Skocz do zawartości

seniorroberto

Members
  • Postów

    460
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez seniorroberto

  1. Warka #26 - Koelsch.

     

    3,50 kg Pilzneński

    0,65 kg Pszeniczny

    30 g Marynka

     

    38°C Zasyp

    54°C 15 min

    65°C 40 min

    72°C 30 min

     

    Wyszło 25l. 9°Blg

     

    Marynka 60 min

     

    Schłodzone, wyszło 21,5l 13°Blg ) posypane S-33, przyrzucone deklem...:beer:

    A przy okazji: po stłuczeniu cukromierza - kupiłem z Biowinu... zawyżał o 3°Blg (rozumiem, że jednak trzymał proporcje), dał się "skalibrować" stukaniem w deseczkę :)) ... a tak mnie dziwiło, że brzeczki mi stale słabo odfermentowują, najwyzej do 6°Blg :beer:)

  2. warka nr LXXVIII, IPA

     

    Zabutelkowane. No cóż, bardzo przyjemna potężna goryczka :beer: Smaczne i praktycznie już do picia, fajne te drożdże.

    Cieszy ochłodzenie, bo jeszcze mam zamiar uwarzyć kilka IPA, tym razem na cudownym chmielu Amarillo. :beer:

     

    P.S. gdybyś ktuś chciał, to wezmę to piwo do Żywca.

    Jako fana IPA zainteresował mnie ten set chmielowy... będę śledził...:)

  3. elo :beer:

     

    ...skoro się wychyliłeś...:lol: to podpowiadaj, co i jak, nie mam zielonego pojęcia, jak to ugryźć...:P

    No zazwyczaj to jest tak, że ściągasz pokrywę z palnika, zaglądasz do środka, a tam dysza mosiężna. Wykręcasz ją (w nowszych piecach kluczem 7) i wkręcasz dyszę o większym przepływie gazu.

    ...no za chwilę...;) mam kuchenkę Elektroluxa i dysze muszę sprowadzić, 2 tygi....

  4. Pierwszy raz użyłem gęstwy z poprzedniej warki' date=' WLP 023. Miałem po prostu zlaną gęstwę z dna do wyparzonego słoja, ok. 0,7l. Dziś użyłem z tego ok. 0,4l zadawszy szklanką świeżo ściągniętej i ostudzonej brzeczki z dwiema łyżeczkami ekstraktu słodowego. Po pół godzinie ratowałem, co się da, bo wyglądało to tak...

     

    Czy mogły się zakazić? Nie przypuszczałem...:)[/quote']

    Tak to bywa, czasem nie chcą sie obudzić przez 5 godzin, a czasem po 1/2 h wyłażą ze słoja. Warto mieć duży słój.

     

    Ja w takich wypadkach pozwalam pianie swobodnie wypływać spod pokrywki.

    EDIT: pomysł bieloka z garnkiem jest jednak lepszy: +

     

    Po co dodawałeś ekstraktu?

    ...ze strachu...;) przy poprzedniej warce zrezygnowałem całkowicie ze startera i drożdże odpaliły dopiero po 36 godzinach więc postanowiłem dać im dobrze jeść. Dwie płaskie łyżeczki... teraz już wiem, że zbędne...:)

  5. WARKA #25 IPA

     

    ...powtórka poprzedniej, tylko bez "dekantacji podłogowej" i z East Kent Goldindgs zamiast Fugglesa.

     

    Zacieranie jednotemperaturowe 60` w 67°C .

    Ciekawie wyglądajacy przełom, zadałem mech hydratyzowany 5 godz. wcześniej.

     

    Pierwszy raz użyłem gęstwy z poprzedniej warki, WLP 023. Miałem po prostu zlaną gęstwę z dna do wyparzonego słoja, ok. 0,7l. Dziś użyłem z tego ok. 0,4l zadawszy szklanką świeżo ściągniętej i ostudzonej brzeczki z dwiema łyżeczkami ekstraktu słodowego. Po pół godzinie ratowałem, co się da, bo wyglądało to tak...

     

    Czy mogły się zakazić? Nie przypuszczałem...;)

     

    Wyszło 22l 16°Blg .

     

    ... mała poprawka: zamieniłem 0,5 kg. pale ale na tyleż monachijskiego...

  6. elo :D

     

    ...skoro się wychyliłeś...:D to podpowiadaj, co i jak, nie mam zielonego pojęcia, jak to ugryźć...:D

    No zazwyczaj to jest tak, że ściągasz pokrywę z palnika, zaglądasz do środka, a tam dysza mosiężna. Wykręcasz ją (w nowszych piecach kluczem 7) i wkręcasz dyszę o większym przepływie gazu.

    Hejka!;)

    Dla ścisłości: pepsikega grzeję na średnim palniku, co wg instrukcji kuchenki oznacza ~ 1700W....

    i to mogę wytrzymać. Natomiast watpliwości mam do gara. Przy moim systemie filtruję i wysładzam z gara (kega) do plastikowego fermentora. Trwa to zazwyczaj 30-40 min. a temperatura spada w tym czasie do 60-paru stopni. Umycie gara, wlanie brzeczki i podgrzanie jej do wrzenia zajmuje mi NA DUŻYM PALNIKU (~2200W) ponad godzinę! Czy mogę tutaj szukać powodów słabych (niedostrzegalnych) z reguły przełomów i mętnej po schłodzeniu brzeczki?(pomijam wyjątki...:))

  7. śmiej się, śmiej...:D a ja mam stracha serio...

    przy jednej z pierwszych warek moja żona poczuła na samym początku zapach gazu. Okazało się, że wlana do kega zimna źródlanka powodowała skraplanie się pod dnem kega i kapanie na palnik, który zgasł w połowie... moja dalsza "kariera piwowarska" stanęła wówczas pod wieeelkim znakiem zapytania...:D

  8. elo :)

     

    ...skoro się wychyliłeś...:) to podpowiadaj, co i jak, nie mam zielonego pojęcia, jak to ugryźć...:)

    No zazwyczaj to jest tak, że ściągasz pokrywę z palnika, zaglądasz do środka, a tam dysza mosiężna. Wykręcasz ją (w nowszych piecach kluczem 7) i wkręcasz dyszę o większym przepływie gazu.

    ...jaki spryciarz!...:) na to nie wpadłem (boję sie gazu...) ale spróbuję, dzięki! (choć tu może wkroczyć moja żona, gazu boi sie jeszcze bardziej, niż ja)...:D

  9. Cześć :)

     

    Użyteczność i funkcjonalność kociołka na wodę do wysładzania zrobionego z pepsikega ok, choć zagrzanie 19l wody (wziętej z osiedlowego źródełka, mogłem sprawdzic temperaturę...:D) zajmuje ok 1,5 godz.

    Podmień dyszę w palniku i powinno być lepiej :)

    Cześć:)

    ...skoro się wychyliłeś...:) to podpowiadaj, co i jak, nie mam zielonego pojęcia, jak to ugryźć...:)

  10. Użyteczność i funkcjonalność kociołka na wodę do wysładzania zrobionego z pepsikega ok, choć zagrzanie 19l wody (wziętej z osiedlowego źródełka, mogłem sprawdzic temperaturę...:beer:) zajmuje ok 1,5 godz. Zaczynam się przychylać do zdania elroy`a, że sporo problemów (np kłopot z przełomem) bierze się z niedostatków energii....

  11. Warka #24 IPA

     

    Pale Malt CastleMalting - 4,00 kg.

    Amber Malt CastleMalting - 0,25 kg.

    Pszeniczny ciemny - 0,25 kg.

     

    Gips 1,5 łyżeczki

    Kwas mlekowy 30% 1 łyżeczka

     

    60` - 67°C

    10` - 72°C

    10` - 76°C

     

    Marynka 35g. 80`

    Challenger 25g. 40`

    Fuggles 10g. 10`

    Mech irlandzki 1 łyżeczka 10`

    Fuggles 10g. pójdzie na zimno.

     

    ... bardzo podobne do #23, które mi bardzo smakowało, zamieniłem jednak żytni krystaliczny na pszeniczny ciemny... zobaczymy.

     

    Wyszło 21 l. 16°Blg , wydajność przyzwoita...

     

    Drożdże WLP023.

     

    Śrutownik sprawuje się zacnie, 4,5 kg. słodów załatwił w niecałe 5 minut.

  12. Pszeniczne warka #17

     

    Wczoraj popełniłem takie coś:

    Pilzeński 2 kg

    Pszeniczny 2 kg

    Carahell 0,25 kg

    Zakwaszający 0,15 kg

     

    Zacieranie

    Cały ześrutowany słód do wody o temp. 40°C.

    Podnosimy temp. do 45°C i utrzymujemy przez 20 minut.

    Podnosimy temp. do 52°C i utrzymujemy przez 10 minut.

    Podnosimy temp. do 62°C i utrzymujemy przez 30 minut.

    Podnosimy temp. do 72°C i utrzymujemy przez 30 minut.

    Próba jodowa, jeśli negatywna, podgrzewamy do 78°C i filtrujemy.

     

    Chmielenie

    Objętość początkowa (przed gotowaniem) - 26 litrów

    Gotowanie przez 70 minut z dodatkiem 20 g marynka szyszka 2008

    20 minut z dodatkiem 25 g dzikusa ;) szyszka 2008

    Objętość końcowa brzeczki: 22 litry, gęstość 14°Blg.

    Wydajność 73%

    Drożdże WB 06

     

    Pszeniczny z pełną premedytacją ześrutowałem (zmieliłem) prawie na mąkę. Filtracja przebiegła super, czyli 50min. w tym 20min. na ułożenie złoża, a bardzo się tego bałem. Nie mogłem się powstrzymać żeby nie spróbować dzikusa. Pachniał coś tak pomiędzy marynką i lubelskim, a w dotyku "kleistości" podobnie. Oczywiście mogłem dodać szyszki lub granulat lubelskiego, ale jak zabawa to zabawa ;) . Jednak najlepsze było gotowanie i chłodzenie. Gotowałem na żeleźnioku? na podwórku, a chłodziłem w taczce z dopływem wody z rynny :D . Gotowanie było fajne, duża moc pieca to jest to. Koniecznie muszę kupić taboret gazowy! Ciekawe czy stado bakterii nie miało wyżerki w tych warunkach ?

     

    ? Żeleżniok - piec zrobiony rury dużej średnicy ( niech gorole wiedzom o co łazi)

    Twoje praktyki piwowarskie budzą mój podziw i szacunek... szczerego plusa daję...

  13. nacięcia nie powinny być za głębokie bo to się będzie zapychać. Jeśli już, powinna być gęsta siatka drobnych nacięć, powodująca szorstkość wałka.

    ...i mnie się tak wydaje... przy nacięciach obu wałków na 2-3 mm jest szansa na przelatywanie całych ziaren bądź zapychania nacięć, zwłaszcza nawilżanym słodem. Wszak nacięcia (moletowanie) w wałkach np Maltmilla jest płyciutkie i gęste...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.