Skocz do zawartości

quadi

Members
  • Postów

    105
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez quadi

  1. 'Kociołek z Lidla' to taki gar z grzałką służący zgodnie z przeznaczeniem do pasteryzacji, ale po paru modyfikacjach staje się całkiem znośnym kociołkiem zacierno-warzelnym. Możesz rzucić okiem na zdjecia w mojej galerii. Młótem możesz karmić kury jak je masz. Ja mieszkam w bloku wiec idą w kosz. Różnie bywa. Czasem mam 4-6 różnych gatunków, a czasem tylko 1. To zależy w jakim sensie się 'nie udało'. Jak wdała się infekcja to kanał. Jak tylko coś tam lekko nie wyszło to można czasami coś pokombinować lub zostawić na długie leżakowanie z nadzieją że się ułoży.
  2. Jeśli chcesz wiedzieć co dokupić do obecnie posiadanego sprzetu, to z uwagi na to że chyba najbardziej nielubianym przeze mnie jest proces przygotowania butelek, polecałbym takie rzeczy (linki są tylko przykładowe, możesz znależć coś podobnego gdzieś indziej) - sterylizator do butelek (https://www.browar.biz/centrumpiwowarstwa/akcesoria/sterylizator_do_butelek_2), super sprawa, nie trzeba się bawić z przelewaniem środka do dezynfekcji z jednej butelki do drugie, wstrzasania itp. Oczywiście można bez tego żyć, ale to sporo ułatwia. - dinks do płukania butelek (https://www.browar.biz/centrumpiwowarstwa/akcesoria/myjka_butelkowa_blast_3_4_cala). Też da się bez tego żyć, ale znacznie to przyspiesza płukanie butelek. Niestety jak chcesz to założyć na normalny kran co masz w mieszkaniu to potrzebujesz przejściówki z Mxx (nie pamiętam ile, taki drobnozwojowy gwint na perlator) na 3/4". Gardena coś takiego robi. Możesz poszukać w internecie lub sklepach z art. ogrodniczymi. - kapslownica. Bez tego ani rusz. Osobiście mam Griffo Heavy Duty i mogę powiedzieć że jest super. Zadnych problemów z obcinaniem szyjek, niedociskaniem kapsla itp. Jest nie do zajechania (głowica która kiedyś tam się pewnie zużyje można wymienić, choć ja mam za sobą jakieś 40 warek i nie widać na niej żadnych śladów). Oczywiście możesz kupić inną, ręczną ale mogą się pojawić po jakimś czasie problemy z ich użytkowaniem (poczytaj forum) i raczej ich już nie odsprzedasz. Griffo HD nie jest tania ale zawsze możesz ją opchnąć, gdyby przypadkiem Ci piwowarstwo nie spasowało. Termometry (analogowe) jak masz z zakresem do 80C to nie ma sensu ich wymieniać. Do zacierania wystarczą. Później możesz się zdecydować na zakup jakiegoś nieco lepszego elektronicznego. Cukromierz jak masz to też na razie nic bym nie zmieniał. Później mozesz zainwestować w refraktometr. Jak masz zamiar warzyć w zwykłym garze to jakaś sporsza łycha będzie Ci potrzebna do mieszania. Może być z nierdzewki lub drewniana. Plastikowe bym sobie odpuścił. Później jak Ci się spodoba to polecałbym zainwestować w 'kociołek z Lidla' i dorobić do tego mieszadło lub kupić coś Coobropodobnego. Jeśli chodzi o fermentacje to nie ważne czy to będzie IPA, Porter czy cokolwiek innego, generalana zasada jest taka że należy utrzymywać stałą temp. fermentacji (pod koniec fermentacji trzeba ją podnieść do górnej temp. fermentacji danych drożdży żeby po sobie posprzątały). Więc jak chcesz użyć drożdży które pracują w temp. 16-20C, a w pomieszczeniu masz 22-24C to bez lodówki lub pudła styropianowego ani rusz (drożdże fermentując wytwarzają ciepło, więc w fermentatorze będziesz miał pewnie 25-26C przy takich temp. pomieszczenia jak podałeś). Możesz jednak użyć drożdży Kveikowych których temp. fermentacji jest znacznie wyższa niż większości drożdzy (pomijam szczepy belgijskie) i wtedy taka temp. jak masz w mieszkaniu będzie dla nich ok. I jeszcze jedno. W etapach w których przelewasz gorące płyny (woda do wysładzania, transfer brzeczki) używałbym wężyków silikonowych (z grubszymi ściankami {>1mm}, bo na zgięciach się nie załamują), a nie igielitowych z których coś może przedostać się do brzeczki.
  3. Rozpuszczalność CO2 w wodzie zależy od temperatury. Im wyższa tym mniej gazu jest w stanie sie rozpuścić w wodzie. Wiec jak zaczniesz podgrzewać wodę to gaz zacznie się samoczynnie uwalniać bo rozpuszczalność zacznie spadać.
  4. Klarowność brzeczki wpływa na 'rozmycie' się granicy obszarów bialy-niebieski w refraktometrze. Im bardziej mętna brzeczka tym bardziej rozmyta granica.
  5. Zdecydowanie musisz wolniej wysładzać. Póki nie masz w zasypie pszenicy lub żyta, to możesz się pokusić o drobniejsze ześrutowanie, ale nie przesadzał bym zbytnio. Utknięcie filtracji to chyba najgorsze co może spotkać piwowara. Do wysładzania możesz sobie zrobić niewielkim kosztem namiastke deszczownicy z rurek do ciepłej wody (te szare). U mnie widać coś takiego na 3 zdjeciu w opisie browaru. Wystarczy później tylko odpowiednio wyregulować szybkość wypływu wody do wysładzania żeby utrzymać stały poziom w wiaderku filtracyjnym i tyle.
  6. Warto dorobić izolację termiczna kotła (w sumie może już masz, ale jakoś się nie doczytałem) - karimata z Decathlonu lub cos podobnego dobrze zdaje egzamin. Zazwyczaj wysładza się parunastoma litrami wody. Ja w momencie jak zlewam zacier z kotła zaciernego do wiadra filtracyjnego, na kuchence w osobnym garze przygotowuje sobie 5-8l wrzatku. Gdy umyje kocioł zacierny, wlewam do niego te 8l i dopelniam goracą wodą z kranu (okolice 50st.C) do objętości wymaganej z receptury. Włączam grzanie w kotle i po jakiś 5-10 minutach mam wode gotową do wysładzania. Za ten czas akurat mi sie złoże ułoży.
  7. Przeczytaj sobie tutaj, kolega DanielN ładnie zebrał informacje odnośnie tego co się dzieje podczas zacierania:
  8. Po pierwsze: sprawdz sobie termometr tak jak radzi rob7320, w zakresie temperatur 60-75C. Po drugie: sprawdź sobie stopień odfermentowania drożdży które używałeś. Niektóre szczepy nie zejdą niżej i tyle. Z moich notatek wynika że zazwyczaj mam na sucharach stopień odfermentowania w okolicach 70-80%. Po trzecie: jak szybko przechodzisz z 64C do temperatury wygrzewu? Jeśli trwa to powoli to naprodukuje Ci się tak czy siak ileś tam cukrów niefermentowalnych, których drożdze nie zjedzą. Tak dla przypomnienia: konwersja cukrów w drugiej przerwie scukrzającej zachodzi zdecydownie szybciej niż w pierwszej przerwie. Więc żeby piwo wyszło mocno wytrawne musisz szybko przeskoczyć z 64C do 75C.
  9. Jeśli surowce były przewidziane na 20 litrów piwa (gotowego) 12BLG, to powinieneś (zakładając gotowanie przez 60 minut) z wysładzania odebrać jakies 23 litry brzeczki (2L Ci odparują przy gotowaniu; 0,5L stracisz po chmieleniu; 0,5L pójdzie w gęstwę) o BLG w okolicach 9-10 (jak odparuje Ci te 2L wody podczas gotowania to BLG się podniesie o te 2-3 stopnie). Dokładnie ile dokładnie powinieneś zrobić 'nadwyżki' to sobie sam rozpracujesz jak poznasz swój sprzęt. > Czyli jeżeli do wysładzania dodawałem przykładowo 20 litrów wody, to wystarczy dodać teraz tą różnice której mi brakowało czyli 4 litry ? Nie ważne iloma litrami wody wysładzasz tylko ile brzeczki z wysładzania uzyskujesz - warto odbierać brzeczkę z wysładzania do wiadra z podziałką i co jakiś czas mierzyć BLG, pamiętając zawsze aby przed pobraniem próbki dobrze ją wymieszać. Jeśli po gotowaniu zostało ci 16 litrów brzeczki 14BLG to możesz jak najbardziej dodać wodę w ilości wyliczonej tak aby otrzymać x-litrów brzeczki 12BLG lub 20-litrów brzeczki o x-BLG - zależy na czym bardziej Ci zależy. W Twoim przypadku dolewka 4 litrów wody spowoduje że będziesz miał 20 litrów brzeczki, ale na pewno mniej niż 12BLG. Tutaj masz prosty kalkulator: Zakładka 'Przeliczniki' -> 'Rozcieńczanie/zagęszczanie brzeczki'
  10. Nie sądzę że ten fermentator ma płaszcz chłodzący. Zdjęcia tego nie sugerują, w opisie też nie ma wzmianki. Raczej obstawiałbym wężownicę w środku, co sugerują 2 złączki gwintowane w pokrywie. Taki patent na pewno trudniej utrzymać w czystości niż wersję z płaszczem.
  11. Tak jak napisał kolega 'zasada'. Porter na pierwszy raz to raczej kiepski wybór, nawet z brewkita. Nie tylko długo przetrzymywać. Trzeba je też długo leżakować nim otworzy się pierwszą butelkę. Masz zamiar czekać pół roku żeby spróbować swojego pierwszego piwa??? Robienie piwa i robienie wina to zupełnie dwie różne rzeczy. Niby to alkohol i tamto też. Jedno i drugie się fermentuje. Jednak technologia wyrobu jest zupełnie inna. Zacznij od czegoś prostszego i opanuj różnice. Poznaj różne style. Zobacz jakie są drożdze i jak się z nimi obchodzić (z Twojej pierwszej wiadomości wynika że nic o drożdzach piwnych nie wiesz). Na portera przyjdzie czas.
  12. Przy krótkotrwałym kontakcie z brzeczką nie ma problemu. Gorzej jeśli chodzi o kontakt długotrwały np. elementy fermentatora. Tutaj to już ma znaczenie, bo środowisko jest kwaśne i będą zachodziły róznorakie reakcje: metal<->kwas (brzeczka) oraz metal<->elektrolit (brzeczka)<->metal w przypadku gdy będziesz miał dwa różne metale (elektrokorozja). Generalnie w spożywce stosuje sie nierdzewke/kwasówke bo jest obojętna chemicznie i łatwo ją utrzymać w czystości używając środków z którymi inne metale by reagowały. Fakt, nierdzewka tania nie jest, ale jeśli chodzi o różnorodność złączek to jest całkiem nieźle - podstawowe złączki są dostępne, problem jest z jakimiś dziwnymi przejściówkami, ale czasami coś można takiego znaleźć u kolegów z Chin (nierdzewka u nich też jest około 20-30% tańsza). Dodatkowo jest masa różnego typu złączek stosowanych typowo w przemyśle spożywczym, których nie znajdziesz w ogóle w mosiądzu.
  13. Tutaj masz przykładowy schemat: http://blog.homebrewing.pl/porter-baltycki-relacja-z-warzenia/ Akurat w tym przypadku od samego początku poszło wszystko do gara. W Twoim przypadku wrzuciłbym też wszystko oprócz barwiącego. Jego wrzuciłbym na całą przerwę w 72°C. Nie za bardzo rozumiem tą metryczkę - słodu jest ponad 10kg, przy stosunku wody do słodu 3,5l/1kg jak to jest napisane, nijak nie wychodzi 28l.
  14. Ale co chcesz osiągnąć zmieniając te składniki? Wadą którą wytknął Ci sędzia to obecność estrów owocowych - jak słusznie zauważył anteks jest to wina fermentacji, a nie zasypu. Pewnie fermentowałeś w zbyt wysokiej temperaturze i drożdze naprodukowały Ci estrów. Tak na marginesie to troche zacieranie wydaje mi się dziwne. Wg. mnie w 62°C troche za krótko, w 72°C zdecydowanie za długo. Ciemne słody też wrzucałbym nieco w innym momencie. Na oko to wyszło raczej słabo alkoholowe i nieco za słodkie. Kolor może i wyszedł dobry, ale aromatów od ciemnych (czekoladowy,carafa) w 10 minut to podejrzewam że niewiele przeszło. edit: > lecz mniej pilznenskiego ja tam w ogóle nie widze pilzneńskiego w zasypie. Jaka to jest wielkość warki?
  15. Wody ze starsanem będzie w miarę upływu czasu ubywało (parowanie). Dopóki będziesz czuwał i dolewał to ok. Jak chcesz mieć bardziej bezobsługową wersję to lepiej użyć gliceryny.
  16. Da się. Gdzieś widziałem zaworek wraz z gniazdem do kupienia. Trzeba tylko wywiercic otwór o odpowiedniej średnicy i dać do pospawania. Nie wiem czy nie taniej jest kupić pokrywę już z zaworkiem, bo jak policzysz cene zaworka z gniazdem, przesyłke, usługę spawania to może wyjśc na to samo (lub nawet taniej - spawanie nierdzewki jest dośc drogie)
  17. Zależy o ile chcesz 'podkręcić'. Jak pare IBU to tzw.herbatka wystarczy, jak więcej to tylko izomeryzowany ekstrakt chmielowy.
  18. A tak w ogóle to zakończył się już ten projekt czy nadal trwają prace, bo odnoszę wrażenie że nic się nie dzieje w tym temacie?
  19. quadi

    Italian Grape Ale

    Na skórce każdego owocu żyje sobie niezliczona ilość mikroorganizmów, wśród nich także drożdze. Więc i na śliwkach też je będziesz miał. Pewnie będą to inne szczepy niż na winogronach, ale na pewno jakieś są.
  20. quadi

    Italian Grape Ale

    Jak zrozumiałem z tego filmu właśnie o to chodzi. Gość fermentuje ten swój produkt 'dzikusami' które sobie żyją na skórce winogron. Jak potraktujesz winogrona np. pirosiarczanem żeby wybić bakterie to wybijesz też dzikie drożdze. W takim wypadku będziesz musiał brzeczke zaszczepić innymi drożdzami. Nie należy się cukru bać. Są style piw w których dodaje się z premedytacją cukier (np. w belgach - kandyzowany). Czy tutaj jest konieczny tego nie wiem. Na pewno jak zwiększysz zasyp to wyrównasz w ten sposób niedostatek cukru, ale wprowadzisz też aromaty pochodzące od słodu. Cukier jest z zasady neutralny pod względem aromatu, a wydaje się że właśnie tu chodzi o balans pomiędzy aromatami 'winnymi' wprowadzanymi od winogron, a 'piwnymi' od słodu.
  21. Ja swojego (dokladnie takiego V2) kupilem za 129zl czy 139zl - już nie pamiętam zbyt dokładnie, ale było to coś w tych okolicach. Pamiętam że cena jeszcze nieco po moim zakupie spadła, ale nie nastawiaj się na to zbytnio. Wszyscy wiemy jaką popularnością cieszy się ten sprzęt. Z modyfikacji które poczyniłem to: wymiana tego plastikowego zaworu spustowego na normalny 1/2" ze stali nierdzewnej, 'ominięcie' zabezpieczenia przed przegrzaniem, dołożenie mieszadła z silnikiem od wycieraczek, dołożenie rezystora do czujnika temp (NTC) żeby móc osiągnać wrzenie. Zamierzam jeszcze przenieść czujnik temperatury ten co jest w dnie (bo to nie jest optymalne miejsce z uwagi na bliskość grzałek) w inne miejsce.
  22. Większość samoróbek tak, właśnie dlatego że miedż jest plastyczna i się łatwo wygina. Sporo jest jednak osób które wykorzystują chłodnice z nierdzewki (ze zdemontowanych chłodziarek) lub wymienników płytowych. Poza tym chłodzenie takie trwa wielokrotnie krócej niż zacieranie. To że nikt nie podnosi zagadnienia 'zdrowotności' nie świadczy o tym że jest to zdrowe tylko że nikt się tym nie zainteresował/nikogo to nie interesuje. Ph plynu ma tutaj znaczenie. Jak napisałem wyżej brzeczka ma odczyn kwasowy, a nie neutralny więc reakcje chemiczne zachodzą pomiędzy nią a miedzią. O ile same wolne jony może się wydalają o tyle sole miedzi niekoniecznie. Na zakończenie zacytuje słowa Paracelsusa: "Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę". Tak, miedź jest potrzebna organizmowi do prawidłowego funkcjonowania, ale ilośc jej jest znikoma. Ja osobiście w miedzianym garnku kapuśniaku bym nie gotował, ani brzeczki bym nie warzył. Ale to Twoje zdrowie i Twoja decyzja.
  23. Miedź też nie jest obojętna. Pamiętaj że brzeczka ma odczyn lekko kwasowy. Uprzedzając Twoje pytanie: Dawniej robiono sprzęt do warzenia z miedzi tylko dla tego że łatwo się ją obrabiało (pomijam przewodnictwo cieplne).
  24. Pomysł z współdzieleniem jest całkiem ciekawy, ale wydaje mi się że jest możliwy do realizacji tylko w małych grupach osób które się już znają - odpadały by problemy z brakiem zaufania, dziwnymi kaucjami itp. Prościej byłoby też ugadać się co do terminów użytkownia/warzenia (nie każdy ma czas w tygodniu, a jeden cykl warzenia wiadomo ile trwa). Będąc posiadaczem Kociołka z Lidla (V2- ten z wyswietlaczem), mogę powiedzieć coś o nim choć jak użyjesz przeglądarki to sporo znajdziesz na forum. Plus to oczywiście cena. Minus to zbyt mała moc grzałki i zbyt mała pojemność gara jak chce sie zrobić 20L piwa o BGL>=19 Oczywiście po wyciągnięciu wprost z pudełka nie nadaje się on do warzenia - trzeba pare rzeczy pozmieniać.
  25. Cienkie wiertło może być za krótkie żeby przewiercić korek. Grubego bym nie stosował, bo efekt będzie taki sam jak przy otwieraniu, nagle uwolniony gaz spieni piwo i wszystko poleci otworem. Igła do strzykawki to dobry pomysł. Tyle ze zmodyfikowałbym nieco podejscie. Na czas wbijania w korek włozyłbym do środka drut (najlepiej stalowy) o w miarę dopasowanej średnicy zewnętrznej do średnicy wewnętrznej igły. Zapobiegnie to zapchaniu się igły. Żeby ciśnienie powoli zeszło zastosowałbym drut 0,4mm i igłę o takiej samej lub minimlnie większej średnicy wewnętrznej (0,5mm). Długość drutu powinna byc taka aby wychodził częścią ostro zakończoną igły do połowy długości ostrza. Jak cały zestaw będzie zbyt opornie wchodził w korek to nawierciłbym go do takiej głębokości aby zostawić 5-10mm nienaruszonego korka. Przez te zostawione 5-10mm zestaw igła-drut powinien już przejść bez większych problemów. PS. Do tej zabawy założyłbym rękawice i okulary żeby sobie nie uczynić krzywdy - to taka mała uwaga na marginesie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.