeczkę na gęstwę US-05 po Robust Porterze". Rozumiem, że nie dodałeś gęstwy po tym piwie tylko zlałeś schłodzone piwo do fermentora zawierającego na dnie całą gęstwę po Robuście? Tak czy siak mogłeś po prostu zadać za dużo drożdży do fermentacji. Dodatkowo były zaprawione w bojach po 15,5 BLG i rozpoczęły od razu fermentację brzeczki. Co nie jest pożądane. Najpierw drożdże powinny się namnożyć w odpowiednim stopniu i dopiero wtedy rozpocząć swoją pracę. Więc 1,5 dnia jest jak najbardziej prawdopodobnym czasem na intensywną pracę drożdży w twoim wypadku. Jest zagrożenie, że nie powstały nowe osobniki i drożdże nie dofermentują - wynik aldehyd octowy. Ale tym na razie się nie przejmuj. Co generalnie polecam: 1. Zwracać uwagę na wymaganą ilość drożdży (dużo drożdży nie zawsze znaczy dobrze), robić starter do tak mocnych piw. 2. Nawet dzisiaj przeglądałem różne zestawy ze sklepów surowców i rzuca mi się w oczy zbyt mała ilość chmielu (głównie dla wszelkiej maści APA, IPA i IIPA). W twojej recepturze nie widzę chmielu przewidzianego na zimno? Nie chmielisz? W zestawie na AIPA tego nie było? Może warto przy amerykańcach rozważyć dodatkowy zakup jakiś 30-50g 3. W sprawie chłodzenia. Moja praktyka przetestowana zanim miałem chłodnicę wygląda tak: - Po zakończeniu gotowania zostawiam piwo na jakieś 30 minut, aby lekko ostygło - przelewam do fermentora (oczywiście zdezynfekowanego) i szczelnie zamykam - zostawiam do rana (jeżeli np. warzyłem popołudniu) - rano jak jest chłodne NAPOWIETRZAM brzeczkę. Napowietrzam teraz bo w gorącej brzeczce nie rozpuszcza się tlen - zadaję drożdże Generalnie wolę zamknąć piwo w fermentorze i zostawić do ostudzenia niż trzymać kilka godzin w wannie pływający po niej garnek Życzę powodzenia w dalszym warzeniu!
  17. W 2013 pierwsze w moim życiu 8 warek: APA, American Wheat, Pumpkin Ale, AIPA, Xmas Ale, Cascadian Dark Ale, IIPA, Nostyle Ale w sumie około 220 litrów co daje: RAZEM: 42 423 l
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.