Skocz do zawartości

quadi

Members
  • Postów

    105
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez quadi

  1. Właśnie. Dlaczego nie dała zadowalających wyników i jaka była to konstrukcja w sensie sposobu przenoszenia ciepła z Peltiera do brzeczki. No chyba że to wielka tajemnica. Ale skoro nie zadziałało to raczej nie ma się czego obawiać że ktoś skopiuje rozwiązanie.
  2. Kroki 2-5 możesz sobie darować. NaOH służy bardziej do mycia niż do dezynfekcji (odkażania). Ja stosuje NaOH tylko do mycia butelek (poza tym nawety do mycia to za małe stężenie - 30g/l jest zalecane). Myć sprzęt możesz n-dni wcześniej. Dezynfekować zaraz przed użyciem. Pirosiarczyn sobie daruj. Lepiej używać OXI tudzież nadwęglanu sodu (w sumie to jest to samo). "Spiritferm Disinfectant" tego nie używałem więc się nie wypowiem, ale widzę że trzeba po tym płukać dokładnie zdezynfekowany sprzęt. Po nadwęglanie/OXI nie trzeba. Poza tym proponuję poczytać trochę o myciu i dezynfekcji sprzętu
  3. To jaki jest sens dawać ogłoszenie na tym forum skoro lokalizacja została podana na FB o czym nigdzie żadnej informacji nie było?
  4. Mieszkam w bloku. Zacieram w kuchni, a warzę w łazience z uwagi na bliskość wywietrznika. W bloku jest wentylacja wymuszona (sporych rozmiarów wentylator na dachu), a w mieszkaniach anemostaty do regulacji siły wyciągu. Jak warzę to otwieram anemostat na maksa i otwieram balkon - ciąg jest taki że gdybym nie otworzył jakiegoś okna to uszczelki w oknach i drzwiach by gwizdały. Myślałem o warzeniu na balkonie i może tak będę robił w okresie gdy jest w miarę ciepło. W zimie nie byłbym w stanie zagotować brzeczki, nie mówiąc już o stratach ciepła. W kuchni mam baterie termostatyczną z wylewką która ma gwint wewnętrzny metryczny drobnozwojowy w który wkręcony był fabryczny perlator. Zamiast niego wkręciłem zakupiony perlator chyba firmy Gardena (ta co robi spryskiwacze i inne takie do ogrodów). Z jednej strony ma gwint zewnetrzny pasujący do mojej baterii, a z drugiej jest perlator i gwint zewnetrzny 1/2" więc można wąż czy tam inne rzeczy zakończone takim gwintem nakręcić. Co do 'syfu'. Z samego parowania podczas gotowania brzeczki jakoś nie zaobserwowałem żeby coś gdzieś się osadzało. Jakoś bardzo gwałtownie się u mnie brzeczka nie gotuje, a siła wyciągu jest na tyle spora że para nawet nie dolatuje do sufitu. A do przewożenia pełnej kadzi (kociołek Lidla), zrobiłem sobie platformę. 4 kółka + ścinek blatu kuchennego zakupiony w Casto. Jak na razie świetnie się sprawdza.
  5. Wcale nie chodzi mi o stosowanie TFT, bo to sterownik a nie przegladarka do zdjęć. Raczej chodzi mi o to żeby nie trzeba było tekstu opisujacego pojedyncze ustawienie dzielić na dwa wiersze. Wyświetlacz taki jak na zdjeciach (dedukuję że 128x64) wydaje sie być zbyt mały na szerokość do zaprezentowanego tekstu. Dlatego też wspomniałem o przeorganizowaniu menu jako alternatywa. Niemniej jednak gdyby tekst miał być taki długi to wartałoby się zastanowić nad innym wyświetlaczem (większa rozdziałka na szerokość). Ale rozumiem oczywiście że to wersja deweloperska płytki, pewnie jedna z wielu i jeszcze wiele się może zmienić. Tak właśnie myślałem. Nie wiem tylko czy jest on wbudowany czy zewnętrzny. Jeśli zewnętrzny to można byłoby dać mocniejszy driver i grubsze ścieżki, a klient końcowy jak będzie chciał to dołączy sobie wydajniejszy zasilacz, a ten który tego nie potrzebuje to będzie używał takiego jaki jest w zestawie. Chodzi o elastyczność rozwiązania. Oczywiście jeśli jest wbudowany to nie ma tematu, jeśli chcemy "skorzystać z bazy sprzętowej która już istnieje". Choć można się zastanawiać.... A to takie było pytanie 'zaczepne', bo skoro bylo napisane "(bądź ogólnie cyfrowe I/O)" to zaciekawiło mnie czy można tam coś innego wpiąć i ewentualnie jak się komunikować.
  6. Na wstępie chciałbym zaznaczyc że nie używałem poprzedniej wersji sterownika, ale wyrażę swoją opinię tudzież zadam pare pytań, bo konstruując obecnie kadź rozważałem napisanie własnego sterownika.Ale skoro może istnieć sterownik który spełnia moje założenia, to po co marnować swój czas na wyważanie otwartych drzwi. Ale do rzeczy. Tzn. że zamiast czujników dallasa mogę sobie podpiąć 'coś' co będzie wejsciem danych cyfrowych dla sterownika np. konwerter A/D do którego będę miał podpięty czujnik PT, bo akurat potrzebuje większej dokładności? Zakładam że będzie to w standardzie 1-wire. A nie mogły by byc dwa przekaźniki? Większość ludzi wykorzystuje do napędu mieszadła silniki od wycieraczek samochodowych które maja zazwyczaj dwa uzwojenia odpowiadające prędkości obrotowej silnika. Gdy grzejemy zacier to włączana byłaby wysoka prędkość. Gdy utrzymujemy zadaną temperaturę z włączona grzałką to włączamy niską żeby niepotrzebnie nie napowietrzać zacieru. Gdy grzłka przy utrzymywaniu temperatury jest wyłączona to mieszadło po jakimś czasie wynikającym z bezwładnośći grzałki można byłoby wyłączyć (przy gęstszych zacierach te silniki dość mocno się grzeją). No właśnie. Ale 1A to zdecydowanie za mała obciążalność. Chcąc wykorzystywać PWM trzeba byloby dokładać końcówkę mocy+zasilanie na zewnątrz, a tym sygnałem tylko ją sterować. Rozumiem że ograniczenie 1A wynika tylko z zasilania sterownika. Tak? Sterownik posiada wbudowany zasilacz, czy ma tylko gniazdo do podłączenia zewnetrzengo zasilacza? Widzę że zmienił się wyświetlacz z alfanumerycznego na graficzny. Tyle że rozmiar i rozdzielczość w nim słaba przez co przejrzystość ustawień np. na rys4. bardzo cierpi. Może większy i o wyższej rozdzielczości, albo inaczej zorganizować menu?
  7. A mina Twojej kobiety gdy wejdzie po raz pierwszy do tak przemeblowanej kuchni (jej kuchni) bezcenna.... A tak poważnie. W blokach gdzie średnia wielkość mieszkania to 50m2 i nie mieszka sie samemu, nie ma miejsca na drugą lodówkę/chłodziarke. Z zainteresowaniem będę śledził rozwój tego projekciku, bo sam też coś takiego już buduję.
  8. Skąd taka informacja że już nie produkuje?
  9. Nie jestem pewien czy ten amortyzatorek bedzie dobry. Wydaje mi się że jest on przeznaczony raczej do tłumienia drgań maszyn, silników itp. i jest montowany jako 'nózki' do tych maszyn z mozliwością przykręcenia do podłoża. Nie jestem pewiem czy bedzie to pracowac przy skręcaniu, czy elementy metalowe wtopione jak widzę dość płytko w ta gumę, sie od niej nie oderwą przy działaniu sił skręcających.
  10. Cokolwiek byś nie fermentował (piwo, wino, cydr) ZAWSZE podczas burzliwej będziesz miał mętną ciecz którą fermentujesz. Wynika to z tego że pływają w niej drożdze. Gdy zakończą swoją pracę zaczną opadać na dno i ciecz zacznie sie powoli klarować. Tak jak napisał wyżej kolega Dr2. Nie da sie na tym etapie nic ale to nic powiedzieć o klarowności finalnego produktu. Druga rzecz jest taka że pszeniczniaki w większości są lekko mętne, więc nie ma co przesadzać. Edit: Jak robiłem swojego grodzisza to po zakończeniu fermentacji też był mocno mętny. Podczas cichej która odbywała się w niskiej temperaturze i trwała jakiś tydzień z kawałkiem dość ładnie się wyklarowało. Prawdziwie klarowne dopiero stało się po leżakowaniu w butelkach (2 miesiace), ale zauważyłem że jak włożyłem przed spożyciem do lodówki celem większego schłodzenia to klarowność nieco i tak spadała.
  11. Mam u siebie w kociołku Lidla mieszadło demontowalne. Silnik który używam ma końcówkę zakończoną gwintem. Do łączenia mieszadła i silnika użyłem więc sześciokątnej mufy nierdzewnej gwintowanej (gwint metryczny), takiej jak tutaj. Gwint w mufie do połowy jej długości rozwierciłem wiertłem o takiej średnicy jak oś mieszadła. Do tak powstałego otworu włożyłem górną oś mieszadła i dałem do obspawania. Opór na który napotyka mieszadło podczas mieszania słodu samoczynnie 'dokręca' to połączenie tak wiec nic się nie odkręca (oczywiście przy założeniu że nie będziemy kręcić silnikiem w drugą stronę). Oparcie dolnego końca to dobry pomysł szczególnie przy większych kadziach i gęstszych zacierach. W planach mam budowe takowej kadzi i tam właśnie zamierzam takie coś zrobić.
  12. Czy uważasz że ktoś kto zaczyna swoja przygodę z piwem, bo w większości takie osoby korzystają z zestawów, będzie czekać min. rok żeby spróbować swojego pierwszego piwa?
  13. Będzie planowana następna edycja?
  14. Odczucie goryczki w piwie to w dużym uproszczeniu kwestia balansu pomiędzy resztą cukrów po fermentacji a ilością alfakwasów. Przed fermentacją, na podstawie smaku brzeczki ciężko wywnioskować jak będzie wyglądało finalnie piwo. Frementacja bardzo wiele zmienia. Leżakowanie (czas) także. Ostatnio robilem zwykłego Bittera. Brzeczka byla b.gorzka. Po zakończeniu fermentacji już nie było nadmiernej goryczki. Po leżakowaniu było tak jak ma być. Do tego wyszły aromaty i smaki których na poziomie brzeczki nie było w ogóle czuć bo ilość cukrów maskowała wszystko. Dobrze że na każdym etapie próbujesz brzeczki/piwa. Po jakimś czasie i pewnej ilości zrobionych warek/piw będziesz mógł w pewnym przybliżeniu wyobrazić sobie jak będzie finalnie smakowało piwo oczywiście przy założeniu że wszystko pójdzie zgodnie z planem np. temperatura fermentacji nie wyskoczy Ci pod niebiosa i nie narobi się kupa estrów (i innych substancji ubocznych nieprawidłowo przeprowadzonejj fermentacji) w stylach gdzie ich nie powinno być lub drożdze nie odfermentują Ci zbyt płytko.
  15. Używa ktoś może tego FD w wersji DIN z kegiem z zamontowanymi grzałkami od kolegi sprawek?
  16. Jak na razie nie używałem otwornicy do wiercenia nierdzewki więc tutaj nie pomogę. Wiertła do nierdzewki są z dodatkiem Kobaltu więc spodziewałbym się że taka otwornica też powinna być z jego dodatkiem. Co do wiercenia to małe obroty i przede wszystkim dobre chłodzenie. Są do obróbki nierdzewki specjalne chłodziwa. Ma toto kolor mleka i bazuje na wodzie. Oczywiście jakiś środek smarujący też w nim jest ale raczej bardzo mało. Olej raczej kiepsko odprowadza ciepło więc tutaj raczej się nie nadaje.
  17. 1. Trzeba mieć podziałkę do pojemnika do którego zbierasz filtrowaną brzeczkę oraz do gara warzelnego. Zakłada się że przy umiarkowanym 'bulgotaniu' podczas gotowania odparowuje jakieś 2-3 litry wody. Trzeba więc odebrać trochę więcej filtratu. Oczywiście jeśli zależy Ci na dokładnym Blg po gotowaniu (a ciężko w to zawsze trafić, bo każdy może mieć inną wydajność zacierania) a masz sytuacje jak u Ciebie (mniej finalnej brzeczki ale o większym Blg) to zawsze możesz ją rozcieńczyć wrzącą wodą. 2. Nie powinno się im nic stać. W temp. pokojowej powinno sobie postać parę dni. Ja zazwyczaj trzymam 4 dni, reszte dochodzi w piwnicy bo mam dość ciepłą (w zimie 14,5C w lecie 20C). Ty masz fajną chłodną piwnicę, więc w temp.~19C potrzymałbym 6-7dni. W temp. 10C drożdże (zakładam że fermentacji górnej) nie będą pracować bo zbyt niska.
  18. Mały KEG Coca-Cola. Cena troche zaporowa i fittingi coli ale jak ktoś potrzebuje.... http://allegro.pl/keg-kega-coca-cola-9-litrow-i5842922143.html
  19. Nadać się nada, ale pozostaje pytanie czy samo 'nadawanie' Ci wystarczy? Obecnie mam kociołek z Lidla v2 z przeróbkami umożliwiającymi warzenie. Po prawie 10 warkach mogę stwierdzić że ma pewne mankamenty, choć nie powiem jest i tak całkiem niezły. 1. Emalia się odbarwia po kilku warkach. 2. Pomiar temperatury jest średnio dokładny. Czujnik jest umieszczony w dnie i nagrzewająca się grzałka wpływa na pomiar. 3. Moc grzałki jest nieco za mała. Zagotowanie brzeczki po filtracji w ilości 23 litrów zajmuje u mnie jakies 40 minut. Większe ilości ciężko doprowadzić do wrzenia bez udziału dodatkowej grzałki np.zanurzeniowej. 4. Po pewnym czasie emalia może odpryskiwać. Jeśli teraz jeszcze raz kupowałbym kociołek to raczej kupiłbym nieco inny. Są na allegero kociołki nierdzewne o takiej samej lub bardzo podobnej pojemności i do tego z grzałką 2000W (pewnie nieco przyspieszyłoby to wrzenie). Czujnik jak i elektronika sterująca pewnie jest podobna, więc tak jak w kociołku z Lidla nie polegałbym na niej zbytnio. Niestety są znacznie droższe (nierdzewka), ale zakładam że znacznie trwalsze.
  20. quadi

    Mole

    "Lepiej zapobiegać niż leczyć" Też miałem plagę moli taką że larwy chadzały po ścianie. Skończyło sie na przepatrzeniu wszystkiego. Przy jakichkolwiek podejrzeniach (jakiś dziwne nitki, kitki czy coś w tym rodzaju) dana rzecz lądowała w koszu. Z uwagi na to że juz wędrowały po ścianie, nie obeszło się bez ściągnięcia szafek. Teraz wszystko czego mole moga sie tknąć trzymam w szczelnych, plastikowych, przezroczystych pudełkach z pokrywką. Jest ich niezliczona ilość rodzajów i w wielu rozmiarach. Jeśli cos już było w mące czy czymś tam innym i się obudzi do życia to nie wyjdzie i się nie rozprzestrzeni. Jak coś przyleci z zewnątrz to zdechnie bo nie będzie mieć co jeść (pudełka sobie raczej nie otworzy). W casto też są spore pudła plastikowe z pokrywami na dziale z regałami. Jeśli miałbym chronić słody, a miałbym ich sporą ilość to własnie w takich pudłach, oczywiście w osobnych workach żeby się nie pomieszały jeśli miało by być ich parę rodzajów w jednym pudle np. słody specjalne.
  21. Jak na razie robiłem raz z zestawu surowcowego browar.biz'u (choć wyszło mi początkowe 10,5 Blg) i nie powiem zasmakowało. Na lato i upały to chyba najlepsze piwo. Na pewno będę powtarzał co roku i może cos pomodyfikuje jak trochę nabędę doświadczenia.
  22. quadi

    Co to za piwo?

    To może spróbuj się z nimi skontaktować; http://www.ganter.com/kontakt.html Co prawda strona nie ma mozliwosci dodawania zdjęć ale jeśli odpiszą (na podany przez Ciebie e-mail) będziesz mógł wysłać im zdjęcie butelki. Sądzę że możesz spokojnie próbować języka angielskiego do kontaktu. Niemcy nie mają tak wielkiego mniemania o sobie i swoim języku jak np. Francuzi więc jest duża szanasa że odpowiedzą.
  23. Szukaj czegoś takiego co się nazywa 'złącze/mufa zaciskana conex'. Uzywa sie tego w solarach. A wygląda to tak jak tutaj (oczywiście szukaj pod swoje wymiary).
  24. Skoro i tak chcesz chmielić na zimno to przelewanie na cichą Cię nie minie. Czekanie jednak dodatkowo przez tydzień to moim zdaniem przesada. Zmierz Blg za dwa dni, jeśli się nie zmieni to znaczy że już fermentacja się zakończyła, więc można przelać na cichą i dochmielić. Jeśli spadnie to poczekaj kolejne 1-2 dni i znowu zmierz. Na cichej fermentacja znowu może ruszyć, ale nie będzie to jednak tak gwałtowne jak na burzliwej - od czasu do czasu coś tam bulknie, szczególnie w ciągu 1-2 pierwszych dni po przelaniu, ale nie ma to juz wielkiego wpływu na cokolwiek. Gdybyś nie chmielił tylko od razu po burzliwej chciał butelkować, to wtedy zalecenie kolegi Pinhead'a ma sens, bo dodając cukier do refermentacji gdy piwo jest niedofermentowane można sobie wyprodukować granaty.
  25. No tak, mocno wkurzająca rzecz. Przez pewnien czas od momentu zakupu kegów próbowałem czyścić tą gumę w nadziei że kiedyś jej przejdzie, ale niezbyt to wiele dało - brudziła znacznie mniej niż na początku, ale mnie zależało żeby to wyeliminować zupełnie.Po umyciu/odtłuszczeniu acetonem gum, pokryłem je farbą do zabezpieczania podwozi przed uderzeniami kamieni, która mi została po konserwacji samochodu. Nazywa się SikaGard (numerku nie pamietam - poszukam gdzieś puszki bo jeszcze trochę jej zostało). Nie jest fabą bitumiczną tylko kauczukową, co oznacza że jest elastyczna. Jest wersja w większych puszkach do malowania pistoletem i mniejszych, ciśnieniowych z rozpylaczem (spray). Właśnie taką w spray'u miałem. Dwie rzeczy są ważna przy jej używaniu: pierwsza to naprawde dobrze wentylowane pomieszczenie (farba jest na czymś co pachnie trochę acetonem), jak zaschnie to można ją usunąć tylko mechanicznie (dobrze trzeba zamaskować to czego nie chcemy malować). Chyba tak samo zrobię:-) Udało mi się znaleźć puszki z tą farbą, akurat znalazlem dwie rózne. SikaGard 6455 i SikaGard 6440S. W zasadzie obie farby są takie same. Różnią się jedynie czasem schnięcia. 6455 schnie szybko (po 30 minutach już się nie lepi) ale za to ma bardziej intensywny zapach. 6440S schnie o wiele wolniej (60 minut do nie lepienia się, a calkowicie wysycha po 24h) i z tego co pamiętam to właśnie tą malowałem gumy na kegu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.